Po 50 latach tułaczki, z dożywotnim wyrokiem przymusowego zesłania do Krasnojarskiego Kraju za wrogą działalność przeciw ZSRR, latem 1991 roku przyjechał do Polski Władysław Ossowski. Człowiek-legenda. "Biały Kurier"-przewodnik, przeprowadzający w latach 1939-1940 przez granicę z sowieckiej okupacji na Węgry, do Budapesztu, polskich żołnierzy, oficerów, ochotników do jednostek WP organizujących się we Francji, i osoby szykanowane. Za sprawą programu TV-"Rewizja Nadzwyczajna" i mass media, powrócił na karty historii. Jego gehenna stała się w naszym kraju głośna. Ówczesne władze zaproponowały mu powrót do Polski na stałe. Ossowski zgodził się, jeśli będzie mógł sprowadzić całą swą najbliższą rodzinę.
Miejscem osiedlenia miała być Legnica, gdzie po radzieckiej armii były wolne domy i gdzie miejscowa administracja zadeklarowała pełną pomoc w repatriacji Ossowskich. Teraz, po dwóch latach, okazuje się, że były to obiecanki cacanki. Wykorzystano Ossowskiego w politycznych grach o parlamentarne stołki. Nie dotrzymano złożonych przyrzeczeń.
Jan Szatsznajder, dziennikarz "Gazety Robotniczej", autor książek o ludziach walczących podczas II wojny światowej w Polskich Siłach Zbrojnych (m.in. o "Cichociemnych") przeprowadził obszerny wywiad z Władysławem Ossowskim. O jego losach w ZSRR i o tym, co spotkało go tu-w Polsce.