Można było lepiej wydać tę książkę, ale przecież liczy się wsad. A jest on naprawdę warty przeczytania. Zwłaszcza przez takich jak ja miłośników Indian :-) Nie chce zdradzać akcji ale dobrze, że autor opiera fabułę wokół prawdziwej historii walki Dakotów o swoją suwerenność, zachowanie tradycji. Swojego istnienia. To, że wiemy, jak się to skończyło, wcale nie powoduje, że historia jest mniej ciekawa. Polecam :-)

Można było lepiej wydać tę książkę, ale przecież liczy się wsad. A jest on naprawdę warty przeczytania. Zwłaszcza przez takich jak ja miłośników Indian :-) Nie chce zdradzać akcji ale dobrze, że autor opiera fabułę wokół prawdziwej historii walki Dakotów o swoją suwerenność, zachowanie tradycji. Swojego istnienia. To, że wiemy, jak się to skończyło, wcale nie powoduje, że...

Myślę, że najlepsza pozycja w dorobku obu Panów Fiedlerów. Niezbyt obszerna książeczka, jednak pozostaje w pamięci a długo. Zdecydowanie godna polecenia.

Myślę, że najlepsza pozycja w dorobku obu Panów Fiedlerów. Niezbyt obszerna książeczka, jednak pozostaje w pamięci a długo. Zdecydowanie godna polecenia.

Pan Marek Fiedler napisał niezwykle ciekawą książkę o historii USA. Bez patosu, bez owijania w bawełnę. Przedstawił początki podboju Dzikiego Zachodu. Podboju w pełni tego słowa znaczeniu, pełnego krzywd i bólu. Podboju słabych przez silniejszych. Zwycięstwa brutalnej siły, podstępu i oszustw. Nazywamy ich dziś, Ostoją demokracji, ale historii nie da się zakłamać, chociaż wielu próbuje. Ciekawa jest też wzmianka o artyście polskiego pochodzenia, który zapoczątkował budowę pomnika Szalonego Konia. Naprawdę warto sięgnąć po tą lekturę. Znać historię to nasz obowiązek, a to jest nasza historia, nas ludzi. Uczmy się i nie budujmy więcej własnego sukcesu krzywdą innych.

Pan Marek Fiedler napisał niezwykle ciekawą książkę o historii USA. Bez patosu, bez owijania w bawełnę. Przedstawił początki podboju Dzikiego Zachodu. Podboju w pełni tego słowa znaczeniu, pełnego krzywd i bólu. Podboju słabych przez silniejszych. Zwycięstwa brutalnej siły, podstępu i oszustw. Nazywamy ich dziś, Ostoją demokracji, ale historii nie da się zakłamać, chociaż...

Z sentymentu...

Z sentymentu...

Widać że Marek Fiedler włożył dużo pracy, a jeszcze więcej własnego entuzjazmu w pisanie tej książki. Widać to w zasadzie na każdym etapie czytania, autor wprost sam nie może się doczekać dalszych losów bohatera, dzięki czemu można się poczuć jakby czytało się książkę razem z nim. Ten ewenement jest dosyć rzadki, ale jak dla mnie całkiem przyjemny. Co do samej książki to opowiada ona o niezwykle dumnym, inteligentnym Indianinie, który cenił sobie swoją wolność tak bardzo, że był gotowy oddać za nią swoje życie. Mimo że dookoła niego nie brakło wrogów, nawet wśród jego własnego plemienia, nigdy się nie poddawał. To zainspirowało nie tylko autora książki, ale również Korczaka Ziółkowskiego do rozpoczęcia dzieła swojego życia czyli największego pomniku na świecie, co również jest dosyć dobrze opisane na samym końcu. Kolejnym ogromnym plusem dla książki jest wzbudzanie emocji. Wprost uwielbiam, kiedy podczas lektury czuje złość gdy "czarne charaktery" (czyt.Amerykanie) mordują i traktują Indian jak podludzi, czy radość kiedy tym drugim udaje się przeciwstawić tej niesprawiedliwości. Jedynymi minusami jakie udało mi się znaleźć to raczej skromny opis kultury oraz słabiej odczuwalny klimat indiański niż w przypadku trylogii; "Złoto gór czarnych". Tak czy inaczej, książka warta polecenia.

Widać że Marek Fiedler włożył dużo pracy, a jeszcze więcej własnego entuzjazmu w pisanie tej książki. Widać to w zasadzie na każdym etapie czytania, autor wprost sam nie może się doczekać dalszych losów bohatera, dzięki czemu można się poczuć jakby czytało się książkę razem z nim. Ten ewenement jest dosyć rzadki, ale jak dla mnie całkiem przyjemny. Co do samej książki to...

"Szalony kon" Marka Fiedlera to piekna, wartosciowa ksiazka. Przybliza nam kulture i zwyczaje Indian, zawiera tez kontekst historyczny, ale jest to opowiesc przede wszystkim o czlowieku. Czlowieku, dla ktorego wolnosc byla najcenniejsza wartoscia. Szalony Kon byl wodzem, dzieki ktoremu plemie Dakotow i nie tylko zostalo zapamietane na wieki. Uwazam, ze warto czytac ksiazki o takich ludziach aby traktowac ich postawe jako wzor.

"Szalony kon" Marka Fiedlera to piekna, wartosciowa ksiazka. Przybliza nam kulture i zwyczaje Indian, zawiera tez kontekst historyczny, ale jest to opowiesc przede wszystkim o czlowieku. Czlowieku, dla ktorego wolnosc byla najcenniejsza wartoscia. Szalony Kon byl wodzem, dzieki ktoremu plemie Dakotow i nie tylko zostalo zapamietane na wieki. Uwazam, ze warto czytac ksiazki...