Miło wspominam czytanie tej książki choć to już kilka lat temu. Interesująca treść podana w przyjemnej w odbiorze formie. Poszerza horyzonty. Polecam

Miło wspominam czytanie tej książki choć to już kilka lat temu. Interesująca treść podana w przyjemnej w odbiorze formie. Poszerza horyzonty. Polecam

„Ciekawa, ale styl mnie zniechęca…”
Ktoś miał niezły pomysł napisania książki. Mianowicie są w niej ukazane miejsca wykluczone, anormalne i dziwne z punktu widzenia geografii. Mamy nieistniejsce wyspy, kuriozalne przebiegi granic, strefy do których żadne państwo nie rości sobie pretensji i wiele innych.
Wydawać by się mogło, rzecz ciekawa i lekko strawna. Niekoniecznie.
Natrafiłem na barierę, którą w końcu pokonalem, ale kosztowało mnie to sporo sił – styl autora.
Pełen filozoficznych przemyśleń, ciężkich porównań i czasami zbaczania z głównego tematu.
Denerwował mnie on i męczył. Oczekiwałem bardziej reportażu, a dostałem coś nieokreślonego.
Na szczęście problem ten udało się przezwyciężyć i lektura stała się znośna. Szkoda, że tylko znośna, bo pomysł i miejsca ciekawe i niszowe.
Wydanie w miękkiej oprawie na ekonomicznym papierze. Czy polecam, niestety nie za bardzo. Na własną odpowiedzialność.

„Ciekawa, ale styl mnie zniechęca…”
Ktoś miał niezły pomysł napisania książki. Mianowicie są w niej ukazane miejsca wykluczone, anormalne i dziwne z punktu widzenia geografii. Mamy nieistniejsce wyspy, kuriozalne przebiegi granic, strefy do których żadne państwo nie rości sobie pretensji i wiele innych.
Wydawać by się mogło, rzecz ciekawa i lekko strawna. Niekoniecznie....

Książka pogrupowana w 8 bloków tematycznych: Utracone miejsca, Ukryta geografia, Ziemie niczyje, Umarłe miasta, Miejsca o wyjątkowym statusie, Enklawy i nowe państwa, Pływajace wyspy, Miejsca ulotne. Sporo rzeczy zaskoczyło mnie: np. Magazyn wolnocłowy w Genewie z przechowywanymi skarbami, przebudowa Mekki/Makki (tak, to nie jest pomyłka w nazwie!),zamieszkany cmentarz w Manili, Nahuaterique - salwadorskie czy honduraskie, ulotne chińskie Kangbashi, Kijong-dong - północnokoreańska fałszywka, fenomen Camp Zeist - użyczenie terytorium własnego kraju innemu, fenomen Sealand, hiszpański festiwal Nowhere, fenomen podzielonego miasta: Baarle-Nassau i Baarle-Hertog - z enklawami holenderskimi i belgijskimi. 47 opowieści o wyjątkowych miejscach. Chętnie przeczytałbym więcej o takich miejscach. Zachęcam do lektury!

Książka pogrupowana w 8 bloków tematycznych: Utracone miejsca, Ukryta geografia, Ziemie niczyje, Umarłe miasta, Miejsca o wyjątkowym statusie, Enklawy i nowe państwa, Pływajace wyspy, Miejsca ulotne. Sporo rzeczy zaskoczyło mnie: np. Magazyn wolnocłowy w Genewie z przechowywanymi skarbami, przebudowa Mekki/Makki (tak, to nie jest pomyłka w nazwie!),zamieszkany cmentarz w...

Ciekawe spojrzenie na świat. Czy nie dlatego właśnie podróżujemy, by trafić w tego typu miejsca? A one są także tuż obok nas, nawet, gdy podróżujemy jedynie po własnym mieście. Jest trochę filozofii, trochę informacji i, jak dla mnie, duża zachęta do odkrywania samemu.

Ciekawe spojrzenie na świat. Czy nie dlatego właśnie podróżujemy, by trafić w tego typu miejsca? A one są także tuż obok nas, nawet, gdy podróżujemy jedynie po własnym mieście. Jest trochę filozofii, trochę informacji i, jak dla mnie, duża zachęta do odkrywania samemu.

Mam mieszane uczucia. Pomysł na książkę bardzo ciekawy. Miejscami konkretne rozdziały są niezwykle wciągające i fascynujące, ale... są takie nie dlatego, że zostały fantastycznie napisane przez autora, ale dlatego, że to opisywane miejsca same w sobie takie są.

Krótkie rozdziały (jedno "miejsce" = jeden rozdział) są z jednej strony plusem, jako że książka jest dosyć lekka i przyjemna w odbiorze - idealna na niedługie przejażdżki tramwajem, gdyż zdążymy przeczytać o jednym "miejscu" w ciągu kilkunastu minut.

Z drugiej jednak strony mocno mnie irytował fakt, że de facto o wszystkich opisywanych miejscach musiałem doszukiwać informacji na własną rękę (a o niektórych z nich nie znalazłem w sieci ani śladu).

Pozycja, która będzie pasowała miłośnikom tematu, ale niestety, nie porwie ich serc. Tak, jak nie porwała mojego.

Mam mieszane uczucia. Pomysł na książkę bardzo ciekawy. Miejscami konkretne rozdziały są niezwykle wciągające i fascynujące, ale... są takie nie dlatego, że zostały fantastycznie napisane przez autora, ale dlatego, że to opisywane miejsca same w sobie takie są.

Krótkie rozdziały (jedno "miejsce" = jeden rozdział) są z jednej strony plusem, jako że książka jest dosyć lekka...

Autor miał dobry pomysł na książkę, niestety wykonanie nie jest idealne. Część rozdziałów szalenie ciekawa np. o enklawach, część pisana na siłę, w których Autor z braku laku snuł jakieś wywody.

Autor miał dobry pomysł na książkę, niestety wykonanie nie jest idealne. Część rozdziałów szalenie ciekawa np. o enklawach, część pisana na siłę, w których Autor z braku laku snuł jakieś wywody.

Lekki, letnio-podróżniczy zbiór kilkudziesięciu miejsc. Luźne, nieco tylko pogłębione rozważania nad istotą miejsc i ludzkim do nich przywiązaniem. Dobra do pociągu i gdy nie chcemy przemęczać się czytelniczo.

Lekki, letnio-podróżniczy zbiór kilkudziesięciu miejsc. Luźne, nieco tylko pogłębione rozważania nad istotą miejsc i ludzkim do nich przywiązaniem. Dobra do pociągu i gdy nie chcemy przemęczać się czytelniczo.

Bardzo ciekawe spojrzenie na istotę 'miejsca' w życiu człowieka. Ukazuje wiele interesujących lokacji na świecie, biorąc sobie za kryterium ich reprezentatywność w przedstawianiu unikatowych zjawisk geograficzno-społecznych. Nie każde z opisanych miejsc wywołuje zachwyt i pragnienie odwiedzenia go, bo też nie taki jest cel autora. Ma nam tylko pokazać jak wiele różnorodnych typów miejsc na świecie istnieje i jak wielkie znaczenie w ich interpretacji ma nasze indywidualne podejście do otaczającego nas świata.

Bardzo ciekawe spojrzenie na istotę 'miejsca' w życiu człowieka. Ukazuje wiele interesujących lokacji na świecie, biorąc sobie za kryterium ich reprezentatywność w przedstawianiu unikatowych zjawisk geograficzno-społecznych. Nie każde z opisanych miejsc wywołuje zachwyt i pragnienie odwiedzenia go, bo też nie taki jest cel autora. Ma nam tylko pokazać jak wiele różnorodnych...

Nie mogę źle wypowiedzieć się o tej książce, bowiem zawsze fascynowały mnie mapy i geografia róznych osobliwych miejsc :).

To taka lekka książka do szybkiego przeczytania ze zbiorem różnych geograficznych ciekawostek. Klucz doboru to mniejsza lub większa ich unikatowość nie tylko z punktu widzenia geografii, ale także socjologii i topologii - miejsca z różnych przyczyn przez ludzi oceniane lub wykorzystywane w jakiś niekonwencjonalny sposób.

Pewnie nie wszystkim się spodoba, ale tym, którzy zastanawiają się nad wykorzystaniem przestrzeni, nadawaniu jej różnych znaczeń i odkrywaniu miejsc ważnych, istotnych czy subiektywnie wyjątkowych, może przypaść do gustu.

Nie mogę źle wypowiedzieć się o tej książce, bowiem zawsze fascynowały mnie mapy i geografia róznych osobliwych miejsc :).

To taka lekka książka do szybkiego przeczytania ze zbiorem różnych geograficznych ciekawostek. Klucz doboru to mniejsza lub większa ich unikatowość nie tylko z punktu widzenia geografii, ale także socjologii i topologii - miejsca z różnych przyczyn...

Świetna książka! Autor zabiera nas w podróż po niesamowitych miejscach, ale nie tych monumentalnych, czy będących pozostałościami po wielkich cywilizacjach przeszłości. Nie ma tu atrakcji turystycznych, nie ma utartych szlaków. To miejsca zapomniane, takie, których być nie powinno albo... być nie może, a jednak uparcie są i trwają. O jednych wolelibyśmy nie wiedzieć lub nie myśleć. Inne mają urok czegoś zakazanego i niedostępnego. Zbiór tych miejsc tworzy swoistą "antymapę" różnorodności i dziwności, która jednak fascynuje z każdą stroną.

Świetna książka! Autor zabiera nas w podróż po niesamowitych miejscach, ale nie tych monumentalnych, czy będących pozostałościami po wielkich cywilizacjach przeszłości. Nie ma tu atrakcji turystycznych, nie ma utartych szlaków. To miejsca zapomniane, takie, których być nie powinno albo... być nie może, a jednak uparcie są i trwają. O jednych wolelibyśmy nie wiedzieć lub nie...