Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić

Okładka książki Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić Anna Kaniecka-Mazurek
Okładka książki Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić
Anna Kaniecka-Mazurek Wydawnictwo: FORMA Seria: seria fioletowa literatura piękna
222 str. 3 godz. 42 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
seria fioletowa
Wydawnictwo:
FORMA
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
222
Czas czytania
3 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364974526
Tagi:
powieść powieść obyczajowa powieść społeczno - obyczajowa
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6145
3446

Na półkach:

Anna Kaniecka-Mazurek wrzuca nas do świata Zosi Koseckiej. Odnosząca sukcesy kobieta siedząc na kozetce u psychologa poszukuje źródła swoich problemów, które – jej zdaniem – zaczęły się długo przed jej narodzinami. Wojenne doświadczenia babci, powojenne zmagania się z codziennością i robotniczy feminizm zmieszany z patriarchalną dumą z narodzin syna przyczyniły się do odrzucenia. Wyczekiwane dziecko okazało się wadliwe, ponieważ urodziło się dziewczynką. To zmusza bohaterkę-narratorkę do postawienia kluczowego pytania:
„Ciekawe, czy kiedyś rodzice ze smutkiem będą witać narodziny męskiego potomka? Dla wyrównania krzywd. Dla równego rachunku w sumieniu dziejów. Schylamy się nad kaleką, nad gejem, nad bitym psem, pochylmy się nad dziewczynką. Nad niechcianą córeczką. Nie chodzi o to, że radykalny feminizm to groźna utopia. To oczywiste, że tak jak lew różni się od lwicy, tak kobieta różni się od mężczyzny. Ale już lepiej przerysować niż, bojąc się śmieszności, zamykać oczy na miliony ubezwłasnowolnionych kobiet. Nie chodzi o identyczność. Nie wszyscy mężczyźni są urodzonymi wodzami czy dzielnymi wojownikami, chodzi o wybór. Wybór dla wszystkich, również dla delikatnych, a wcale nie homoseksualnych facetów. Nie każdy musi chcieć być liderem, nie każdy musi chcieć być piękny i piękny, nie każdy musi kochać Żydów, nie każdy musi lubić hip-hop, nie każdy czytać Prousta. Tolerancja rodzi się powoli, milimetr po milimetrze wciska się w świadomość, gdy stare zwyczaje stają się obciachem i wygwizdane wreszcie schodzą ze sceny”.
Życie niechcianej dziewczynki nie jest łatwe. Zaniedbana przez matkę - wyzwolonej z roli żony i matki – Zosia powoli staje się silnym chłopcem. Zimny męski chów pozwalają jej rosnąć na silne i zdrowe dziecko ubierane w rzeczy praktyczne, czyli spodnie i bluzki w chłopięcych kolorach. Codzienne ćwiczenia z ojcem sprawiają, że w dziewczęcym ciele zaczyna kształtować się chłopiec, który z jednej strony poczuciem estetycznym jest bliższy dziewczynkom, a zachowaniem męskim rówieśnikom. Ta dwupłciowość sprawia, że Zosia się gubi w swojej seksualności. Poukładane i wyszkolone dziecko dojrzewając zaczyna odkrywać swoją odmienność. Jest nią androgynia. Jak się żyje z nieumiejętnością samookreślenia?
„Androgynia, trzecia płeć, to dobre na doktorat, ale żyje się z tym fatalnie. Niby nic takiego, Zosi rodzice nie robili, ale żeby zasłużyć na kapryśną miłość ojca, Zosia musiała być silna i sprytna, bez problemu, ale też nie mogła mieć długich włosów, niepraktycznych dziewczęcych ubranek, no i przede wszystkim żadnych fochów, żadnych łez. Niepostrzeżenie dziecko się dostosowało, a wtedy wielce zdziwiona mamusia mówiła o niej „Taka to już z mojej Zosi chłopczyca w spodniach moro” i wszyscy ze zrozumieniem kiwali głowami”.
Wykluwanie się prawdziwej kobiety jest długie i mozolne. Zosia prowadzi szybkie, odważne, bogate w doświadczenia i poszukiwania życie. Jest silna i przebojowa tak jak powinien być młody mężczyzna chcący podbić świat. Na swojej drodze znajduje tylko pozorne schronienia: w ramionach starego pijaka, amerykańskiej artystki, czterdziestoletniego biznesmena z Kanady, aż w końcu poznaje mężczyznę, który pozwoli jej być kobietą. Do pełni szczęścia brakuje jej sprawnych skrzydeł, które w dzieciństwie regularnie łamano.
Nikt tak skutecznie nie podcina skrzydeł jak rodzice. Zbyt duże wymagania, brak uznania i miłości wobec dziecka, nieumiejętność okazywania uczyć, „zimny chów”, pozbawianie dziecka małych radości, nauka zachowania poważnej twarzy w każdej sytuacji, nadmierne dbanie o dobrą formę fizyczną – to wszystko sprawia, że Zosia Czajka, niechciana dziewczynka nauczona chłopięcych zachowań zmaga się z życiem, aby nauczyć się kobiecości.
„Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić” to powieść o odkrywaniu własnej płciowości, tożsamości, miejsca na świecie. Niezwykle bogata historia o przemianach, zadziwiających przypadkach losu, w którym uczestniczy kilka pokoleń osób próbujących odnaleźć się w mieszaninie nowych ról społecznych, w których kobiecość nadal jest cechą wstydliwą.
Książkę polecam osobom poszukującym interesujących, zmuszających do myślenia powieści.

Anna Kaniecka-Mazurek wrzuca nas do świata Zosi Koseckiej. Odnosząca sukcesy kobieta siedząc na kozetce u psychologa poszukuje źródła swoich problemów, które – jej zdaniem – zaczęły się długo przed jej narodzinami. Wojenne doświadczenia babci, powojenne zmagania się z codziennością i robotniczy feminizm zmieszany z patriarchalną dumą z narodzin syna przyczyniły się do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
450
346

Na półkach: ,

Odkrywanie pisarzy wywodzących się ze Szczecina, piszących i biorących udział w życiu kulturalnym miasta, w którym mieszkam niemal od urodzenia, jest dla mnie wyjątkową przygodą. Bardzo lubię sięgać po książki, których akcja rozgrywa się w Szczecinie lub te, które nawiązują do historii i jego mieszkańców. Ale przyjemność i ciekawość to podwójna, gdy znajduję autorkę - rówieśniczkę, do tego mieszkającą prawie za miedzą, kilka ulic dalej od mojego domu. Nie mogłam nie spróbować. I tak oto spędziłam dobre chwile z powieścią obyczajową, po trosze społeczną, ściśle zakorzenioną w Szczecinie, pod intrygującym tytułem: "Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić".
Jej autorką jest Anna Kaniecka - Mazurek, posiadająca w swym dorobku recenzje, artykuły, eseje i wywiady publikowane w prasie literackiej, codziennej oraz w „Zeszytach Żeglarskich”. Ponadto żeglarka i była właścicielka księgarni artystycznej, która obie pasje z powodzeniem umieściła w świecie debiutanckiej powieści.

Na stronie internetowej szczecińskiego wydawnictwa FORMA możemy przeczytać informacje na temat książki Anny Kanieckiej - Mazurek, m. in.: "Powieść tę śmiało porównać można do wielogatunkowego kalejdoskopu. W zależności od tego, pod jakim kątem spojrzymy na świat wykreowany piórem szczecińskiej autorki, oko czytelnika odkryje elementy sagi, w której splatają się losy dwóch polskich rodzin, powieści społeczno - obyczajowej, niczym lustro odbijającej dzieje PRL-u i powieści psychologicznej. Nade wszystko jednak najbliżej jej do formy z niemiecka określanej jako Bildungsroman, utworu o kulisach żmudnego procesu kształtowania się osobowości".

Brzmi na tyle interesująco, by zechcieć sięgnąć po ten tytuł i przekonać się, jak forma literacka zapoczątkowana w czasach Oświecenia odnalazła się w powieści naszych czasów.

Bohaterką "Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić" jest Zofia Kosecka, lat czterdzieści, która mając spory bagaż przeżyć i doświadczeń potrafi o sobie powiedzieć na pewno jedno:

"Jestem ni pies, ni wydra"

Te słowa dobitnie charakteryzują postać kobiety, która przez całe swoje życie marzyła o miłości, zrozumieniu, akceptacji i wydostaniu się z chaosu myśli. Słowa, które określiły jej zmagania o kobiecość wykuwaną w "projekcie zwanym życie".
Bo Zofia, zanim dotarła do etapu, w którym mogła już o sobie przeczytać w szczecińskiej prasie, że jest "kobietą biznesu" przez lata próbowała pogodzić się z tym, czego tak naprawdę zmienić nie była w stanie. Urodziła się dziewczynką, ale z trudem odkrywała w sobie kobiecość. Kobiecość, która w jej domu była traktowana ze wstydem i umniejszana na każdym kroku. Zosia miała być chłopcem, hołubionym przez ojca i chowanym twardą ręką. Życie napisało przewrotny scenariusz, umieściło w nim osobę kochaną w dzieciństwie przez rodziców (z dwóch różnych powodów),lecz później nieudacznika, szamoczącego się niczym podwórkowy kundel, który chce tylko tego, żeby ktoś go przygarnął. Nie zmieniło się tylko jedno, twarda ręka ojca - niespełnionego sportowca, który nie pozwalał sobie na najmniejszy nawet objaw słabości. Tym samym przeszłość stała się dla bohaterki niemiłym wspomnieniem.

Proces określania własnej osobowości, próba zmierzenia się z androgynią w czasach, gdy nikt nawet nie słyszał o płci społeczno - kulturowej to ważny aspekt powieści "Kobieta/Mężczyzna. niepotrzebne skreślić". Autorka wykreowała w niej również bardzo ciekawe losy dwóch rodzin, rzuciła je w wir wydarzeń II wojny światowej, lata powojennej tułaczki, która przywiodła jej przedstawicieli do "odzyskanego" Szczecina, by w końcu ukazać blaski i cienie PRL - u. Wspomnienia dzieciństwa i młodości głównej bohaterki są podobne do moich, i jak sądzę, do obrazu zapamiętanego przez wielu czterdziestolatków dzisiaj żyjących już w innej rzeczywistości.
Anna Kaniecka - Mazurek lekkim piórem pisze o trudnościach społecznych, fascynacji Zachodem, początkach kapitalizmu w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, ale również o miłości do gór, żeglarstwa i książek.
Język powieści przesycony jest humorem, który sprawia, że bardzo szybko odnajdujemy z autorką wspólny język. Dla mnie stała się ona bliską koleżanką, z którą chętnie bym pogawędziła na żywo. O Szczecinie z majem kwitnącym magnoliami, śpiewającej w samochodowym radiu Annie Lennox i spacerach nad Jeziorem Szmaragdowym, a nawet światowym Berlinie.
Podobał mi się psychologiczny portret głównej bohaterki. Polubiłam Zosię - zapaloną żeglarkę, bukinistkę, nauczycielkę w gimnazjum i kobietę biznesu, poszukującą niezależności.
Kibicowałam wszystkim jej zamierzeniom, ale przede wszystkim udało mi się z nią utożsamić. Myślę, że mogłabym znaleźć w niej bratnią, choć tak mocno zranioną, duszę.
Jestem pod dużym wrażeniem powieści napisanej z ogromną wrażliwością i dojrzałością. Sama wiem, ile odwagi i siły wymaga od nas życie, które nie wiedzieć czemu wciąż poddaje nas eksperymentom.
Książka "Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić" to opowieść o marzeniach, wiecznym poszukiwaniu szczęścia i odpowiedzi na pytanie: dlaczego świat wiecznie rzuca nam kłody pod nogi?
To książka dla wszystkich, którzy z pozoru silni i odważni, miewają chwile zwątpienia i potrzebują potwierdzenia, że to jeszcze nie koniec wszystkiego.

Odkrywanie pisarzy wywodzących się ze Szczecina, piszących i biorących udział w życiu kulturalnym miasta, w którym mieszkam niemal od urodzenia, jest dla mnie wyjątkową przygodą. Bardzo lubię sięgać po książki, których akcja rozgrywa się w Szczecinie lub te, które nawiązują do historii i jego mieszkańców. Ale przyjemność i ciekawość to podwójna, gdy znajduję autorkę -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    6
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    2
  • Na domowej półce
    1
  • PRZECZYTANE 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić


Podobne książki

Przeczytaj także