Trzynasty dzień tygodnia

Świetna rozrywka, kapitalne dialogi, wyraziste postaci. Polecam.

Świetna rozrywka, kapitalne dialogi, wyraziste postaci. Polecam.

Pokaż mimo to

13 grudnia 1981, Poznań. Czołgi i SKOTy wyjeżdżają na ulicę, radio przestało nadawać a i w telefonach zaległa głucha cisza. SB z determinacją przyprowadza na komendę kolejnych wrogów najpiękniejszego socjalistycznego ustroju, a w kilku mieszkaniach znajdują się osoby, którym już jest wszystko jedno. Kulka w ciele skutecznie pozwoliła wyzbyć im się marzeń. Okazało się, że trupy są związane z Solidarnością i z grubszą kasą w obrzydliwej zachodniej walucie. SB i kryminalni prowadzą śledztwo dwutorowo. Teofil Olkiewicz, Zagłoba lat osiemdziesiątych, decyduje się na przejście od smutnych panów agentów do niebieskich barw milicji kryminalnej. Świetnie skonstruowana intryga, autor wodzi nas za nos, do samego końca mamy zabawę w "Zgadnij kto jest mordercą?". I podziw dla bohaterów, w których żyłach krąży więcej bimbru niż krwi, a mimo to potrafią doskonale wykonywać swoją robotę :)

13 grudnia 1981, Poznań. Czołgi i SKOTy wyjeżdżają na ulicę, radio przestało nadawać a i w telefonach zaległa głucha cisza. SB z determinacją przyprowadza na komendę kolejnych wrogów najpiękniejszego socjalistycznego ustroju, a w kilku mieszkaniach znajdują się osoby, którym już jest wszystko jedno. Kulka w ciele skutecznie pozwoliła wyzbyć im się marzeń. Okazało się, że...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

"Trzynasty dzień tygodnia" to drugi tom o Milicjantach z Poznania, choć chronologicznie pierwszy. Opowiada o wydarzeniach w Poznaniu, które rozegrały się w noc wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Morderstwa dwóch działaczy Solidarności na jednym z osiedli powodują, że postawieni w stan gotowości funkcjonariusze MO i SB muszą wspólnie rozwiązać tę sprawę. Dochodzi do wielu nieporozumień, śmiesznych gagów i przedziwnych zdarzeń. Wszystko to w oparach lejącego się strumieniami alkoholu i śmierdzącego dymu z najpodlejszych marek papierosów dostępnych w PRL. Poznajemy lepiej największego opoja tej milicyjnej ferajny, czyli chorążego Olkiewicza. Muszę przyznać, że jego alkoholizm jest niesamowity. Potrafi wyszperać i zarekwirować flaszkę w każdej milicyjnej akcji, a wypić tyle co on, nie jest w stanie nikt...
Powieść, tak zresztą jak pierwszy tom, pełna przedziwnych i zabawnych sytuacji. Napisana w świetnym stylu, z dialogami w poznańskiej gwarze z celnymi i wnikliwymi obserwacjami absurdów PRL. Przypominają się lata młodości...
Gorąco polecam!

"Trzynasty dzień tygodnia" to drugi tom o Milicjantach z Poznania, choć chronologicznie pierwszy. Opowiada o wydarzeniach w Poznaniu, które rozegrały się w noc wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Morderstwa dwóch działaczy Solidarności na jednym z osiedli powodują, że postawieni w stan gotowości funkcjonariusze MO i SB muszą wspólnie rozwiązać tę sprawę....

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Akcja powieści rozpoczyna się 13 grudnia 1981 r. gdy w Polsce zostaje wprowadzony stan wojenny. Poznańscy milicjanci natrafiają na dwa przypadki zabójstw opozycjonistów. Porucznik Marcinkowski i jego ludzie, będą próbowali dopaść mordercę pomimo sytuacji panującej w kraju.
Fabuła książki jest naprawdę interesująca, a zagadka dość zagmatwana. Autor w ciekawy sposób przedstawił również pierwsze dni stanu wojennego i nastroje społeczne. Na uwagę zasługuje również duża dawka poczucia humoru, którą pan Ćwirlej zaserwował czytelnikowi. Kryminał godny polecenia. Na pewno sięgnę po kolejną książkę z cyklu.

Akcja powieści rozpoczyna się 13 grudnia 1981 r. gdy w Polsce zostaje wprowadzony stan wojenny. Poznańscy milicjanci natrafiają na dwa przypadki zabójstw opozycjonistów. Porucznik Marcinkowski i jego ludzie, będą próbowali dopaść mordercę pomimo sytuacji panującej w kraju.
Fabuła książki jest naprawdę interesująca, a zagadka dość zagmatwana. Autor w ciekawy sposób...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Kolejna świetna książka z tej PRLowskiej serii. Na pewno będę kontynuował serię z milicjantami z Poznania.

Czyta się miło i szybko. Akcja się toczy w odpowiednim tempie i można się bardzo wczuć w rzeczywistość PRL. Barwnie i zabawnie przedstawiony świat tamtych czasów. Wódka leje się strumieniami a MO próbuje rozwikłać zagadki kryminalne co chwila natrafiając na jakieś przeszkody.

Kolejna świetna książka z tej PRLowskiej serii. Na pewno będę kontynuował serię z milicjantami z Poznania.

Czyta się miło i szybko. Akcja się toczy w odpowiednim tempie i można się bardzo wczuć w rzeczywistość PRL. Barwnie i zabawnie przedstawiony świat tamtych czasów. Wódka leje się strumieniami a MO próbuje rozwikłać zagadki kryminalne co chwila natrafiając na jakieś...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

To mój pierwszy kontakt z kryminałami pana Ćwirleja. Zabierałam się przez kilka lat i w końcu, jako poznanianka, uznałam, że należy się zapoznać z tą twórczością. Na początku miałam kłopot z gęstą narracją powieści - postaci, wątki, szczegóły, opisy - mnożyły się według mnie z prędkością światła. Miałam nawet taki pomysł, aby sobie rozpisać kto jest kim :), ale później się skoncentrowałam i poszło. Do końca jednak trochę mi zgrzytała gwara poznańska, jest jej dużo i przez to, że w realu zanikła, brzmi archaicznie i sztucznie. Z pewnością natomiast tworzy specyficzny klimat tego kryminału - i to mi się podobało. Intryga jest prosta - wybija 13 grudnia 1981 roku, Jaruzelski ogłasza stan wojenny. Milicjanci jeżdżą po Poznaniu i aresztują działaczy "Solidarności". W jednym z mieszkań znajdują zastrzelonego mężczyznę. Wkrótce okazuje się, że to jedna z trzech osób, które miały przechowywać marki, otrzymane z Niemiec na działalność związku. Sprawę próbuje rozwiązać milicja i SB. Wszyscy piją ogromne ilości alkoholu :) Zakończenie jest zaskakujące i podobało mi się. Podobnie jak krwisty język używany przez bohaterów oraz duża dawka wiedzy o realiach życia w Polsce w latach 80. XX wieku.

To mój pierwszy kontakt z kryminałami pana Ćwirleja. Zabierałam się przez kilka lat i w końcu, jako poznanianka, uznałam, że należy się zapoznać z tą twórczością. Na początku miałam kłopot z gęstą narracją powieści - postaci, wątki, szczegóły, opisy - mnożyły się według mnie z prędkością światła. Miałam nawet taki pomysł, aby sobie rozpisać kto jest kim :), ale później się...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

13 grudnia 1981 w jednym z poznańskich mieszkań zostają znalezione zwłoki mężczyzny z przestrzeloną głową. Wiele wskazuje na samobójstwo,gdyby nie fakt,że ofiara była praworęczna,a dziura w głowie jest z lewej strony.
Na miejscu zbrodni widziano milicyjną nyskę.Wkrótce okazuje się,że niedaleko jest kolejne ciał i znowu nyska.Obie ofiary działały w kręgach Solidarności.Czy to zabójstwa polityczne czy sprawca miał inny motyw?

To moja pierwsza książka Ćwirleja i muszę przyznać,że podobało mi się.Dostałem ją przypadkiem w bibliotece,bo obecnie to bibliotekarka podaje książki i nie chciało jej się szukać ;)

Na plus dobrze zarysowane tło,ciekawie prowadzona akcja,dobrze oddane realia i klimat,zwroty akcji.
Na minus dużo postaci,skakanie po wątkach,trochę dziwnych rozwiązań i to zakończenie troszkę naciągane.

Ogólnie polecam książkę i zabieram się za następną

13 grudnia 1981 w jednym z poznańskich mieszkań zostają znalezione zwłoki mężczyzny z przestrzeloną głową. Wiele wskazuje na samobójstwo,gdyby nie fakt,że ofiara była praworęczna,a dziura w głowie jest z lewej strony.
Na miejscu zbrodni widziano milicyjną nyskę.Wkrótce okazuje się,że niedaleko jest kolejne ciał i znowu nyska.Obie ofiary działały w kręgach Solidarności.Czy...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Jeden z lepszych tytułów cyklu. Ćwirlej w najlepszym stylu! Powodów dla których warto sięgnąć po autora jest kilka. Dla mnie najważniejszy jest ten, że to jest bardzo przyjemne doświadczenie przebywać w tym świecie PRLowskiego Poznania!

Jeden z lepszych tytułów cyklu. Ćwirlej w najlepszym stylu! Powodów dla których warto sięgnąć po autora jest kilka. Dla mnie najważniejszy jest ten, że to jest bardzo przyjemne doświadczenie przebywać w tym świecie PRLowskiego Poznania!

Pokaż mimo to

Druga część przygód milicjantów z Poznania. Tym razem czasy stanu wojennego. Ktoś zamordował dwóch opozycjonistów. W tle wielkie pieniądze, które miały być na walkę z reżimem. Milicjanci muszą współpracować z niezbyt przez nich lubiany i kolegami z SB. Kto zabił, gdzie jest 50 tysięcy Marek, czy SB współpracuje czy tylko wykorzystuje milicję, kto pierwszy wpadnie na trop morderców. Wszystko dzieje się w miejscach, które są mi bliskie z racji zamieszkania. Dzięki temu czyta się jeszcze lepiej. Gorąco polecam.

Druga część przygód milicjantów z Poznania. Tym razem czasy stanu wojennego. Ktoś zamordował dwóch opozycjonistów. W tle wielkie pieniądze, które miały być na walkę z reżimem. Milicjanci muszą współpracować z niezbyt przez nich lubiany i kolegami z SB. Kto zabił, gdzie jest 50 tysięcy Marek, czy SB współpracuje czy tylko wykorzystuje milicję, kto pierwszy wpadnie na trop...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Zaskakujące zakończenie i fajny epilog

Zaskakujące zakończenie i fajny epilog

Pokaż mimo to