Ta książka to prawdziwa "cegła", czemu trudno się dziwić, biorąc pod uwagę, że stawia sobie za cel opisanie tysiącletniej historii mody. Problem w tym, że w imponującej objętości, między setkami fotografii, kryje się zaskakująco mało treści...

Wiem - mając do opisania tak szeroki temat, trzeba dokonać selekcji materiału. Ale tutaj skrót goni skrót i wszystko pozostaje na poziomie zarysu tematu. Może mam takie wrażenie, bo w temacie polskiej mody siedzę już jakiś czas? Ale mimo wszystko - bardzo mi brakowało chociażby jakiś odnośników do literatury, z których można dowiedzieć się więcej. Bibliografia zamieszczona z tyłu jest boleśnie uboga i w zasadzie dotyczy tylko epoki staropolskiej. A przecież autorka jest naukowcem, więc wiedza, którą dysponuje, jest na pewno większa.

To taka książka, którą miło sobie pooglądać, jeśli chce się liznąć trochę podstawowych informacji o polskiej modzie i nie wchodzić w żadne szczegóły czy niuanse. Ale na miano podstawowego kompendium wiedzy w tym temacie na pewno nie zasługuje.

Ta książka to prawdziwa "cegła", czemu trudno się dziwić, biorąc pod uwagę, że stawia sobie za cel opisanie tysiącletniej historii mody. Problem w tym, że w imponującej objętości, między setkami fotografii, kryje się zaskakująco mało treści...

Wiem - mając do opisania tak szeroki temat, trzeba dokonać selekcji materiału. Ale tutaj skrót goni skrót i wszystko pozostaje na...

Nie jest to pozycja tak szczegółowa jak "Historia Ubiorów" Marii Gutkowskiej Rychlewskiej, ale za to znacznie lepiej zilustrowana. Czcionka mogłaby być trochę mniejsza (nie przesadzam- litery są wielkości jak dla 6 latka, który właśnie uczy się czytać),podobnie jak marginesy- mam wrażenie, że dałoby się dzięki temu zamknąć treść w co najmniej o połowę mniejszej objętości. Sama pozycja jest bardzo ciekawa. Duży plus.

Nie jest to pozycja tak szczegółowa jak "Historia Ubiorów" Marii Gutkowskiej Rychlewskiej, ale za to znacznie lepiej zilustrowana. Czcionka mogłaby być trochę mniejsza (nie przesadzam- litery są wielkości jak dla 6 latka, który właśnie uczy się czytać),podobnie jak marginesy- mam wrażenie, że dałoby się dzięki temu zamknąć treść w co najmniej o połowę mniejszej objętości....

Po długich poszukiwaniach, chwilach zwątpienia przeplatanych westchnieniami pełnymi nadziei, wreszcie jest! W pewnym doskonale wręcz zaopatrzonym warszawskim antykwariacie, pojawił się tytuł Tysiąc lat ubiorów w Polsce. Mojej radości nie było końca, zwłaszcza wtedy, gdy trzymałam już książkę w rękach.
Doskonała pozycja dla tych, którzy mają życzenie dowiedzieć się, jak wyglądała sprawa konfekcji na przestrzeni wieków, poczynając od wczesnego średniowiecza.
Przystępne i bardzo ciekawe informacje ubrane są w bogaty zbiór ilustracji, rycin, przedruków. Słowo pisane uzupełnione w ikonograficzną prezentację, daje najpełniejsze wyobrażenie takich części garderoby, jak choćby: jopula, kita w szkofii, czy spódnica na fortugale.
Bardzo ciekawe są opowieści o polskich pisarzach, między innymi o naszych narodowych wieszczach, z których wyłaniają się i stylowi eleganci i nonszalanccy abnegaci. A wszystko to uzupełnione konfekcyjnymi cytatami z wielkich dzieł.
Podróż przez epoki, wpływ historii i geografii na wiodące zestawy ubraniowe, początki pewnych mniej i bardziej konfundujących części garderoby, a także fryzury, dodatki, polskie pisma traktujące między innymi o modowych nowinkach, składają się na tą wyjątkową publikację.
Ileż interesujących smaczków zawiera się w zbiorze! Z jednej strony pomyślicie, to tylko historia ubiorów. Jesteście w błędzie. Ta książka to kopalnia wiedzy o dawnych zwyczajach, trendach, społeczeństwie i jego przeobrażeniach. Dowiecie się kto wyznaczał kierunki, kto czarował tłumy i stawał się przykładem do naśladowania.
Wspaniała podróż przez wieki! I do tego wysmakowana estetycznie.


buchbuchbicher.blogspot.com

Po długich poszukiwaniach, chwilach zwątpienia przeplatanych westchnieniami pełnymi nadziei, wreszcie jest! W pewnym doskonale wręcz zaopatrzonym warszawskim antykwariacie, pojawił się tytuł Tysiąc lat ubiorów w Polsce. Mojej radości nie było końca, zwłaszcza wtedy, gdy trzymałam już książkę w rękach.
Doskonała pozycja dla tych, którzy mają życzenie dowiedzieć się, jak...

„Tysiąc lat ubiorów w Polsce” jest pozycją nader ciekawą. To jeden z najdokładniejszych źródeł wiedzy na temat na temat mody polskiej – od początków istnienia naszego państwa, aż do dnia dzisiejszego.

O genialności pracy świadczy przede wszystkim dokładność, z jaką opisywany jest każdy okres i strój dla niej charakterystyczny, inny na każdą okazję, jego geneza. Co zasługuje na dodatkową pochwałę – nawet moda obecna, tak różna i mało wyrazista, została opisana i określona. Temat uważam za jak najbardziej wyczerpany. Niewątpliwym plusem jest również ogrom zdjęć i rysunków, które pozwalają nam uporządkować wiedzę i nie tylko wyobrazić sobie każdy ze strojów, ale również zobaczyć je „na żywo” – łącznie z fryzurami, które również zmieniały się wraz z biegiem czasu.

Książkę czyta się szybko – duża czcionka, zwięzłość opisów, potężna liczba ilustracji oraz sposób omawiania dawnej mody, tak porywający, sprawiają, że czytelnik zostaje porwany przez wir wydarzeń i zmian w ubiorach Polaków, że nim się obejrzy, już przeleciał przez wszystkie epoki i poznał je dokładnie, od środka.

To coś bynajmniej nie tylko dla kobiet – połowa tekstów dotyczy mody męskiej (co jest kolejnym plusem, bo zwykle w pozycjach tego typu autor skupia się na modzie damskiej, gdyż ta rozwijała się dynamiczniej, a przecież i w modzie męskiej zaszło wiele nagłych zmian).

Polecam gorąco wielbicielom mody, sztuki, historii oraz naszego pięknego kraju.

„Tysiąc lat ubiorów w Polsce” jest pozycją nader ciekawą. To jeden z najdokładniejszych źródeł wiedzy na temat na temat mody polskiej – od początków istnienia naszego państwa, aż do dnia dzisiejszego.

O genialności pracy świadczy przede wszystkim dokładność, z jaką opisywany jest każdy okres i strój dla niej charakterystyczny, inny na każdą okazję, jego geneza. Co...