Uwertura
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2017-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-04-01
- Liczba stron:
- 445
- Czas czytania
- 7 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381160087
- Tagi:
- literatura polska marzenia rewia taniec tancerz tancerze powieści powieści obyczajowe literatura XXI wieku
U progu świetnie zapowiadającej się kariery tanecznej Alicja ulega tragicznej w skutkach kontuzji. Diagnoza: już nigdy nie będzie tańczyć.
Ale oto kilka lat później, gdy wszystko zdaje się sprzysięgać przeciwko niej, podejmuje próbę powrotu na scenę – zatańczenia w rewii. Poznaje Mateusza – wokalistę geja, Pierre’a – francuskiego choreografa, i muzyka – utalentowanego kompozytora: mężczyzn, którzy odzwierciedlają wszystko, przed czym ucieka. Jednak prawdziwym problemem okazuje się Iza, producentka przedstawienia, która nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swój cel. Czy niezwykły talent, niepowtarzalna uroda i wrażliwość Alicji wystarczą, by pokonać mnożące się przeciwności?
Uwertura to powieść wielowątkowa, osadzona w barwnym, ale i bezwzględnym świecie artystów estradowych. To lektura nie tylko dla miłośników tańca i teatru, ale dla tych wszystkich, którzy nie podjęli jeszcze decyzji, czy żyć tak, jak wypada, czy tak, jak tego rzeczywiście pragną. Być może odnajdą odpowiedź za maską sztucznego uśmiechu i makijażu, gdy kurtyna wreszcie opadnie...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 59
- 41
- 12
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
#845- Uwertura - Adriana Rozbicka - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#405/52/2021
Książka ma 448 sron. Swoją premierę miała dnia 01.04.2017 roku i należy do kategorii literatura pięna.
Jest to książka o wytrwałości i odwadze, ale także o pięknej pasji, jaką jest taniec.
Alicja u szczytu swojej kariery ulega kontuazji, na skutek której musi przerwać taniec. Pomimo wielu przeciwieństw i braku zgody od lekarzy, postanawia wziąć udział w rewii.
Czy Alicja poradzi sobie ze wszystkimi trudnościami i zatańczy w rewii ?
Jest to książka, która dostarczy Wam szerokiego spektrum emocji. Serdecznie ją Wam polecam.
https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2782579005375315/
#845- Uwertura - Adriana Rozbicka - Zysk i S-ka Wydawnictwo
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to#405/52/2021
Książka ma 448 sron. Swoją premierę miała dnia 01.04.2017 roku i należy do kategorii literatura pięna.
Jest to książka o wytrwałości i odwadze, ale także o pięknej pasji, jaką jest taniec.
Alicja u szczytu swojej kariery ulega kontuazji, na skutek której musi przerwać taniec. Pomimo wielu...
W końcu książka napisana przez polską autorkę wykorzystująca barwność języka polskiego, akcja i wątki rozwijają wraz z czytaniem, bardzo mi się podobała, polecam.
W końcu książka napisana przez polską autorkę wykorzystująca barwność języka polskiego, akcja i wątki rozwijają wraz z czytaniem, bardzo mi się podobała, polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoleciła mi przyjaciółka, ale dopiero teraz kupiłem tę książkę. Super pozycja na wakacje. Wciągająca, nieprzeciętna. Świetnie opisany świat tancerzy. Wiem coś o tym! Niektóre fragmenty czytałem po dwa razy. Lektura warta czasu
Poleciła mi przyjaciółka, ale dopiero teraz kupiłem tę książkę. Super pozycja na wakacje. Wciągająca, nieprzeciętna. Świetnie opisany świat tancerzy. Wiem coś o tym! Niektóre fragmenty czytałem po dwa razy. Lektura warta czasu
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toniby ciekawa pozycja ale jednak nudna
niby ciekawa pozycja ale jednak nudna
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Uwertura” to książka nie tylko o pasji, ale także o odwadze i wytrwałości. Ilu ludzi jest nieszczęśliwych, bo nie podążyło za głosem serca? Ilu nawet nie spróbowało zająć się tym, co kochają ponad wszystko? Niewykorzystana szansa boli bardziej niż porażka i przypomina o sobie do końca życia. Powieść poleciłabym więc szczególnie tym, którzy wahają się czy wybrać łatwą, prostą opcję życia w powszechnie rozumianym szczęściu, czy też podążyć za marzeniami i wykorzystać talent, jaki posiadają.
http://www.bookparadise.pl/2017/07/uwertura-adrianna-rozbiecka.html
„Uwertura” to książka nie tylko o pasji, ale także o odwadze i wytrwałości. Ilu ludzi jest nieszczęśliwych, bo nie podążyło za głosem serca? Ilu nawet nie spróbowało zająć się tym, co kochają ponad wszystko? Niewykorzystana szansa boli bardziej niż porażka i przypomina o sobie do końca życia. Powieść poleciłabym więc szczególnie tym, którzy wahają się czy wybrać łatwą,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAlicję wyróżnia wiele: nietypowy kolor oczu, płomienna barwa włosów, ale przede wszystkim pasja do tańca, która nadaje jej życiu rytm i powoduje szybsze bicie serca. Gdy jest u szczytu formy i wszystko zmierza w dobrym kierunku - jedno tragiczne wydarzenie burzy jej plany. Kontuzja, która zagroziła jej życiu i przerwała karierę taneczną. Lekarze są zgodni: nie powinna tańczyć. Mimo takiej diagnozy i wbrew zaleceniom lekarskim dziewczyna postanawia spróbować swoich sił w rewii. Po raz kolejny natrafia na przeszkody, lecz z innej strony niż mogłaby się spodziewać. Czy Alicja osiągnie cel, który sobie postawiła i zatańczy w rewii? Czy poradzi sobie z kolejnymi kłodami rzucanymi pod nogi przez los?
Adrianna Rozbicka – absolwentka turystyki, nauczycielka jogi. Wykonywała różne zawody, między innymi jako tancerka i choreograf. Teraz napisała swą pierwszą powieść.
Lubię sięgać po debiuty literackie, co już niejednokrotnie zaznaczałam. Dlaczego? Pewnie dlatego, że trudno przewidzieć, co skrywa wnętrze, czy zachwyci, czy wręcz przeciwnie. Estetycznie skomponowana okładka przyciąga wzrok. Opis fabuły także zachęca. Czy treść okazała się równie interesująca, jak oprawa?
Alicję poznajemy w przełomowym momencie jej życia, który nieodwracalnie zmienia jego bieg. Jej kariera zostaje gwałtownie przerwana w najlepszym momencie. Wydarzyło się coś, czego nie była w stanie przewidzieć, ani tym bardziej zapobiec tragedii. Ciężko się podnieść po takim upadku oraz pozytywnie spojrzeć w przyszłość. Główna bohaterka wzbudza sympatię szczególnie z tego powodu, że cały czas idzie do przodu i się nie poddaje. Przeżywa chwile słabości i zwątpienia, co w jej przypadku wcale nie dziwi, ale później ponownie wysoko unosi czoło i walczy dalej o swoje marzenia. Taniec stanowi całe jej życie, bez niego czuje pustkę, dlatego też mimo kontuzji i diagnozy lekarskiej po raz kolejny próbuje swoich sił. Dzięki temu czytelnik może zajrzeć za kulisy, wejść na scenę teatru, poczuć tremę, presję i wysiłek niemal ponad siły. Poczuć można też niestety niezdrową rywalizację, przerost ambicji, zawiść. Wśród wielu negatywnych uczuć przebija się równie wiele pozytywnych, takich jak sympatia, chęć niesienia pomocy, wsparcie w trudnych chwilach, zaufanie, pozytywna energia, optymizm. W tle rozwija się sporo pobocznych wątków związanych z trudnymi relacjami rodzinnymi, toksyczną miłością, poświęceniem rodziny dla kariery.
Książkę czyta się bardzo dobrze i z zainteresowaniem. Autorka lekko snuje opowieść, a jednocześnie zgrabnie zarysowuje scenerię. Czuje się klimat teatru, pasję do tańca, wysiłek wkładany przez każdego uczestnika rewii, choreografa. Jedynie zadziwia fakt, że jednej osobie może się przydarzyć tak wiele nieprzyjemnych sytuacji. Czasem wydaje się to mniej realne.
Wśród bohaterów mocno zaznacza się kilka postaci. Poza główną bohaterką jest to zdecydowanie Pierre, choreograf. Jego wrażliwość i siła, odwaga by wytrwać przy raz podjętej decyzji oraz demony przeszłości, które go ścigają. Jest też Mateusz, pozytywnie zakręcony, pomocny, zabawny. Postać wydała mi się dosyć schematyczna, ale przyciąga uwagę. Wspomnieć należy także o producentce Izie, kobiecie wzbudzającej wiele negatywnych uczuć, skrywającej się za maską, którą przywdziewa każdego dnia.
„Uwertura” to powieść, która wzbudza multum emocji, porusza i ukazuje teatr z tej drugiej strony, mniej magicznej a bardziej bezwzględnej. Czasem pasja i talent nie wystarczą, by zaistnieć. Ważne, by się nie poddawać i pozytywnie patrzeć przed siebie. Takie nastawienie do życia może zmienić bardzo wiele, dodać sił, energii do walki z przeciwnościami losu. Czy Alicji udało się je pokonać? O tym przeczytajcie sami, ja Was mogę tylko zachęcić do lektury, która wydaje się być idealna na tę porę roku – przecież zawsze jest dobry moment na wyjście do teatru.
http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2017/08/31/uwertura-adrianna-rozbicka/
Alicję wyróżnia wiele: nietypowy kolor oczu, płomienna barwa włosów, ale przede wszystkim pasja do tańca, która nadaje jej życiu rytm i powoduje szybsze bicie serca. Gdy jest u szczytu formy i wszystko zmierza w dobrym kierunku - jedno tragiczne wydarzenie burzy jej plany. Kontuzja, która zagroziła jej życiu i przerwała karierę taneczną. Lekarze są zgodni: nie powinna...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Uwertura" to debiut pisarki Adrianny Rozbickiej. Jest to książka, której głównym tematem jest taniec, tancerze z bogatymi doświadczeniami i zawodowymi i prywatnymi, pragnienie osiągnięcia sukcesu, różnorakie ambicje, przeszkody, perfekcja, pasja. Wszystkie te elementy autorka mieszają ze sobą - co z tego powstało, trzeba przekonać się samemu.
Alicja, tancerka, która po ogromnej kontuzji stara się wrócić na scenę, by realizować swoją największą pasję. Szansa występu w rewii staje się dla niej znów przepustką do świata, który kocha najbardziej. Na jej drodze staje jednak osoba, która zrobi wszystko, by Alicja nie zatańczyła...
Książka jest dobrze napisana, wciąga, jednak dla mnie czegoś tu zabrakło. Dość wiernie autorka opisuje barwny świat tancerzy: ciężką pracę na próbach, łzy, pot i dążenie do perfekcji. Zdecydowanie nie jest to łatwa praca i sposób na życie, którego blask kończy się wraz z opadnięciem kurtyny.
Można przeczytać.
"Uwertura" to debiut pisarki Adrianny Rozbickiej. Jest to książka, której głównym tematem jest taniec, tancerze z bogatymi doświadczeniami i zawodowymi i prywatnymi, pragnienie osiągnięcia sukcesu, różnorakie ambicje, przeszkody, perfekcja, pasja. Wszystkie te elementy autorka mieszają ze sobą - co z tego powstało, trzeba przekonać się samemu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAlicja, tancerka, która po...
"Pasja to taka siła, która nie daje spać, wyciąga z łóżka o świcie. To przewodnik po górskich ścieżkach i ramię do wypłakania żalów. To namiętność zagubiona i odnaleziona, wrażliwość na przezroczyste elementy życia, podwójna skala kolorów w łuku tęczy. Jest darem, ale nie sielanką. Każe nam cierpieć w imię wspólnej przygody, bo nie tyle przyjemność, ile właśnie cierpienie jest jej stałym elementem."
Alicja była dobrze zapowiadającą się tancerką z perspektywami na osiągnięcie naprawdę wspaniałej kariery. Jednak jeden moment przekreślił wszystko. Rozległa kontuzja kolana i brak możliwości, by kiedykolwiek znów stanąć na scenie. Po siedmiu latach kobieta postanawia jeszcze raz zawalczyć o swoją pasję. Staje się częścią ekipy, przygotowującej pierwszą w Polsce rewię. Jednak sama miłość do tańca i marzenia nie wystarczają – Alicja musi zmierzyć się z pełną intryg i zawiści atmosferą za kulisami, a także z producentką, która za punkt honoru postawiła sobie usunąć tancerkę z przedstawienia.
Kiedy rozpoczynałam lekturę „Uwertury” byłam święcie przekonana, że książka ta będzie romansem, lekko okraszonym, uatrakcyjnionym motywem tańca. Tymczasem przewracałam kolejne strony, ale jedyna miłość, jaką znalazłam to ta do bliskich i oczywiście do najważniejszego w powieści tańca. Przez brak wyraźnego wątku miłosnego, który zdominowałby całą akcję, „Uwertura” stała się jedną z lepszych polskich powieści obyczajowych, jakie miałam okazję przeczytać! Jest niesamowicie głęboka, poruszająco emocjonalna i inspirująca, by spełniać w życiu swoje marzenia.
„Uwertura” to powieść bardzo, bardzo dojrzała. Nie znajdziecie w niej naiwnych nastolatek, którym kolana uginaja się na widok przystojnych mężczyzn! To książka o ludziach, którzy poznali tę gorszą część życia, którzy mają za sobą ciężkie doświadczenia – rodzinne, zdrowotne czy uczuciowe. Wiedzą już, że nie zawsze jest pięknie, jednak mają motywację, by realizować swoje marzenia. Na ich tle szczególnie wyróżnia się główna bohaterka, Alicja. Choć z pozoru może wydawać nam się zbyt idealną, to przy bliższym poznaniu dostrzegamy wszystkie jej rysy i pęknięcia. To kobieta, która zaznała tak wiele nieszczęścia, że jedynym, co trzyma ją przy życiu jest miłość do tańca. Czytelnik trzyma kciuki za nią i kibicuje jej, by marzenia stały się rzeczywistością.
Nieco gorzej wypadła w mojej opinii kreacja bohaterów drugoplanowych. Mam wrażenie, że kreując ich, Adrianna Rozbicka nieco za bardzo kierowała się zasadą „czarne jest czarne a białe jest białe”. W związku z tym mamy do czynienia albo z bohaterami do szpiku kości złymi – na przykład producentką Izą, która robi wszystko, by zniszczyć karierę Alicji, jednak czytelnik nie wie, dlaczego – i stereotypowymi, jak zafiksowany na punkcie seksu drugi z producentów Witold lub absolutnie dobrymi, jak artysta-gej Mateusz, który staje się przyjacielem i bratnią duszą głównej bohaterki. Na szczęście pojawiają się także niejednoznaczni bohaterowie, którzy wprowadzają w głowę czytelnika zamęt i budzą sprzeczne emocje.
„Uwertura” to książka, w której pierwsze skrzypce gra pasja Alicji. Przyznam, że mnie nigdy nie fascynował taniec, jednak opisany w tej książce jest on naprawdę wspaniale! Autorka, choreograf i tancerka we wspaniały sposób opisała swoje hobby. Operuje w książce fachowymi nazwami figur baletowych i rodzajów tańca, jednak robi to w taki sposób, że nie utrudniają one odbioru powieści przez laika. Dokonuje rzeczy z pozoru niemożliwej – za pomocą słów opowiada o sztuce, którą tancerz tworzy dla swojego widza. Czytelnik czuje się, jakby jednocześnie był odbiorcą i artystą, muzyka nieomal pulsuje w jego żyłach! To jest niesamowite! Widać, że autorka „Uwertury”, tak jak i jej główna bohaterka kocha tańczyć i żyje dla tańca.
Debiut Adrianny Rozbickiej to także powieść, która inspiruje. Przykład Alicji pokazuje, że nie warto się poddawać, że nawet największa trudność może zostać pokonana, jeśli mamy coś, na czym nam w życiu zależy. Czytając książkę, czytelnik zaczyna się zastanawiać, czy jest w jego życiu jakaś sprawa, dla której poświęciłby aż tak wiele i która dodawałyby mu skrzydeł. Z drugiej strony, autorka jasno mówi, że droga do spełnienia marzeń jest trudna i pełna przeciwności oraz, że wybierając jedno, często tracimy coś równie ważnego. Realizm i ukazanie brutalności życia to kolejne plusy „Uwertury”!
Mogłabym jeszcze długo rozpływać się w zachwytach nad debiutancką powieścią Adrianny Rozbickiej. Muszę jednak wskazać na jedną rzecz, która mnie irytowała. Może i ja jestem pedantką językową, choć sama też często robię błędy, ale w literaturze drażnią mnie one szczególnie. W „Uwerturze” odnalazłam kilka dziwnie użytych frazeologizmów i błędów fleksyjnych. Wierzę jednak, że w kolejnych książkach tak utalentowanej pisarki nie pojawią się już one!
Tak bardzo się cieszę, że miałam okazję poznać „Uwerturę”! To książka, która za niepozorną okładką i niezbyt zachęcającym opisem kryje prawdziwe skarby! Nie odnajdziecie tu banalnego romansu, ale trudną, bolesną i dojrzałą historię o pokonywaniu własnych słabości, szukaniu swojego miejsca w świecie, a przede wszystkim o wielkiej, wielkiej pasji, która nadaje sens życiu!
"Pasja to taka siła, która nie daje spać, wyciąga z łóżka o świcie. To przewodnik po górskich ścieżkach i ramię do wypłakania żalów. To namiętność zagubiona i odnaleziona, wrażliwość na przezroczyste elementy życia, podwójna skala kolorów w łuku tęczy. Jest darem, ale nie sielanką. Każe nam cierpieć w imię wspólnej przygody, bo nie tyle przyjemność, ile właśnie cierpienie...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNIEKOLOROWANA RZECZYWISTOŚĆ SCENY
Świat żmudnych prób, perfekcyjnie wyćwiczonych figur, piruetów oraz upragnionej sceny. Rzeczywistość tańca uchwycona w rozmaitych momentach, także chwilach nieczystej gry, kiedy nie wszystko wygląda tak, jak wyglądać powinno. Autorka bardzo sprawnie operuje fachowym językiem wyjętym rodem z tegoż środowiska (plié relevé itp.). Zaś fakt, że sama była choreografem i tancerką pozwolił jej na wiarygodną kreację tła, na którym wyrysowała swoje postaci. Na chwilę mogłam więc sama wkroczyć za kulisy, by przyjrzeć się czemuś, co dotąd było mi raczej znane od tej drugiej, idealnej i wyreżyserowanej strony. Ciekawe doświadczenie.
WOJOWNICZKA I ARMIA SKRAJNOŚCI
Główną bohaterką książki jest młoda dziewczyna o niezwykłych oczach, Alicja. Osoba z niewesołą przeszłością, ale też ogromną determinacją i odwagą. Niezłomna, ale wrażliwa. Silna, choć potrafiąca w ukryciu uronić łzę. Dla czytelnika świetny przykład na to, że nie warto stać w miejscu. Dla mnie osobiście – postać godna naśladowania, choć niezupełnie mi bliska. Podziwiałam ją do samego końca, jednak nie odczuwałam emocjonalnej więzi, która by mnie z nią połączyła.
Na słowo zasługują także bohaterowie drugoplanowi, a tutaj mamy całą mieszankę osobowości oraz intencji. Są ci niewiarygodnie pomocni, ryzykujący w imieniu innych, ale też ci zepsuci do szpiku kości, zawistni tak, że trudno dostrzec w nich oznaki człowieczeństwa. Mam tutaj na myśli sympatycznego Pierra oraz żmijowatą Izę, tworzących wyraźny kontrast bieli i czerni, nieco przypominającej baśniowe wróżki i okrutne czarownice. Nie wiem, czy autorka nie przesadziła z tymi skrajnościami, dodając do tego kotła bardzo uczynnego przyjaciela geja i obleśnego sponsora Witolda. Myślę, że postaci stojące na drugim planie to chyba najsłabszy element tej książki. Bo niby wyraźnie naszkicowane pozostają zarazem słabe.
Z TAŃCEM NA CZELE
„Uwertura” to udany debiut, bo raczej nieschematyczny i wciągający. To jednak przede wszystkim wielowątkowa powieść z tańcem na czele, ale też rodzinnymi problemami, tragedią i namiastką uczucia. Czyta się całkiem szybko i całkiem przyjemnie, a styl Adrianny Rozbickiej ma w sobie raczej mało z nieudolnych, pisarskich początków. Zaskoczyła mnie ta treść, może też i dlatego, że w filmach o tańcu reżyserowie poświęcają sporo uwagi miłości, zaś autorka postanowiła udowodnić to, że w literaturze może być inaczej. Spodobało mi się zakończenie i choć mam zastrzeżenia co do postaci drugoplanowych, ogólnie czuję się tą lekturą usatysfakcjonowana.
Więcej na: https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2017/05/uwertura-adrianna-rozbicka-probujac.html#more
NIEKOLOROWANA RZECZYWISTOŚĆ SCENY
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwiat żmudnych prób, perfekcyjnie wyćwiczonych figur, piruetów oraz upragnionej sceny. Rzeczywistość tańca uchwycona w rozmaitych momentach, także chwilach nieczystej gry, kiedy nie wszystko wygląda tak, jak wyglądać powinno. Autorka bardzo sprawnie operuje fachowym językiem wyjętym rodem z tegoż środowiska (plié relevé itp.). Zaś fakt, że...
Alicja jest tancerką i ma przed sobą świetlaną karierę. Doznaje jednak kontuzji, która raz na zawsze ma przekreślić jej karierę. Kobieta nie poddaje się mimo przeciwności. Kilka lat później bierze udział w przesłuchaniu do rewii. Nie wszyscy są jednak nią zachwyceni. Główny problem stanowi Iza, producentka przedstawienia, która od samego początku przejawia niechęć wobec Alicji. Publicznie ją ośmiesza i robi wszystko, by kobieta nie otrzymała angażu. Jak zakończy się ta walka między nimi? Czy Alicji uda się powrócić na scenę?
Podziwiam wszystkich tancerzy. Sama kiedyś uczyłam się tańczyć i wiem, że nie jest to łatwy kawałek chleba. Bóle mięśni, kontuzje i łzy, kiedy ciało stawia opór. To nie było obce również Alicji, która wbrew przeciwnościom postanowiła wrócić na scenę, choć nie dawano jej na to szans.
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to profesjonalny język, jakim został opisany świat tańca. Za sprawą autorki możemy poznać tę sztukę od podszewki. Ja nieco go liznęłam, ale dzięki Adriannie Rozbickiej mogłam go poznać jeszcze lepiej.
Alicja jest mi bliska. Sama musiałam pożegnać się z marzeniami o tańcu i doskonale rozumiałam to, co czuła. Podziwiałam jej determinację. Wiele osób na jej miejscu poddałoby się. Ona jednak nie umiała wyrzec się swoich marzeń. Oczywiście powrót na scenę nie był taki prosty. Problem stanowiła Iza. Moim zdaniem najbardziej wyrazista postać z całej powieści. Irytowała mnie i za nic w świecie nie chciałabym się z nią spotkać.
To literacki debiut autorki. Dobry, przemyślany. To opowieść pełna pasji i determinacji. Daje kopa do działania i pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania. Jeśli czegoś chcemy, musimy po to sięgnąć, samo nic nie przyjdzie. Autorka nie ukrywa, że droga na szczyt nie jest łatwa, często życie rzuca nam pod nogi kłody, a to, co z nimi zrobimy, zależy od nas.
Jedyne, nad czym autorka mogłaby trochę popracować, to bohaterowie drugoplanowi. Jak dla mnie czegoś im zabrakło. Mam nadzieję, że z czasem autorka poprawi te drobne niedociągnięcia. Ma potencjał. Jestem ciekawa tego, jak dalej potoczy się jej pisarska kariera. Liczę na to, że jeszcze kiedyś mnie zaskoczy.
www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl
Alicja jest tancerką i ma przed sobą świetlaną karierę. Doznaje jednak kontuzji, która raz na zawsze ma przekreślić jej karierę. Kobieta nie poddaje się mimo przeciwności. Kilka lat później bierze udział w przesłuchaniu do rewii. Nie wszyscy są jednak nią zachwyceni. Główny problem stanowi Iza, producentka przedstawienia, która od samego początku przejawia niechęć wobec...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to