Bogactwo i nędza narodów. Dlaczego jedni są tak bogaci, a inni tak ubodzy

Okładka książki Bogactwo i nędza narodów. Dlaczego jedni są tak bogaci, a inni tak ubodzy David S. Landes
Okładka książki Bogactwo i nędza narodów. Dlaczego jedni są tak bogaci, a inni tak ubodzy
David S. Landes Wydawnictwo: Muza Seria: Spectrum historia
732 str. 12 godz. 12 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Spectrum
Tytuł oryginału:
Wealth and poverty of nations
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
732
Czas czytania
12 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
8372005060
Tłumacz:
Hanna Jankowska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
92 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3143
1431

Na półkach: ,

Ta książka jest w dużej mierze historią kolonializmu, imperializmu i kapitalizmu. A ta uczy, że oparte były one głównie na przemocy, chciwości, grabieży i wyzysku. Na podboje do dalekich krain wysyłano często najgorszy element (poza misjonarzami naturalnie),nie oglądający się na moralność. Ta ostatnia z kolei była - w wypaczonej wersji - stosowana przez fanatycznych duchownych, nawracających kijem, a nie marchewką. Nie ma złudzeń co do tego, że podbite kraje podbito nie dlatego, że ich mieszkańcy byli mniej lotni (choć zapewne byli mniej zaawansowani technicznie),czy dlatego, że byli “barbarzyńcami”.

Landes prezentuje tu dość klasyczny punkt widzenia, na tytułowe pytanie odpowiadając zasadniczo: bez pracy nie ma kołaczy. A bogactwo idzie w parze z postępem, nauką i technologią. Uczony mocno podkreśla rolę czynników kulturowych i systemu wartości w rozwoju gospodarczym danych państw, którym - jak sam pisze - ekonomiści nie poświęcają uwagi, gdyż nie da się ich zmierzyć. Landes w tym wszystkim stara się zachować zdrowy rozsądek i obiektywizm. Nie ma co szafować europocentryzmem - może nam się nie podobać, że to Europa podbiła świat - ale tak było i nie ma co temu zaprzeczać. A to, że temu nie zaprzeczamy - nie znaczy, że pochwalamy. Też Landes nie zaprzecza, ale punktuje wszystkie zbrodnie kolonizatorów Zarazem gani indolencję państw postkolonialnych. Odpiera też te zarzuty antyeuropocentrystów, wyśmiewa de facto polityczną poprawność i wszelkiego rodzaju fikołki intelektualne, jak zaprzeczanie faktom i tworzenie niczym nie popartych alternatywnych teorii czy kulturowe przywłaszczenie. Do klasycznego ujęcia należy również pochwała kapitalizmu - jako jedynego w zasadzie systemu, który może generować zyski i bogactwo (aczkolwiek lepiej, by ując go w jakieś karby, co jest rolą państwa),a ciągłe dążenie do czegoś więcej nie podlega w zasadzie żadnym negocjacjom.

Trzeba przyznać, że Landes kupił mnie stylem - autor stawia na wartką narrację, nie przypominającą w niczym suchego, akademickiego wywodu. Wyjątkowo mało tu dat i suchych faktów, autor oferuje syntezę, a nie analizę, dokładając do danych perspektywę psychologiczną i socjologiczną. Byłam tym stylem zachwycona - przynajmniej na początku książki. Potem to wszystko siadło - pojawiła się rewolucja przemysłowa, maszyny, przędzalnie, banki, finanse, ekonomia i zaleciało nudą. Landes zdecydowanie lepiej wypada tam, gdzie pisze o historii, niż o ekonomii. W książce znaleźć można wiele naprawdę interesujących faktów i analiz dotyczących kultury oraz obyczajowości różnych narodów z całego świata (nie tylko państwa europejskie, ale i Chiny, Indie, Japonia, państwa arabskie). Możnaby się co prawda zastanawiać, czy te analizy kulturowe nie są za bardzo stereotypowe, ale skoro stereotyp dobrze wpasowuje się w teorię, to może jest w nim ziarno prawdy?

Pozycja nie zawiera żadnych prognoz na przyszłość, ale można się nad nimi zastanowić, skoro jesteśmy już wzbogaceni o konkretną wiedzę o tym, jak to było w przeszłości (i jak zmienił się świat przez te 20 lat, jakie minęły od wydania książki). Np. czy państwa arabskie podzielą los Hiszpanii, która przejadła swoje bogactwa?

Ta książka jest w dużej mierze historią kolonializmu, imperializmu i kapitalizmu. A ta uczy, że oparte były one głównie na przemocy, chciwości, grabieży i wyzysku. Na podboje do dalekich krain wysyłano często najgorszy element (poza misjonarzami naturalnie),nie oglądający się na moralność. Ta ostatnia z kolei była - w wypaczonej wersji - stosowana przez fanatycznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
114

Na półkach: ,

Bardzo dobre i szczegółowe studium starające się odpowiedzieć na tytułowe pytanie definiujące całą treść książki. To perspektywa pokazująca jak różne aspekty religijne, kulturowe, społeczne czy militarne mogą wpływać na to czy dany kraj i jego obywatele będzie podążał ścieżką rozwoju czy też zboczy na drogę stagnacji czy nawet klęski. Dość ciekawie czyta się tą książkę w 2024 gdy wiemy co wydarzyło się w ostatnich 20 latach, czyli już po oddaniu książki do druku, jakże inne jest spojrzenie wtedy i teraz na Chiny czy Rosję, a nawet Wspólnotę Europejską czy Wielką Brytanię. Polecam lekturę za jej drobiazgowość i nie używanie argumentów z dzisiejszej tak zwanej poprawności politycznej.

Bardzo dobre i szczegółowe studium starające się odpowiedzieć na tytułowe pytanie definiujące całą treść książki. To perspektywa pokazująca jak różne aspekty religijne, kulturowe, społeczne czy militarne mogą wpływać na to czy dany kraj i jego obywatele będzie podążał ścieżką rozwoju czy też zboczy na drogę stagnacji czy nawet klęski. Dość ciekawie czyta się tą książkę w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
20

Na półkach: ,

Książka pisana zgodnie z poglądem, że "faktów nie obchodzą twoje uczucia". Doskonała pozycja, pozwalająca zrozumieć dlaczego świat działa w taki, a nie inny sposób i dlaczego jednym wiedzie się doskonale, a inni mają pod górkę. Autor w bezkompromisowy sposób rozprawia się z polityczną poprawnością i "mówi jak jest". Da się wyczuć zachodni europocentryzm, ale zgadzam się w pełni z tezą autora, że to właśnie Europa miała największy wpływ na to jak obecnie wygląda świat. Autor niestety zmarł jakiś czas temu, ale życzę sobie i wszystkim czytelnikom jak najwięcej książek tego typu.

W nauce nie ma miejsca na emocje i politopoprawność o czym niestety wielu wspólczesnych "naukowców" zapomina.

Książka pisana zgodnie z poglądem, że "faktów nie obchodzą twoje uczucia". Doskonała pozycja, pozwalająca zrozumieć dlaczego świat działa w taki, a nie inny sposób i dlaczego jednym wiedzie się doskonale, a inni mają pod górkę. Autor w bezkompromisowy sposób rozprawia się z polityczną poprawnością i "mówi jak jest". Da się wyczuć zachodni europocentryzm, ale zgadzam się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
14

Na półkach:

Świetne i malo znane fakty o gospodarczej historii

Świetne i malo znane fakty o gospodarczej historii

Pokaż mimo to

avatar
174
137

Na półkach:

Genialne!

Genialne!

Pokaż mimo to

avatar
118
17

Na półkach: ,

Książka opowiada o rozwoju ludzkości. Autor próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego Europa kolonizowała inne kontynenty i dlaczego rozwój świata potoczył się w takim a nie innym kierunku.
Bardzo ciekawa, napisana przystępnym językiem, z ciekawymi anegdotami i faktami książka.

Książka opowiada o rozwoju ludzkości. Autor próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego Europa kolonizowała inne kontynenty i dlaczego rozwój świata potoczył się w takim a nie innym kierunku.
Bardzo ciekawa, napisana przystępnym językiem, z ciekawymi anegdotami i faktami książka.

Pokaż mimo to

avatar
182
71

Na półkach: ,

Piękna podróż po dziejach gospodarczych Świata! Napisana ciekawie i sprawnie, przystępnym językiem. Autor prowadzi swoją narrację mniej od strony tabelek i wyliczeń, ale skupia się na kulturowych, geograficznych I politycznych aspektach postawionego w tytule pytania.
Autor prowadzi nas przez dzieje bardzo błyskotliwie, z wielką erudycją, zwraca uwagę na sporo niedocenianych czy nawet pomijanych kwestii i interpretacji zjawisk gospodarczych.
To książka dla szerokiego kręgu czytelników: może zaciekawić nie tylko amatorów, ale też bardziej zaawansowanych w temacie czytelników.

Piękna podróż po dziejach gospodarczych Świata! Napisana ciekawie i sprawnie, przystępnym językiem. Autor prowadzi swoją narrację mniej od strony tabelek i wyliczeń, ale skupia się na kulturowych, geograficznych I politycznych aspektach postawionego w tytule pytania.
Autor prowadzi nas przez dzieje bardzo błyskotliwie, z wielką erudycją, zwraca uwagę na sporo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3821
3763

Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia. Czy ekonomia tak się zmienia, czy przewidywania na 25 lat do przodu są tak chybione (pierwsze wydanie tej książki było w 1998 roku). Z jednej strony otwiera oczy na kompleksowość problemu, trudno polemizować z geografią, historią, bogactwem naturalnym, ale w grę wchodzi też religia, polityka, kultura, socjologia, postęp techniczny, dla nich ćwierć wieku to kosmiczna odległość. Nawet nie wiem czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie funkcjonowanie z powrotem w realiach 1998 roku/ lub 2048. Książka do pięknych polemik.

Mam mieszane uczucia. Czy ekonomia tak się zmienia, czy przewidywania na 25 lat do przodu są tak chybione (pierwsze wydanie tej książki było w 1998 roku). Z jednej strony otwiera oczy na kompleksowość problemu, trudno polemizować z geografią, historią, bogactwem naturalnym, ale w grę wchodzi też religia, polityka, kultura, socjologia, postęp techniczny, dla nich ćwierć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
14

Na półkach:

No nie wiem. Przeczytałem cztery rozdziały (82 strony) i odnoszę wrażenie, że to bardziej zbiór opinii niż faktów. Autor jest mało przekonywujący. Na pewno jest Europocentryczny i Chrześcijańskocentryczny. Zupełnie nie rozumiem dlaczego zamiast podać jakiś fakt z historii podaje, jako przykład, cytaty z Biblii. Np. na stronie 37 cytuje alegoryczną opowieść o Józefie i faraonie. I oczywiście kwituje stwierdzeniem "w Europie było to nie do pomyślenia". O jakiej Europie on mówi w 1660 r. p.n.e.?

W rozdziale czwartym autor próbuje dowieść, że średniowiecze nie było okresem ciemnoty. Jako dowód ma posłużyć podanie pięciu wynalazków. Czy liczba 5 jest wystarczająca? A może wystarczyły by 3? Kilka wynalazków na tysiąc lat to już "jedno z najbardziej innowacyjnych środowisk"? Żeby było zabawniej trzy z tych pięciu wynalazków nie zostały wynalezione w średniowiecznej Europie.
Żeby wywyższyć Europę nad Chiny autor sięga do argumentu, że co prawda Chińczycy wynaleźli papier "ale żadna kultura czy cywilizacja, do której po drodze zawitał, nie próbowała zmechanizować jego wyrobu". Autor chyba zapomina, że potrzeba matką wynalazku i wynalazek musi trafić na swój czas, na podatny grunt. Zresztą... kilka stron dalej autor pisze odnośnie wynalazku czcionki "Podobnie jak inne chińskie wynalazki, została prawdopodobnie na jakiś czas zarzucona, dopiero później wprowadzono ją na nowo [w Europie]".

Pod koniec rozdziału 4. autor podsumowuje "z podanych tu przykładów wyraźnie wynika, że inne narody pozostawały w tyle za Europejczykami". Ale już na następnej stronie mamy przykłady przeczące temu twierdzeniu: "Specjaliści mówią nam na przykład, że chiński przemysł tekstylny i hutniczy znacznie wyprzedzał europejski - Chińczycy posługiwali się napędzaną siłą wody maszyną do przędzenia konopi już w XII wieku. Dopiero w pięćset lat później, w okresie rewolucji przemysłowej, w Anglii weszły w użycie tzw. ramy wodne i przędzarki typu "muł". Wcześnie też (podobno) nauczyli się używać węgla i koksu w piecach do wytopu żelaza, i pod koniec XI wieku produkowali już 125 ton surówki. Wielka Brytania osiągnęła ten poziom produkcji po siedmiuset latach". Oczywiście wszystko zależy w którym momencie historii postawimy kreskę i zdecydujemy się podsumować.

No nie wiem. Przeczytałem cztery rozdziały (82 strony) i odnoszę wrażenie, że to bardziej zbiór opinii niż faktów. Autor jest mało przekonywujący. Na pewno jest Europocentryczny i Chrześcijańskocentryczny. Zupełnie nie rozumiem dlaczego zamiast podać jakiś fakt z historii podaje, jako przykład, cytaty z Biblii. Np. na stronie 37 cytuje alegoryczną opowieść o Józefie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
874
858

Na półkach:

"Rewolucja przemysłowa ściślej połączyła świat, sprawiła, że się skurczył i bardziej ujednolicił. Ta sama rewolucja podzieliła jednak nasz glob, oddalając od siebie zwycięzców i przegranych."

Blisko trzydzieści lat to jednak kawał czasu jeśli chodzi o książki dotyczące historii w kontekście ekonomii i tego, jakie czynniki odpowiedzialne są za to, że pewne kraje się bogacą i tworzą zamożne społeczeństwa, inne zaś przez dekady a nawet wieki tkwią w ubóstwie i nie widać szans na poprawę. Pozornie taki cel ma książka Davida Landesa Bogactwo i nędza narodów. Pozornie, bo przez większość lektury zastanawiałem się, czy Landes – historyk i ekonomista – próbuje faktycznie odpowiedzieć na takie pytanie?; znaleźć klucz do tego, co zrobić, by państwo zwyciężyło, czy może nieustannie przypomina nam – nie ma odpowiedzi. Nie istnieje zbiór zasad, schematów, przepisów dotyczących biznesu, rządów, kultury, prawa, które można by zastosować w dowolnym miejscu na świecie i czekać, aż wszystko pójdzie dobrze. Wręcz przeciwnie. Autor zdaje się pisać – możecie to zrobić, a i tak nie ma najmniejszej gwarancji na sukces.

[...]
calość:
https://www.speculatio.pl/bogactwo-i-nedza-narodow/

"Rewolucja przemysłowa ściślej połączyła świat, sprawiła, że się skurczył i bardziej ujednolicił. Ta sama rewolucja podzieliła jednak nasz glob, oddalając od siebie zwycięzców i przegranych."

Blisko trzydzieści lat to jednak kawał czasu jeśli chodzi o książki dotyczące historii w kontekście ekonomii i tego, jakie czynniki odpowiedzialne są za to, że pewne kraje się bogacą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 106
  • Przeczytane
    402
  • Posiadam
    137
  • Teraz czytam
    53
  • Ulubione
    20
  • Historia
    20
  • Ekonomia
    17
  • Popularnonaukowe
    10
  • Chcę w prezencie
    9
  • Do kupienia
    6

Cytaty

Więcej
David S. Landes Bogactwo i nędza narodów. Dlaczego jedni są tak bogaci, a inni tak ubodzy Zobacz więcej
David S. Landes Bogactwo i nędza narodów. Dlaczego jedni są tak bogaci, a inni tak ubodzy Zobacz więcej
David S. Landes Bogactwo i nędza narodów. Dlaczego jedni są tak bogaci, a inni tak ubodzy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne