Thriller polityczny czyli klasyczny przykład twórczości Toma Clancy i współautora Steva Piecznika .
Zamach bombowy w Seulu prowadzi do kryzysu , który może się zakończyć III wojną światową . Do akcji wkracza nowa agencja o nazwie Centrum .
Sprawny i dobry w odbiorze thriller polityczny w świecie , który mógłby być prawdziwy . Emocje , napięcie , uczucia , walka , mamy tu wszystko co trzeba . Może nie wybitny , za to bardzo solidny .

Thriller polityczny czyli klasyczny przykład twórczości Toma Clancy i współautora Steva Piecznika .
Zamach bombowy w Seulu prowadzi do kryzysu , który może się zakończyć III wojną światową . Do akcji wkracza nowa agencja o nazwie Centrum .
Sprawny i dobry w odbiorze thriller polityczny w świecie , który mógłby być prawdziwy . Emocje , napięcie , uczucia , walka , mamy tu...

Bardzo dobra sensacyjna książka akcji, która cały czas trzyma za gardło i nie puszcza aż do końca. Poznajemy tu grupę ludzi tworzących centrum szybkiego reagowania podczas ich pierwszej akcji w terenie. Czy uda im się zażegnać konflikt i znaleźć winnych konfliktu koreańsko-amerykańsko-koreańskiego? Jakich będzie to wymagało ofiar i kto będzie chciał skorzystać na ich blasku? Jako zupełny laik wojskowy powoli przedzierałam się przez uzbrojenie, planowanie czy też wykonywanie rozkazów. Ale było warto. Polecam.

Bardzo dobra sensacyjna książka akcji, która cały czas trzyma za gardło i nie puszcza aż do końca. Poznajemy tu grupę ludzi tworzących centrum szybkiego reagowania podczas ich pierwszej akcji w terenie. Czy uda im się zażegnać konflikt i znaleźć winnych konfliktu koreańsko-amerykańsko-koreańskiego? Jakich będzie to wymagało ofiar i kto będzie chciał skorzystać na ich...

Nie wiem jak dokładnie wyglądała współpraca przy tworzeniu tej książki. Nie wiem ile z niej napisał Clancy (i czy w ogóle),a ile Pieczenik; wiem tylko, że Clancy stworzył uniwersum Op-Center, które chyba było duchowym przodkiem Kampusu, który Clancy umieścił później w Ryanverse. Niezależnie od tego ile jest Clancy`ego w "Centrum", książka jest bardzo dobra. Czuć w niej ten klimat, z którego słynął Clancy. Mamy międzynarodowe intrygi, militarne przepychanki, szpiegowskie zagrywki i przede wszystkim interesującą fabułę. Tym razem jako czarny charakter dostajemy, o dziwo, Koreę Południową, a raczej małą grupę wywrotowców z południa, którzy próbują nie dopuścić do zjednoczenia obu zwaśnionych krajów. Bardzo nietypowa fabuła, wręcz nierealna, ale kto powiedział, że twórca thrillera szpiegowsko-politycznego musi trzymać się prawdopodobieństwa wydarzeń? Książkę czyta się bardzo szybko, a końcówka trzyma w niesamowitym napięciu. Czuję,że to początek świetnej serii.

Nie wiem jak dokładnie wyglądała współpraca przy tworzeniu tej książki. Nie wiem ile z niej napisał Clancy (i czy w ogóle),a ile Pieczenik; wiem tylko, że Clancy stworzył uniwersum Op-Center, które chyba było duchowym przodkiem Kampusu, który Clancy umieścił później w Ryanverse. Niezależnie od tego ile jest Clancy`ego w "Centrum", książka jest bardzo dobra. Czuć w niej ten...

Grupa do zadań specjalnych. Oczywiście amerykańska. Wszystko może, wszędzie pojedzie, na wszystkim się zna. Pierwszy tom to zatarg koreański. Kolejne będą zapewne w innych miejscach świata. Powodzenie i pewnie poczytam o tych przygodach bo dobre to czytadło do zabicia czasu

Grupa do zadań specjalnych. Oczywiście amerykańska. Wszystko może, wszędzie pojedzie, na wszystkim się zna. Pierwszy tom to zatarg koreański. Kolejne będą zapewne w innych miejscach świata. Powodzenie i pewnie poczytam o tych przygodach bo dobre to czytadło do zabicia czasu

Strasznie mnie ta książka zmęczyła. Za dużo tych bohaterów, a że nie są oni ani odrobinę ciekawi to trochę po jakimś czasie zaczynają się oni mieszać. Tym bardziej że co rozdział się zmieniają a przeciętny rozdział w książce to 2-3 strony. Fajna jest za to tematyka, to że akcja dzieje się na Półwyspie koreańskim.

Strasznie mnie ta książka zmęczyła. Za dużo tych bohaterów, a że nie są oni ani odrobinę ciekawi to trochę po jakimś czasie zaczynają się oni mieszać. Tym bardziej że co rozdział się zmieniają a przeciętny rozdział w książce to 2-3 strony. Fajna jest za to tematyka, to że akcja dzieje się na Półwyspie koreańskim.

To moja trzecia książka Toma Clancy i choć byłym odrobinę zawiedziony 2 poprzednimi, to w tym wypadku nie. Dość często towarzyszyło mi uczucie ciekawości co będzie dalej, trudno było odłożyć ją na półkę. Przyznaję, że trochę męczy skakanie po wielu lokalizacjach, krótkie rozdziały, co spowalnia, wyhamowuje akcję, jednak mimo tego autor potrafi trzymać w napięciu w wielu momentach. Zachęcony "Centrum" zabieram się od razu do czwartej, ostatniej pozycji autora w mojej biblioteczce.

To moja trzecia książka Toma Clancy i choć byłym odrobinę zawiedziony 2 poprzednimi, to w tym wypadku nie. Dość często towarzyszyło mi uczucie ciekawości co będzie dalej, trudno było odłożyć ją na półkę. Przyznaję, że trochę męczy skakanie po wielu lokalizacjach, krótkie rozdziały, co spowalnia, wyhamowuje akcję, jednak mimo tego autor potrafi trzymać w napięciu w wielu...

Czasem do książek się wraca. Czasem nawet nie wiadomo dlaczego. Mi się zdarzyło właśnie z tą książką. Pierwszy raz przeczytałem ją kilka lat temu, całkiem mi się podobała. A teraz... No cóż... Już nie wciąga tak jak kiedyś, ale zakończenie nadal jest bardzo dobre!

Czasem do książek się wraca. Czasem nawet nie wiadomo dlaczego. Mi się zdarzyło właśnie z tą książką. Pierwszy raz przeczytałem ją kilka lat temu, całkiem mi się podobała. A teraz... No cóż... Już nie wciąga tak jak kiedyś, ale zakończenie nadal jest bardzo dobre!

Ciekawa książka, trzyma w napięciu. Z pewnością godna uwagi w nudne wieczory :)

Ciekawa książka, trzyma w napięciu. Z pewnością godna uwagi w nudne wieczory :)

Dobra książka, mnie trzymała w napięciu do samego końca.

Dobra książka, mnie trzymała w napięciu do samego końca.

Dużo nazwisk, ciężko się czasem połapać, dużo politycznego gadania. Słabe.

Dużo nazwisk, ciężko się czasem połapać, dużo politycznego gadania. Słabe.