rozwińzwiń

Mięso

Okładka książki Mięso Dominika Dymińska
Okładka książki Mięso
Dominika Dymińska Wydawnictwo: Krytyka Polityczna literatura piękna
184 str. 3 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Krytyka Polityczna
Data wydania:
2012-08-17
Data 1. wyd. pol.:
2012-08-17
Liczba stron:
184
Czas czytania
3 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363855093
Tagi:
dziewczyna literatura polska poszukiwanie własnej tożsamości relacje rodzinne relacje rodzinne samoakceptacja współczesna obyczajowość
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Wyjątkowo niestrawna całość



436 9 63

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
204 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
803
655

Na półkach:

W trakcie lektury przechodziłam płynnie z zastanawiania się, czy to genialne czy tak durne, że szkoda stron. Znajoma stwierdziła, że bohaterka jest pierdolnięta i jeśli ktoś lubi patrzeć jak ktoś ciągle bije sie patykiem po nodze i potem płacze, że boli, to tom idealna książka dla niego. I chyba to jest najlepsze podsumowanie. Przeczytałam i od razu oddam do biblioteki, może ktoś iny dostrzeże więcej niż kobietę, która leczy kompleksy i zaburzenia seksem. Ps. Plus za fragmenty innych dzieł, pisane kursywą, wydawały sie duzo lepsze literacko

W trakcie lektury przechodziłam płynnie z zastanawiania się, czy to genialne czy tak durne, że szkoda stron. Znajoma stwierdziła, że bohaterka jest pierdolnięta i jeśli ktoś lubi patrzeć jak ktoś ciągle bije sie patykiem po nodze i potem płacze, że boli, to tom idealna książka dla niego. I chyba to jest najlepsze podsumowanie. Przeczytałam i od razu oddam do biblioteki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
50

Na półkach:

Całkiem w porządku, ale oczekiwałam czegoś więcej.

Całkiem w porządku, ale oczekiwałam czegoś więcej.

Pokaż mimo to

avatar
28
27

Na półkach:

Przeczytałam jednym tchem. Jedna z najciekawszych powieści o dojrzewaniu, jakie czytałam w życiu. Nie ma tu upiększania czy „podrasowywania” rzeczywistości, tak charakterystycznego dla „Klasy pani Czajki” lub „Ma być ciepło”, czy nawet relatywnie przyjaznego świata „Fanfiku” Natalii Osinskiej. Zamiast tego otrzymujemy cos w stylu „Lolity”, tylko bez upiększania, romantyzowania, z pełnym pokazaniem konsekwencji psychicznych. Najciekawsza obserwacja: cierpienie bohaterki jest dziełem kultury (kształtowanych przez nią oczekiwań i wymagań, dotyczących np. sylwetki, samooceny, miłości, doświadczeń),innych ludzi (rodzina, w której brakuje stabilności, uwagi, zaufania i poczucia bezpieczeństwa; bezkarny pedofil/efebofil, który nadużywa zaufania i urabia ofiarę); bohaterka w pewnym stopniu jest „siła sprawcza” nieszczęść — nawet, jeśli mamy wrażenie, że utknęła w masochistycznym kontinuum — jest raczej „pływakiem” eksplorującym doświadczenie wchodzenia w dorosłość. Owe doświadczenie jest skażone wszystkim tym, czego raczej nie chcielibyśmy przeżyć. To opowieść niekoniecznie o traceniu niewinności, ale o naiwności, nadmiernym zaufaniu, utracie poczucia bezpieczeństwa i narastającym chaosie. Droga do miłości okazuje się pełna pułapek, a dorosłość — bezskutecznym i bezcelowym poszukiwaniem egzystencjalnej pełni. Miała być powieść inicjacyjna, a wyszła powieść, która świetnie wyjaśnia, skąd się biorą pewne zjawiska. Z „Danke” zarówno dobrze się uzupełnia, jak i stanowi klucz do zrozumienia — nie wiem, czy był to efekt celowy. Plusy za realizm, ciekawa narracje, literacka zwinność i brak grafomanii.

Przeczytałam jednym tchem. Jedna z najciekawszych powieści o dojrzewaniu, jakie czytałam w życiu. Nie ma tu upiększania czy „podrasowywania” rzeczywistości, tak charakterystycznego dla „Klasy pani Czajki” lub „Ma być ciepło”, czy nawet relatywnie przyjaznego świata „Fanfiku” Natalii Osinskiej. Zamiast tego otrzymujemy cos w stylu „Lolity”, tylko bez upiększania,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
65

Na półkach:

Powieść o emocjach i życiu licealistki. Nie rozumiem hejtu na tę książkę. Według mnie każdy w niej znajdzie coś dla siebie.

Powieść o emocjach i życiu licealistki. Nie rozumiem hejtu na tę książkę. Według mnie każdy w niej znajdzie coś dla siebie.

Pokaż mimo to

avatar
170
153

Na półkach: ,

Że niby Polska bez Dominiki Dymińskiej?


...wstałam jak co dzień rano...



(Chyba nie byłabym w stanie przeczytać podobnej książki napisanej przez autorkę z np. 2000 r.)


Dominika jest dziesiątką.

Dla mnie to jest jeden z najgorszych (co najmniej) w historii Polskiej literatury
...pijarów.

Proszę się nauczyć czytać, albo W - O - N.

Że niby Polska bez Dominiki Dymińskiej?


...wstałam jak co dzień rano...



(Chyba nie byłabym w stanie przeczytać podobnej książki napisanej przez autorkę z np. 2000 r.)


Dominika jest dziesiątką.

Dla mnie to jest jeden z najgorszych (co najmniej) w historii Polskiej literatury
...pijarów.

Proszę się nauczyć czytać, albo W - O - N.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
340
207

Na półkach:

Niewątpliwie interesująca pozycja, szybko wyczerpuje swój potencjał. Zbiór krótkich urywków z życia cielesno-rodzinno-seksualnego przeplatanych zapisaną kursywą twórczością. Pierwsza połowa 4/10, druga 2/10.

Niewątpliwie interesująca pozycja, szybko wyczerpuje swój potencjał. Zbiór krótkich urywków z życia cielesno-rodzinno-seksualnego przeplatanych zapisaną kursywą twórczością. Pierwsza połowa 4/10, druga 2/10.

Pokaż mimo to

avatar
1243
500

Na półkach: , ,

nie rozumiem, dlaczego ta książka jest tak hejtowana. czy to kwestia innej wrażliwości czytelników, czy może jest jakiś trend pisania o "Mięsie" źle. ono samo napisane jest bardzo dobrze. obok świetnej, żywej prozy widzimy też dość kiepską poezję autorki, nie we wszystkim można być dobrym. dużo osób zgorszy się "poszukiwaniami siebie" bohaterki (może to stąd tyle niskich ocen?),ja nie oceniam niczyjej drogi. proza minimalistyczna w słowach, ale gęsta. utkana z rozczarowań, zaburzeń i tęsknienia za miłością. piękna i smutna.

nie rozumiem, dlaczego ta książka jest tak hejtowana. czy to kwestia innej wrażliwości czytelników, czy może jest jakiś trend pisania o "Mięsie" źle. ono samo napisane jest bardzo dobrze. obok świetnej, żywej prozy widzimy też dość kiepską poezję autorki, nie we wszystkim można być dobrym. dużo osób zgorszy się "poszukiwaniami siebie" bohaterki (może to stąd tyle niskich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
25

Na półkach:

„Mięso” jest historią o dojrzewaniu ciała i języka młodej trzymanej pod kloszem dziewczyny. O rozbudzonej wrażliwości, która nie znajduje dla siebie wzorców opowiadalności. O lekcjach obcego języka i ich nieadekwatności wobec potrzeb młodej osoby. O zwierzęcości/mięsności doświadczeń, wobec których język jest bezradny. Przede wszystkim jest jednak głosem kolejnej neurotycznej autorki, która powyższą tematyką tłumaczy słabość formalną i językową książki a chwytliwymi motywami (pedofilia, brak zahamowań, bulimia) wypełnia brak treści. To wystarczy, by napisać książkę „na temat”, ale za mało na literaturę. I dlatego z „Mięsa” zostanie mi jedna scena. A dokładniej jedno jej zdanie:

Nachyliłam się nad jego kroczem. Jego penis był raczej średniej wielkości. Od razu wzięłam go do ust. Smakował proszkiem do prania. Penisy często smakują proszkiem do prania, pewnie przejmują ten smak od proszku używanego do prania bokserek. Proszki są różne, a penisy zawsze smakują podobnie. Chwilę robiłam mu laskę, dosłownie chwilę, szybko skończył, jego wytrysk był w moich ustach gęsty i ciepły. Połknęłam wszystko i oblizywałam usta. Spytał:

– Chcesz wody?

Odpowiedziałam:

– Tak.

http://www.porno-grafia.pl/mieso/

„Mięso” jest historią o dojrzewaniu ciała i języka młodej trzymanej pod kloszem dziewczyny. O rozbudzonej wrażliwości, która nie znajduje dla siebie wzorców opowiadalności. O lekcjach obcego języka i ich nieadekwatności wobec potrzeb młodej osoby. O zwierzęcości/mięsności doświadczeń, wobec których język jest bezradny. Przede wszystkim jest jednak głosem kolejnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
877
570

Na półkach: , ,

pewnie beka ze mnie, ale nie uważam, że to było jakieś turbo złe, a przynajmniej nie tak, jak wszyscy se srali. brzmi jak kontynuacja 'absolutnej amnezji' no i ten styl tomka tryzny z 'panny nikt' też się trochę wylewa miejscami, ogólnie to jest rzeczywiście kontynuacja polskiej prozy kobiecej w stylu iwasiów. no ja się całkiem nieźle bawiłam, dwie godzinki czytania w pracy między jednym seo a drugim, bardzo fajnie
edit: po drugim czytanku stwierdzam, że moja ocena się nie zmienia xD

pewnie beka ze mnie, ale nie uważam, że to było jakieś turbo złe, a przynajmniej nie tak, jak wszyscy se srali. brzmi jak kontynuacja 'absolutnej amnezji' no i ten styl tomka tryzny z 'panny nikt' też się trochę wylewa miejscami, ogólnie to jest rzeczywiście kontynuacja polskiej prozy kobiecej w stylu iwasiów. no ja się całkiem nieźle bawiłam, dwie godzinki czytania w pracy...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
335
43

Na półkach:

Mam mieszane uczucia co do tej książki i autorki. Najpierw przeczytałam Danke, które było w pewien sposób ciekawe pod względem formy, ale nie do końca do mnie przemówiło, ale nominowane do Nike to wzięłam. Mięso czytało mi się lepiej, choć pewne tematy i wątki są podobne w obu książkach. Bohaterki książek Dymińskiej są zagubione, ich życie pozbawione prawdziwych, zdrowych związków. Nie są głupie, są nawet ładne, ale jakieś w tym wszystkim pogubione. Czy to prawdziwy obraz pokolenia autorki? Tytułowe mięso nie umie kochać, choć chyba chce, tkwi w dysfunkcyjnym związku, co niszczy ją od środka. Myślę, że warto przeczytać, na pewno daje do myślenia.

Mam mieszane uczucia co do tej książki i autorki. Najpierw przeczytałam Danke, które było w pewien sposób ciekawe pod względem formy, ale nie do końca do mnie przemówiło, ale nominowane do Nike to wzięłam. Mięso czytało mi się lepiej, choć pewne tematy i wątki są podobne w obu książkach. Bohaterki książek Dymińskiej są zagubione, ich życie pozbawione prawdziwych, zdrowych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    271
  • Chcę przeczytać
    210
  • Posiadam
    51
  • 2013
    9
  • Chcę w prezencie
    7
  • Ulubione
    4
  • 2018
    4
  • Literatura polska
    3
  • 2016
    3
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Więcej
Dominika Dymińska Mięso Zobacz więcej
Dominika Dymińska Mięso Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także