Delhi. Stolica ze złota i snu

Okładka książki Delhi. Stolica ze złota i snu Rana Dasgupta
Okładka książki Delhi. Stolica ze złota i snu
Rana Dasgupta Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
Capital: The Eruption of Delhi
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2016-03-16
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-16
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380492578
Tłumacz:
Barbara Kopeć-Umiastowska
Tagi:
bieda Delhi gospodarka Indie literatura faktu mentalność obyczajowość polityka wewnętrzna przemoc reportaż społeczeństwo transformacja ustrojowa
Inne
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Granta 140: State of Mind (08/2017) John Barth, Robert Coover, Rana Dasgupta, Joe Dunthorne, Charles Glass, Colin Grant, Joanna Hershon, Siri Hustvedt, Margo Jefferson, Han Kang, Jason Larkin, Tom Lee, Penelope Lively, Barry Lopez, Max Porter, Marcel Proust, Sigrid Rausing, Mary Ruefle, Jack Shenker, Danez Smith, Andrew Solomon, Ocean Vuong, Dara Wier
Ocena 4,0
Granta 140: St... John Barth, Robert ...
Okładka książki Granta 138: Journeys William Atkins, Tara Bergin, Emily Berry, Amit Chaudhuri, Rana Dasgupta, Carl De Keyzer, Geoff Dyer, David Flusfeder, Eliza Griswold, Xiaolu Guo, Mohsin Hamid, Lindsey Hilsum, Pico Iyer, Ian Jack, Justin Jin, Zeyar Lynn, Robert Macfarlane, Adam Marek, Andrew McConnell, Hoa Nguyen, Edna O'Brien, Sigrid Rausing, Xan Rice, Safiya Sinclair, Samanth Subramanian, Colin Thubron, Alexis Wright, A Yi, Janine di Giovanni
Ocena 6,0
Granta 138: Jo... William Atkins, Tar...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
219 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2
1

Na półkach:

Swietna ksiazka! Szczegolnie rozwazania autora. Podobalo mi sie zestawienie rozmow z bogaczami i opis zycia w miescie poza enklawami elity.

Swietna ksiazka! Szczegolnie rozwazania autora. Podobalo mi sie zestawienie rozmow z bogaczami i opis zycia w miescie poza enklawami elity.

Pokaż mimo to

avatar
708
82

Na półkach: , , , , ,

Reportaż skupia się na problemach społecznych i gospodarczych Indii, a szczególnie Delhi. Autor pokazuje miasto jednocześnie z perspektywy lokalnego mieszkańca i obiektywnego obywatela świata. Nie stara się wytłumaczyć Hindusów niszczących własną kulturę i miasto dla pieniędzy. Nie próbuje również oskarżać ich, bo zdaje sobie sprawę, że gdyby tego nie zrobili, to poziom biedy by się nie zmienił. Różnice majątkowe mieszkańców Delhi są porażające, poczucie niepewności co do następnego dnia i brak zaufania do władz to uczucia towarzyszące tysiącom Delhijczykom każdego dnia.
Przestrzegam wrażliwsze osoby przed niektórymi fragmentami, bo historia potrafi wycisnąć łzy z oczu. Długo czytałam ten reportaż, teraz z góry podzieliłabym go na kilka części, bo trudno przebrnąć przez tych 512 stron gęstego tekstu.

Reportaż skupia się na problemach społecznych i gospodarczych Indii, a szczególnie Delhi. Autor pokazuje miasto jednocześnie z perspektywy lokalnego mieszkańca i obiektywnego obywatela świata. Nie stara się wytłumaczyć Hindusów niszczących własną kulturę i miasto dla pieniędzy. Nie próbuje również oskarżać ich, bo zdaje sobie sprawę, że gdyby tego nie zrobili, to poziom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
22

Na półkach:

Dużym plusem tego reportażu są rozmowy z wieloma przedstawicielami mieszkańców miasta. Nie da się jednak ukryć, że większość z nich to osoby pochodzące z tradycyjnych bogatych rodów, lub tacy którzy wzbogacili się na podziale.
Autor porusza również problemy biedoty, jednak ich głos jest przedstawiony za pomocą przedstawicieli, którzy "zniżyli" się do poziomu ludu i starają się mu w jakiś sposób pomóc.
Najsłabszym elementem są same przemyślenia autora oraz jego elementy biograficzne. Jego rozważania niepotrzebnie rozciągają książkę nie wnosząc do niej nic ciekawego.

Dużym plusem tego reportażu są rozmowy z wieloma przedstawicielami mieszkańców miasta. Nie da się jednak ukryć, że większość z nich to osoby pochodzące z tradycyjnych bogatych rodów, lub tacy którzy wzbogacili się na podziale.
Autor porusza również problemy biedoty, jednak ich głos jest przedstawiony za pomocą przedstawicieli, którzy "zniżyli" się do poziomu ludu i starają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
100

Na półkach:

Na książkę składa się kilkanaście reportaży dotyczących różnych aspektów Delhi jako miasta, miejsca do życia, stolicy ponad miliardowego państwa. Najciekawsze są oczywiście relacje mieszkańców, ich historie. Wydaje się, że autorowi doskonale udało się oddać ducha zmian lat 90. nie tylko w samym Delhi, ale też w Indiach. Lektura książki spowodowała - przynajmniej u mnie - chęć zapoznania się z tematem Indii. Zauważalną wadą książki jest to, że napisana została w zasadzie w okolicach 2010 r., z tego okresu wywodzi się również większość rozmów, relacji, ale też ocen i przemyśleń autora do zastanego stanu rzeczy.

Na książkę składa się kilkanaście reportaży dotyczących różnych aspektów Delhi jako miasta, miejsca do życia, stolicy ponad miliardowego państwa. Najciekawsze są oczywiście relacje mieszkańców, ich historie. Wydaje się, że autorowi doskonale udało się oddać ducha zmian lat 90. nie tylko w samym Delhi, ale też w Indiach. Lektura książki spowodowała - przynajmniej u mnie -...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
299
299

Na półkach:

Mam trzy spostrzeżenia.
1. Xiążka ma dwa oblicza. Jedno gdy autor opisuje konkretnych ludzi i konkretne sytuacje. To są ciekawe fragmenty. I drugie oblicze gdy Dasgupta oddaje się swoim przemyśleniom na tematy związane z Delhi. Tu bywa przydługo i nudnawo.
2. Tytuł sugeruje, że autor pisze o "całym" mieście. Tymczasem pisze tylko o najbogatszych jego mieszkańcach. Tutaj nie ma żadnej rozmowy z kimś z klasy średniej, o biedocie nawet nie wspomniawszy. Pewnie pisze o tych, wśród których się porusza.
3. W tych fragmentach xiążki, w których autor oddala się od Delhi by opisać Indie jako całość, zauważyłem, że losy Indii bardzo przypominają mi losy Polski. Wychodzi na to, że Indie to taka Polska XXL. Wspaniała historia, potem upadek i wegetacja pod butem najeźdźców, wreszcie odrodzenie, ale w formie dyktatury. Skoro w historii Indii i Polski widać pewne analogie, to być może patrząc na zmiany jakie zachodzą w Indiach możemy zobaczyć co czeka Polskę? Wszechobecna korupcja, zachłyśnięcie się obcą kulturą przy jednoczesnym zamknięciu na obcych i innych, wzajemny wyzysk, idealizacja wszystkiego co hinduskie (polskie),maskulinizacja życia, kapitalizm w karykaturalnej formie. To Indie, ale może za jakiś czas i Polska?

Mam trzy spostrzeżenia.
1. Xiążka ma dwa oblicza. Jedno gdy autor opisuje konkretnych ludzi i konkretne sytuacje. To są ciekawe fragmenty. I drugie oblicze gdy Dasgupta oddaje się swoim przemyśleniom na tematy związane z Delhi. Tu bywa przydługo i nudnawo.
2. Tytuł sugeruje, że autor pisze o "całym" mieście. Tymczasem pisze tylko o najbogatszych jego mieszkańcach. Tutaj nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
120

Na półkach:

Moje pierwsze reportażowe spotkanie z Indiami, wypadło przeciętnie. Sporo informacji (z różnych sfer i dziedzin życia),ale niestety podane w zbyt rozwlekły sposób (a miejscami i nudny).

Moje pierwsze reportażowe spotkanie z Indiami, wypadło przeciętnie. Sporo informacji (z różnych sfer i dziedzin życia),ale niestety podane w zbyt rozwlekły sposób (a miejscami i nudny).

Pokaż mimo to

avatar
190
27

Na półkach: ,

Rewelacyjny opis nie tylko stolicy, ale także całych Indii. Historia, czasy współczesne, polityka, społeczeństwo. Czyta się z zapartym tchem.

Rewelacyjny opis nie tylko stolicy, ale także całych Indii. Historia, czasy współczesne, polityka, społeczeństwo. Czyta się z zapartym tchem.

Pokaż mimo to

avatar
1019
361

Na półkach: , , , , ,

Trzecia pod względem liczby ludności aglomeracja świata to miasto wielu sprzeczności. Autor reportażu o Delhi przygląda się mu i jego mieszkańcom: rozmawia zarówno z bogatymi przedsiębiorcami, jak i mieszkańcami slumsów. Stara się zdiagnozować procesy historyczne, które doprowadziły do ukształtowania tak ogromnej, pełnej podziałów społeczności. "Delhi. Miasto ze złota i snu" to bardzo dobry reportaż, pozwalający spojrzeć z szerszej perspektywy na stolicę Indii.

Trzecia pod względem liczby ludności aglomeracja świata to miasto wielu sprzeczności. Autor reportażu o Delhi przygląda się mu i jego mieszkańcom: rozmawia zarówno z bogatymi przedsiębiorcami, jak i mieszkańcami slumsów. Stara się zdiagnozować procesy historyczne, które doprowadziły do ukształtowania tak ogromnej, pełnej podziałów społeczności. "Delhi. Miasto ze złota i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
757
750

Na półkach: ,

Przeczytałem tę książkę w rocznicę naszego rodzinnego wyjazdu do Indii, gdzie wizyta w stolicy tego kraju była jedną z atrakcji.
Samo miasto tak jak cały kraj to zderzenie największych kontrastów jakie można sobie wyobrazić. Bogactwo z ubóstwem, piękne kolory i wonności zestawione ze smrodem kloacznych rowów i brudnych żebrzących ludzi. Piękne historyczne budowle zestawione z namiotami rozbitymi wprost na ulicy i całymi rodzinami koczującymi w taki warunkach. Indie to stan umysłu a ta książka w bardzo realistyczny sposób opisuje tę wielką, zatłoczoną i hałaśliwą stolicę.....

Przeczytałem tę książkę w rocznicę naszego rodzinnego wyjazdu do Indii, gdzie wizyta w stolicy tego kraju była jedną z atrakcji.
Samo miasto tak jak cały kraj to zderzenie największych kontrastów jakie można sobie wyobrazić. Bogactwo z ubóstwem, piękne kolory i wonności zestawione ze smrodem kloacznych rowów i brudnych żebrzących ludzi. Piękne historyczne budowle zestawione...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
443

Na półkach: , ,

Nie lubię czytać po kolei. Na szczęście wśród tych kilkunastu części, na które autor podzielił swoją opowieść o Delhi do numerów kilku z nich dodał daty. 1857, 1911, 1947, 1984, 1991. Stanęłam więc przed wyborem:
- czy zacząć od powstania sipajów, przegranego zrywu wolności przeciw brytyjskim kolonizatorom
- czy od przenosin stolicy Indii Brytyjskich z Kalkuty do Delhi,
- czy od podziału subkontynentu poprzedzającego opuszczenie Indii przez Brytyjczyków i towarzyszącym mu rzeziom i zalewowi Delhi przez pendżabskich uchodźców z wyodrębnionego z Indii przez Brytyjczyków muzułmańskiego Pakistanu
- czy od delhijskiego pogromu sikhów w reakcji na zamach na premier Indirę Gandhi w odpowiedzi na jej zbrojny atak na święte miejsce sikhów Złotą Świątynię w Amritsarze
- czy od zliberalizowania gospodarki Indii przez Manmohana Singha, rezygnacji z izolacjonizmu kraju i wprowadzenia wolnego rynku, co poskutkowalo gwałtownym wzrostem dochodu i szybkim bogaceniem się bogatych ludzi, a ubożeniem biednych.
Wszystko wydawało się ciekawe. Zaczęłam więc skakać po książce Bengalczyka Rany Dasgupty. Jego dziadkowi z rodziną w czas Podziału Indii w 1947 roku udało się uciec przed rzeziami na hindusach i sikhach z Lahore tylko dzięki pomocy muzułmańskiego przyjaciela. Podobnie jak miliony innych stracili oni wszystko, dom, całe mienie, ale w przeciwieństwie do miliona współbraci zachowali życie. Ojciec autora od głodu i załamania swego ojca uciekł jako gastarbeiter do Niemiec, potem do Londynu. Pracując studiował i wysyłal pieniądze rodznie. Wciąż licząc, że lada moment wróci do Kalkuty, do swoich, ale poślubienie Angielki sprawiło, że został w Europie. Do Indii wrócił dopiero jego syn, autor książki. Do Delhi. Do ukochanej kobiety i napisać książkę. Został w Delhi do dziś.

Historia autora kładzie się cieniem na książce. W 1947 roku opuszczający Indie po 180 latach kolonizowania ich Brytyjczycy wyodrębnili z subkontynentu indyjskiego muzułmański Pakistan. Temu Podzialowi na wschodzie i na zachodzie subkontynentu, w Bengalu i Pendzabie towarzyszył wielomilionowy exodus. Z włączonych do Pakistanu części Pendzabu i Bengalu uciekali hindusi i sikhowie, z Indii do Pakistanu muzułmanie. W tę wędrówkę ludów wpisały się rzezie, uprowadzenia kobiet i ich gwałty. Uchodźcy z pakistańskiej części Pendżabu tysiącami, dziesiątkami tysięcy przybywali do Delhi. To oni współtworzyli po odzyskaniu wolności przez Indie to miasto. Według autora kreując pełną agresji kulturę posttraumatyczną mężczyzn symbolicznie wykastrowanych przez fakt niemożności obronienia swoich kobiet przed gwałtem. Doświadczenie tego urazu na pewno miało znaczenie w najnowszej historii Indii, niemniej wydaje mi się, że autor je demonizuje. Podobnie jak sprawę transformacji miasta przez pieniądz po liberalizacji gospodarki indyjskiej w 1991 roku. Na pewno ostatnie 30 lat wolnego rynku przemieniły Delhi, ale w obrazie miasta autor za dużo uwagi poświęca pieniądzowi. To co mnie zafascynowalo z początku książki, z czasem zaczęło nużyć powtarzalnością.
Wydawało mi się, że autor przywiązuje się do swoich hipotez tak, że dobiera argumenty i fakty na ich potwierdzenie.
Niepokojąc, budząc grozę. To mroczny obraz miasta. Bohaterów pozytywnych tu niewielu.
Dasgupta przeprowadza w tej opowieści szereg wywiadów. Z miliarderami, z mitomanami, z ludźmi którzy stracili bliskich w prywatnych szpitalach tak dalece nastawionych na zysk, że szpikujących pacjentów lekami i męczących ich procedurami, które ich zabiły. Wśród jego rozmówców jest też Meenakshi, kobieta, która od 20 lat broni interesów ludzi wysiedlanych ze slumsów. Ta część opowieści bardzo mnie poruszyła.

Z autorem zaliczamy spacer brzegiem Jamuny, kiedyś źródła wody dla miasta dziś cuchnacej trującej wszystko kloaki. Rozdział za rozdziałem trwa nagromadzenie doświadczeń miasta na podobieństwo śmierdzącej góry śmieci. Przeważa zniszczenie. Przygnębiające.

W sierpniu wybieramy się do Delhi. Książka Dasgupty krzyczy: nie jedź na spotkanie z Apokalipsą, która według autora jest przyszłością reszty świata.

Niemniej książkę - według mnie - warto przeczytać. Dowiedziałam się z niej wielu bardzo ciekawych rzeczy, wynotowalam mnóstwo informacji, zaciekawiły mnie pewne sformułowania. Chwilami rozdrażniona czytałam jednych tchem.

Na chybił trafił przedstawiam cytaty:,
- "Nie tylko muzułmanie obawiali się, że w nowych Indiach zabraknie dla nich miejsca; również hindusi byli zbyt muzułmańscy, by tam żyć. Podczas zamieszek zabijali nie muzułmanów, ale
i s l a m: islam, którego część stanowili,
islam, islam, który nosili w sobie, islam, który musieli unicestwić."
(Dasgupta pisząc o zaparciu się w sobie miłości hindusów do islamu, który do 1947 był częścią ich świata, ciekawie porównuje tu bratobojcze relacje hindusów i muzułmanów w północnych Indiach z domową wojną braci Kaurawów z braćmi Pandawami w starożytnym eposie "Mahabharacie")

- "Grabież ziemi i codzienna korupcja...panoszenie się elit władzy kosztem reszty ludności; przemiana rzeczy powolnych, intymnych i oryginalnych w rzeczy szybkie, ogromne i pospolite ...
W stopniu większym niż na "materialistycznym" Zachodzie miastem zaczął rządzić pieniadz; tymczasem nowy styl życia, rodzący się wśród nas, stanowił jedynie bezduszną, zdegradowaną kopię osiągnięć zachodnich społeczeństw. Powstały biurowce, apartamentowce, galerie handlowe, a wokół nich tłoczyły się miliony ludzi, którzy nigdy nie wchodzili do środka - chyba żeby pozamiatac podłogi ".
- "A zatem klasy średnie po prostu ekskomunikowaly pozostałe 90 procent ludności że swojego projektu rozwoju Indii" (W duchu polemik Arundhati Roy)
- "Dobrze jest dawać datki, gdyż część negatywnej energii przechodzi na obdarowanego" (! - jałmużna nie z miłosierdzia)
- "Nazwa Jamuny wywodzi się od imienia Jami; Jama i Jami, według "Rygwedy" pierwsi śmiertelnicy, były bliźniętami, dziećmi boga słońca. Jami, owładnięta pożądaniem do brata, próbowała go namówić na spłodzenie potomstwa, aby w ten sposób zaludnić ziemię. Zdjęty odrazą Jama wolał jednak się zabić niż popełnić kazirodztwo. Ale nie mając potomków nie mógł się wyzwolić z królestwa zmarłych, został więc bogiem śmierci zliczającym czas życia śmiertelników...tragiczny bóg, który wciąż płacze z bólu, że przyszło mu kłaść kres życiu istot ludzkich.
Z łez wzgardzonej Jami, łkającej z tęsknoty za bratem, powstała rzeka Jamuna. Jej wody, zrodzone z żalu, miały moc wchłaniania wszystkich grzechów i smutków świata". (dalej o kolejnej niespelnionej miłości Jami do Kryszny, dziecka bawiącego się w tej rzece, pasterza kochającego się z wieloma kobietami w lasach wokół Jamuny).

I... reszta w książce z niepasującym polskim tytułem "Delhi. Stolica ze złota i snu" (W oryginale: "Capital: A Portrait od Delhi in The Twenty First Century")

Nie lubię czytać po kolei. Na szczęście wśród tych kilkunastu części, na które autor podzielił swoją opowieść o Delhi do numerów kilku z nich dodał daty. 1857, 1911, 1947, 1984, 1991. Stanęłam więc przed wyborem:
- czy zacząć od powstania sipajów, przegranego zrywu wolności przeciw brytyjskim kolonizatorom
- czy od przenosin stolicy Indii Brytyjskich z Kalkuty do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    891
  • Przeczytane
    330
  • Posiadam
    96
  • Reportaż
    22
  • Teraz czytam
    14
  • Literatura faktu
    11
  • Reportaże
    9
  • Chcę w prezencie
    8
  • Indie
    8
  • Azja
    7

Cytaty

Więcej
Rana Dasgupta Delhi. Stolica ze złota i snu Zobacz więcej
Rana Dasgupta Delhi. Stolica ze złota i snu Zobacz więcej
Rana Dasgupta Delhi. Stolica ze złota i snu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także