rozwińzwiń

Tak. Wyjadacze

Okładka książki Tak. Wyjadacze Thomas Bernhard
Okładka książki Tak. Wyjadacze
Thomas Bernhard Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
188 str. 3 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Ja. Die Billigesser
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
2015-11-20
Data 1. wyd. pol.:
2015-11-20
Liczba stron:
188
Czas czytania
3 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788307033709
Tłumacz:
Monika Muskała
Tagi:
Monika Muskała literatura austriacka literatura XX wiek
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
103 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
144
144

Na półkach:

Bernhard jak zwykle marudzi. Jak zwykle marudzi czarownie.
"Tak" chyba trochę lepsze.

Bernhard jak zwykle marudzi. Jak zwykle marudzi czarownie.
"Tak" chyba trochę lepsze.

Pokaż mimo to

avatar
365
42

Na półkach:

Ocena "Tak". Do Wyjadaczy może wrócę.

Ocena "Tak". Do Wyjadaczy może wrócę.

Pokaż mimo to

avatar
393
167

Na półkach:

Strumień świadomości.

Strumień świadomości.

Pokaż mimo to

avatar
21
11

Na półkach:

W pierwszym opowiadaniu pt. "Tak" Bernhard opisuje tragizm realcji damsko-męskich. Jedynie przez jakiś czas te dwie płcie w oczach autora są w stanie w jakiś sposób koegzystować. Kto zna w bardzo dobrym stopniu twórczość Austriaka, ten zdaje sobie sprawę, że geniusz literacki wręcz czuł wstręt do dam, co widać prawie w każdej jego książce.

Według wspaniałego wieszcza słownego nadobne persony niszczą mężczyznę, osłabiają go, tworząc z nich pajaców, "poniżając" ich do emocji podobnych, na kształt płci słabej. Po jakimś czasie więzi pomiędzy dwoma jak się wydaje głownymi bohaterami ulegają zmianie, gdy na końcu otrzymujemy odpowiedź z jakiego powodu tytuł tej krótkiej prozy nosi brzemię owe ubrane w zdanie twierdzące.

"Wyjadacze" przedstawia osobę wybitną, która na skutek perturbacji życiowych "zyskała" szansę na rozówj duchowy. Anatomia człowieka gra podporę, trzon, ostrze, jak i pryzmat rozważań postaci znajdującej się w centrum historii. Widać w niej przeróżne zalożenia na temat rodzaju ludzkiego; fałsz, zakłamanie, wstręt, udawanie, więź; wyrdy, które stanowią spoiwo w wystawionym teatrze, tudzież rachunku, który każdy musi zapłacić za wszystko, prędzej czy później.

Serdecznie polecam. :)

W pierwszym opowiadaniu pt. "Tak" Bernhard opisuje tragizm realcji damsko-męskich. Jedynie przez jakiś czas te dwie płcie w oczach autora są w stanie w jakiś sposób koegzystować. Kto zna w bardzo dobrym stopniu twórczość Austriaka, ten zdaje sobie sprawę, że geniusz literacki wręcz czuł wstręt do dam, co widać prawie w każdej jego książce.

Według wspaniałego wieszcza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
38

Na półkach:

Dwa opowiadania Bernharda, napisane niedługo po „Korekcie”, tutaj zebrane w jednym tomie, chociaż dzieli je odstęp dwóch lat i stanowią odrębne całości. Znów podobny styl, długie zdania, chociaż bez tych mechanicznych niemal powtórzeń wciąż tej samej frazy, aczkolwiek z wciąż powracającymi tematami, rekwizytami czy myślami. Dalej melodyjnie i rytmicznie, a jednocześnie bardziej naturalnie.

Opowiadanie „Tak” po lekturze „Korekty” było dla mnie pewnym rozczarowaniem, gdyż pojawiają się w nim dokładnie te same wątki i schematy. Bernhard wydaje się mieć jakąś obsesję budowania. Tak jak tam był niezwykły Stożek, tak tutaj jedna z postaci wznosić będzie dom wyglądający niczym elektrownia – i znów czytać będziemy o materiałach budowlanych, o rozkładzie pomieszczeń, o metaforycznych (lub nie) znaczeniach owego przedsięwzięcia. Również tutaj pojawi się prosty człowiek, u którego przesiaduje bohater-intelektualista, i znów rzecz dzieje się wśród austriackiego lasu.

Głównym wszak motywem zarówno dwóch opowiadań, jak i „Korekty” jest osamotnienie jednostki pochłoniętej abstrakcyjnym celem. Wszyscy bohaterowie tych tekstów to „ludzie ducha” – stojący w opozycji do zwyczajnego świata, który widzą jedynie jako marne zbiorowisko mas bez ambicji. By wznieść się poza ową marność, poświęcają wszystko mniej lub bardziej absurdalnym badaniom naukowym. O ile Koller z „Wyjadaczy” zdaje się uważać, że jest to wybór i ciągła walka o zachowanie resztek duszy w opresyjnym świecie, to pozostali raczej nie wydają się dokonywać wyboru – robią po prostu to, do czego skłania ich charakter i predyspozycje umysłu.

Owa wyjątkowość, czy to wywalczona, czy naturalna i nawet nieuświadomiona, ma swoją cenę. Zaczyna się od zupełnego osamotnienia, wynikającego z obsesyjnego poświęcenia się idei, a kończy dużo gorzej. Chroniczna depresja wydaje się łagodnym wyrokiem wobec samobójstwa, na które decyduje się aż dwoje bohaterów.

A skoro już jesteśmy przy zakończeniach, nie mogę oprzeć się wrażeniu że to z „Wyjadaczy” zupełnie nie pasuje do opowieści. Bohater nagle spada ze schodów i ginie, a narrator – jak gdyby zdając sobie sprawę z naszego rozczarowania – informuje nas, że jego dzieło przepadło i już nigdy nie poznamy dalszego ciągu. Zupełnie jakby Bernhardowi znudziło się pisanie i uznał, że można już w takiej formie tekst dać do druku. Po tym, co przeczytałem o pisarzu w posłowiu „Korekty”, wydaje mi się takie wyjaśnienie całkiem prawdopodobne.

Więcej: http://www.libri-legebantur.pl/2016/02/tak-wyjadacze-thomas-bernhard.html

Dwa opowiadania Bernharda, napisane niedługo po „Korekcie”, tutaj zebrane w jednym tomie, chociaż dzieli je odstęp dwóch lat i stanowią odrębne całości. Znów podobny styl, długie zdania, chociaż bez tych mechanicznych niemal powtórzeń wciąż tej samej frazy, aczkolwiek z wciąż powracającymi tematami, rekwizytami czy myślami. Dalej melodyjnie i rytmicznie, a jednocześnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
554
346

Na półkach:

Ciężka to lektura, przyznaję bez bicia – dla mnie może nawet zbyt ciężka, choć mająca coś w sobie. To „coś” to same historie zawarte w opowiadaniach (w książce sztuk ich dwie),ciekawi bohaterowie, których łączy samotność, obsesja, czasem wręcz alienacja.

Zwłaszcza w opowiadaniu pierwszym, zatytułowanym „Tak”, losy bohaterów nie były mi obojętne. Czytałam o kobiecie, która porzuciła własną chęć rozwoju, studia, swoje życie, o kobiecie, która niemal wyparła się samej siebie, by współtworzyć karierę męża, w którym dostrzegła potencjał, o jakiego istnieniu ów mąż nie miał pojęcia. Wszystko skupiało się wokół niego, była jego drogowskazem, kierowała go ku właściwym decyzjom, więc musiał on w końcu osiągnąć sukces, był nań skazany. Dzięki niej. Życie jednak bywa okrutne i przekonała się o tym także nasza bohaterka. Jakże wyrachowanym trzeba być, aby z premedytacją szukać najgorszego miejsca na budowę domu, by zakupić podmokłą, przycmentarną działkę, o której wadach śmiało mówił nawet sprzedający – zimą to praktycznie nieprzejezdne bagno, a z powodu braku dojazdu nawet droga nie może zostać odśnieżona. Dom w tej okolicy to po prostu więzienie. Zwłaszcza taki – moloch przypominający elektrownię, czyli to, w czym specjalizował się „mąż”. Nie, nie zamierzał z nią tam zostać. To był dom dla niej. To była jej pustelnia, jej więzienie. Czym więc jest tytułowe „tak”? To odpowiedź sześćdziesięcioletniej kobiety na pytanie, czy w końcu popełni samobójstwo.

Jak widać powyżej, same historie naprawdę mogą zaciekawić. Dla mnie problemem był jednak język – zbyt „wyszukany”, ale nie pod względem słownictwa, raczej przez samą formę przydługich, chaotycznych niczym strumień świadomości zdań, z licznymi powtórzeniami. Domyślam się, że miało to swoją funkcję – to było jak bełkot bohaterów owładniętych obsesją, jednak dla mnie – zaczytanej w uporządkowanych zazwyczaj, klasycznych opisach w stylu Jane Austen – było to nie lada wyzwanie. To jednak zdecydowanie subiektywne odczucie, z pewnością są wśród nas tacy, którzy ten styl upodobają sobie szczególnie.

Ciężka to lektura, przyznaję bez bicia – dla mnie może nawet zbyt ciężka, choć mająca coś w sobie. To „coś” to same historie zawarte w opowiadaniach (w książce sztuk ich dwie),ciekawi bohaterowie, których łączy samotność, obsesja, czasem wręcz alienacja.

Zwłaszcza w opowiadaniu pierwszym, zatytułowanym „Tak”, losy bohaterów nie były mi obojętne. Czytałam o kobiecie, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
92

Na półkach:

Wspaniała książka. Do "Wyjadaczy" wrócę na pewno i nawet polubiłam bary mleczne, tak mi ta książka przemówiła do wyobraźni.

Wspaniała książka. Do "Wyjadaczy" wrócę na pewno i nawet polubiłam bary mleczne, tak mi ta książka przemówiła do wyobraźni.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    174
  • Przeczytane
    137
  • Posiadam
    47
  • Literatura austriacka
    4
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2020
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • Proza
    1
  • Krótkie formy
    1

Cytaty

Więcej
Thomas Bernhard Tak. Wyjadacze Zobacz więcej
Thomas Bernhard Tak. Wyjadacze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także