Jestem po lekturze setu liczącego 13 tomów. Zatem należy się krótkie podsumowanie.
Szacunek Panie Weber! Czytając cykl miałem wrażenie że zostałem przeniesiony w czasie z okresu wojen napoleońskich i przygód Horatio Hornblowera autorstwa C.S. Forestera do dalekiej przyszłości.
Niezłe tempo akcji.
Ku mojemu zaskoczeniu młócka i rąbanka wśród efektownych eksplozji laserów i reaktorów stanowi chyba mniej niż 1/4 zawartości cyklu za to pozostałe wątki prywatne i polityczne są całkiem ciekawe i wcale nie nużą.
Ruszam na poszukiwania 14 tomu.

Jestem po lekturze setu liczącego 13 tomów. Zatem należy się krótkie podsumowanie.
Szacunek Panie Weber! Czytając cykl miałem wrażenie że zostałem przeniesiony w czasie z okresu wojen napoleońskich i przygód Horatio Hornblowera autorstwa C.S. Forestera do dalekiej przyszłości.
Niezłe tempo akcji.
Ku mojemu zaskoczeniu młócka i rąbanka wśród efektownych eksplozji laserów i...

O ile cykl jest nierówny i zdarzają się części znacząco gorsze i znacząco lepsze, to przy tej opadła mi szczęka. Liczni bohaterowie, do których przywiązywaliśmy się (WRESZCIE!) umierają i czuć rozmach ogromnych, decydujących kosmicznych bitew. Powiem tak - od ostatniej strony tej części mam kaca książkowego. I tak siedzę sobie teraz w pracy, piszę opinię, obok w torbie mam kolejną cześć cyklu i po prostu nie mogę się doczekać powrotu do domu i czytania. Trzymajcie kciuki, obym wytrzymał do 16. :)

O ile cykl jest nierówny i zdarzają się części znacząco gorsze i znacząco lepsze, to przy tej opadła mi szczęka. Liczni bohaterowie, do których przywiązywaliśmy się (WRESZCIE!) umierają i czuć rozmach ogromnych, decydujących kosmicznych bitew. Powiem tak - od ostatniej strony tej części mam kaca książkowego. I tak siedzę sobie teraz w pracy, piszę opinię, obok w torbie mam...

.... Prezydent Republiki Heaven Eloise Pritchart zgadza się z sugestią jej głównodowodzącego flotą Thomasa Theismana ,że jedynym sposobem na zwycięstwo jest ZA WSZELKĄ CENĘ wygrać wojnę zanim Royal Manticorian Navy wprowadzi powszechnie do użytku nowy system uzbrojenia Apollo ,który zapewnia jej miażdżącą przewagę w kosmicznych starciach. Na to sposób zaś jest tylko jeden: Frontalny atak na macierzysty system Manticore.
Atak ten prowadzi do gigantycznego starcia w którym biorą udział setki Okrętów Liniowych a który został perfekcyjnie opisany przez Autora.
W pierwszej fazie bitwy w salwie złożonej z ponad pół miliona pocisków zostaje zniszczona cała Home Fleet mająca bronić Manticore jednak flocie Republiki Heaven pod dowództwem Lestera Tourville'a też się solidnie dostaje. Kiedy więc z Wormhola wychodzą przybyłe z Trevor Star posiłki pod wodzą Admirał Kuzak sytuacja wydaje się opanowana jednak jest to pułapka która zatrzaskuje się kiedy do walki wkraczają siły Republiki Heaven które czaiły się dotąd w nadprzestrzeni... Szala zwycięstwa ponownie przechyla się na stronę Republiki ,kiedy niczym kawaleria w westernie na scenie pojawia się Honor Harrington ze swoją Ósmą Flotą ,która w całości jest przezbrojona w system Apollo....
Scala opisanego starcia jest zaiste gigantyczna i zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Myślę ,że może to być najlepszy opis bitwy kosmicznej w całej historii SF i dla samego tego opisu warto tę książkę przeczytać.
Co ciekawe wg Davida Webera Honor miała to być ostatnia książka cyklu a Honor miała w niej polec jak Nelson pod Trafalgarem ,który w końcu jest jej pierwowzorem. Na szczęście ,razem z Erickiem Flintem po napisaniu "Bitwy o Torch" wpadli na to jak dalej kontynuować serię i dzięki temu Honor jest wciąż żywa :-)

.... Prezydent Republiki Heaven Eloise Pritchart zgadza się z sugestią jej głównodowodzącego flotą Thomasa Theismana ,że jedynym sposobem na zwycięstwo jest ZA WSZELKĄ CENĘ wygrać wojnę zanim Royal Manticorian Navy wprowadzi powszechnie do użytku nowy system uzbrojenia Apollo ,który zapewnia jej miażdżącą przewagę w kosmicznych starciach. Na to sposób zaś jest tylko jeden:...

Druga część powieści zdecydowanie nadrabia względem poprzedniej. Obie książki należy oceniać jako całość. Powolny i szczegółowy wstęp zajmujący pierwszą połowę opowieści jest usprawiedliwiony. Następujące dramatyczne wydarzenia trudno byłoby wytłumaczyć bez wnikliwej analizy okoliczności towarzyszących.

Pomimo moich początkowych zastrzeżeń, uważam iż powieść jest ciekawa. Fabuła została poprawnie skonstruowana, nie brak w niej sytuacji budzących emocjonalne zaangażowanie czytelnika, cecha która przyciągnęła mnie do tej serii. Mimo wszystko jednak zacząłem odczuwać zmęczenie tematem. Akcja powieści ma miejsce w systemach, które już zdążyłem poznać w poprzednich częściach serii. Opisy bitew stają się zbyt powtarzalne, pomimo wprowadzania nowych technologii. Wątki związane z polityką i historią Manticore, z problemami z otwarciem się Graysona, czy też rządami dyktatu na Heaven zostały wyczerpane do cna. Chciałbym już doczekać się finału i zakończenia serii. Weberowi praktycznie zostały już tylko do opisania losy Gromady Talbott po wcieleniu do Królestwa oraz upadek Manpower i Mesy.

Druga część powieści zdecydowanie nadrabia względem poprzedniej. Obie książki należy oceniać jako całość. Powolny i szczegółowy wstęp zajmujący pierwszą połowę opowieści jest usprawiedliwiony. Następujące dramatyczne wydarzenia trudno byłoby wytłumaczyć bez wnikliwej analizy okoliczności towarzyszących.

Pomimo moich początkowych zastrzeżeń, uważam iż powieść jest ciekawa....

Znakomita książka z gatunku science-fiction. Polecam też wielbicielom marynistyki, z którą ta książka ma sporo wspólnego. Lektura obowiązkowa dla fanów Honor Harrington.

Znakomita książka z gatunku science-fiction. Polecam też wielbicielom marynistyki, z którą ta książka ma sporo wspólnego. Lektura obowiązkowa dla fanów Honor Harrington.