Emil, czyli kiedy szczęśliwe są psy, szczęśliwy jest cały świat
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2009-04-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-04-14
- Liczba stron:
- 228
- Czas czytania
- 3 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8375063118
Emil, czyli kiedy szczęśliwe są psy, szczęśliwy jest cały świat – to ciepła i sympatyczna opowieść o dogu, który nagle pojawił się w życiu człowieka, stając się tego życia niezbędnym elementem. Opowieść o wzajemnym poznawaniu, rozmowach (tak, tak, ten pies rozmawia),o ludzkich i psich obyczajach, słabościach jednych i drugich, o tworzącym się związku psa z człowiekiem, który nigdy nie będąc przesadnym miłośnikiem zwierząt, nagle został postawiony wobec faktu, że ktoś na czterech łapach koniecznie chce zostać jego przyjacielem, nie odstępuje go na krok i wymaga wzajemności. Opowieść o próbach porozumienia dwóch odrębnych światów, które tak naprawdę wcale nie są odrębne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 94
- 91
- 54
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Czyż nie jest tak, że często zapominamy cieszyć się chwilą, która jest? I zamiast smakować, delektować, upajać aromatem rozlewającego się po brzegach naczynia płynu i smakować trzydziestoletnie oczekiwanie na uzewnętrznienie się tego wszystkiego, przegapiamy ten moment, wracając do przeszłości, która już minęła, lub wybiegając w przyszłość, na którą nie mamy wpływu?
OPINIE i DYSKUSJE
Nigdy nie mogę sobie odmówić książki, która ma pieska na okładce lub jest on jej głównym bohaterem.
Książka, napisana lekkim, zabawnym i trochę psim językiem, nie raz się uśmiałam, czytało się bardzo przyjemnie!
Sam początek ściska za serce, biedactwo czytałam i czułam ten smutek i rezygnacje Emila. Jestem pełna empatii jeśli chodzi o psy i bardzo przeżywam takie rzeczy.
Czy z psem można rozmawiać? Jak najbardziej! Wiem to bo sama rozmawiam z moim Edkiem.
Muszę przyznać, że bliższa była mi PAnia:) jej podejście do psów (i ogólnie do zwierząt) ta bezwarunkowa miłość i miękkie serce jest podobne do mojego.
Nigdy nie mogę sobie odmówić książki, która ma pieska na okładce lub jest on jej głównym bohaterem.
więcej Pokaż mimo toKsiążka, napisana lekkim, zabawnym i trochę psim językiem, nie raz się uśmiałam, czytało się bardzo przyjemnie!
Sam początek ściska za serce, biedactwo czytałam i czułam ten smutek i rezygnacje Emila. Jestem pełna empatii jeśli chodzi o psy i bardzo przeżywam takie rzeczy....
Czy ja już kiedyś nie pisałam, że jeżeli na okładce jakiejś książki jest pies, to ja na pewno po nią sięgnę? Tak też było i tym razem. Nie mogłam się oprzeć! Tę książkę napewno zapamiętam. Bardzo w niej dużo humoru (wybuchałam raz po raz głośnym śmiechem),ale i refleksji, i wzruszeń. Adopcja chorego psa z niesprawnymi łapami i innymi dolegliwościami to trudności, które trzeba zaakceptować. Zderzenie logiki psiego i ludzkiego myślenia - przepięknie i dowcipnie opisane. Dziwię się, że ta książka ma tak mało czytelników i średnie oceny. Już zamówiłam drugą część, i to w wersji papierowej, bo ebooka nie ma, a to u mnie, odgracającej mieszkanie z rzeczy zbędnych, coś znaczy 😉. Ogromnie polecam, nie tylko psiarzom.
Czy ja już kiedyś nie pisałam, że jeżeli na okładce jakiejś książki jest pies, to ja na pewno po nią sięgnę? Tak też było i tym razem. Nie mogłam się oprzeć! Tę książkę napewno zapamiętam. Bardzo w niej dużo humoru (wybuchałam raz po raz głośnym śmiechem),ale i refleksji, i wzruszeń. Adopcja chorego psa z niesprawnymi łapami i innymi dolegliwościami to trudności, które...
więcej Pokaż mimo toKsiążka strasznie monotonna, choć czasami miała dobre momenty. Osobiście nie widziałam kiedy pan Emila zaczął lubić swojego nowego psa. Nawet nie zauważyłam kiedy, a nagle Emil jest cacy i lubię go. Niektóre frazy były super napisane. Niekiedy jednak zaczynałam się nudzić i odbiegać wzrokiem od książki. Można się wynudzić, ale jak ktoś jest cierpliwy to może się skusić.
Książka strasznie monotonna, choć czasami miała dobre momenty. Osobiście nie widziałam kiedy pan Emila zaczął lubić swojego nowego psa. Nawet nie zauważyłam kiedy, a nagle Emil jest cacy i lubię go. Niektóre frazy były super napisane. Niekiedy jednak zaczynałam się nudzić i odbiegać wzrokiem od książki. Można się wynudzić, ale jak ktoś jest cierpliwy to może się skusić.
Pokaż mimo toKsiążka dla miłośników psów i kotów. Przygarnięty ze schroniska duży i zaniedbany dog, Emil, to główny bohater tej opowieści, ale występują również mieszany amstaf Aza i pół kot (który jest w połowie sąsiadki a w połowie autora). Autor opowiada w wesoły sposób historię Emila filozofując nieco na tematy zwierzęce i nie tylko. Czasem toczy rozmowy z psem. Wesoło i smutnie, ale z przewagą wesoło, przyjemnie się czyta. Na końcu kilka fotografii Emila (kawał psa).
Książka dla miłośników psów i kotów. Przygarnięty ze schroniska duży i zaniedbany dog, Emil, to główny bohater tej opowieści, ale występują również mieszany amstaf Aza i pół kot (który jest w połowie sąsiadki a w połowie autora). Autor opowiada w wesoły sposób historię Emila filozofując nieco na tematy zwierzęce i nie tylko. Czasem toczy rozmowy z psem. Wesoło i smutnie,...
więcej Pokaż mimo to"Wciąż nie ma dobrej literatury dla dogów. Teraz nareszcie już jest… Przecież czytacie".
Przez całe moje dotychczasowe życie psy były i są nadal obecne, nadając kolorytu zwykłej, szarej codzienności, najpierw w domu rodzinnym, a teraz w moim własnym. Jesteśmy wraz z mężem szczęśliwymi, podkreślam, szczęśliwymi, właścicielami czterech psów. I to nie mikroskopijnych Yorków, lecz dużych, ważących więcej ode mnie, dwóch suczek i dwóch piesków rasy Cane Corso Italiano. Różnie bywa, ale z pewnością zgadzam się z tytułem tej książki - kiedy szczęśliwe są psy, szczęśliwy jest cały świat.
Jędrzej Fijałkowski to absolwent studiów dziennikarskich z wieloletnią praktyką w tej branży. Autor pisze i redaguje teksty, jest copywriterem, współpracował z wieloma polskimi czasopismami, takimi jak "Polityka", "Express Wieczorny", "Nieznany Świat" czy "Twoje Imperium". Publicysta w "Czwartym wymiarze".
Autor wraz ze swoją żoną, nazywaną przez niego PAnią, postanawiają przygarnąć pod swój dach doga niemieckiego, który do tej pory nie miał zbyt dobrego życia. Chudy, zaniedbany i śmierdzący Emil przybywa do Falenicy w bagażniku samochodowym i początkowo nie może nawiązać sympatii z pół amstaffem Azą. Stopniowo jednak ludzie i zwierzęta zaczynają tworzyć udany team.
Wstyd mi za to, że książka ta stała na mojej półce od kilku już lat, a ja zwyczajnie się nią nie zainteresowałam, nie wiedząc, że to ponad dwieście zapisanych stron, pełnych wzruszeń, prawdziwych emocji oraz prawdy o tym, kim jesteśmy – my ludzie i one, zwierzęta. Jędrzej Fijałkowski swoją autobiograficzną książką, czyli spisanymi wspomnieniami dotyczącymi pierwszych dni Emila w jego domu i kolejnych, z których każde budowało pomiędzy domownikami przyjaźń, wywołał we mnie wiele refleksji, wiele zrozumienia, ale także złości i niemocy na ludzką podłość.
Muszę wspomnieć o tym, że publikacja ta nie jest książką ukazującą fałszywy, często wyidealizowany, obraz relacji jaka tworzy się pomiędzy człowiekiem, a jego psem. Wręcz przeciwnie, gdyż Jędrzej Fijałkowski do czasu pojawienia się Emila w jego domu, lubił zwierzaki, jednak nie był ich zapalonym miłośnikiem. Gdy więc nagle w jego przestrzeni zadomowił się wielki pies, wymagający uwagi, drapiący drzwi, brudzący podłogę, zawłaszczający krok po kroku, coraz większą przestrzeń wokół siebie, chcąc nie chcąc, stosunek autora musiał ulec zmianie. Szczęśliwie, jego relacja ze zwierzakiem powędrowała w tę jakże pozytywną, dającą wiele korzyści oby stronom, przyjaźń. Jędrzej Fijałkowski otrzymał w prezencie dar od losu, przyjaciela na całe życie – i o tym właśnie jest ta książka.
Interesującą i równocześnie wywołującą wiele uśmiechu na twarzy czytelnika jest warstwa narracyjna przedstawiająca rozmowy, jakie autor prowadzi z Emilem. To dialogi nacechowane poczuciem humoru, dogryzaniem sobie nawzajem, w których zobaczyć można różnice w postrzeganiu świata przez człowieka i zwierzę. Rozmowy te niezbicie dowodzą rozwiniętej intuicji Jędrzeja Fijałkowskiego. Prześmiesznym fragmentem książki jest także wypunktowanie prawd pod tytułem: "Wiesz, że jesteś właścicielem doga niemieckiego, gdy…", który do tej pory wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
"Emil, czyli kiedy szczęśliwe są psy, szczęśliwy jest cały świat" to książka obowiązkowa dla wszystkich, którzy myślą o adopcji psa (koniecznie obejrzyjcie zdjęcia załączone na końcu tej publikacji). Jej treść pozwala zrozumieć skomplikowane relacje, jakie wiążą człowieka z jego psim przyjacielem oraz ukazuje liczne obowiązki i poświęcenie jakie trzeba włożyć w budowanie takich więzi. Przede wszystkim jednak to realistyczna i prawdziwa historia tego, jak rodzi się prawdziwa przyjaźń – nawet w otoczeniu glutów śliny na ścianach i wiecznie brudnej podłogi. Skąd ja to znam...
"Kto rano wstaje, tego Emil opluwa".
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl
"Wciąż nie ma dobrej literatury dla dogów. Teraz nareszcie już jest… Przecież czytacie".
więcej Pokaż mimo toPrzez całe moje dotychczasowe życie psy były i są nadal obecne, nadając kolorytu zwykłej, szarej codzienności, najpierw w domu rodzinnym, a teraz w moim własnym. Jesteśmy wraz z mężem szczęśliwymi, podkreślam, szczęśliwymi, właścicielami czterech psów. I to nie mikroskopijnych Yorków,...
Pełna poczucia humoru książka opisująca codzienne życie z psem, a ściślej - dogiem. Wszystkie wady i zalety oraz dożą filozofię przedstawiono nam w niej w niesamowicie zabawny sposób. I chociaż niezbyt zgadzam się z podejściem autora w niektórych sprawach to naprawdę polecam do przeczytania tę pozycję każdemu psiarzowi! :)
Pełna poczucia humoru książka opisująca codzienne życie z psem, a ściślej - dogiem. Wszystkie wady i zalety oraz dożą filozofię przedstawiono nam w niej w niesamowicie zabawny sposób. I chociaż niezbyt zgadzam się z podejściem autora w niektórych sprawach to naprawdę polecam do przeczytania tę pozycję każdemu psiarzowi! :)
Pokaż mimo toPrzesympatyczna lektura, pełna ciepła, troski i nadziei. Co charakterystyczne - nie zaczyna się od standardowego cliche, że człowiek i pies to skazanie na miłość - no przynajmniej nie w każdym wypadku. Ta miłość musi się najpierw przyjąć, zakiełkować.
Napisana przyjemnym językiem - niby niewyszukanym, ale jednak przyjaźnie wciągającym.
Strasznie solidaryzuję się z autorem - bo sama doskonale wiem, co znaczy wiecznie uświniona podłoga i oplute śliną ściany. :)
Przesympatyczna lektura, pełna ciepła, troski i nadziei. Co charakterystyczne - nie zaczyna się od standardowego cliche, że człowiek i pies to skazanie na miłość - no przynajmniej nie w każdym wypadku. Ta miłość musi się najpierw przyjąć, zakiełkować.
więcej Pokaż mimo toNapisana przyjemnym językiem - niby niewyszukanym, ale jednak przyjaźnie wciągającym.
Strasznie solidaryzuję się z autorem -...
Ciepła, bardzo sympatyczna.
Ciepła, bardzo sympatyczna.
Pokaż mimo toPrzyjemna, ciepła i lekka lektura. Dobra doza humoru i dystansu. Do połknięcia w jedno popołudnie (:
Przyjemna, ciepła i lekka lektura. Dobra doza humoru i dystansu. Do połknięcia w jedno popołudnie (:
Pokaż mimo toŚwietna, pełna humoru książka o adoptowanym dogu niemieckim i jego perypetiach. Napisana bardzo zabawnie.
Świetna, pełna humoru książka o adoptowanym dogu niemieckim i jego perypetiach. Napisana bardzo zabawnie.
Pokaż mimo to