Urzekająco trafne w swej prostocie. Każdy znajdzie tu kawałek siebie. Każdemu trafia się dzień, kiedy podpis na kartce pasuje jak ulał - np. "sam się nie przejmuj" Polecam lekturę

Urzekająco trafne w swej prostocie. Każdy znajdzie tu kawałek siebie. Każdemu trafia się dzień, kiedy podpis na kartce pasuje jak ulał - np. "sam się nie przejmuj" Polecam lekturę

Z tyłu książki jest notka, iż "niniejszy zbiórek ani nie jest niesamowicie dobry, ani dramatycznie zły. Jest średni". I to się zgadza. Złote myśli tu przedstawione może wypowiedzieć każdy z nas. Zwłaszcza jak ma gorszy dzień. Jak mu bliźni po piętach pochodzą. Gdy znowu musi się tłumaczyć przed rodzicami chociaż jest już od dawna pełnoletni. I to będzie takie biadolenie, które ma usprawiedliwić naszą indolencję i nicnierobienie. Urocze są rysunki. Napisy są wykonane zwykłymi długopisami lub flamastrami, zatem ma się wrażenie jakby to była notatka dla nas, od bliskiej znajomej. Taka naskrobana w przelocie, żeby pocieszyć lub wywołać uśmiech zrozumienia. Można zajrzeć do tego zbiorku, aczkolwiek nie ryzykowałabym stwierdzenia, że to lektura miesiąca.

Z tyłu książki jest notka, iż "niniejszy zbiórek ani nie jest niesamowicie dobry, ani dramatycznie zły. Jest średni". I to się zgadza. Złote myśli tu przedstawione może wypowiedzieć każdy z nas. Zwłaszcza jak ma gorszy dzień. Jak mu bliźni po piętach pochodzą. Gdy znowu musi się tłumaczyć przed rodzicami chociaż jest już od dawna pełnoletni. I to będzie takie biadolenie,...

Te "śmieszne" obrazki z internetu, które kiedyś dostałam na Gwiazdkę od przyjaciółki, których zdjęcia mam na tapecie w telefonie. Które tak bardzo trafiają w punkt.

Te "śmieszne" obrazki z internetu, które kiedyś dostałam na Gwiazdkę od przyjaciółki, których zdjęcia mam na tapecie w telefonie. Które tak bardzo trafiają w punkt.

Najlepsza.

Najlepsza.

"Inni mają tak samo tylko o tym nie mówią".

Bohater jest brzydki. Bohater jest dziwny. Ale przede wszystkim Bohater jest prawdziwy. Ten stwór, który jest krzyżówką mrówkojada, ziemniaka i kulki kurzu (wg autorki) jest do bólu ludzki. Na 200 stronach tego kołonotatnika przekazuje nam myśli, które kłębią się w głębi każdego z nas. Nawet jak nie wszystkie 200, to co najmniej kilka-uwierzcie mi.

Bardzo podoba mi się również forma wydania tej książki(?). Tutaj również w jednym z wywiadów Pani Halber powiedziała, że to tak właśnie miało być. Kartki są do wyrwania, zawieszenia na tablicy, posłania komuś, są jak z notatnika gimnazjalisty. Jest to po prostu coś innego, coś oryginalnego i dla mnie doskonałego.

"Inni mają tak samo tylko o tym nie mówią".

Bohater jest brzydki. Bohater jest dziwny. Ale przede wszystkim Bohater jest prawdziwy. Ten stwór, który jest krzyżówką mrówkojada, ziemniaka i kulki kurzu (wg autorki) jest do bólu ludzki. Na 200 stronach tego kołonotatnika przekazuje nam myśli, które kłębią się w głębi każdego z nas. Nawet jak nie wszystkie 200, to co najmniej...

Moja miłość od pierwszego spojrzenia. Bohater co prawda trudny do zidentyfikowania – ni to kret, ni foka, ale teksty trafne szalenie. Od krótkich, jednowyrazowych po dłuższe wypowiedzi, niektóre przejaskrawione, inne bardzo prawdziwe, wszystkie zaś opatrzone odpowiednią dawką ironii. Śmiech z rodzaju tych szyderczych pojawiał się dosłownie co kilka stron.

Z kołonotatnikiem dzień można zaczynać rozmaicie – otwierać na dowolnej stronie, by z zacną myślą i uśmiechem kroczyć przez życie albo znaczyć ulubione zakładkami indeksującymi, co zamierzam sama uczynić.

Nie wypiszę wszystkich ulubionych cytatów, bo musiałabym skopiować pół publikacji. Wybrałam dwa reprezentatywne – humorystyczny i życiowy:

„A nawet jeśli to byłaby prawda i byłbym najbrzydszy na świecie, i miałbym wadę wymowy, i okropne buty… I jeśli nie wstydziłbym się tego, i nie przepraszał, że żyję, tylko był z tego zadowolony i dumnie kroczył po świecie, to reszcie chuj do tego”

„Muszę zrobić przerwę w byciu silnym”.

Wdzięczne, prawda?

Moja ocena: 10/10

zaczytana.com.pl

Moja miłość od pierwszego spojrzenia. Bohater co prawda trudny do zidentyfikowania – ni to kret, ni foka, ale teksty trafne szalenie. Od krótkich, jednowyrazowych po dłuższe wypowiedzi, niektóre przejaskrawione, inne bardzo prawdziwe, wszystkie zaś opatrzone odpowiednią dawką ironii. Śmiech z rodzaju tych szyderczych pojawiał się dosłownie co kilka stron.

Z kołonotatnikiem...

Wychodzę z założenia, że wszystko się sprzeda, ponieważ każda publikacja znajdzie swojego odbiorcę - tego, który doceni dowcip lub też odnajdzie w treści - w tym przypadku lakonicznej - coś dla siebie, o sobie. "Kołonotanik z Bohaterem" to taki sposób na pokazanie komuś, jak jest źle, jak niedobrze i jakie to życie bywa beznadziejnie normalne. Wiadomo, że każdy wpada czasem w nastrój "bez kija nie podchodź" albo też "nikt mnie nie kocha", ale w tej ogólnej beznadziei pojawiają się też małe promyczki słońca, kiedy po prostu jest się radością.

Całość wywodu ;) - http://matkapuchatka.blogspot.com/2016/09/ile-jest-w-tobie-z-bohatera.html

Wychodzę z założenia, że wszystko się sprzeda, ponieważ każda publikacja znajdzie swojego odbiorcę - tego, który doceni dowcip lub też odnajdzie w treści - w tym przypadku lakonicznej - coś dla siebie, o sobie. "Kołonotanik z Bohaterem" to taki sposób na pokazanie komuś, jak jest źle, jak niedobrze i jakie to życie bywa beznadziejnie normalne. Wiadomo, że każdy wpada czasem...

Nie no pomysł świetny, Bohater przeuroczy i ujrzałam w nim siebie <3 ale przejrzałam całą w Empiku i nie rozumiem jak można wydać za nią tyle pieniędzy - takie obrazki mogę sama sobie narysować ;) Na pewno niewarta ceny.

Nie no pomysł świetny, Bohater przeuroczy i ujrzałam w nim siebie <3 ale przejrzałam całą w Empiku i nie rozumiem jak można wydać za nią tyle pieniędzy - takie obrazki mogę sama sobie narysować ;) Na pewno niewarta ceny.

nie wiem, czy kołonotatnik powinien figurować tu jako książka, wiem jedna, że od chwili kupna stoi dumnie na moim biurku, gotowy wyrazić stosowną myśl na każdy dzień. ;)

od dłuższego czasu obserwowałam profil Bohatera na fejsbuku, bardzo ucieszył mnie pomysł wydania serii obrazków, bo większość z nich jest błyskotliwa, onieśmielająca trafnością i prawdą. może nie motywują do zrobienia stu brzuszków i odkurzenia całego bloku, ale dodają otuchy i zapewniają, że nie jesteśmy sami w niepewności, niemocy, zagubieniu czy... chęci na czipsy. ;)

ludzko, szczerze, trafnie, prawdziwie, oryginalnie, bezczelnie. bohatersko.

nie wiem, czy kołonotatnik powinien figurować tu jako książka, wiem jedna, że od chwili kupna stoi dumnie na moim biurku, gotowy wyrazić stosowną myśl na każdy dzień. ;)

od dłuższego czasu obserwowałam profil Bohatera na fejsbuku, bardzo ucieszył mnie pomysł wydania serii obrazków, bo większość z nich jest błyskotliwa, onieśmielająca trafnością i prawdą. może nie motywują...

Bohater jest moim bohaterem! I tak jak poprzednia książka Pani Halber nie do końca wzbudziła mój zachwyt, tak Kołonotatnik jest moim hitem. Szczery do bólu, wypowiada na głos myśli, których my sami się wstydzimy. Jakież to genialne mieć takiego bohatera suflera. Polecam na 365 dni w roku. Każdego roku

Bohater jest moim bohaterem! I tak jak poprzednia książka Pani Halber nie do końca wzbudziła mój zachwyt, tak Kołonotatnik jest moim hitem. Szczery do bólu, wypowiada na głos myśli, których my sami się wstydzimy. Jakież to genialne mieć takiego bohatera suflera. Polecam na 365 dni w roku. Każdego roku