Suplement
- Kategoria:
- poezja
- Wydawnictwo:
- Dom Literatury w Łodzi
- Data wydania:
- 2022-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-04-01
- Liczba stron:
- 66
- Czas czytania
- 1 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362733484
Leszek Engelking (ur. 2 lutego 1955 roku w Bytomiu) – poeta, nowelista, tłumacz, literaturoznawca i krytyk literacki. Dzieciństwo spędził na Górnym Śląsku. Od 1970 mieszka w Brwinowie pod Warszawą. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Polskiego PEN Clubu, Societé Européenne de Culture, Polsko-Czeskiego Towarzystwa Naukowego i Łódzkiego Towarzystwa Naukowego. Ukończył (1979) filologię polską (specjalizacja filmoznawcza) na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1984–95 pracował jako redaktor w miesięczniku „Literatura na Świecie”. W latach 1997–98 wykładał historię literatury czeskiej oraz historię filmu czeskiego i słowackiego na Uniwersytecie Warszawskim. W roku akademickim 1997/98 prowadził gościnnie wykłady z historii dwudziestowiecznej literatury polskiej na Uniwersytecie Františka Palackiego w Ołomuńcu (Czechy). W 1998 został doktorantem Uniwersytetu Łódzkiego, w 2002 obronił dysertację doktorską, w 2013 uzyskał stopień doktora habilitowanego. Jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym w Instytycie Kultury Współczesnej Uniwersytetu Łódzkiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ostatni tom zmarłego w zeszłym roku poety, literaturoznawcy, a - dla mnie - przede wszystkim wybitnego tłumacza, Leszka Engelkinga. Przyznać muszę, że nie czytałem dotąd wierszy samego Engelkinga i jest to mój pierwszy przeczytany jego tomik. Co jest o tyle niekorzystne, że - jak można się dowiedzieć dopiero z posłowia - tworzy on dylogię z „Muzeum dzieciństwa”, wcześniejszym tomem poety. W tym sensie tytuł „Suplement” można rozumieć nie tylko parabolicznie, ale i dosłownie. Z konieczności muszę go jednak potraktować jako autonomiczne dzieło.
Tomik jest zbudowany konsekwentnie wokół tematu pamięci i przemijania. A za scenerię i wehikuł dla swoich wierszy poeta wybrał Bytom, miasto swojego dzieciństwa. Poeta przechadza się po jego ulicach, ale ten nostalgiczny i melancholijny spacer zmienia się z czasem w oniryczną podróż przez nawarstwiające się i przenikające się nawzajem wspomnienia. Pamięć jest tu wskrzesicielką, a zarazem sama podlega rozpadowi jak wszystko wokół. Engelking skupia się mocno na miejskim pejzażu - scenerii budynków i ulic, wybiera miejsca sobie bliskie i ważne: kina, pływalnię, puby i kawiarnie - miejsca swoich inicjacji: erotycznych, wyobraźni i intelektualnych. Powracają one w dawnym - choć widmowym - kształcie, a środkiem rzeki przepływa stary tramwaj linii 38, łącząc i zarazem zakreślając granicę miedzy „teraz” a „wtedy”. W tej magicznej i siermiężnej PRL-owskiej scenerii nie brak też kurtuazyjnych wizyt - pojawiają się muzy i sama bogini Mnemosyne oraz pobrzmiewają frazy m.in. Shakespeare'a, Mickiewicza czy Celana.
Engelking buduje i rozwija obraz konsekwentnie i sprawnie - tomik jest bardzo spójny, a wiersze są napisane wartko. Niestety, jak dla mnie za dużo tu chodzenia po pustych ulicach, zbyt wiele samych murów, a zbyt mało powietrza i krwi. Być może razem z „Muzeum dzieciństwa” ten tom wybrzmiewa lepiej i pełniej, ale jako samodzielna książka sprawia właśnie wrażenie dość muzealne, mało w nim mocnych, przejmujących obrazów, a przede wszystkim brak mi w nim życia (choćby i nawet zakończonego) i żywych ludzi (choćby i nawet zmarłych). Wszystko jest tu już jakby spowite całunem, zbyt martwe bym potrafił wykrzesać z siebie uczucia cieplejsze niż szacunek i zrozumienie.
Ostatni tom zmarłego w zeszłym roku poety, literaturoznawcy, a - dla mnie - przede wszystkim wybitnego tłumacza, Leszka Engelkinga. Przyznać muszę, że nie czytałem dotąd wierszy samego Engelkinga i jest to mój pierwszy przeczytany jego tomik. Co jest o tyle niekorzystne, że - jak można się dowiedzieć dopiero z posłowia - tworzy on dylogię z „Muzeum dzieciństwa”,...
więcej Pokaż mimo to