Moje ciało należy do mnie

- Kategoria:
- wierszyki, piosenki
- Tytuł oryginału:
- Mein Kopper gehort Mir!
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 32
- Czas czytania
- 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380690899
- Tłumacz:
- Mirosława Sobolewska
Naucz dziecko mówić „nie”!
Złotówkę z każdego sprzedanego egzemplarza książki „Moje ciało należy do mnie” przekazujemy na rzecz Fundacji Dzieci Niczyje, organizatora akcji Zły Dotyk.
Niełatwo nauczyć dziecko odwagi mówienia „nie” i wyznaczania granic zachowań innym osobom. Niełatwo jest również nauczyć dzieci, by zwracały się do nas o pomoc w sytuacjach, z którymi sobie nie radzą. Wspólna lektura tej książki ma pomóc rodzicom w rozmowach z dziećmi na temat złego dotyku. Ma też zbudować wzajemne zaufanie między dzieckiem a rodzicem, bo tylko wtedy dziecko będzie skłonne dzielić się z nim tym, co je zajmuje i boli.
Dzieciom, które są pewne siebie, łatwiej przychodzi wyraźna artykulacja tego, co lubią i czego nie lubią. Dlatego tak ważne jest, żeby były świadome swoich emocji i swojego ciała. Tylko wtedy będą umiały wyznaczyć nieprzekraczalne granice.
Ta książka z krótkim, jasnym tekstem i wyrazistymi ilustracjami może Państwu dostarczyć materiału do rozmowy oraz przemyśleń na temat seksualnego przekraczania granic.
„Moje ciało należy do mnie” została wyróżniona w konkursie na najlepszą książkę dla dzieci i młodzieży organizowanym corocznie przez Stowarzyszenie Niemieckich Lekarek nagrodą Srebrnego Pióra.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
"Moje ciało należy do mnie" to jedna z książek, która powinna znaleźć się w biblioteczce każdego dziecka, bez wymówek, że dziecko jest na takie lektury za małe, czy, że będzie później grymasić czy sprzeciwiać się decyzjom dorosłych. Dziecko, bez względu na wiek, nie jest własnością rodziców (w przeciwieństwie do tego co kiedyś opowiadał J. Korwin-Mikke),a indywidualną i pełnoprawna jednostką, jedynie z mniejszym doświadczeniem życiowym. Jak mówił innych Janusz, Janusz Korczak:
"Nie ma dzieci, są ludzie".
Wracając do książki. Jej główną bohaterką jest mała Klara. Klara opowiada o swoim ciele, o tym, jak jest dla niej ważne, o zmianach w nim wraz z upływem czasu, o dotyku, przytulaniu, niezbędnym poczuciu bezpieczeństwa, o tym, że każdy ma prawo decydować o tym, kto ma prawo go/jej dotykać, o tym, że dzieci mają prawo nie chcieć, by ktoś je dotykał bądź same kogoś dotykać, przedstawiając przykłady takich sytuacji, ale, co bardzo ważne, Klara opowiada też, jak reagować na niechciany dotyk, mówi o stanowczym sprzeciwie, uczy dzieci słów, jakimi mogą go wyrazić, mówi co zrobić, gdy osoba dotykająca nie słucha sprzeciwu, do kogo pójść po pomoc. Na końcu książki znajdują się informacje o organizacjach pomocowych dla dzieci doświadczających przemocy.
Co bardzo ujęło mnie w tej książce, to, że jest bardzo ciałopozytywna (ciało jest własnością danej osoby, jest niesamowite, Klara jest z niego dumna),nie demonizuje każdej relacji i każdego dotyku (to osoba dotykana kierując się własnymi odczuciami, szczególnie poczuciem bezpieczeństwa, wie, czy coś jest dla niej w porządku i czuje się w danej sytuacji komfortowo, czy nie). Nie ma tu ani jednego bezpośredniego słowa o przemocy seksualnej, ale dorośli łatwo wychwycą momenty w treści, które się do niej odnoszą, i jeśli zechcą, mogą rozwinąć ten temat w rozmowie z dzieckiem, jak zresztą wszystkie poruszane tu aspekty. Nadzia lubi często wracać do tej lektury, podmiotowość własnego ciała, nie tylko powtarzana przez mamę, ale mająca też swoje odniesienie w treści krótkiej bajki jest czymś fascynującym. Warto zwrócić uwagę na ilustracje: poza Klarą i innymi ludźmi, znajduje się na nich zabawka króliczek, która jest w podobnych do Klary sytuacjach. Więc jeśli podobne sytuacje przeżywają i Klara i króliczek, to być może zdarzają się one i innym osobom? Ten Króliczek w tle obrazków daje poczucie uniwersalności historii. Również ilustracje są ciałopozytywne: Klara przeglądająca się w lustrze, poznająca własne ciało i jego odbicie, prawdopodobnie wybierająca, które ubrania założyć. Przykładowe sytuacje w których znalazła się Klara są znane dzieciom z codziennego życia, obejmowanie się z przyjaciółką, zabawa z przyjacielem, przytulanie do taty, siedzenie na kolanach u babci, trzymanie na rękach młodszego dziecka. Te negatywne też wcale nie są dziwne czy dzieciom nieznane: zbyt mocne łaskotki, zaczepki starszego chłopca, psie lizanie po twarzy, zbyt mocne przytulanie, czy obślinione buziaki.
Książka "Moje ciało należy do mnie" nie tylko uczy a właściwie w większości utwierdza dzieci w prawie do autonomii własnego ciała, ale również afirmuje samo ciało i fakt jego posiadania, jak też pozytywne relacje z innymi, pozytywne, czyli te przez dziecko chciane i niezaburzające poczucia bezpieczeństwa. Wiele materiałów przestrzegających przed przemocą seksualną wypełniona jest poczuciem strachu, braku zaufania do innych i siebie, braku zaufania do relacji z innymi, tutaj całe szczęście takich treści nie ma. Czy książkę polecam? Jest niezbędna na półce każdego dziecka, i wcale nie tylko po to, by zbierała na sobie kurz.
"Moje ciało należy do mnie" to jedna z książek, która powinna znaleźć się w biblioteczce każdego dziecka, bez wymówek, że dziecko jest na takie lektury za małe, czy, że będzie później grymasić czy sprzeciwiać się decyzjom dorosłych. Dziecko, bez względu na wiek, nie jest własnością rodziców (w przeciwieństwie do tego co kiedyś opowiadał J. Korwin-Mikke),a indywidualną i...
więcej Pokaż mimo toMimo, że jako rodzice nie mamy wpływu na wszystkie zdarzenia, których doświadcza dziecko, a tym samym nie możemy uchronić ich przez wieloma złymi sytuacjami, możemy starać się wyposażyć je w przydatne w życiu umiejętności. Jedną z takich umiejętności jest dbanie o swoje granice czy umiejętność asertywnego odmawiania.
Książka zilustrowana przez Dagmerę Geisler zatytułowana „Moje ciało należy do mnie” uświadamia dzieciom, jak ważne i potrzebne jest traktowanie swojego ciała jako swoją własność. W związku z tym każdy z nas ma prawo do tego, by decydować o tym, co dzieje się z naszym ciałem. Na prostych przykładach – przytulania z bliskimi i zabaw z przyjaciółmi z jednej i nieprzyjemnego łaskotania czy zbyt nachalnego całowania przez ciocię – z drugiej strony, dajemy dziecku do zrozumienia, że każdy dotyk może być przyjemny lub nieprzyjemny. A jeśli jest on nieprzyjemny, czujemy się niekomfortowo – należy powiedzieć: „Nie dotykaj mnie, nie chcę tego”.
Pamiętajmy, że nie ma tutaj znaczenia, komu dziecko odmawia dotyku. Ma prawo odmówić innemu dziecku, krewnemu albo nawet rodzicowi – tylko respektując granice dziecka w każdej sytuacji uczymy je, że ono w każdej sytuacji powinno dbać o swój komfort psychofizyczny i ufać swoim uczuciom. Zawsze kiedy mówimy NIE wobec jednego, jednocześnie mówimy TAK wobec czegoś innego. Pozwólmy zatem młodym ludziom mówić TAK swoim potrzebom i uczuciom.
Mimo, że jako rodzice nie mamy wpływu na wszystkie zdarzenia, których doświadcza dziecko, a tym samym nie możemy uchronić ich przez wieloma złymi sytuacjami, możemy starać się wyposażyć je w przydatne w życiu umiejętności. Jedną z takich umiejętności jest dbanie o swoje granice czy umiejętność asertywnego odmawiania.
więcej Pokaż mimo toKsiążka zilustrowana przez Dagmerę Geisler zatytułowana...
Wakacje trwają jeszcze w najlepsze, ale każdy moment jest dobry, aby porozmawiać z naszymi dziećmi o ważnych sprawach. Zwłaszcza o tych, które są związane z ich bezpieczeństwem. Sztuka mówienia „NIE” nie jest łatwa dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci, ale zarówno my, jak i nasze pociechy powinniśmy mieć świadomość, jak jest ona ważna. NIE zawsze znaczy NIE - wyraża naszą niezgodę na czyny innych skierowane w naszą stronę. Takie czyny, które szkodzą naszemu ciału i umysłowi. #mojeciałonależydomnie to bardzo ważna, chociaż króciutka historyjka dla dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych o tym, że dziecko może się nie zgodzić na dotyk ze strony innej osoby - może to być niechciany całus babci czy uścisk wujka, na który dziecko nie ma ochoty. Zwracajmy naszym dzieciom uwagę, że ich ciało to ich twierdza i nikt nie ma prawa jej naruszać bez ich zgody! ‼️📖‼️Rekomendację tej książeczce wystawił sam Marek Michalak - były #rzecznikprawdziecka, którego bardzo cenię.
Wakacje trwają jeszcze w najlepsze, ale każdy moment jest dobry, aby porozmawiać z naszymi dziećmi o ważnych sprawach. Zwłaszcza o tych, które są związane z ich bezpieczeństwem. Sztuka mówienia „NIE” nie jest łatwa dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci, ale zarówno my, jak i nasze pociechy powinniśmy mieć świadomość, jak jest ona ważna. NIE zawsze znaczy NIE - wyraża naszą...
więcej Pokaż mimo tohttp://ewakruchowska.pl/polecane-ksiazki/moje-cialo-nalezy-do-mnie/
http://ewakruchowska.pl/polecane-ksiazki/moje-cialo-nalezy-do-mnie/
Pokaż mimo toBardzo prosto i logicznie pokazano jak dziecko ma dbać o siebie i swoje ciało. Innymi słowy temat wykorzystywania seksualnego podany w zrozumiały sposób dla małego dziecka.
Jakie zachowanie jest naturalne i dopuszczalne a jakie powinno w dziecku budzić wątpliwość albo wręcz niezgodę. Kto i w jaki sposób może dotykać dziecko. W jakich sytuacjach dziecko powinno być czujne i jak powinno i/lub może informować innych o swoich odczuciach i niezgodzie na dotykanie.
Książka podaje gotowe odpowiedzi jakich może udzielać dziecko jeśli nie zgadza się na bliższy kontakt z inną osobą.
Uświadamia dziecku, że ma prawo nie zgadzać się i szukać pomocy.
A przede wszystkim pokazuje, że dziecko to od początku niezależny byt, który należy szanować fizycznie i psychicznie.
Książkę opracowali specjaliści z Niemieckiego Towarzystwa Planowania Rodziny w trosce o dobro i ochronę dziecka.
Bardzo prosto i logicznie pokazano jak dziecko ma dbać o siebie i swoje ciało. Innymi słowy temat wykorzystywania seksualnego podany w zrozumiały sposób dla małego dziecka.
więcej Pokaż mimo toJakie zachowanie jest naturalne i dopuszczalne a jakie powinno w dziecku budzić wątpliwość albo wręcz niezgodę. Kto i w jaki sposób może dotykać dziecko. W jakich sytuacjach dziecko powinno być czujne i...
Problem złego dotyku na szczęście na przestrzeni ostatnich lat wreszcie został dostrzeżony i nagłaśniony. Ale standardowy rodzic nigdy nie przestaje sie martwić. Gdyba, co jeśli przydarzy sie to jego dziecku. Zastanawia się jak najlepiej uchronić naszego syna lub córkę przed niebezpieczeństwem. Jak uświadomić go, w którym momencie zostaje przekroczona granica?
Nie wiem czy Wy również macie tak, że zanim zaczniecie czytać dziecku nowa książkę, wertujecie ją i oglądacie. Kiedy ja przewróciłam pierwszą stronę „Moje ciało należy do mnie” zostałam dosłownie wmurwana w podłogę. Pojawiła sie głęboko zagnieżdżona obawa i strach o największy skarb mego życia. Z wrażenia usiadłam i zaczęłam czytać.
W czasach mojego dzieciństwa nie mówiło sie zbyt wiele na temat złego dotyku. Z dziećmi tak naprawde nie za wiele rozmawiano. Miało słuchać, byc grzeczne i posłuszne. Mimo oczywistej miłości rodziców do swoich dzieci, nie przyglądano się zbyt uważnie temu co robią, gdzie chadzają oraz co złego może je spotkać. Dramaty, które się wydarzyły ( i niestety dzieją nadal) zazwyczaj odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Na co kampanie wyświetlane w telewizji, skoro dziecko albo ich nie zobaczy, albo nie zrozumie? Apele docierają do nas rodziców, otwierają oczy i nie pozwalają na bierność, jednak nie zmienia to faktu, że dziecko po prostu nie wie gdzie jest granica, i jak sie bronić.
Szczerze powiedziawszy wiedziałam, że taka rozmowa mnie czeka prędzej czy pózniej, ale kompletnie nie wiedziałam jak sie za nią zabrać. Wydawnictwo Prószyński i Spółka przyszło mi z odsieczą, nie tylko wstrzeliło mnie w siedzenie, ale dało mi sporo do myślenia. Zatrważające myśli towarzyszyły mi przez kilka dni przy czym moje dziecko z radością przeglądało nową książkę. Zadziwiła mnie jeszcze bardziej, kiedy patrząc na okładkę powiedziała: Nie dotykaj mnie, nie chce tego. To moje ciało!
Problem złego dotyku został potraktowany w sposób humorystyczny, nie oznacza to jednak, że mało poważny. Wartościowa treść została przemycona w bardzo inteligenty sposób za pomocą obrazków i wyraźnych sygnałów. Zabawny przykład cioci, ktora niczym bernardyn zostawiający hektolitry śliny na naszym policzku uświadamia naszym dzieciom, że mogą wyznaczyć granice dotyczącą tego, czego sobie życzą lub nie. Potrafiąc przeciwstawić sie slinotokowi ciotki bedą potrafiły powiedzieć nie w trudniejszych sytuacjach. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu rodzica i dziecka razem przechodzą do coraz trudniejszych przykładów. Nie ma tutaj żadnych nakazów, zakazów czy też poleceń. Zawarte treści w książce uświadamiają dziecku ważność swojego ciała i możliwość decydowania, jak bardzo chcemy dopuścic do nas drugiego człowieka.
„Moje ciało należy do mnie” została wyróżniona w konkursie na najlepszą książkę dla dzieci i młodzieży organizowanym corocznie przez Stowarzyszenie Niemieckich Lekarek nagrodą Srebrnego Pióra. Jak dla mnie jest to ksiazka roku, która zasługuje na wszelkie możliwe nagrody. Co wiecej, uważam, że powinna byc to obowiązkowa lektura w każdym przedszkolu i domu
Problem złego dotyku na szczęście na przestrzeni ostatnich lat wreszcie został dostrzeżony i nagłaśniony. Ale standardowy rodzic nigdy nie przestaje sie martwić. Gdyba, co jeśli przydarzy sie to jego dziecku. Zastanawia się jak najlepiej uchronić naszego syna lub córkę przed niebezpieczeństwem. Jak uświadomić go, w którym momencie zostaje przekroczona granica?
więcej Pokaż mimo toNie wiem...
"Moje ciało należy do mnie" to książka traktująca o dość trudnym, jednak ważnym temacie, jakim jest molestowanie seksualne. O tym, że są osoby zdolne do krzywdzenia dzieci, do zadawania im bólu trzeba mówić w przystępny sposób dla dzieci. Ta książka to idealny przykład by porozmawiać z dzieckiem, mówić o złym dotyku.
Z książki dowiemy się o ty, na co można pozwalać (zwłaszcza osobom bliskim). Mowa na przykład o przytulaniu bliskiej rodziny (mamy taty, babci),trzymaniu w objęciach małych dzieci, a o tym, że coś się nie podoba trzeba porozmawiać z rodzicami.
Na końcu znajdziemy ważne informacje, adresy i telefony, z których można skorzystać gdy dziecko zostanie skrzywdzone.
Brak mi również wspomnienia, że dorośli, którzy posuwają się do takiego postępowania wobec dzieci stosują wobec nich ohydną manipulację, szantaż, sprawiając, że to dzieco obwinia się o to, co się wydarzyło, czuje się winne.
Tu mamy powiedziane: jeśli ktoś cię krzywdzi: powiedz nie. Jednak czy to takie łatwe? Pozostawiam Wam do zastanowienia się nad tym. Ja uważam, że to bardzo trudna sytuacja (wystarczy poczytać książki pisane przez życie, których bohaterki przez wiele lat żyły z piętnem wykorzystywania seksualnego i nikomu o tym nie powiedziały).
Czego innego spodziewałam się po tej książeczce dla dzieci. Po pierwsze- cena. Egzemplarz choć ważny to jednak jest zbyt drogi- ma tylko 32 strony, kosztuje zaś 24 złote (w księgarni wydawnictwa Prószyński i S-ka- 17 zł, w niePrzeczytane.pl- 15zł). Uważam, że to zbyt drogo jak na nie do końca zadrukowane strony (na każdej jest po dwa- trzy zdania).
Nie będę również oszukiwać, że istnieją inne książki przybliżające dzieciom w przystępny sposób ich prawa czy mówiące o molestowaniu seksualnym czyli tzw "złym dotyku". Szczególnie zauroczyła mnie jedna z pozycji wydanych jakiś czas temu przez Wydawnictwo Literatura: "Moje prawa, ważna sprawa"
"Moje ciało należy do mnie" to książka traktująca o dość trudnym, jednak ważnym temacie, jakim jest molestowanie seksualne. O tym, że są osoby zdolne do krzywdzenia dzieci, do zadawania im bólu trzeba mówić w przystępny sposób dla dzieci. Ta książka to idealny przykład by porozmawiać z dzieckiem, mówić o złym dotyku.
więcej Pokaż mimo toZ książki dowiemy się o ty, na co można pozwalać...
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2015/11/moje-ciao-nalezy-do-mnie-gudrun_12.html
Dzieci to najczęściej przemiłe i przesłodkie istotki, które miałoby się ochotę wręcz schrupać, a przynajmniej poprzytulać i wycałować. Najczęściej przez pierwsze miesiące życia dziecko nie protestuje, wszak jest niezwykle bezbronne i dyskomfort może oznajmić jedynie płaczem, jednak kiedy staje się bardziej samodzielne oraz świadome, często buntuje się wszechobecnemu przytulaniu i dawaniu buziaków. Niestety wiele dorosłych nadal traktuje takiego malucha jak maskotkę, z którą można robić dosłownie wszystko...
"Moje ciało należy do mnie!" to historia dziewczynki, które jak każdy z nas - nieustannie przebywa z różnymi osobami, co najczęściej wiąże się z dotykiem cielesnym. O ile siedzenie na kolanach u ukochanej babci, przebywanie w ramionach taty, trzymanie małego dziecka na rękach czy przytulanie przyjaciółki to czynności przyjemne i zupełnie normalne, o tyle obślinianie policzków przez ciocię, łaskotanie, lizanie przez psa czy prośba nieznajomego o dotknięcie oznaczają przekraczanie granic, na które nie trzeba wyrażać zgody.
Ta niepozorna książeczka przekazuje mnóstwo istotnych informacji w niezwykle zrozumiały sposób. na każdej stronie znajduje się bardzo mała ilość tekstu, co pozwala na błyskawiczne przyswojenie przeczytanych treści. Ponadto, proste i kolorowe ilustracje przykuwają dziecięcy wzrok, jednocześnie nie odciągając zbyt mocno od całej historii. Ogromnymi atutami, na które zawsze zwracam uwagę, są twarda oprawa oraz duży format, co niezwykle cenię w literaturze dziecięcej.
Uważam, że powinno powstawać więcej pozycji pokroju tej książki. Należy uświadamiać nie tylko rodziców i ich pociechy, ale całe społeczeństwo, bo niestety nadal w naszym kraju wiele tematów zamiatanych jest pod dywan, co jest ogromnym błędem. Sztuką jest poruszyć poważny problem, nie strasząc młodego czytelnika i nie podając pewnych informacji wprost, ale robiąc to tak, że każdy zrozumie o co chodzi. Niezwykle trudno jest rozmawiać z dziećmi o wykorzystywaniu seksualnym, złym dotyku czy przekraczaniu granic cielesnych przez innych, dlatego niebagatelną pomocą stają się takie lektury.
Uświadamiajmy dzieci, że powinny być dumne ze swojego ciała które jest ich świątynią. Zatem od początku należy wyznaczać granice zachowań innym, aby nie dochodziło do nieprzyjemnych sytuacji. Poza tym, niezwykle istotne jest wpajanie dzieciom, że w przypadku jakichkolwiek zagrożeń czy problemów muszą zwrócić się o pomoc do zaufanej osoby, ponieważ nie wolno dusić w sobie złych emocji i doświadczeń.
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2015/11/moje-ciao-nalezy-do-mnie-gudrun_12.html
więcej Pokaż mimo toDzieci to najczęściej przemiłe i przesłodkie istotki, które miałoby się ochotę wręcz schrupać, a przynajmniej poprzytulać i wycałować. Najczęściej przez pierwsze miesiące życia dziecko nie protestuje, wszak jest niezwykle bezbronne i dyskomfort może oznajmić jedynie płaczem, jednak kiedy staje...
Niektóre książki pisane są z myślą o przekazaniu szerszemu gronu odbiorców konkretnej myśli, ściśle sprecyzowanej idei. Gdy są to publikacje przeznaczone dla najmłodszych a głównym ich celem jest przedstawienie trudnych zagadnień, ciężko przejść obok takiej pozycji obojętnie. „Moje ciało należy do mnie” to właśnie jedna z takich zaangażowanych książek, której głównym celem jest przekazanie dzieciom kto i kiedy może je dotykać.
Bohaterką książki jest Klara. Kilkuletnia dziewczynka opowiada nam o swoim ciele i o tym, w jakich okolicznościach inni je dotykają. Czasem dotyk jest przyjemny, kiedy indziej wręcz przeciwnie. Klara wprost daje wyraz temu, kiedy wyraża na to zgodę, a kiedy jej się to nie podoba, tłumaczy, że gdy nie ma ochoty, by ktoś ją dotykał, to wszyscy powinni to uszanować.
Publikację urozmaicają kolorowe, czytelne w przekazie ilustracje, które z pewnością przyciągną uwagę dziecka. Nie znajdziemy tu żadnych drastycznych scen, przekaz skupiony jest na ukazaniu, że nawet tam, gdzie na pozór nie widać problemu, on może się pojawić. Celem tej książki jest przede wszystkim uświadomienie dziecku, że są granice, w których może ono pozwolić się dotykać. Te granice powinny być nieprzekraczalne, a gdy ktoś je naruszy, młody człowiek nie powinien mieć oporów, by porozmawiać o tym z najbliższą osobą.
Językowo książeczka nie zachwyca, uwagi o dotykaniu przekazane przez Klarę mają postać kilku prostych zdań. Można uznać to za wadę publikacji, jednak znacznie ważniejsza od formy jest przekazana w niej treść, a ta zyskuje na czytelności, gdy przekazana zostaje w prosty i nieskomplikowany sposób.
Podsumowując, jest to ważna pozycja wśród literatury dziecięcej i uważam, że takie książki są potrzebne, nawet jeśli nie zachwycają formą. Treść w niej zawarta jest na tyle ważna, że można przymknąć oko na niedoskonałość warstwy literackiej. Ta publikacja może być bardzo dobrym początkiem do trudne rozmowy z dzieckiem, o tym jak daleko inni mogą się wobec niego posunąć. Z pewnością stanowić będzie ułatwienie dla rodziców, którym często brakuje pomysłu, jak poruszyć ważny temat poszanowania dla własnej osoby. Dlatego gorąco polecam ją zarówno rodzicom, jak i wychowawcom wczesnoszkolnym.
Niektóre książki pisane są z myślą o przekazaniu szerszemu gronu odbiorców konkretnej myśli, ściśle sprecyzowanej idei. Gdy są to publikacje przeznaczone dla najmłodszych a głównym ich celem jest przedstawienie trudnych zagadnień, ciężko przejść obok takiej pozycji obojętnie. „Moje ciało należy do mnie” to właśnie jedna z takich zaangażowanych książek, której głównym celem...
więcej Pokaż mimo toNiezależnie od tego, czy swojemu dziecku dajesz na śniadanie czekoladowy krem czy raczej jajecznicę z warzywami, niezależnie od tego, czy pozwalasz mu oglądać bajki czy nie, niezależnie od tego, ile zarabiasz, czym się zajmujesz, w co wierzysz, jako rodzic nie chcesz przede wszystkim jednego - żeby ktokolwiek skrzywdził Twoje dziecko.
O czyhających na współczesne dzieci zagrożeniach napisano i powiedziano już wiele, lecz wydaje się, że to wciąż niewystarczająco dużo. Zły dotyk boli przez całe życie - pamiętasz? My, współcześni rodzice, choć jesteśmy wyczuleni na punkcie pedofilii i to na niej, jako na realnym zagrożeniu skupiamy się w pierwszej kolejności, zapominamy też, że nasze dziecko...
- może nie chcieć dać całusa wąsatemu wujkowi,
- może nie chcieć usiąść na kolanach u podszczypującej go po policzkach cioci,
- może nie chcieć podać ręki zaczepiającym go przyjaźnie przechodniom.
Ale jak to? Przecież dziecko musi znać zasady dobrego wychowania!
Czyżby? Dlaczego ma godzić się na przytulanie lub całusy od kogoś, kogo nie chce ani przytulać, ani całować? Dlaczego nie pozwolić mu na postawienie granicy tam, gdzie sobie tego życzy? Bo wujek? Bo ciocia? Jaki komunikat dostaje dziecko, które zmuszamy do tego, by w ramach wymiany uprzejmości przyjmowało pokornie czyjeś całusy? Że rodzina i dorośli w ogóle mają prawo naruszać jego cielesność mimo, że tego nie chce. Czy to na pewno dobry kierunek?
Moje ciało należy do mnie to książka, która daje dziecku jasny przekaz:
1. Nie musisz pozwalać, by ktokolwiek Cię dotykał, jeśli tego nie chcesz.
2. Nie musisz dotykać kogoś, nawet jeśli Cię o to prosi.
I nie chodzi tu wyłącznie o zagrożenie związane z pedofilią. Dziecko ma prawo zareagować protestem, jeżeli ktokolwiek w jakikolwiek sposób narusza jego cielesność, ma prawo postawić granicę i powiedzieć NIE. Książka Gudrun Dittrich ułatwi rodzicom przygotowanie się do tej rozmowy i może stanowić doskonały punkt wyjścia do wielu innych dyskusji.
Uwaga: złotówka z każdego sprzedanego egzemplarza książki przekazywana jest na rzecz Fundacji Dzieci Niczyje, organizatora akcji Zły Dotyk.
Niezależnie od tego, czy swojemu dziecku dajesz na śniadanie czekoladowy krem czy raczej jajecznicę z warzywami, niezależnie od tego, czy pozwalasz mu oglądać bajki czy nie, niezależnie od tego, ile zarabiasz, czym się zajmujesz, w co wierzysz, jako rodzic nie chcesz przede wszystkim jednego - żeby ktokolwiek skrzywdził Twoje dziecko.
więcej Pokaż mimo toO czyhających na współczesne dzieci...