rozwińzwiń

Wyżej podnieście strop, cieśle. Seymour: wstęp

Okładka książki Wyżej podnieście strop, cieśle. Seymour: wstęp J.D. Salinger
Okładka książki Wyżej podnieście strop, cieśle. Seymour: wstęp
J.D. Salinger Wydawnictwo: Albatros literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
RAISE HIGH THE ROOF BEAM, CARPENTERS; SEYMOUR: AN INTRODUCTION
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2014-12-31
Data 1. wyd. pol.:
2014-12-31
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378858140
Tłumacz:
Maria Skibniewska
Tagi:
ślub Seymour teściowa haiku wojsko żołnierz
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
120 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
50
22

Na półkach:

Jak dla mnie nudna książka. "Wyżej podnieście strop, cieśle" bardzo powoli się rozkręca, w którymś momencie mnie nawet wciągnęło - i to już był koniec. Liczyłam, że w drugim opowiadaniu "Seymour - introdukcja" lepiej poznam postać Seymoura, która wydawała mi się interesująca. Niestety, moim zdaniem drugie opowiadanie jest przekombinowane. Narrator, brat Seymoura, stylizuje się na wybitnego pisarza, czego ja nie dostrzegam, a swojego brata - na wybitnego poetę. Niestety, nie zostaje przytoczony żaden jego wiersz na potwierdzenie tej opinii, choć narrator opisuje część jego twórczości i nie widzę w niej nic niezwykłego. Czytanie o twórczości jednego i drugiego bez możliwości bezpośredniego poznania jej i własnej oceny uważam za bezsensowne. Jeżeli jednak chodzi o osobę Seymoura, to jestem w stanie zrozumieć stylizowanie go na postać niezwykłą z tego względu, że opisuje go subiektywnie jego brat, dodatkowo idealizując go zapewne po śmierci. Mimo to wolałabym, żeby postać ta została ukazana dokładniej, bez niepotrzebnych dygresji, bez skupiania się narratora na samym sobie i samym procesie pisania, bez "cudowania", w prostych słowach. Zabrakło mi pogłębionego portretu psychologicznego Seymoura, wskazówek co do przyczyn jego samobójstwa.
Jeżeli ktoś spodziewa się stylu podobnego do "Buszującego w zbożu" czy podobnej tematyki, to się raczej zawiedzie. "Buszujący..." był napisany prostym językiem i miał jakieś przesłanie. Ta książka natomiast jest dla mnie o chęci pokazania całemu światu niezwykłości zmarłego brata i o niemożności tego.

Jak dla mnie nudna książka. "Wyżej podnieście strop, cieśle" bardzo powoli się rozkręca, w którymś momencie mnie nawet wciągnęło - i to już był koniec. Liczyłam, że w drugim opowiadaniu "Seymour - introdukcja" lepiej poznam postać Seymoura, która wydawała mi się interesująca. Niestety, moim zdaniem drugie opowiadanie jest przekombinowane. Narrator, brat Seymoura, stylizuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
99

Na półkach:

"Wyżej podnieście strop, cieśle", to hartowany kolczugą detali magiczny i przezabawny poemat prozą z czarującym efektem końcowym o tajemniczej wyrazistości utrzymany w tonie giętkim i swobodnym jak jedwab.

"Seymour: Wprowadzenie", to próba zebrania słonecznych okruchów i gęsty jak melasa strumień świadomości narratora, który chce wydać tomik wierszy swojego zmarłego samobójczą śmiercią brata.

"Wyżej podnieście strop, cieśle", to hartowany kolczugą detali magiczny i przezabawny poemat prozą z czarującym efektem końcowym o tajemniczej wyrazistości utrzymany w tonie giętkim i swobodnym jak jedwab.

"Seymour: Wprowadzenie", to próba zebrania słonecznych okruchów i gęsty jak melasa strumień świadomości narratora, który chce wydać tomik wierszy swojego zmarłego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
30

Na półkach:

dosłownie nic z tej książki nie pamiętam wiem tylko ze typ jechał na pogrzeb????albo z niego wracał??? nie wiem czytałam jak jechałam w pociągu i wiem że czytało się to dobrze no i co ja mam powiedziec to jest salinger ja tam salingera lubię, nienawidzę się za to, ale lubię
fajne to było można przeczytać sobie

dosłownie nic z tej książki nie pamiętam wiem tylko ze typ jechał na pogrzeb????albo z niego wracał??? nie wiem czytałam jak jechałam w pociągu i wiem że czytało się to dobrze no i co ja mam powiedziec to jest salinger ja tam salingera lubię, nienawidzę się za to, ale lubię
fajne to było można przeczytać sobie

Pokaż mimo to

avatar
250
250

Na półkach: ,

W Wyżej podnieście strop,cieśle- Seymour: Wprowadzenie otrzymujemy obraz najstarszego z Glassów Seymoura oczami jego brata Bessiego.
W Wyżej podnieście strop,cieśle poznajemy historię z życia Seymoura z lat wojny ,gdy odbywał służbę wojskową,ale poznajemy osobę o aspiracjach pisarskich,osobę zakochaną ale również jest zafascynowanym filozofią wschodu.Początek opowiadania wskazuje że zakończy się ono negatywnie,jednak zakończenie kończy się pomyślnie,a samo jest bardzo humorystyczne.
W Seymour: Wprowadzenie dostajemy tu opis Seymoura z perspektywy jego brata Bessiego. Opisuje tu jego cechy osobowości,takim jakim on był,znajdujemy tu również wątki rodzinne dotyczące innych osób z rodziny Glassów jednak w głównej mierze opisuje ono życie Seymoura takim jakim był widziany przez jego brata.
Wielka szkoda że dorobek pisarski Salingera to tylko i aż 4 pozycje książkowe.

W Wyżej podnieście strop,cieśle- Seymour: Wprowadzenie otrzymujemy obraz najstarszego z Glassów Seymoura oczami jego brata Bessiego.
W Wyżej podnieście strop,cieśle poznajemy historię z życia Seymoura z lat wojny ,gdy odbywał służbę wojskową,ale poznajemy osobę o aspiracjach pisarskich,osobę zakochaną ale również jest zafascynowanym filozofią wschodu.Początek opowiadania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
3

Na półkach:

Tak samo jak i inne książki Salinger'a to wybitna powieści - zwierzenie. Żeby chcieć ją komuś opowiedzieć trzeba by mówić bez przerwy przez tydzień. Tu nie ma aluzji politycznych ani społecznych. To jest książka o nagim świecie i człowieku, którego nic nie może zniszczyć; nawet śmierć.

Tak samo jak i inne książki Salinger'a to wybitna powieści - zwierzenie. Żeby chcieć ją komuś opowiedzieć trzeba by mówić bez przerwy przez tydzień. Tu nie ma aluzji politycznych ani społecznych. To jest książka o nagim świecie i człowieku, którego nic nie może zniszczyć; nawet śmierć.

Pokaż mimo to

avatar
1077
630

Na półkach:

W 1948 roku J.D. Salinger opublikował opowiadanie o samobójstwie młodego człowieka. „Idealny dzień na ryby” to historia niezwykle subtelna, która całkiem zasłużenie zyskała rozgłos. Od niej rozpoczęła się też obsesja autora, który wracał później do niej wielokrotnie, jak chociażby w „Franny i Zooey”, w którym na końcu wspomina słowa tragicznie zmarłego Seymoura. W zbiorze „Wyżej podnieście strop, cieśle i Seymour – introdukcja”, który po raz pierwszy pojawił się w New Yorkerze, znowu wracamy do postaci jednego z członków rodziny Glassów. Obie opowieści dotyczą Seymoura, a uściślając, obie poruszają jego problemy, ponieważ samego bohatera w nich nie ma.
W „Wyżej podnieście strop, cieśle”, po raz pierwszy wydanym w 1955 roku, narratorem jest Buddy Glass, alter ego Salingera. Właśnie wyszedł na przepustkę, by udać się na ślub swojego brata. Narracja skupia się na rozmowach Buddy’ego z gośćmi oraz zapoznawaniu się z fragmentami pamiętnika Seymoura. Przeważającym tematem jest sama postać przyszłego samobójcy, która jednak nie krystalizuje się choćby na chwilę. Salinger wiedząc jaki los pisany jest bohaterowi, nie jest w stanie go zmaterializować, przywrócić na łono życia. Trudność wynika też z tego, że Seymour, to jak wynika z przedstawionych relacji, człowiek bliski świętości, poeta i uzdolniony geniusz. Należy mu się więc wieczna pamięć i pośmiertny spokój. Rozbieżność charakterystyki (ucieleśnienie ideałów) z jego losem może przywodzić na myśl postać Pursewaredena z durellowskiego „Kwartetu aleksandryjskiego” – wielka indywidualność, która do niczego nie doszła.
Drugie opowiadanie, tym razem utrzymane w formie strumienia świadomości, ponownie ogniskuje swoją uwagę wokół Seymoura. Inspiracją do refleksji o jego życiu i wpływie na otoczenie są jego wiersze. Dokładnie 184 wiersze haiku. Buddy wspomina swojego brata, serwując nam opisy jego fizjonomii, osobiste przemyślenia, anegdoty z dzieciństwa. Wszystko to prowadzi go do jednego wniosku – Seymour był wielkim człowiekiem, a on już zawsze będzie żył w jego cieniu. W tym sensie można dostrzec spójność i synergię treści z pierwszym opowiadaniem zbioru. Ale to nie do końca jest sedno całej książki, przynajmniej ja odczytuję to nieco inaczej. Salinger pisze także o swego rodzaju niemocy w wyrażaniu pewnych kwestii słowami. Są przecież rzeczy, do których trzeba dorosnąć. Zrozumieć je nie semantycznie, ale emocjonalnie. Bo język ma swoje ograniczenia, potrafi fałszować rzeczywistość, poddawać się wielu chybionym interpretacjom.
Wszystko co tu czytamy, potwierdza wielką prawdę o bohaterach Salingera - wszyscy żyją po trosze poza światem, który ich na co dzień otacza. Choć może nie tak do końca, wszak denerwują ich konwenanse, fałsz i konformizm. Zachowują swoją własną mityczność, przejawiającą się zdolnością właściwego osądu oraz umiejętnością dostrzegania tego co faktycznie wyjątkowe, piękne i godne miłości, nawet jeśli czasami mają problemy z właściwym nazwaniem tego. Jednocześnie, można mieć wrażenie, że to oderwanie od codzienności, wynika też trochę z pretensjonalności i sztuczności postaci, będących bardziej namiastkami postaw, niż realnymi ludźmi. Dygresyjność i lepkość języka Salingera może momentami przytłaczać. Warto jednak otworzyć się na te rozważania, nawet jeśli nie dla samych postaci, to dla ich poglądów. Z pewnością jest o czym myśleć.

Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2019/11/recenzja-wyzej-podniescie-strop-ciesle.html

W 1948 roku J.D. Salinger opublikował opowiadanie o samobójstwie młodego człowieka. „Idealny dzień na ryby” to historia niezwykle subtelna, która całkiem zasłużenie zyskała rozgłos. Od niej rozpoczęła się też obsesja autora, który wracał później do niej wielokrotnie, jak chociażby w „Franny i Zooey”, w którym na końcu wspomina słowa tragicznie zmarłego Seymoura. W zbiorze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
184

Na półkach:

Dwa zamieszczone opowiadania łączy narrator , który posługując się różnymi formami opisuje i wspomina swojego brata Seymoura . W jego przekonaniu jest to zarówno niezwykły człowiek , który na każdym robi wrażenie jak i poeta zasługujący na pośmiertne (drugi tekst) zainteresowanie.
Znakomite jest pierwsze opowiadanie, chociaż z początku trudno wejść w jego gęstą treść nie dającą oddechu. Młody żołnierz na przepustce udaje się na ślub brata, który oczywiście nie przebiega jak należy. Narrator paplaniem nieznajomych ocen w klaustrofobicznej scenerii stara się poznać przyczyny postępowania bliskiego. Największą wartością jest tutaj dla mnie pokazanie, jak usłyszane strzępy rozmów czy znalezione stare przedmioty potrafią skierować nasze myśli na nieoczywiste tory; jaką zagadką jest nasz umysł. Jednocześnie zobaczyłem, jak niesprawiedliwe mogą być osądy wydawane na gorąco. Z tekstu przebija też refleksja o braku możliwości pełnego zrozumienia drugiego człowieka, ale nie było to dla mnie dołujące.
Drugie opowiadanie to luźne wspomnienia tego samego Seymoura i próby oddania fascynacji jego wierszami. Moje wrażenia są dziwne: niby tekst powinien być ciężki w czytaniu, ale czytało mi się go płynnie (ze względu na świetny warsztat i bezpośrednie przekazywanie myśli narratora). Niestety jest dla mnie nieudane, gdyż refleksje są tak mało konkretne, że po przeczytaniu całości nie jestem w stanie napisać charakterystyki Seymoura.
Bardzo podoba mi się pomysł autora, by stworzyć obraz jakiejś osoby kierując się różnymi technikami prozatorskimi (narracja, opis wydarzeń),ale tutaj tylko pierwszy tekst jest udany.

Dwa zamieszczone opowiadania łączy narrator , który posługując się różnymi formami opisuje i wspomina swojego brata Seymoura . W jego przekonaniu jest to zarówno niezwykły człowiek , który na każdym robi wrażenie jak i poeta zasługujący na pośmiertne (drugi tekst) zainteresowanie.
Znakomite jest pierwsze opowiadanie, chociaż z początku trudno wejść w jego gęstą treść nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach: ,

To mój pierwszy kontakt z Salingerem i w sumie całkiem udany. Książka składa się z dwóch opowiadań, których głównym bohaterem jest brat autora. Pierwsze opowiadanie koncentruje się na dniu jego ślubu, drugie - stanowi portret brata. Mimo iż tematyka książki nie porywa, to myśl, która mi się wielokrotnie pojawiała podczas lektury to to, że po prostu się to dobrze czyta. Autor pisze tak, jakby siedział obok i opowiadał historię. Dla mnie książka była ciekawa, ale własnie ze względu na wyjątkowy styl pisania tego autora ;) Zachęcam by po nią sięgnąć :)

To mój pierwszy kontakt z Salingerem i w sumie całkiem udany. Książka składa się z dwóch opowiadań, których głównym bohaterem jest brat autora. Pierwsze opowiadanie koncentruje się na dniu jego ślubu, drugie - stanowi portret brata. Mimo iż tematyka książki nie porywa, to myśl, która mi się wielokrotnie pojawiała podczas lektury to to, że po prostu się to dobrze czyta....

więcej Pokaż mimo to

avatar
4676
91

Na półkach:

Salinger zapomniany obecnie, autor jednej z najbardziej skandalizujących powieści XXw. "Buszujący w zbożu", w dwu krótkich utworach , w znakomitym przekładzie Marii Skibniewskiej, udowadnia, że jest pisarzem nieprzeciętnym. Jego sposób rysowania i prowadzenia postaci bohatera pozwala nam bez trudu na wizualizację i podążanie za nim. Duża przyjemność z lektury, która ani przez chwilę nie męczy, choć dotyka tak zdałoby się trudnych tematów jak radzenie sobie z samobójstwem osoby bliskiej.

Salinger zapomniany obecnie, autor jednej z najbardziej skandalizujących powieści XXw. "Buszujący w zbożu", w dwu krótkich utworach , w znakomitym przekładzie Marii Skibniewskiej, udowadnia, że jest pisarzem nieprzeciętnym. Jego sposób rysowania i prowadzenia postaci bohatera pozwala nam bez trudu na wizualizację i podążanie za nim. Duża przyjemność z lektury, która ani...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
20

Na półkach: ,

Choć w obydwu opowiadaniach są momenty, które mogą wydawać się nudne czy irytujące, obcowanie z Seymourem, znalezienie się w zasięgu aury, która się wokół niego roztacza, wydają się nam wynagradzać to z sowitą nawiązką.
Osobiście bardziej zmęczył mnie "Wstęp", ale wciąż zastanawiam się w jakiej mierze kryzys twórczy dotyczy Glassa a w jakiej samego Salingera? W końcu to chyba ostatnia rzecz, którą napisał...
W każdym razie czytać warto, ale wymagania należy postawić sobie, a nie twórcy.

Choć w obydwu opowiadaniach są momenty, które mogą wydawać się nudne czy irytujące, obcowanie z Seymourem, znalezienie się w zasięgu aury, która się wokół niego roztacza, wydają się nam wynagradzać to z sowitą nawiązką.
Osobiście bardziej zmęczył mnie "Wstęp", ale wciąż zastanawiam się w jakiej mierze kryzys twórczy dotyczy Glassa a w jakiej samego Salingera? W końcu to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    527
  • Chcę przeczytać
    369
  • Posiadam
    193
  • Ulubione
    13
  • Teraz czytam
    9
  • Literatura amerykańska
    7
  • 2013
    5
  • 2012
    5
  • Seria Nike
    3
  • 2019
    3

Cytaty

Więcej
J.D. Salinger Wyżej podnieście strop, cieśle. Seymour: wstęp Zobacz więcej
J.D. Salinger Wyżej podnieście strop, cieśle. Seymour: wstęp Zobacz więcej
J.D. Salinger Wyżej podnieście strop, cieśle. Seymour: wstęp Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także