Całkiem sympatyczna książeczka, jak się tylko rzuci okiem, to można się pomylić i pomyśleć, że to rzeczywiście czekoladki :D Treść jest też w porządku, książeczka krótka, taki albumik, kolorowa grafika, ładne zdjęcia, przy każdym cytacie czekoladka ;) Ogólnie taka książeczka z pozytywnymi przesłaniami, krótkimi hasłami, moje ulubione:

"Szukaj w życiu wielu dróg. Nie obieraj jednej, gdyż każda droga - choćby najpiękniejsza - kiedyś się skończy."

"Nie szukaj szczęścia gdzieś daleko w świecie, bo go nie znajdziesz. Jest albo w tobie, albo nie ma go nigdzie."

"Postaraj się mieć krótką pamięć, jeśli chodzi o zadręczanie się. Sam strach i myślenie o kłopotach nic nie zmieniają. Równie dobrze można więc o nich zapomnieć."

"Po gwałtownej burzy niebo zawsze się przejaśnia. I tak ma być. Uczmy się od natury."

"Najważniejsze w życiu nie jest osiąganie sukcesu, ale uczynienie sukcesu z życia."

4+/5
(czytana: 8-9.01.2022).

Całkiem sympatyczna książeczka, jak się tylko rzuci okiem, to można się pomylić i pomyśleć, że to rzeczywiście czekoladki :D Treść jest też w porządku, książeczka krótka, taki albumik, kolorowa grafika, ładne zdjęcia, przy każdym cytacie czekoladka ;) Ogólnie taka książeczka z pozytywnymi przesłaniami, krótkimi hasłami, moje ulubione:

"Szukaj w życiu wielu dróg. Nie...

Bardzo ciekawy format i pomysł na oryginalną książeczkę. Od razu przyciągnęła mój wzrok w tłumie innych książek. Na okładce znalazły się czekoladki z przypisanymi im wartościami, które każdy chciałby zawsze mieć. Mnie-łasucha to skusiło do wzięcia w swoje ręce.

Została wydana na bardzo ładnym i śliskim papierze. Zwierała kolorowe zdjęcia w przeważającej części z różnymi tytułowymi czekoladkami; bez wątpienia dominowały słodycze. Ochota na bombonierkę znacząco mi wzrosła.

Z krótkiego wstępu zrozumiałem, że miałem do czynienia z autorką od pozytywnego myślenia. Nastroiła mnie optymizmem, poprawiło mi się samopoczucie – czyli stan jaki osiągało się po zjedzeniu czekolady! Autorka nie namawiała do jedzenia czekoladek, jedynie posłużyła się nimi do omówienia problemów i zagadnień rozwoju osobistego. To był rodzaj krótkiego poradnika.

Isabel Mauro zwróciła uwagę na zaznanie wielkiej radości z małych rzeczy i zostawiła puste miejsce do własnoręcznego wpisania przez czytelnika swoich małych radości – interesujące, to dla mnie chwila zastanowienia i pracy nad sobą. Na stronach książki umieściła kilka sentencji znanych osób. Wskazała na harmonię występującą w przyrodzie. Pobudziła do działania w stronę pozytywów życia podając odpowiednie ku temu kroki. Właśnie, nasunęło mi się spostrzeżenie, że najgorszą kwestią była bezczynność.

Ważne okazało się poznanie własnej wartości dzięki przedstawionym pytaniom. Jedne z cennych rad: nie stwarzać okazji do wywoływania złych emocji oraz nabycie umiejętności asertywności.

Książkę można było przeczytać jednym tchem albo kontemplować przez tydzień każdy z punktów planu zaradczego. To był motywator psychologiczny.

Bardzo ciekawy format i pomysł na oryginalną książeczkę. Od razu przyciągnęła mój wzrok w tłumie innych książek. Na okładce znalazły się czekoladki z przypisanymi im wartościami, które każdy chciałby zawsze mieć. Mnie-łasucha to skusiło do wzięcia w swoje ręce.

Została wydana na bardzo ładnym i śliskim papierze. Zwierała kolorowe zdjęcia w przeważającej części z różnymi...

Kupiłam ją na Targach Książki w Krakowie za całe pięć złotych (ze względu na niedoróbki - złote litery na okładce się nie wydrukowały w całości - poza tym prezentuje się bez zarzutu). Urzekły mnie przepiękne, kolorowe zdjęcia w środku. Dla osoby z tak rozwiniętymi motywacjami estetycznymi jak ja (i na dodatek uzależnionej od słodyczy :)) pozycja wręcz wymarzona. Ciekawy format i charakterystyczna szata graficzna przyciągają uwagę. Została wydrukowana na dobrej jakości śliskim papierze. Tyle od strony technicznej.
Jeśli natomiast chodzi o treść, cóż, przeczytanie całości zajmuje około 30 minut. Cytaty są dosyć inspirujące, choć niekoniecznie odkrywcze. Promują jednak pozytywne podejście do życia, a to się ceni. Na minus poczytuję fakt, że niektóre z nich się powtarzają.
Z pewnością będę do niej wracała.

Kupiłam ją na Targach Książki w Krakowie za całe pięć złotych (ze względu na niedoróbki - złote litery na okładce się nie wydrukowały w całości - poza tym prezentuje się bez zarzutu). Urzekły mnie przepiękne, kolorowe zdjęcia w środku. Dla osoby z tak rozwiniętymi motywacjami estetycznymi jak ja (i na dodatek uzależnionej od słodyczy :)) pozycja wręcz wymarzona. Ciekawy...