Antologia polskiego rapu

Chciałbym się wypowiedzieć, albowiem korzystałem z tej pozycji. Nie będę pisał długo. A uważam, że ktoś to musi napisać. Zawsze lepiej tu, niż pod komentarzem na yt. Chciałbym opisać kilku raperów i kilka projektów. Przybliżyć sylwetki, dla kogoś, kto może nie wie, z czym to się je. Widać to najlepiej po wyświetleniach na yt. A więc zacznijmy od Grammatika, ponieważ Eldo chyba wszyscy znają, i uważają go za poetę XXI wieku. Otóż ja jednak zwróciłbym baczniejszą uwagę na jego kolegę z zespołu - Asha (przed Grammatikiem, występował w składzie TrzyStyle). Uważam, że to jest właśnie największy poeta naszej sceny ("Powietrze drga jak struna przy glissando"). Przezroczysty, doskonała lekkość pióra. Na yt jest mix wszystkich jego zwrotek. Po drugie Kret aka Dizkret, czyli ekipa Starego Miasta. Polecam klip "Jestem tu". Po trzecie Jajonasz, Śląski kozak. Polecam jego gościnny występ w kawałku Wzgórza - "Ręce opadają". Skoro jestem przy Katowicach, to również składanka Alchemia i Usta Miasta Kast, a dokładniej Prohibeate. Po czwarte, Łona, ale nie ze swoich solówek, ale z początków w Wiele CT - Zdrojowa. Po piąte Fisz, ale nie z branży którą znamy, ale również z debiutu w RHX skład, plus taki raper jak Inespe. Po szóste, najlepszy raper twoich ulubionych raperów, czyli Reno. Wpisz Reno - "Gonię sny" na przykład . Dwie doskonałe płyty w dorobku. Po siódme, twórczość Ciecha (zwrotka na 2cztery7 w kawałku "Spójrzcie na niego"). Po ósme Pih, ale nie ten, którego hajpujesz, ale z płyty JedenSiedem - "Wielka niewiadoma" wyprodukowanej przez Volta ("łapię ostatnią falę jak Patrick Swayze"). Plus PWRD ("O moj los jest gra"). Wybaczcie, ale musiałem was nieco podszkolić, chłopaku, dziewczyno. Przyczyna jest prosta: liczba wyświetleń na yt. Przecież to jest skandal! Poprawcie się, koniecznie, a na poprawę humoru włączcie kawałek Major SPZ - "Weź mnie". Nie ma to jak dystans.

Chciałbym się wypowiedzieć, albowiem korzystałem z tej pozycji. Nie będę pisał długo. A uważam, że ktoś to musi napisać. Zawsze lepiej tu, niż pod komentarzem na yt. Chciałbym opisać kilku raperów i kilka projektów. Przybliżyć sylwetki, dla kogoś, kto może nie wie, z czym to się je. Widać to najlepiej po wyświetleniach na yt. A więc zacznijmy od Grammatika, ponieważ Eldo...

Pięknie wydana, kopalnia wiedzy na temat polskiego rapu.

Osoby, które chcą wrócić do początków tej muzyki w Polsce, usystematyzować swoją wiedzę lub odkryć cały ten gatunek mogą to zrobić z pomocą tej jednej książki. Najwyższą jakość tekstu zapewniają cenieni w środowisku autorzy (m . in genialny Marcin Flint).

Szczerze polecam!

Pięknie wydana, kopalnia wiedzy na temat polskiego rapu.

Osoby, które chcą wrócić do początków tej muzyki w Polsce, usystematyzować swoją wiedzę lub odkryć cały ten gatunek mogą to zrobić z pomocą tej jednej książki. Najwyższą jakość tekstu zapewniają cenieni w środowisku autorzy (m . in genialny Marcin Flint).

Szczerze polecam!

Cała historia polskiego rapu w jednym miejscu. Biografie najważniejszych artystów, teksty najważniejszych piosenek.
można sobie przypomnieć czasu młodości :)
Dla fanów pozycja obowiązkowa.

Cała historia polskiego rapu w jednym miejscu. Biografie najważniejszych artystów, teksty najważniejszych piosenek.
można sobie przypomnieć czasu młodości :)
Dla fanów pozycja obowiązkowa.

Bardzo subiektywna ta antologia i przez to też kontrowersyjna. Nie ze wszystkimi wyborami bym się zgodził (z naciskiem na biogramy),ale dla kogoś, kto chce się po prostu dowiedzieć, o co chodzi w tym całym polskim rapie - godne polecenia.

Bardzo subiektywna ta antologia i przez to też kontrowersyjna. Nie ze wszystkimi wyborami bym się zgodził (z naciskiem na biogramy),ale dla kogoś, kto chce się po prostu dowiedzieć, o co chodzi w tym całym polskim rapie - godne polecenia.

Wstyd, że pieniądze z naszych podatków idą na coś takiego, co z założenia jest wtórne, bo w latach 2001-2015 mieliśmy przynajmniej kilkanaście lepszych książek o polskim hip-hopie, w dodatku uwzględniających, że hip-hop to kultura 4 elementów: rap, graffiti, b-boying i DJing. Sfinansowana przez nas, podatników Antologia pomija nie tylko graffiti, breakdance i DJing, ale także wszystkich hiphopowych producentów, za co zmieszali ja z błotem na swoich oficjalnych profilach producenci Whitehouse (Magiera & LA) czy Fu z Zip Składu, który wytknał jej masę błędów, m.in. pomylenie producenta Deny z DNA. Dlatego na przyszłość co do faktów polecam Historię kultury hip-hop w Polsce, bo jest o wiele bardziej kompletna.

Wstyd, że pieniądze z naszych podatków idą na coś takiego, co z założenia jest wtórne, bo w latach 2001-2015 mieliśmy przynajmniej kilkanaście lepszych książek o polskim hip-hopie, w dodatku uwzględniających, że hip-hop to kultura 4 elementów: rap, graffiti, b-boying i DJing. Sfinansowana przez nas, podatników Antologia pomija nie tylko graffiti, breakdance i DJing, ale...

Bardzo interesująca pozycja - do czasu gdy ją przeczytałem. Nie mogę się wypowiadać z pozycji człowieka który zjadł na tym zęby i siedzi w tym głęboko od zarania, warto jednak zaznaczyć że temat muzyki i kultury hip-hopowej w Polsce ma to do siebie, że ciężko jest znaleźć jakieś niuanse, ciekawostki czy fakty, które mogłyby zaskoczyć człowieka interesującego się tym, choćby z przerwami, raz bardziej, raz słabiej albo wcale. Wątpię czy ktoś z kompletnie innej bajki wyniesie jakąś konkretną wiedzę na temat czterech elementów czy przestanie mylić ze sobą Eldo i Tego Typa Mesa (słyszałem takie wypowiedzi). Stawiam 6, Antologia Polskiego Rapu to solidna pozycja, ale według mnie - od ludzi z tego klimatu właśnie dla ludzi z tego klimatu.

Bardzo interesująca pozycja - do czasu gdy ją przeczytałem. Nie mogę się wypowiadać z pozycji człowieka który zjadł na tym zęby i siedzi w tym głęboko od zarania, warto jednak zaznaczyć że temat muzyki i kultury hip-hopowej w Polsce ma to do siebie, że ciężko jest znaleźć jakieś niuanse, ciekawostki czy fakty, które mogłyby zaskoczyć człowieka interesującego się tym, choćby...

Książka bardzo powierzchowna, biografie niczym zerżnięte z Wikipedii. Pomyliłam się sądząc, że to pozycja obowiązkowa do osoby interesującej się kulturą jaką jest hip-hop. Jedyną rzeczą, którą dało mi przeczytanie tej książki, jest uzupełnienie playlisty o kultowe, pominięte przeze mnie numery.

Książka bardzo powierzchowna, biografie niczym zerżnięte z Wikipedii. Pomyliłam się sądząc, że to pozycja obowiązkowa do osoby interesującej się kulturą jaką jest hip-hop. Jedyną rzeczą, którą dało mi przeczytanie tej książki, jest uzupełnienie playlisty o kultowe, pominięte przeze mnie numery.

Krótkie, powierzchowne. Okraszone nikomu nie potrzebnym słowniczkiem. Dobrze, że chociaż za darmo.

Krótkie, powierzchowne. Okraszone nikomu nie potrzebnym słowniczkiem. Dobrze, że chociaż za darmo.

Nie siedzę w rapie na 100%. Jak dla mnie bardzo interesująca książka podsumowująca 20 lat polskiego rapu. Polecam

Nie siedzę w rapie na 100%. Jak dla mnie bardzo interesująca książka podsumowująca 20 lat polskiego rapu. Polecam

fragmenty

fragmenty