Tu jeszcze nie raj
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2015-02-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-02-10
- Liczba stron:
- 361
- Czas czytania
- 6 godz. 1 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379611645
- Tagi:
- Literatura polska
Poruszająca opowieść o tym, jak można zabłądzić, starając się iść prosto. I mieć marzenia, które zmieniają wszystko. Tylko… czy zawsze na lepsze?
Eryka i Tomasz od siedmiu lat są szczęśliwym i zgodnym małżeństwem. Wystarczy jednak czterdzieści dni, by życie Eryki przewróciło się do góry nogami, podobnie jak wartości, na których zbudowała swój związek. Gdy trzydziestoletnia pedagog szkolna dostanie zgłoszenie o przemocy w zaprzyjaźnionej rodzinie, mimowolnie pozwoli się wciągnąć w machinę sekretów, półprawd i kłamstw. Przekona się, jak cienka granica dzieli troskę od osaczenia, ambicję od chciwości. Czy jej małżeństwo z liderem ultrakatolickiej wspólnoty przetrwa próbę, jakiej zostanie poddane? Czy okaże się warte dalszych wyrzeczeń? Eryka będzie musiała dokonać trudnych wyborów, by znaleźć własną drogę do raju.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 123
- 111
- 30
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Książkę pochłonęłam w jeden dzień, więc była ciekawa, ale miałam ochotę rzucić nią o ścianę, bo reakcje głównej bohaterki są tak nienaturalne i dziwne, że aż mnie wyprowadzały z równowagi.
Temat jest ciekawy, ale robienie ze wspólnoty katolickiej swego rodzaju sekty, to grube nadużycie. Dlaczego? Bo, o ile w każdej wspólnocie znajdą się zdewociałe berety czy zaślepione i obłudne jednostki, to jednak całe społeczności już nie.
Poszczególne sceny w książce stają się nagle intrygujące, aby urwać się w najmniej oczekiwanym momencie, np. wtedy, gdy główna bohaterka powinna zareagować, a nie przyjmować jak ubogi w torbę. Nikt normalny tak się nie zachowuje, a już tym bardziej prawie-neofitka z wyskokową przeszłością.
Tak czy inaczej uznaję książkę za ciekawą.
Książkę pochłonęłam w jeden dzień, więc była ciekawa, ale miałam ochotę rzucić nią o ścianę, bo reakcje głównej bohaterki są tak nienaturalne i dziwne, że aż mnie wyprowadzały z równowagi.
więcej Pokaż mimo toTemat jest ciekawy, ale robienie ze wspólnoty katolickiej swego rodzaju sekty, to grube nadużycie. Dlaczego? Bo, o ile w każdej wspólnocie znajdą się zdewociałe berety czy zaślepione i...
Nie jest to latwa ksiazka, tematy poruszane sa trudne i bolesne. Pragnienie macierzynstwa, granica miedzy slepa wiara w religijna wspolnote a zdrowym rozsadkiem. Hipokryzja srodowisk wyznaniowych i jej okrucienstwo. Antyklerykalizm, ale nie antychrzescijanizm. Jakze na czasie, wspaniale uzupelnienie przeslania filmu braci Sekielskich. Cytat:" Nawrocenie to znaczy podporzadkowanie sie nie Bogu, bynajmniej. Proboszczowi". Zostawiam Was z tymi slowami.
Nie jest to latwa ksiazka, tematy poruszane sa trudne i bolesne. Pragnienie macierzynstwa, granica miedzy slepa wiara w religijna wspolnote a zdrowym rozsadkiem. Hipokryzja srodowisk wyznaniowych i jej okrucienstwo. Antyklerykalizm, ale nie antychrzescijanizm. Jakze na czasie, wspaniale uzupelnienie przeslania filmu braci Sekielskich. Cytat:" Nawrocenie to znaczy...
więcej Pokaż mimo toEryka po kilku latach małżeństwa zaczęła wątpić, wcześniej przyjmowała wszystkie przekonania i poglądy męża i wybierała posłuszeństwo.
Eryka to bohaterka pełna sprzeczności, lawiruje między skrajnościami, nie do końca przekonała mnie swoją postawą. Potulna, cicha, idąca na łatwiznę, z drugiej strony mająca też siłę bronić własnych racji. Ukształtowana przez żyjących osobno-razem rodziców o odmiennych przekonaniach religijnych. A właśnie, wątek religijny, podejście do wiary odgrywa tu ważną rolę. Eryka z czasem zaczyna „atakować” kościół i wspólnotę. Pracuje jako pedagog, jednak kontakt z rodzicami dzieci budzi jej frustrację, tym bardziej, że dostaje pewne zgłoszenie o podejrzeniu przemocy w znajomej rodzinie…
„Najmocniej trzymała się tego, co oswojone. Nawet jeśli marzyła, by od tego jak najdalej uciec.”
To też historia o różnicach między móc/ chcieć/ mieć dziecko- co widać na przykładzie zarówno Eryki, jak i jej przyjaciółki. Jednak chyba najistotniejszym wątkiem jest przyjrzenie się społeczeństwu, relacjom międzyludzkim, istniejących układom, demaskowanie kłamstw, szantażu i gróźb. Maski manipulacji opadają.
„Tu jeszcze nie raj” to powieść psychologiczno-obyczajowo, jak łatwo można zabłądzić, starając się iść prosto, postępować słusznie, by nikogo nie skrzywdzić. Niestety jak dla mnie w tej historii zabrakło iskry, polotu, czasami drażnił mnie sposób narracji. Jednak mogę zwrócić na ten tytuł uwagę osobom zainteresowanym.
„Coś się skończyło. Coś w niej pękło. Nieodwracalnie.”
Eryka po kilku latach małżeństwa zaczęła wątpić, wcześniej przyjmowała wszystkie przekonania i poglądy męża i wybierała posłuszeństwo.
więcej Pokaż mimo toEryka to bohaterka pełna sprzeczności, lawiruje między skrajnościami, nie do końca przekonała mnie swoją postawą. Potulna, cicha, idąca na łatwiznę, z drugiej strony mająca też siłę bronić własnych racji. Ukształtowana przez żyjących...
Bardzo poruszająca, zaskakująca, świetnie napisana powieść. Sięgając po nią spodziewałam się typowej kobiecej, lekkiej książki, jednak książka Aliny Krzywiec zdecydowanie nie jest lekka. Choć dzięki dobremu warsztatowi i płynnej narracji czyta się ją bardzo szybko, to jej fabuła opiera się na niezbyt łatwym temacie. Główna bohaterka to młoda mężatka, niemogąca zajść w ciąże, funkcjonująca w skrajnie katolickim środowisku. W świetle pewnych wydarzeń śmie sprzeciwić się mężowi i społeczności, co przyniesie jej tragiczne w skutkach konsekwencje. Trzyma w napięciu lepiej, niż niejeden kryminał!
Bardzo poruszająca, zaskakująca, świetnie napisana powieść. Sięgając po nią spodziewałam się typowej kobiecej, lekkiej książki, jednak książka Aliny Krzywiec zdecydowanie nie jest lekka. Choć dzięki dobremu warsztatowi i płynnej narracji czyta się ją bardzo szybko, to jej fabuła opiera się na niezbyt łatwym temacie. Główna bohaterka to młoda mężatka, niemogąca zajść w...
więcej Pokaż mimo toRozczarowanie.
W "Długiej zimie w N." spodobał mi się sposób narracji, choć już wtedy historia wydawała mi się zbyt radykalna (ile osób do tego stopnia może zbłądzić?),a zakończenie fantastyczne (cudowna przemiana).
Na początku książka spodobała mi się. Dość szybko zaczęła irytować. Gdyby autorka ograniczyła się do jednego obszaru ataku na kościół katolicki, np. obłudę panującą we wspólnocie i wniknęła w to głębiej - byłoby to dla mnie wiarygodne. Ale w miarę pisania rozpędza się i wali na oślep już wszystko, co ma wspólnego z wiarą: kościół - budynek (zamknięty, gdy potrzeba),księży (trzeba w nich wierzyć, nie w Boga),wspólnoty - obłuda i syf, ludzi będących we wspólnotach (interesy na rzecz kościoła),Boga (protestancki lepszy).... Nie wiem, co było dalej, bo zaczęło mi się kręcić w głowie od tej fali goryczy wypływającej w kart tej książki i dałam sobie spokój. Wielka szkoda.
Zmarnowany ciekawy temat.
Książka spodoba się osobom dotkniętym kościołową traumą w dzieciństwie (pokiereszowani rodzice, znęcający się religijnie nad dzieckiem) i być może do nich jest skierowana, jako forma terapii.
I jeszcze jedna ważna uwaga.
Akcja książki rozgrywa się na warszawskim osiedlu, które znam od urodzenia. Nazwane zostało czymś w rodzaju "katolickiego betonu".
Znam od podszewki "bogatszą" domkową część tego osiedla i tam faktycznie sporo osób chodzi do kościoła i jest we wspólnotach. Z części blokowej(na której także mieszkałam) - garstka. Z części socjalnej - w ogóle ktoś chodzi?
Rozumiem, że to takie licentia poetica autorki.
Jeśli nawet nie - cóż - warszawiance z Milicza można to wybaczyć ;)
Rozczarowanie.
więcej Pokaż mimo toW "Długiej zimie w N." spodobał mi się sposób narracji, choć już wtedy historia wydawała mi się zbyt radykalna (ile osób do tego stopnia może zbłądzić?),a zakończenie fantastyczne (cudowna przemiana).
Na początku książka spodobała mi się. Dość szybko zaczęła irytować. Gdyby autorka ograniczyła się do jednego obszaru ataku na kościół katolicki, np. obłudę...
Opowiedziana historia okazała się dla mnie niebanalna. Książka jest bardzo odważna i niezwykle uniwersalna. Autorka pisze o hipokryzji i obłudzie, które skrzętnie skrywane są pod płaszczykiem pobożności. Ale, co ważne i ciekawe robi to w sposób wyważony, subtelny, nie pouczając, decyzje zostawiając nam - czytelnikom. Porusza problem in vitro i związane z nim kwestie moralne. Pojawia się też problem przemocy w rodzinie. Bardzo podobał mi się wnikliwy portret psychologiczny głównej bohaterki - Eryki, która z osoby szanowanej na naszych oczach przechodzi ewolucję w zaszczutą przez otoczenie "grzesznicę". Po tej lekturze dochodzę do wniosku, że pewnych rzeczy i pewnych przekonań w ludziach po prostu zmienić się nie da, choćbyśmy nie wiem jak się starali.
Opowiedziana historia okazała się dla mnie niebanalna. Książka jest bardzo odważna i niezwykle uniwersalna. Autorka pisze o hipokryzji i obłudzie, które skrzętnie skrywane są pod płaszczykiem pobożności. Ale, co ważne i ciekawe robi to w sposób wyważony, subtelny, nie pouczając, decyzje zostawiając nam - czytelnikom. Porusza problem in vitro i związane z nim kwestie...
więcej Pokaż mimo toO wielu książkach pisałam, że jestem zachwycona. Ale chyba tak naprawdę nie wiedziałam co to znaczy dopóki nie przeczytałam "Tu jeszcze nie raj". Paradoksalnie, pierwsza książka Aliny Krzywiec ("Kolebka") nie podobała mi się zbytnio. Była to dla mnie książka jakich wiele, niewiele wyróżniająca się.Tym bardziej doceniam tę niepozorną powieść, którą teraz recenzuję i cieszę się, że mogłam ją przeczytać.
"Tu jeszcze nie raj" to bardzo ważna książka o ludziach zrzeszonych w kościele katolickim w czasach gdy ateizm stał się modny, a ludzie przestali wierzyć w Boga, bać się rodziny, spojrzeń ludzi. Moja zdanie jest takie: na tych, co chodzą do kościoła, katolików patrzy się z politowaniem. Spotkałam się z opinią, że nie chodzi się do kościoła bo po co wierzyć w coś, czego nie ma, poza tym każdy ksiądz to pedofil. Owszem, są tacy, są też duchowni- złodzieje, tacy co stosują przemoc, ale dlaczego patrzeć źle na tę grupę społeczną tylko przez niechlubne jednostki? Powiela się stereotypy, a tak nie można.
Wracając do książki. Porusza wiele ważnych kwestii między innymi problem bezpłodności, przemocy w rodzinie.
Eryka, bohaterka powieści jest psychologiem. Pracuje w szkole. Również w prywatnym życiu wydaje się być spełniona, ma kochającego męża. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka.
Tomasz mąż Eryki pracuje "w nieruchomościach" w raz z przyjacielem z wspólnoty. Traf sprawia, że Eryka w pracy dowiaduje się o podejrzeniach o przemoc w tej rodzinie.
Jak się zachować? Jak postąpić? Donieść na znajomych? Nasza bohaterka jest skołowana, nie wie co robić.
Bardzo ciekawy jest też wątek wiary i ludzi. Pokazuje, że choć niektórzy wierzą w Boga, który nakazuje kochać bliźnich to oni nie do końca stosują się do tego, czują się w obowiązku piętnować, wymierzać kary.
Jak już pisałam na początku dawno nie czytałam powieści, która aż tak by mi się podobała. Jestem również zaskoczona emocjami, jakie we mnie wywołała. Dużo czytam i na palcach mogę policzyć takie powieści, które naprawdę wbijają w miejsce.
Serdecznie polecam! Warto zakupić.
O wielu książkach pisałam, że jestem zachwycona. Ale chyba tak naprawdę nie wiedziałam co to znaczy dopóki nie przeczytałam "Tu jeszcze nie raj". Paradoksalnie, pierwsza książka Aliny Krzywiec ("Kolebka") nie podobała mi się zbytnio. Była to dla mnie książka jakich wiele, niewiele wyróżniająca się.Tym bardziej doceniam tę niepozorną powieść, którą teraz recenzuję i cieszę...
więcej Pokaż mimo toKsiążka może być "trudna" dla osób z kręgów ultrakatolickich wspólnot.
Uśmiechaliście się kiedyś na widok protestujących pań w zgrabnych berecikach? Zastanawialiście się nad siłą jaka idzie wraz z rzeszą ludzką? Z perspektywy jednostki będącej "w środku" dobrze jest mieć za sobą/ze sobą tych podobnie myślących...A co jeśli zaczniecie wątpić i iść własną drogą? To właśnie przydarzyło się Eryce, trzydziestoletniej pedagog walczącej o własną tożsamość i własne racje. W tle ...sprawy dzieci.
Tak sobie jeszcze myślę o tym co przeczytałam i nie mogę opędzić się od skojarzeń z życiem w sekcie i fanatyzmem Hitlerjugend.
Książka może być "trudna" dla osób z kręgów ultrakatolickich wspólnot.
więcej Pokaż mimo toUśmiechaliście się kiedyś na widok protestujących pań w zgrabnych berecikach? Zastanawialiście się nad siłą jaka idzie wraz z rzeszą ludzką? Z perspektywy jednostki będącej "w środku" dobrze jest mieć za sobą/ze sobą tych podobnie myślących...A co jeśli zaczniecie wątpić i iść własną drogą? To właśnie...
Powieść "Tu jeszcze nie raj" porusza niezwykle trudny i zarazem delikatny temat.Historia Eryki i Tomasza zmusza do zadawania pytań i refleksji związanych z wiarą i nie tylko. Szalenie ciekawa lektura, polecam wszystkim.
Powieść "Tu jeszcze nie raj" porusza niezwykle trudny i zarazem delikatny temat.Historia Eryki i Tomasza zmusza do zadawania pytań i refleksji związanych z wiarą i nie tylko. Szalenie ciekawa lektura, polecam wszystkim.
Pokaż mimo toNie do końca sprawnie napisana, ale wzbudza emocje – ładnie pokazane świętoszkowate cwaniactwo, zacofanie, obłuda, zaściankowość, małość i płytkość polskiego katolickiego betonu; nieco mdłe zakończenie
Nie do końca sprawnie napisana, ale wzbudza emocje – ładnie pokazane świętoszkowate cwaniactwo, zacofanie, obłuda, zaściankowość, małość i płytkość polskiego katolickiego betonu; nieco mdłe zakończenie
Pokaż mimo to