Kolejny przyjemny kryminał z barmanem Massimo w roli głównej. Autor sprytnie poradził sobie z kwestią, jak wytłumaczyć kolejny niewyjaśniony zgon w niewielkim miasteczku, jakim jest Pineta i za to brawa.

Wielkim plusem małych książeczek Malvaldiego jest pasja, z jaką opisuje jedzenie. Kryminał, w którym całą stronę zajmuje opis posiłku, jedno danie po drugim? Jestem jak najbardziej za!

Kolejny przyjemny kryminał z barmanem Massimo w roli głównej. Autor sprytnie poradził sobie z kwestią, jak wytłumaczyć kolejny niewyjaśniony zgon w niewielkim miasteczku, jakim jest Pineta i za to brawa.

Wielkim plusem małych książeczek Malvaldiego jest pasja, z jaką opisuje jedzenie. Kryminał, w którym całą stronę zajmuje opis posiłku, jedno danie po drugim? Jestem jak...

Massimo to właściciel baru w Toskanii, którego "rezydentami" są jego dziadek wraz przyjaciółmi: detektywi-amatorzy. Informacja o sprzedaży po zaniżonej cenie luksusowej willi i podejrzenie, że stary właściciel został zamordowany wywołują lawinę wydarzeń...
Piątka z baru budzi dużą sympatie: ironiczni, dowcipni i przywiązani do swoich poglądów.... A Massimo,po odejściu atrakcyjnej Tiziany, szuka pomocy do pracy w barze, a może też takiej „która nie gardzi czterdziestolatkami”:)
I jak to czasami we włoskich kryminałach nie jest najważniejsze kto zabił, ale cały ten opis włoskiego styl życia, w tym absolutny zakaz picia kawy z mlekiem po obiedzie...:)
Przyjemna, relaksująca lektura, odpowiednia na długi majowy weekend i nie tylko.

Massimo to właściciel baru w Toskanii, którego "rezydentami" są jego dziadek wraz przyjaciółmi: detektywi-amatorzy. Informacja o sprzedaży po zaniżonej cenie luksusowej willi i podejrzenie, że stary właściciel został zamordowany wywołują lawinę wydarzeń...
Piątka z baru budzi dużą sympatie: ironiczni, dowcipni i przywiązani do swoich poglądów.... A Massimo,po odejściu...

Ze szpitalnego łóżka, kontuzjowany barman-detektyw Massimo, z pomocą czterech przedstawicieli miejscowej elity geriatryczno-plotkarskiej, oraz nowych znajomych, po raz kolejny zmaga się z wyjaśnieniem tajemniczego zgonu, który wydarzył się przed wieloma laty. Miłe czytadło na wakacje, pełne dowcipnych przemyśleń, oraz ironicznych uwag, do literatury i nauk ścisłych. Nie tylko dla wielbicieli obsady baru "Lume".

Ze szpitalnego łóżka, kontuzjowany barman-detektyw Massimo, z pomocą czterech przedstawicieli miejscowej elity geriatryczno-plotkarskiej, oraz nowych znajomych, po raz kolejny zmaga się z wyjaśnieniem tajemniczego zgonu, który wydarzył się przed wieloma laty. Miłe czytadło na wakacje, pełne dowcipnych przemyśleń, oraz ironicznych uwag, do literatury i nauk ścisłych. Nie...

"Zaczęli od wynajmowania restauracji, na koniec doszukali się zabójstwa." (str. 48)

Leciwa grupka okupująca stolik pod wiązem znów nie daje o sobie zapomnieć, w końcu już dawno w Pinecie nikogo nie zamordowano... Łącząc ze sobą pewne fakty i wyciągając z nich dość daleko idące wnioski, Ampelio i spółka odkopują sprawę śmierci sprzed 20 lat. Czy staruszków po raz kolejny nie zawiodła intuicja, czy może tym razem za bardzo dali się ponieść wyobraźni? Wszystko wyjaśni się oczywiście przy udziale niezawodnego baristy Massima, bez którego komisarz Fusco wiele by w tym (i nie tylko) śledztwie nie osiągnął.

Lekki, przyjemny kryminał z obowiązkową dawką sarkastycznego humoru, do serii A. Camilleriego o komisarzu Montalbano jednak sporo mu brakuje. Mimo wszystko, polecam.

"Zaczęli od wynajmowania restauracji, na koniec doszukali się zabójstwa." (str. 48)

Leciwa grupka okupująca stolik pod wiązem znów nie daje o sobie zapomnieć, w końcu już dawno w Pinecie nikogo nie zamordowano... Łącząc ze sobą pewne fakty i wyciągając z nich dość daleko idące wnioski, Ampelio i spółka odkopują sprawę śmierci sprzed 20 lat. Czy staruszków po raz kolejny...

Książki Malvaldiego w ogóle, no i ta w szczególności, to taki ciepły oddech południowego wiatru. Niby wszystko się zmienia, nawet bar "został radykalnie przebudowany", ale mamy świadomość uczestniczenia w prawdziwym, nieśpiesznym świecie. Możemy obcować z ludźmi, którzy dobrze się czują w swoim towarzystwie. Niestety, nawet w takim słodkim kątku, gdzie dyskusją przy stole karcianym dostojnie "przytupuje tłusty król żołędny" zdarzają się przestępstwa. Lecz mamy do czynienia z toskańską Pinetą, barem Lume, no i czwórką wypróbowanych przyjaciół: Aldo, Ampelio, Gino i Pilade. Znów błyskotliwie udowodniają,że wiedza i inteligencja przydają się w życiu.
Tym razem dochodzą do wniosku, że doszło do morderstwa, gdy dowiadują się, że atrakcyjna willa po śmierci właściciela zostaje sprzedana po zaniżonej cenie. Przyjaciele sprawę rozpracowywują intelektualnie a potem do akcji wkracza właściciel Lume, Massimo (wnuk Ampelia). Znajomość Biblii a także chemii pozwala mu sprawę rozwiązać.
Jak zwykle u Malvaldiego dużo humoru i ironii.

Książki Malvaldiego w ogóle, no i ta w szczególności, to taki ciepły oddech południowego wiatru. Niby wszystko się zmienia, nawet bar "został radykalnie przebudowany", ale mamy świadomość uczestniczenia w prawdziwym, nieśpiesznym świecie. Możemy obcować z ludźmi, którzy dobrze się czują w swoim towarzystwie. Niestety, nawet w takim słodkim kątku, gdzie dyskusją przy stole...