Akcja dzieje się nieśpiesznie, ale intryguje. Jak dla mnie duży plus za oddanie klimatu angielskiej wsi i relacji międzyludzkich. Moja pierwsza, ale raczej nie ostatnia przygoda z Banksem.

Akcja dzieje się nieśpiesznie, ale intryguje. Jak dla mnie duży plus za oddanie klimatu angielskiej wsi i relacji międzyludzkich. Moja pierwsza, ale raczej nie ostatnia przygoda z Banksem.

Do tej pory nie spotkałam się z nazwiskiem Petera Robinsona ani z jego twórczością. Tak więc nie miałam zielonego pojęcia czego mam się spodziewać. A opis był intrygujący.

Książka zaczyna się ciekawie, bo jest duża plama krwi a nie ma ofiary. Zwłaszcza że krew okazuje się być ludzka. W tym samym czasie bogatemu rolnikowi został skradziony drogi traktor, a podejrzany o to chłopak znika.

Mimo, że nie ma gwałtownych zwrotów akcji i sama akcja toczy się powoli, to jednak napięcie utrzymuje się cały czas. Ani chwili nie nudziłam się. Bardzo dobra książka.

Do tej pory nie spotkałam się z nazwiskiem Petera Robinsona ani z jego twórczością. Tak więc nie miałam zielonego pojęcia czego mam się spodziewać. A opis był intrygujący.

Książka zaczyna się ciekawie, bo jest duża plama krwi a nie ma ofiary. Zwłaszcza że krew okazuje się być ludzka. W tym samym czasie bogatemu rolnikowi został skradziony drogi traktor, a podejrzany o to...

Jedna z najlepszych książek kryminalnych jakie czytałam. Wielki plus to, to że książka opowiada kilkoro ludzi z policji, którzy niby rozwiązują totalnie inne śledztwa, a jednak każde jest ze sobą połączone. Niektóre momenty naprawdę potrafiły mnie zaskoczyć. W tym dobrym sensie oczywiście.

Jedna z najlepszych książek kryminalnych jakie czytałam. Wielki plus to, to że książka opowiada kilkoro ludzi z policji, którzy niby rozwiązują totalnie inne śledztwa, a jednak każde jest ze sobą połączone. Niektóre momenty naprawdę potrafiły mnie zaskoczyć. W tym dobrym sensie oczywiście.

A ja lubię inspektora Banksa. To znaczy nadinspektora Banksa.
Na pewno nie jest to książka akcji , bo akcji właściwie w tej książce nie ma. Wszystko dzieje się bardzo powoli, bardzo powoli i bez pospiechu. Banks rozmawia, pije wino, słucha muzyki, wspiera swoich podwładnych , rozmyśla o swoim życiu.
W tle oczywiście jest tam gdzieś jakaś zbrodnia i kradzież traktora - chociaż nie wiem czy można nazywać kryminałem książkę w której główną zagadką, ale jednak nie jedyną, jest kradzież traktora.
Odrobina akcji, jak to u Robinsona jest dopiero pod koniec.

Dla mnie jest cos miłego w tym ze poczciwy Banks pije wino, słucha muzyki, martwi się o sprawy osobiste innych, a jednak jakoś zagadka sie rozwiązuje; dobro zwycięża a zło przegrywa. Po trudnym dniu to daje nadzieję,

Chociaż opisy rzeźni nie były optymistyczne - wolałabym
jednak inne tło dla zbrodni.

A ja lubię inspektora Banksa. To znaczy nadinspektora Banksa.
Na pewno nie jest to książka akcji , bo akcji właściwie w tej książce nie ma. Wszystko dzieje się bardzo powoli, bardzo powoli i bez pospiechu. Banks rozmawia, pije wino, słucha muzyki, wspiera swoich podwładnych , rozmyśla o swoim życiu.
W tle oczywiście jest tam gdzieś jakaś zbrodnia i kradzież traktora -...

Czytając niektóre opinie, mam wrażenie, że osoby, które je pisały, czytały jakąś inną książkę.
Peter Robinson, jeden z moich ulubionych autorów kryminałów trzyma fason.

Czytając niektóre opinie, mam wrażenie, że osoby, które je pisały, czytały jakąś inną książkę.
Peter Robinson, jeden z moich ulubionych autorów kryminałów trzyma fason.

Książka bardzo słaba, fabuła zapowiadała się ciekawie, koniec w końcu nie była zła. Bohaterowie to jednen z zalet książki, oryginalni, każdy ma niesterootypowy charakter, ciekawi; nie jest ich za wiele. Najgorsze jest to, że przez 4/5 książki nic się nie działo, gdyby ominąć jakieś 200 stron wiedzielibyśmy tyle samo. Styl fajny, oryginalny, ciekawy. Powieść czytało się bardzo długo, aż się nie chciało; kończyłem ją z wielką radością, że już nie muszę jej czytać. Sposób rozwiązywania zbrodni tragiczny, szukali powiązania i winnych cały czas, a na koniec przychodzi świadek (też poszukiwany) bez konkretnego powodu i zdradza kto zawinił oraz dlaczego. Zakończenie do bani, winnego poznajemy na ostatnich stronach książki, więc nie można pobawić się w detektywa, logiczne i łatwo się domyślić kto zawinił. Nie polecam!!!

Książka bardzo słaba, fabuła zapowiadała się ciekawie, koniec w końcu nie była zła. Bohaterowie to jednen z zalet książki, oryginalni, każdy ma niesterootypowy charakter, ciekawi; nie jest ich za wiele. Najgorsze jest to, że przez 4/5 książki nic się nie działo, gdyby ominąć jakieś 200 stron wiedzielibyśmy tyle samo. Styl fajny, oryginalny, ciekawy. Powieść czytało się...

Kolejna solidna książka z tej serii, choć bez jakiegoś efektu "wow"

Kolejna solidna książka z tej serii, choć bez jakiegoś efektu "wow"

Fascynujący kryminał z wątkiem (nie)sprawiedliwości. Możni tego świata, popełniający ciężkie przestępstwa cudzymi rękami, zwykle pozostają na wolności, są bezkarni. Jakież to prawdziwe. Akcja książki bardzo wartka, co podkreśla Wojciech Żołądkowicz wspaniałą narracją swojego głosu. Dla rozrywki na dość przyzwoitym poziomie.

Fascynujący kryminał z wątkiem (nie)sprawiedliwości. Możni tego świata, popełniający ciężkie przestępstwa cudzymi rękami, zwykle pozostają na wolności, są bezkarni. Jakież to prawdziwe. Akcja książki bardzo wartka, co podkreśla Wojciech Żołądkowicz wspaniałą narracją swojego głosu. Dla rozrywki na dość przyzwoitym poziomie.

pełna napięcia trzymająca do końca w niepewności .Napisana jasnym spójnym językiem .Serdecznie polecam.

pełna napięcia trzymająca do końca w niepewności .Napisana jasnym spójnym językiem .Serdecznie polecam.

Po dwóch latach wracam do Petera Robinsona i nadinspektora Alana Banksa, to już dziesiąte spotkanie. Wracają rockowe kawałki i klasyka, ale i Brela posłuchamy "Ne Me Quitte Pas", lubię propozycje muzyczne Banksa.
Banks z nową - przejściową dziewczyna spędza miło czas na Umbra, Annie ze swoimi lękami, ale i pojawi się Harry Potter
U Petera Robinsona nie znajdziemy sensacji i zwrotów akcji, ale rzetelność i mozolne śledztwo już tak i nudno, ekipa śledcza specyficzna i oryginalna, mam jakąś słabość i co pewien czas wracam.
Mała społeczność, opuszczony hangar i kropla krwi.
Co dalej dostajemy, wchodzimy w środowisko rolnicze, rzeźnie i uboje oraz kradzież traktora...no i w końcu dwa trupy, żeby było w komplecie.
Przy okazji edukacja, gdybyśmy zapragnęli dowiedzieć się jakie to perły wśród
ciągników m.in; Case IH Quadtrac 620 albo choćby JCB Fastrac 8310 i znajdzie się Ferrari.
Nie powala, ale dla fanów polecam.

Po dwóch latach wracam do Petera Robinsona i nadinspektora Alana Banksa, to już dziesiąte spotkanie. Wracają rockowe kawałki i klasyka, ale i Brela posłuchamy "Ne Me Quitte Pas", lubię propozycje muzyczne Banksa.
Banks z nową - przejściową dziewczyna spędza miło czas na Umbra, Annie ze swoimi lękami, ale i pojawi się Harry Potter
U Petera Robinsona nie znajdziemy sensacji...