Brytyjski autor powieści historycznych i sensacyjnych. Urodził się we Frankfurcie, wychowywał m.in. w Belgii i USA. Studiował historię na Oksfordzie, tam też działał w grupie teatralnej. Pod własnym nazwiskiem Edwin Thomas wydał trylogię o wojnach napoleońskich. Pod pseudonimem Tom Harper napisał trzy powieści o pierwszych wyprawach krzyżowych - Mozaika cieni, Rycerze krzyża i Siege of Heaven - oraz pięć thrillerów, m.in. Zagadka katakumb i The Orpheus Desent. Jego książki ukazują się w 20 językach. Harper jest członkiem kilku stowarzyszeń literackich: The Crime Writers' Associaton, The Historical Novels Society, The International Thriller Writers.http://www.tom-harper.co.uk
Całkiem, całkiem, a nawet mniam, mniam.
Miałem dotąd Harpera za twórcę poprawnych warsztatowo, ale sztampowych powieścideł przygodowych z ambicjami, których brak talentu mnie pozwalał Autorowi zrealizować. Jednak pisząc tę pozycję, wspiął się o co najmniej jeden szczebel wyżej. Dobrze się czyta zwłaszcza starożytną część fabuły, obfitującą w stylistyczne smaczki, ciekawie opowiadającą o tamtych czasach i po prostu interesującą. Nie, nie tylko „dobrze” – wspaniale się czyta. Nie jestem pewien, czy w tych fragmentach to jest jeszcze literatura popularna, czy już wyższa, tyle że podana w „ludzkim” wydaniu. Szkoda, że część współczesna ma zauważalnie niższy poziom. Też nie braku jej aspiracji - by być czymś więcej niż tylko typową gangsterską nawalanką (Harper pogonie i strzelaniny wzbogacił tłem w postaci niegojących się ran wojennych - tych zadanych moralności, psychice, materii społecznej i kulturowej etc.) - ale udaje się to niestety nie do końca. Rękawiczki i pończoszki z garderoby wyższych sfer, ale reszta… Czyli jak w końcu? Tak, że trzeba przymknąć oko na rozdziały współczesne i delektować się historycznymi. Nawet w takiej połowicznej formule warto. Zdecydowanie. Na 100%.
Klimatem przypomina ''Stację Arktyczną Zebra'' czy ''Wyspę Niedźwiedzią'' (obie autorstwa Alistaira MacLeana). Nic zresztą dziwnego gdy akcja rozgrywa się w Arktyce, a bohaterowie muszą mierzyć się z zagadkowym zgonem i piętrzącymi się tajemnicami. O ile jednak książki MacLeana zabierają nas w całe dziesięciolecia wstecz, w zupełnie inną rzeczywistość polityczną, tak ''Stacja Zodiak'' to powieść na wskroś współczesna. Autor dość sprawnie żongluje tematami, zwodząc i dezinformując czytelnika na temat istoty tajemnicy, przed którą stoją bohaterowie powieści. Dzięki temu czyta się znakomicie i z zapartym tchem śledzi losy bohaterów. Minusem są tutaj pewne luki fabularne oraz zakończenie, które ma się wrażenie pisane było na kolanie lub w obliczu braku kolejnych czystych kartek do zapisania. Mimo wszystko jednak to kawał dobrego sensacyjnego czytadła.