Praca na całe życie. O początkach macierzyństwa

Okładka książki Praca na całe życie. O początkach macierzyństwa Rachel Cusk
Okładka książki Praca na całe życie. O początkach macierzyństwa
Rachel Cusk Wydawnictwo: Czarne Seria: Bez Fikcji O... literatura piękna
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Bez Fikcji O...
Tytuł oryginału:
A Life’s Work: On Becoming a Mother
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2014-05-26
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-26
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375367843
Tłumacz:
Agnieszka Pokojska
Tagi:
macierzyństwo dzieci
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nieoczywista rzeczywistość



4608 277 108

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
91 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
672
540

Na półkach:

“Matka to kraina, z której pochodzimy”.



“Praca na całe życie. O początkach macierzyńśtwa” to książka, który po wydaniu wywołała liczne kontrowersje i podzieliła czytelników. Podobno też jeden z amerykańskich publicystów postulował o odebranie autorce dzieci. Zabrałam się więc za nią bardzo chętnie i czytając zastanawiałam się gdzie tu ta kontrowersja? Które fragmenty są tak oburzające? Bo dlaczego czytelniczki polubiły tą książkę, wiem od razu 😉

Po przeczytaniu licznych książek na temat macierzyństwa, jego blasach i cieni, jednocześnie sama tkwiąc w tym stanie, uważam, że ten pamiętnik świetnie ilustruje stany emocjonalne matki i przeszkody z jakimi zmaga się na co dzień, jednak nie jest on wybitny czy szczególnie oryginalny. Autorka w ciekawy sposób przedstawia przejście ze stanu ‘bycia kobietą’ w stan ‘bycia matką’, obrazuje życie po i przed, do którego nie ma powrotu, mierzy się z brutalną obojętnością i brakiem wsparcia, niknięciem na tle swojego dziecka. Wszystko to zostało już opisane i choć zawsze czytam takie fragmenty z myślą, że wiem, co autorka czuje i dumą, że odważyła się to opisać, to nie rozumiem czemu przyznanie się do trudności w bycia matką uznawane jest za kontrowersyjne?

Autorka stawia szczerość na pierwszym miejscu i ja za bardziej kontrowersyjne uznałabym metody i porady, jakie otrzymywała (a nie stosowała) niż sam fakt pisania o swoich uczuciach. Niewątpliwie to, co jest tu oryginalne to liczne nawiązania do literatury, np.do “Emmy”, “Dziwnych losów Jane Eyre” czy wierszy. Z taką perspektywą się jeszcze nie spotkałam, a te fragmenty ciekawie uzupełniaja pamiętnik i czynią go bogatszym.

Myślę, że “Praca na całe życie...” będzie dobra książką dla mam, które chcą i nie boją się dowiedzieć co może je czekać na macierzyskiej drodze i osób, które nie czytały zbyt wiele tego typu książek. Na pewno jest tu wiele myśli i uczuć, które matki noszą w sobie głęboko, a nie zawsze chcą o tym mówić.

“Matka to kraina, z której pochodzimy”.



“Praca na całe życie. O początkach macierzyńśtwa” to książka, który po wydaniu wywołała liczne kontrowersje i podzieliła czytelników. Podobno też jeden z amerykańskich publicystów postulował o odebranie autorce dzieci. Zabrałam się więc za nią bardzo chętnie i czytając zastanawiałam się gdzie tu ta kontrowersja? Które fragmenty są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
427
16

Na półkach: , , ,

Książka jest przefiltrowaniem własnych uczuć i odczuć kobiety, która staje się matką. Bez litości dla samej siebie, bez skrywania tego, czego większość ludzi zdaje się nie chcieć słyszeć. Szczera i dająca nadzieję, że jest przestrzeń dla tych, które nie czują się w swoim macierzyństwie mocno osadzone i że to również może się zmienić w czasie. Wspaniała odskocznia od różowych poradników.

Książka jest przefiltrowaniem własnych uczuć i odczuć kobiety, która staje się matką. Bez litości dla samej siebie, bez skrywania tego, czego większość ludzi zdaje się nie chcieć słyszeć. Szczera i dająca nadzieję, że jest przestrzeń dla tych, które nie czują się w swoim macierzyństwie mocno osadzone i że to również może się zmienić w czasie. Wspaniała odskocznia od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
359
313

Na półkach: ,

Pełna emocji, szczera książka, poruszająca i głęboka. Do tego świetnie napisana, przeplatana odwołaniami do literackich inspiracji Autorki, dodatkowo pogłębiających to, o czym pisze. Po prostu ważna pozycja o wielowarstwowości emocji związanych z ciążą, macierzyństwem i transformacją, jaką przechodzi kobieta stając się matką.

Pełna emocji, szczera książka, poruszająca i głęboka. Do tego świetnie napisana, przeplatana odwołaniami do literackich inspiracji Autorki, dodatkowo pogłębiających to, o czym pisze. Po prostu ważna pozycja o wielowarstwowości emocji związanych z ciążą, macierzyństwem i transformacją, jaką przechodzi kobieta stając się matką.

Pokaż mimo to

avatar
193
7

Na półkach:

Książka tak doskonała, że brak mi słów. Jestem na świeżo z opisywanymi doświadczeniami - mam wrażenie, że autorka pisała o mnie, pisała o tym, o czym ja w swoim pamiętniku. Przy czym Cusk zrobiła to "odrobineczkę" lepiej, celniej i piękniej.

Książka tak doskonała, że brak mi słów. Jestem na świeżo z opisywanymi doświadczeniami - mam wrażenie, że autorka pisała o mnie, pisała o tym, o czym ja w swoim pamiętniku. Przy czym Cusk zrobiła to "odrobineczkę" lepiej, celniej i piękniej.

Pokaż mimo to

avatar
3769
950

Na półkach: , , , ,

Mam sprzeczne odczucia po przeczytaniu książki Rachel Cusk. I nie chodzi o to, iż być może jako matki nie odczujemy błogostanu po przytoczonych przez Autorkę chwilach spędzanych ze swoim maleństwem, ale głownie o sposób skonstruowania całej treści. Nie jest przedstawiana krok po kroku na drodze skomplikowanego macierzyństwa, brak również chronologii zdarzeń, co mnie osobiście nie przeszkadza. Również podkreślanie pewnych czynności, zdarzeń codziennych, w przypadku niemowlęcia rutynowych, które są momentami groteskowo wyolbrzymione, ale bynajmniej nie w sposób nieświadomy, a celowo uwypuklający dzisiejszą manierę wmawiając kobietom brak instynktu, by same sobie poradziły, więc podsuwa się im różnego rodzaju literaturę, mądre rady położnych oraz lekarzy, jako tych jedynych, którzy znają się na rzeczy.
Z pewnością nie lukruje tematyki macierzyństwa, a wręcz zarzuca innym kłamstwo na ten temat. Obnaża strefę w jakiej znajduje się ciężarna, której jeszcze nie dopuszcza się do klubu mamusiek. Pisze otwarcie o absurdalnym poczuciu winy, gdy jest się uświadamianym, co do nieadekwatnego podejścia do emocji macierzyńskich. Do tego cały czas przewija się ważny motyw braku oddzielenia podmiotu matki od podmiotu dziecka. Zatem, to co Cusk pragnie podkreślić, to fakt, iż nawet młoda matka nie jest dziwnym tworem, niezasługującym na traktowanie jako odrębność. Karmi, usypia, tuli i dba o bezpieczeństwo malca, ale sama również musi mieć czas na sen, posiłek, pozbieranie myśli i regenerację sił. Musi mieć czas na czynności umożliwiające jej w miarę normalne funkcjonowanie, tak by zachować część siebie. I naprawdę to wszystko, co przekazuje Autorka ma sens, nie odbiega wcale od prawdy, od tej rzeczywistości szarej, a nie ubarwianej przez świergot mamusiek na pokaz.
Natomiast w pewnych momentach nużyła mnie metaforyka jaką zastosowała Cusk oraz przytaczanie motywów z literatury pięknej na opisanie poruszanych kwestii. Te szczególnie wybijały mnie z rytmu lektury. I choć ta jest dość skromnych rozmiarów, to miałam wrażenie, że mam do czynienia z opasłym tomiskiem, tak w pewnych momentach czułam się przytłoczona. Ale przez samą formę, a nie jej treść.

Mam sprzeczne odczucia po przeczytaniu książki Rachel Cusk. I nie chodzi o to, iż być może jako matki nie odczujemy błogostanu po przytoczonych przez Autorkę chwilach spędzanych ze swoim maleństwem, ale głownie o sposób skonstruowania całej treści. Nie jest przedstawiana krok po kroku na drodze skomplikowanego macierzyństwa, brak również chronologii zdarzeń, co mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
250
29

Na półkach: , ,

Zupełnie nie rozumiem okrzyków oburzenia, szczere opisanie swoich odczuć i myśli w początkowym, trudnym doświadczaniu macierzyństwa, które z czasem, obserwowane z dystansu, pokazuje się w innym wymiarze. To kolejna książka, która myślałam, że będzie odradzała ten rodzaj doświadczenia, a jest przeciwnie;-) polecam

Zupełnie nie rozumiem okrzyków oburzenia, szczere opisanie swoich odczuć i myśli w początkowym, trudnym doświadczaniu macierzyństwa, które z czasem, obserwowane z dystansu, pokazuje się w innym wymiarze. To kolejna książka, która myślałam, że będzie odradzała ten rodzaj doświadczenia, a jest przeciwnie;-) polecam

Pokaż mimo to

avatar
431
208

Na półkach:

warto.
odmienna od obiegowej opinia nt. macierzyństwa.
bardzo ludzkie.

warto.
odmienna od obiegowej opinia nt. macierzyństwa.
bardzo ludzkie.

Pokaż mimo to

avatar
96
34

Na półkach:

Chyba juz jestem zmęczona odkrywaniem ciemnej strony macierzyństwa. Pewnie gdybym dorwała ja kilka lat temu, wrazenia byłyby inne. A tak...Doceniam odwagę i szczerość. Minus za męczące frazowanie.

Chyba juz jestem zmęczona odkrywaniem ciemnej strony macierzyństwa. Pewnie gdybym dorwała ja kilka lat temu, wrazenia byłyby inne. A tak...Doceniam odwagę i szczerość. Minus za męczące frazowanie.

Pokaż mimo to

avatar
223
15

Na półkach: ,

Ciekawa i prawdziwa.

Ciekawa i prawdziwa.

Pokaż mimo to

avatar
218
115

Na półkach: ,

To artystyczna opowieść o ciąży i trudnych początkach macierzyństwa. O tym, jak rodzi się nie tylko dziecko, ale też matka. O matce, o jej perspektywie na życie w tym okresie, o jej samotności i trudzie, skrajnych i przeciwstawnych emocjach, które jej towarzyszą, niezrozumieniu i zagubieniu w nowej sytuacji, bólu, zmęczeniu... które mija. Wyraźnie zabarwiona depresyjnie, ale nie ponura. Dla mnie bardzo autentyczna. Przeciwwaga dla nierealistycznych wizji sielanki oraz pozycji koncentrujących się głównie na potrzebach dziecka i obowiązkach rodziców.
Bardzo nieoczywista w stylu, nie jest powieścią, ani tym bardziej poradnikiem. Najmocniej przypomina niezwykle poetycki pamiętnik.
Kiedy skończyłam ją czytać, córka głównej bohaterki książki, była mniej więcej w wieku mojej córki.
Czytając ją czułam, że mam jednocześnie tak samo i zupełnie inaczej. Autorka w mojej ocenie pokazuje jakąś skrajną, przejaskrawioną wizję macierzyństwa, a mimo wszystko mogłam odnaleźć w niej wiele ze swojego doświadczenia.
Czytając ją mogłam spojrzeć wstecz i zobaczyć długą drogę jaką już zdążyłam przejść. Poczuć ulgę i dumę z wysiłku jaki musiałam ponieść. To trochę jak zapiski z czasu choroby, czytane już z perspektywy szczęśliwego wyzdrowienia.
Cieszę się, że powstała taka książka. Kiedy teraz myślę o moich początkach w roli mamy - mam poczucie, że towarzyszyło mi totalne zagubienie, niezrozumienie nowej sytuacji. Jednocześnie świat zewnętrzny widział uśmiechniętą mamę i słodkie maleństwo i zupełnie nie rozumiał o co mi chodzi. W tej książce znalazłam dużo swojego zagubienia i podobną narrację jaka mnie towarzyszyła na początku. Lektura, była jak intymna rozmowa z drugą matką.

Książka ta nie zmieniła mojego macierzyństwa, ale była zdecydowanie warta lektury.

To artystyczna opowieść o ciąży i trudnych początkach macierzyństwa. O tym, jak rodzi się nie tylko dziecko, ale też matka. O matce, o jej perspektywie na życie w tym okresie, o jej samotności i trudzie, skrajnych i przeciwstawnych emocjach, które jej towarzyszą, niezrozumieniu i zagubieniu w nowej sytuacji, bólu, zmęczeniu... które mija. Wyraźnie zabarwiona depresyjnie,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    181
  • Przeczytane
    120
  • Posiadam
    31
  • 2014
    4
  • 2019
    4
  • Teraz czytam
    2
  • 2022
    2
  • Ulubione
    2
  • 2. Posiadam - ebook
    2
  • 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Praca na całe życie. O początkach macierzyństwa


Podobne książki

Przeczytaj także