Połączenie losów kobiet z wydarzeniami historycznymi to temat idealny dla mnie. Nie zawiodłam się, chociaż początek nie zachęcał do czytania. Dobrze, że przeczytałam, ale teraz siedzę i myślę 🙂 Czy to co dzieje się w naszym życiu, jakieś pozornie błahe wydarzenia to kwestia przypadku czy jednak przeznaczenia?

Połączenie losów kobiet z wydarzeniami historycznymi to temat idealny dla mnie. Nie zawiodłam się, chociaż początek nie zachęcał do czytania. Dobrze, że przeczytałam, ale teraz siedzę i myślę 🙂 Czy to co dzieje się w naszym życiu, jakieś pozornie błahe wydarzenia to kwestia przypadku czy jednak przeznaczenia?

Powieści o pokoleniach, kobietach to chyba mój ulubiony gatunek. Tu się nie zawiodłam.

Powieści o pokoleniach, kobietach to chyba mój ulubiony gatunek. Tu się nie zawiodłam.

W książce mamy historię trzech kobiet, żyjących w różnych czasach - od czasów wojny do chwili obecnej. Wszystkie: babka, matka i córka mają jeden problem - brak obok siebie kochającego mężczyzny. Czasem problem wynikał z osobowości partnera, a czasem problem tkwił w samych kobietach. Autorka pokazała doskonałe portrety psychologiczne każdej z kobiet.
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony, chociaż na początku miałam problem z rozpoznaniem o której kobiecie autorka pisze, ponieważ powieść nie jest pisana chronologicznie. Jest przeplatana różnymi wydarzeniami z różnych okresów życia kobiet.
Jestem zauroczona piękną opowieścią o nas, o kobietach.

W książce mamy historię trzech kobiet, żyjących w różnych czasach - od czasów wojny do chwili obecnej. Wszystkie: babka, matka i córka mają jeden problem - brak obok siebie kochającego mężczyzny. Czasem problem wynikał z osobowości partnera, a czasem problem tkwił w samych kobietach. Autorka pokazała doskonałe portrety psychologiczne każdej z kobiet.
Książka wciągnęła mnie...

Historie trzech kobiet matki,babki,córki jednej z bliźniaczek.Róża Kanenberg swoją młodość przypadła na czasy wojny mąż Róży przebywa na froncie,a Wojciech po powrocie zmienia się nie do poznania.Bardzo poruszająca historia.Bardzo dobra i świetna książka☺☺☺☺☺

Historie trzech kobiet matki,babki,córki jednej z bliźniaczek.Róża Kanenberg swoją młodość przypadła na czasy wojny mąż Róży przebywa na froncie,a Wojciech po powrocie zmienia się nie do poznania.Bardzo poruszająca historia.Bardzo dobra i świetna książka☺☺☺☺☺

Ta historia nie zainteresowała mnie na tyle by dokończyć czytanie.

Ta historia nie zainteresowała mnie na tyle by dokończyć czytanie.

Książki nie ocenię, bo jej nie skończyłam. Może dlatego, że jest to trzecia książka w tak krótkim czasie- POLSKA KSIĄŻKA- która źle traktuje o mężczyznach i akurat, pomiędzy kartami tej lektury moja cierpliwość się po prostu skończyła. Dlatego sięgam po zagraniczne książki, ponieważ nikt tam, nie kładzie takiego nacisku na "niezależność kobiet", no chyba, że autorki polskich książek naoglądały się "Seksu w Wielkim Mieście" i uważają, że mężczyzna jest tylko do rozmnażania.
Historia tej książki po prostu się wlecze, to, co można było zgrabnie ująć na jeden stronie, zostało rozciągnięte do kilku stron. Może kiedyś dokończę tą historię, ale jak na razie mówię: pas :)

Książki nie ocenię, bo jej nie skończyłam. Może dlatego, że jest to trzecia książka w tak krótkim czasie- POLSKA KSIĄŻKA- która źle traktuje o mężczyznach i akurat, pomiędzy kartami tej lektury moja cierpliwość się po prostu skończyła. Dlatego sięgam po zagraniczne książki, ponieważ nikt tam, nie kładzie takiego nacisku na "niezależność kobiet", no chyba, że autorki...

Wciąga. Polecam

Wciąga. Polecam

Od czasu do czasu mam ochotę sięgnąć po lekką, odprężającą lekturę. Trafiłam na „Tam, gdzie twój dom”. Z myślą, że zimowe wieczory umili mi kocyk, Iwona Żytkowiak i kubek herbaty, zabrałam się do czytania.
Jedyne, co mogę zaliczyć na plus to sam pomysł książki i bardzo mi bliskie czasy PRL-u. Na dobrą ocenę sam pomysł i czas to jednak za mało - tym bardziej, że według mnie pomysł zmarnowany.
W mojej ocenie książka bardzo nudna, banalna, w dodatku pisana jakoś chaotycznie. Irytujące było dla mnie przedstawienie przez autorkę ówczesnej (peerelowskiej) rzeczywistości. No niezupełnie było tak, jak ukazuje Iwona Żytkowiak - myślenie i mentalność społeczeństwa przedstawione przez autorkę często mijają się z prawdą.
To pewnie niezauwazalny drobiazg dla młodszego pokolenia, które ten okres zna z opowiadań innych. Ci, którzy dorastali w tamtych czasach nie dadzą się jednak nabrać.
Niestety - ani lekko, ani odprężająco przy lekturze nie było.

Od czasu do czasu mam ochotę sięgnąć po lekką, odprężającą lekturę. Trafiłam na „Tam, gdzie twój dom”. Z myślą, że zimowe wieczory umili mi kocyk, Iwona Żytkowiak i kubek herbaty, zabrałam się do czytania.
Jedyne, co mogę zaliczyć na plus to sam pomysł książki i bardzo mi bliskie czasy PRL-u. Na dobrą ocenę sam pomysł i czas to jednak za mało - tym bardziej, że według mnie...

Można spokojnie przeczytać.

Można spokojnie przeczytać.

Piękna narracja, świetnie skonstruowane postacie i ciekawe wątki. Polecam!

Piękna narracja, świetnie skonstruowane postacie i ciekawe wątki. Polecam!