Ballada O Lee Cottonie

Okładka książki Ballada O Lee Cottonie Christopher Wilson
Okładka książki Ballada O Lee Cottonie
Christopher Wilson Wydawnictwo: Niebieska Studnia literatura piękna
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Ballad of Lee Cotton
Wydawnictwo:
Niebieska Studnia
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360979013
Tłumacz:
Maciej Potulny
Tagi:
literatura amerykańska transseksualizm transwestytyzm lesbijki dojrzewanie
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
83 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
814
369

Na półkach:

Dość przewrotna historia:) Początkowo nosi znamiona realnej, a potem autor odlatuje, ale w tak inteligentny sposób, że trudno się oderwać od powieści:) Historia kompletnie niewiarygodna, ale osadzona w realiach Orleanu i okolic, w magii Południa, wcale nie wydaje się taka oderwana od rzeczywistości.
Jedyne co mogę ocenić na minus, to zbyt męska postać Lee z czasów, gdy był kobietą, ale z drugiej strony - czy to nie celowy zabieg?
Książka ma swoje lata, ale cieszę się, że znalazła się w moich rękach. Jej treść i przesłanie jakiś czas na pewno że mną zostanie.

Dość przewrotna historia:) Początkowo nosi znamiona realnej, a potem autor odlatuje, ale w tak inteligentny sposób, że trudno się oderwać od powieści:) Historia kompletnie niewiarygodna, ale osadzona w realiach Orleanu i okolic, w magii Południa, wcale nie wydaje się taka oderwana od rzeczywistości.
Jedyne co mogę ocenić na minus, to zbyt męska postać Lee z czasów, gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
46

Na półkach: ,

Teoria queer, gender, płeć kulturowa wyjaśnione jasno, prosto i bez przynudzania, a na dodatek w sposób fabularny – tak w skrócie można podsumować Balladę o Lee Cottonie autorstwa Christophera Wilsona.

Opisane z dużą dawką humoru dramatyczne przeżycia bohatera – białego Murzyna, która staje się prekursorem stylu femme wśród lesbijek, aby w końcu…, no nie, nie zdradzimy zakończenia.

Za to zdradzimy wam to, co bohaterka powiedziała na pewnym spotkaniu: Całe życie prześladują mnie za niewłaściwy kolor skóry, płeć, umawianie się z nieodpowiednimi osobami, albo za to, że mieszkam nie tam, gdzie trzeba. Nikt nie jest tym, kim się urodził – jesteśmy tym, kim chcemy być. Będę ubierać się tak, jak chcę. Będę robić to, co mi się podoba. Będę kochać, kogo zapragnę. Będę mówić, co chcę i kiedy chcę.

(Małgorzata Rawińska, nr 12)

Teoria queer, gender, płeć kulturowa wyjaśnione jasno, prosto i bez przynudzania, a na dodatek w sposób fabularny – tak w skrócie można podsumować Balladę o Lee Cottonie autorstwa Christophera Wilsona.

Opisane z dużą dawką humoru dramatyczne przeżycia bohatera – białego Murzyna, która staje się prekursorem stylu femme wśród lesbijek, aby w końcu…, no nie, nie zdradzimy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
11

Na półkach:

Jeśli budzicie się pewnego dnia i zauważacie na swoim uroczo przewidywalnym życiu małe pęknięcia, przez które sączy się świadomość, że już nie jesteście tymi, którymi byliście wczoraj - gratulacje. Właśnie znaleźliście się w świecie Lee Cottona, chłopca który rodzi się jako "śnieżnobiałe" dziecko czarnej kobiety. Dorastania nie ułatwia mu fakt, że wychowuje się w rasistowskim Missisipi z lat 50. XX w., w społeczności naznaczonej stygmatem piętnowania wszystkiego, co odstaje od normy, a przecież białe dziecko czarnej kobiety to według mieszkańców małego miasta odchył jak cholera. Jakby tego było mało, Lee odziedziczył po ekscentrycznej babce pewne niezwykłe umiejętności, które utrudniają mu życie. W wyniku idiotycznego zbiegu okoliczności i następstw tragicznego wypadku musi pogodzić się z tym, że jego wczorajsze „ja” umarło, a to dzisiejsze ma nieco inny kształt i rozmiar (np. miseczki „C”). Fabuła wydaje się nieco absurdalna, ale jest to, obok dobrego języka i świetnego dowcipu (no ba! doktorat w końcu facet z tego pisał),zdecydowanym atutem powieści.

Wilson w wyjątkowy sposób ośmiela się dotknąć w książce takich tematów, za dotykanie których w naszej rzeczywistości, zwłaszcza tej polskiej, grozi albo ostracyzm albo ostentacyjne poparcie. Czarne albo białe, bez możliwości dyskusji. Spokojnie, nie mam zamiaru nikogo „szczuć genderem” ani pisać tu o „stolicowej tęczy niezgody” i jej dzieciach zarówno tych „tęczowych” jak i „nietęczowych”, a jedynie o tolerancji i tożsamości. Czytając „Balladę” uświadomiłam sobie, że tolerancja jest pojęciem niespełniającym swej funkcji, bo nie słyszy się już wyznań typu: „jestem tolerancyjny/nietolerancyjny”, tylko: „jestem tolerancyjny/nietolerancyjny, ale…”. Skoro tak się społeczeństwo upiera, żeby być czarne albo białe to może niech też będzie tolerancyjne albo nietolerancyjne, bez tego „ale”. No tak, człowiekowi myślącemu głupio się robi i jakoś tak niewygodnie, kiedy ma się jednoznacznie określić, i nagle możliwość dyskusji robi się potrzebna.

Przypadek Lee Cottona jest Szwajcarią w sporze o tolerancję i tożsamość, dlatego nieważne czy jesteś „za” czy „przeciw”, czy nosisz bluzki zapięte po samą szyję, czy z dekoltem po pępęk, nieważne czy wychodzisz do pracy w garniturze czy roboczym kombinezonie. Ważne jest to, czy czujesz się najpierw człowiekiem, a potem dopiero kobietą lub mężczyzną i jak ci z tym jest. Jeśli dobrze, to Chriistopher Wilson opowiada swoją „Balladę” właśnie tobie. Jeśli źle, to tym bardziej powinieneś ją przeczytać. Literatura według Wilsona nie ma płci. Estrogen i testosteron nie wyznaczają granic twojego ja. Ty je wyznaczasz.

Jeśli budzicie się pewnego dnia i zauważacie na swoim uroczo przewidywalnym życiu małe pęknięcia, przez które sączy się świadomość, że już nie jesteście tymi, którymi byliście wczoraj - gratulacje. Właśnie znaleźliście się w świecie Lee Cottona, chłopca który rodzi się jako "śnieżnobiałe" dziecko czarnej kobiety. Dorastania nie ułatwia mu fakt, że wychowuje się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
17

Na półkach: , ,

Do przeczytania zachęcił mnie cytat z książki:

"Całe życie prześladują mnie za niewłaściwy kolor skóry, płeć, umawianie się z nieodpowiednimi osobami albo za to, że mieszkam nie tam, gdzie trzeba. Nikt nie jest tym, kim się urodził - jesteśmy tym, kim chcemy być. Dlatego pozwól, że sama wybiorę sobie płeć. Będę robić, co mi się podoba. Będę kochać, kogo zapragnę. Będę mówić, co chcę i kiedy chcę."

Jest to cytat, który znajduje się na okładce książki, jako opis. A znajduje się niestety dopiero na 364 stronie lektury, która ma 415 stron. Treść sama w sobie jest napisana lekko i osobiście spotkałam się książkami, które były napisane gorzej i czytało mi się je o wiele ciężej. Niby posiada małe przesłanie, ale trzeba się mocno wczytać. Autor zastosował wiele wulgaryzmów, które w niektórych momentach pomagały. Czasem z kolei, były niepotrzebne.

Jeśli komuś się nudzi, jest to dobra lektura na zabicie czasu.

Do przeczytania zachęcił mnie cytat z książki:

"Całe życie prześladują mnie za niewłaściwy kolor skóry, płeć, umawianie się z nieodpowiednimi osobami albo za to, że mieszkam nie tam, gdzie trzeba. Nikt nie jest tym, kim się urodził - jesteśmy tym, kim chcemy być. Dlatego pozwól, że sama wybiorę sobie płeć. Będę robić, co mi się podoba. Będę kochać, kogo zapragnę. Będę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1099
905

Na półkach: ,

Ilość stron: 415

To pierwsza książka tego autora jaką przeczytałam. Do lektury zachęcił mnie opis na okładce. Treść niestety nie zaciekawia na początku. Potem robi się trochę ciekawsza,na tyle żeby doczytać do końca. Głównym bohaterem jest Lee Cotton. Jego nazwisko jest dłuższe, ale to jest skrót. Opisane są jego losy jako dziecka później mężczyzny, potem już jako kobiety. Zawiera zaskakujący wątek zmiany płci Lee Cottona.

Książka powinna mieć mniej stron, bo ciężko się to czyta. Przynajmniej mi. Każdy może myśleć inaczej. Mimo to znalazłam kilka ciekawych cytatów:



„Umrzeć, to nie znaczy zasnąć na wieki. Śmierć bardziej przypomina przebudzenie z życia.” (str 118

„Lepiej nie gonić za szczęściem. Samo przyjdzie – kiedy nie będziesz go szukać” (str 198)

„Największy strach to strach przed życiem” (str 198)

Ilość stron: 415

To pierwsza książka tego autora jaką przeczytałam. Do lektury zachęcił mnie opis na okładce. Treść niestety nie zaciekawia na początku. Potem robi się trochę ciekawsza,na tyle żeby doczytać do końca. Głównym bohaterem jest Lee Cotton. Jego nazwisko jest dłuższe, ale to jest skrót. Opisane są jego losy jako dziecka później mężczyzny, potem już jako kobiety....

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
5

Na półkach: ,

Książka godna uwagi, ciekawe wątki zabawne teksty " Nie znam żadnej dziewicy - protestuję. Słowo honoru. Wystarczyło, że dotknąłem Angel, a już wiedziałem, że ktoś mnie uprzedził." Autor musiał mieć niezły ubaw przy pisaniu tej książki :)

Książka godna uwagi, ciekawe wątki zabawne teksty " Nie znam żadnej dziewicy - protestuję. Słowo honoru. Wystarczyło, że dotknąłem Angel, a już wiedziałem, że ktoś mnie uprzedził." Autor musiał mieć niezły ubaw przy pisaniu tej książki :)

Pokaż mimo to

avatar
105
32

Na półkach:

Przeczytałam to. Muszę przyznać, że ta książka jest dosyć taka no... dziwna. Nigdy nie czytałam tak ciekawej książki.
aksamitne-stronice.blogspot.com

Przeczytałam to. Muszę przyznać, że ta książka jest dosyć taka no... dziwna. Nigdy nie czytałam tak ciekawej książki.
aksamitne-stronice.blogspot.com

Pokaż mimo to

avatar
28
7

Na półkach: ,

Wzbudza różne odczucia, jednak jest raczej moją ulubioną książką :)

Wzbudza różne odczucia, jednak jest raczej moją ulubioną książką :)

Pokaż mimo to

avatar
39
3

Na półkach: , ,

Niesamowita, zaskakująca, pozytywna. Ballada o Lee Cottonie to jedna z moich ulubionych pozycji z amerykańskiej literatury. Świetna powieść o tym, jak życie potrafi być piękne mimo ciągłych zmian, które w nim zachodzą.

Niesamowita, zaskakująca, pozytywna. Ballada o Lee Cottonie to jedna z moich ulubionych pozycji z amerykańskiej literatury. Świetna powieść o tym, jak życie potrafi być piękne mimo ciągłych zmian, które w nim zachodzą.

Pokaż mimo to

avatar
300
300

Na półkach:

Trochę jak „Buszujący w zbożu”. Świetnie się czyta i trudno się z nią rozstać.

Trochę jak „Buszujący w zbożu”. Świetnie się czyta i trudno się z nią rozstać.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    92
  • Chcę przeczytać
    57
  • Posiadam
    47
  • Ulubione
    7
  • Teraz czytam
    5
  • LGBTQIAP+
    1
  • Wyzwanie 52/2018
    1
  • W mojej biblioteczce
    1
  • Literatura angielska
    1
  • Pozycje WSZYSTKIE w biblioteczce
    1

Cytaty

Więcej
Christopher Wilson Ballada O Lee Cottonie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także