rozwińzwiń

Zielone miasto w słońcu

Okładka książki Zielone miasto w słońcu Barbara Wood
Okładka książki Zielone miasto w słońcu
Barbara Wood Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Z Kapeluszem literatura piękna
776 str. 12 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Z Kapeluszem
Tytuł oryginału:
Green city in the sun
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-02-01
Data 1. wydania:
1989-01-01
Liczba stron:
776
Czas czytania
12 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374696142
Tłumacz:
Zofia Kierszys
Tagi:
Afryka Kenia miłość tabu plemię życie konwenanse
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
302 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3762
3704

Na półkach:

Wood w najlepszym wydaniu. W fabule przemycone mnóstwo treści historycznej, społecznej socjologicznej, czy doświadczenia życiowego. Plus silne kobiety, odrobinę wierzeń trochę z romansu i książka jak się patrzy.

Wood w najlepszym wydaniu. W fabule przemycone mnóstwo treści historycznej, społecznej socjologicznej, czy doświadczenia życiowego. Plus silne kobiety, odrobinę wierzeń trochę z romansu i książka jak się patrzy.

Pokaż mimo to

avatar
264
257

Na półkach: ,

Świetnie napisana saga rodzinna. Kilkadziesiąt lat głownie w pięknej dzikiej Afryce, tragiczne losy kilku rodzin, kilka pokoleń na tle zawirowań historycznych. Problem walki na tle rasowym, zawłaszczanie ziemi, tłamszenie tradycji. Przy tym bardzo ciekawie opisane losy bohaterów.

Świetnie napisana saga rodzinna. Kilkadziesiąt lat głownie w pięknej dzikiej Afryce, tragiczne losy kilku rodzin, kilka pokoleń na tle zawirowań historycznych. Problem walki na tle rasowym, zawłaszczanie ziemi, tłamszenie tradycji. Przy tym bardzo ciekawie opisane losy bohaterów.

Pokaż mimo to

avatar
2045
473

Na półkach:

Ulubiona książka mojej koleżanki z pracy, którą mi pożyczyła mówiąc, że muszę ją przeczytać co też uczyniłam, ale nie było łatwo (775 stron drobnym drukiem).
"Zielone miasto w słońcu" opowiada historię brytyjskich arystokratów Trevertonów, którzy w 1919 roku osiedlają się (podobnie jak i inne brytyjskie rodziny) w Kenii zabierając ziemię rdzennym mieszkańcom tego kraju co po latach prowadzi do wielu tragedii.
Jak dla mnie ta powieść była zbyt obszerna i przegadana i dopiero ok. 200 strony mnie wciągnęła, ale doceniam pracę, jaką włożyła w nią autorka przestawiając obok wątków obyczajowych także to, co działo się w Kenii w XX wieku, o czym nie miałam zupełnie pojęcia. Najsłabszą dla mnie rzeczą w tej książce były koszmarnie poprowadzone wątki romantyczne.
Warto przeczytać tę pozycję nie ze względu na dzieje rodziny Trevertonów i innych białych osadników, ale na opisane przez autorkę zmiany polityczno-społeczne zachodzące w Kenii.

Ulubiona książka mojej koleżanki z pracy, którą mi pożyczyła mówiąc, że muszę ją przeczytać co też uczyniłam, ale nie było łatwo (775 stron drobnym drukiem).
"Zielone miasto w słońcu" opowiada historię brytyjskich arystokratów Trevertonów, którzy w 1919 roku osiedlają się (podobnie jak i inne brytyjskie rodziny) w Kenii zabierając ziemię rdzennym mieszkańcom tego kraju co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1984
907

Na półkach: , ,

Niesamowita. Piękna opowieść o ludzkich losach, historii, miłości i nienawiści.

Niesamowita. Piękna opowieść o ludzkich losach, historii, miłości i nienawiści.

Pokaż mimo to

avatar
64
33

Na półkach:

przepiękna książka, wspaniale napisana, czyta się ją jednym tchem. Wspaniała historia rodziny na tle historii, czyli to co lubię w książkach najbardziej.

przepiękna książka, wspaniale napisana, czyta się ją jednym tchem. Wspaniała historia rodziny na tle historii, czyli to co lubię w książkach najbardziej.

Pokaż mimo to

avatar
991
891

Na półkach: , , ,

Teraz mogę śmiało powiedzieć, że lektura tej książki tylko utwierdziła mnie we wszelakich obawach jakie miałam zanim do niej sięgnęłam. Długowieczna historia o ludziach, z dramatycznie przeważającą rozpaczą, zdradami, oszustwami, podłością ludzką i wszelakimi paskudnymi rzeczami jakie tylko rodzajowi ludzkiemu mogą przyjść do głowy.
Pomyliłam się? Nie.
Prawie nigdy nie miewam ochoty na opowieści, które na samym wstępie sugerują, że będzie średnio dobrze, a końcówka wcale nie musi zrekompensować tych kilkuset wcześniejszych kartek.
Pomyliłam się? Nie.
Pewnie mogłabym teraz napisać, że byłam również przekonana, że świat opisany zauroczy mnie swoją zielonością, obyczajowością, że ten ciemny będzie bardziej czarujący niż ten biały, i znacznie bardziej uczciwy i choć brutalny to konsekwentny i sprawiedliwy. Że ciężko będzie się od niego oderwać, wciągnie mnie, zafascynuje. I w sumie bardziej będzie mnie interesować on, niż to co poza nim.
Pomyliłam się? Nie do końca.
Nie powiem, żeby to była lekka lektura, ale śmiało mogę powiedzieć, że to tylko i wyłącznie moja wina. Nie przepadam za takimi ciągnącymi się latami historiami. Zbyt wiele w nich smutku, rozpaczy i determinacji. Ciągnące się latami losy rodzin ze sobą powiązanych są dziwnie podobne do siebie. Może właśnie stąd moje uprzedzenia, moja ostrożność.
Bardzo przygnębiła mnie ta książka. Świat w którym tylko człowiek człowiekowi może tak ułożyć życie. A kolejne pokolenia spijają nienawiść tych poprzednich. Narastająca nienawiść, do niczego nie prowadząca.
Bezapelacyjną zwyciężczynią w kategorii największy bohater, najsilniejsza osobowość, największa tragedia, najwięcej człowieka w człowieku jest Grace. Jak dla mnie ona stanowi trzon tej historii. Jest jej opoką, spoiwem, które przetrwało wszystko i im bardziej poranione, tym dumniej szło dalej. Niesamowita, niemal nierealna. Jak dla mnie zbyt idealna, aby była rzeczywista.
Pewnie, że mi się podobało. Może nie wszyscy, może nie w każdym momencie swojego życia, ale ciężko było się z niektórymi nie związać. Nie docenić, nie zapatrzyć się, albo nie znienawidzić. Zielone miasto w słońcu we mnie przynajmniej wzbudziło gamę uczuć, nie powiem - głównie negatywnych. Nie pamiętam książki w której bym tak nie lubiła bohaterów i tak bardzo życzyłam im źle.
W sumie jak dobrze by się zastanowić, to wypada pogratulować autorce optymizmu, że jej bohaterowie, po tym co im zgotowała, zachowają chociaż szczątkową normalność. Przeciętny człowiek po połowie zaserwowanych „przyjemności” sfiksowałby na miejscu.
Poraziła mnie przesada. Jak choćby dziecko Mony poczęte z kochankiem jej nieżyjącego brata. Tu chyba osiągnęłam poziom znieczulicy i w sumie chyba nic po tym mnie nie zdziwiło, nie zaskoczyło, nie wywołało we mnie mocniejszych reakcji. (Miałam tak kiedyś podczas lektury Karen Rose, kiedy związek kazirodczy matki i syna przeszedł zupełnie niezauważony w nawale innych paskudności).
Najsmutniejsze z mojego odbioru tej książki jest to, że straciłam nadzieję na jej dobre zakończenie. I nic mnie nie przekona, że Deborze uda się być szczęśliwą kobietą, żoną, matką i lekarzem. Jestem przekonana, że za chwilę pojawi się ktoś kto zniszczy jej spokój, odbierze jej kochanego mężczyznę. Jak nie ta wersja, to wiele innych nieprowadzących do szczęśliwego zakończenia.
Ale dobra jest wiedza o Afryce, wydarzeniach historycznych, o tym co się działo zanim Kenia stała się Kenią. To cenne bardzo.

Teraz mogę śmiało powiedzieć, że lektura tej książki tylko utwierdziła mnie we wszelakich obawach jakie miałam zanim do niej sięgnęłam. Długowieczna historia o ludziach, z dramatycznie przeważającą rozpaczą, zdradami, oszustwami, podłością ludzką i wszelakimi paskudnymi rzeczami jakie tylko rodzajowi ludzkiemu mogą przyjść do głowy.
Pomyliłam się? Nie.
Prawie nigdy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
34

Na półkach:

Są filmy, które obejrzane w dzieciństwie, zostają w pamięci.
Są też książki przeczytane w młodzieńczych czasach i działające na wyobraźnię po latach. Tak mam z tą książką. Cudowny klimat. Z sentymentem wspominam tą przez przypadek przeczytaną powieść!

Są filmy, które obejrzane w dzieciństwie, zostają w pamięci.
Są też książki przeczytane w młodzieńczych czasach i działające na wyobraźnię po latach. Tak mam z tą książką. Cudowny klimat. Z sentymentem wspominam tą przez przypadek przeczytaną powieść!

Pokaż mimo to

avatar
1014
614

Na półkach: , , , , , ,

Bardzo mi się podobała!!!

Historia rodziny - Anglików - którzy przyjeżdżają do Kenii w roku 1919 jako kolonizatorzy i zajmują się uprawą kawy. Historia opowiadana do lat 80.; w tle przemiany społeczno-gospodarczo-polityczne Kenii.

Powieść napisana z rozmachem - nie można się oderwać!

POLECAM!!! POLECAM!!! POLECAM!!!

Bardzo mi się podobała!!!

Historia rodziny - Anglików - którzy przyjeżdżają do Kenii w roku 1919 jako kolonizatorzy i zajmują się uprawą kawy. Historia opowiadana do lat 80.; w tle przemiany społeczno-gospodarczo-polityczne Kenii.

Powieść napisana z rozmachem - nie można się oderwać!

POLECAM!!! POLECAM!!! POLECAM!!!

Pokaż mimo to

avatar
209
44

Na półkach: ,

Moja recenzja nie spodoba się zachwyconym czytelnikom tej powieści. Książkę wymęczyłam ledwo do połowy. Nie jest to zła pozycja, ma piękne realistyczne opisy przyrody ale koło 80 strony, zaczęłam się zastanawiać, kiedy wreszcie się akcja rozkręci? Jak dla mnie ta powieść jest drętwa. Wkurzające było też to że, niektóre sceny zaczynały się bardzo obiecująco, tylko po to aby natychmiast je uciąć i więcej już do nich nie wracać. Drażnił mnie taki styl pisania. Jednak nie poddawałam się chciałam tą powieść dokończyć, w końcu ma tyle wspaniałych recenzji, no przecież coś w tej książce musi być. Niestety nie dokończyłam, może kiedyś. Lubię sagi rodzinne ale ta była dla mnie zbyt nudna.

Moja recenzja nie spodoba się zachwyconym czytelnikom tej powieści. Książkę wymęczyłam ledwo do połowy. Nie jest to zła pozycja, ma piękne realistyczne opisy przyrody ale koło 80 strony, zaczęłam się zastanawiać, kiedy wreszcie się akcja rozkręci? Jak dla mnie ta powieść jest drętwa. Wkurzające było też to że, niektóre sceny zaczynały się bardzo obiecująco, tylko po to aby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
205
23

Na półkach: ,

Przepiękna powieść.
Jest druga pozycja tej autorki, którą przeczytałem. Pierwsza była Ulica rajskich Dziewic, po przeczytaniu której pozostałem długo pod jej wrażeniem. Podobnie będzie z ta powieścią. Jak wiadomo z opisów dystrybutora, jest to wielopokoleniowa opowieść o losach brytyjskich imigrantów, którzy kolonizują Kenię. jednak nie do końca jest to tylko o nich. Powieść barwnie ukazuje nam również rdzenną ludność. Ich przepiękne zwyczaje i obyczaje, często widzimy kontrasty powstające pomiędzy kulturami białych i czarnych ludzi, ich sprzeczne, a zarazem jak często podobne wierzenia i wiele innych kontrastów których w tej powieści mamy całe mnóstwo. Nie zabraknie nam tu również dużej woli wytrwałości w swoich dążeniach często związanych również z kulturą i obyczajami zarówno białego jak i czarnego człowieka. Książka to również dwa odmienne punkty widzenia, białego człowieka który uważa że ma prawo do tego kraju bo on ucywilizował ten kraj jak również rdzennych mieszkańców którzy widzą co biały człowiek robi z ich krajem i dążą do odzyskania swojej najcenniejszej wartości czyli ziemi. Powieść obfituje również w wiele wątków miłosnych, które nie są to typowymi popularnie zwanymi różowymi watkami gdzie wszyscy żyją długo i szczęśliwie i darzą się wieczna miłością. Jest to raczej powieść pełna niespełnionej miłości, pełna przeciwności losu jakby czuwającego nad tym by miłość rozkwitała w partnerach, by się oni nawzajem pożądali tak emocjonalnie jak i fizycznie, jednak ...

Właśnie na tym skończę na tym słowie jednak. Jak wspomniałem wcześniej, powieść warta spędzonych nad nią godzin. jest to czas, który nie został zmarnowany. Jak wspomniałem na samym początku, pozostanie ona w mej pamięci na bardzo długo a być może i na zawsze. Będą ja polecał każdemu kto będzie chciał przeczytać dobra powieść, anie jakieś tam współczesne opowieści o nieoczekiwanej miłości do wampira lub faceta z pewnymi zboczeniami.

Przepiękna powieść.
Jest druga pozycja tej autorki, którą przeczytałem. Pierwsza była Ulica rajskich Dziewic, po przeczytaniu której pozostałem długo pod jej wrażeniem. Podobnie będzie z ta powieścią. Jak wiadomo z opisów dystrybutora, jest to wielopokoleniowa opowieść o losach brytyjskich imigrantów, którzy kolonizują Kenię. jednak nie do końca jest to tylko o nich....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    453
  • Przeczytane
    362
  • Posiadam
    58
  • Ulubione
    43
  • Afryka
    13
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2013
    3
  • Z biblioteki
    3
  • Barbara Wood
    3
  • Literatura piękna
    2

Cytaty

Więcej
Barbara Wood Zielone miasto w słońcu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także