rozwińzwiń

Historia pewnego rozwodu

Okładka książki Historia pewnego rozwodu Przemysław Jocz
Okładka książki Historia pewnego rozwodu
Przemysław Jocz Wydawnictwo: Demart biografia, autobiografia, pamiętnik
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Demart
Data wydania:
2013-11-19
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-19
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374279185
Średnia ocen

5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
647
385

Na półkach:

O!
Jaka gównoburza w opiniach, że autor "dziwkarz" kłamie jak z nut...
Eh, ludzie kochani...
Gdybyście tylko pożyli po za swoim wyimaginowanym światem, zrozumielibyście że miłość to nie droga usłana różami, że ludzie się rozstają i nie każdy chory psychicznie ma na czole napisane, żeby go unikać...

Życie to ciężki kawał suchej pajdy, czasem z masłem, czasem z miodem a czasami tak ciężkiej do przełknięcia, że nawet popijanie nic nie da.
Autor opisał w książce swoje problemy z "Przeszłością".
Momentami było tak absurdalnie, że zastanawiałam się kto potrafi być na tyle perfidny, żeby własnym dzieciom niszczyć życie tylko dlatego, żeby odegrać się na byłym mężu.
Mocna przestroga, bo w Polsce ojcowie na salach sądowych mają mniej szczęścia niż kobiety, którym z góry pisane są dzieci i alimenty.
Nie podlizuję się.
Sama na własnej skórze doświadczyłam rozwodu (może nie z takim ciężkim fetorem wokół) i wiem jakie emocje temu towarzyszą, zwłaszcza gdy "druga połowa" próbuje siać zamęt.

Autora osobiście pozdrawiam i trzymam kciuki żeby się skończyło i ułożyło.

Polecam

O!
Jaka gównoburza w opiniach, że autor "dziwkarz" kłamie jak z nut...
Eh, ludzie kochani...
Gdybyście tylko pożyli po za swoim wyimaginowanym światem, zrozumielibyście że miłość to nie droga usłana różami, że ludzie się rozstają i nie każdy chory psychicznie ma na czole napisane, żeby go unikać...

Życie to ciężki kawał suchej pajdy, czasem z masłem, czasem z miodem a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
110

Na półkach: ,

Taki tam opis jak to ludzie potrafią niszczyć się nawzajem używając jako broni swoich własnych dzieci.. Smutne, ale prawdziwe. Nie do końca chce mi się wierzyć, że matka tak może się zachowywać względem dzieci i ich ojca. Ojciec, które na te zachowania nie reagował chociaż od razu widać, że matka ma coś z głową nie tak... Przydałoby się, aby teraz druga strona napisała książkę ze swojego punktu widzenia, chętnie bym porównała.

Taki tam opis jak to ludzie potrafią niszczyć się nawzajem używając jako broni swoich własnych dzieci.. Smutne, ale prawdziwe. Nie do końca chce mi się wierzyć, że matka tak może się zachowywać względem dzieci i ich ojca. Ojciec, które na te zachowania nie reagował chociaż od razu widać, że matka ma coś z głową nie tak... Przydałoby się, aby teraz druga strona napisała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
304
72

Na półkach:

Zacznijmy od tego, że rozwód wcale nie jest...W ogóle nie powinno go być. Jeżeli jest się tylko małżeństwem, to jest to w miarę jakimś cudem akceptowalne. Ale jeżeli ma się dzieci...To jest już coś innego. Większość dzieci nie może zaakceptować tego, że małżeństwa ich rodziców już nie ma. I staje przed wyborem : Albo mama. Albo tata. Chociaż czasem zdarza się, że nie ma z tym problemu i dziecko zwykle idzie do mamy, bo tata bił, pił, ćpał, kłamał, kradł i tak dalej...Właśnie. Dlaczego to zwykle ojciec dostaje po głowie, że rozwód to jego wina? Nie ważne czy wyżej wymienione okropności są prawdą, czy też nie, najpierw wierzy się matce, bo dziecko jest do niej bardziej przywiązane. I takie jest patrzenie świata. Od wieków to matka zajmowała się dziećmi, a ojciec pracował na utrzymanie rodziny i czasem wychodził z kolegami na piwo. To matka uczyła dzieci chodzić,wiązać buty, robić ciasteczka, czesać włosy,myć zęby. A ojciec? Miał mniejsze pole do popisu. Jemu jest przyczepiona łatka "nauczył mnie jeździć na rowerze" i to on zawsze był tym, który nie za dużo wnosi do wychowywania dzieci.
Jednak w Historii pewnego rozwodu jest inaczej.
To ojciec zajmuje się dwoma córkami i to on widzi jak obie się rozwijają. Może nie jest idealnym ojcem, który zamiast uczyć 15-latkę gotować, malować paznokcie czy innych "dziewczęcych" umiejętności (Bo istnieją faceci, którzy potrafią gotować) uczy ją jak strzelać na paitballu, zwiedza i fotografuje opuszczone budynki, wyciąga ją na wycieczki rowerowe i kupuje kryminały Kinga.
Ktoś może powiedzieć, że jest złym tatą, że oszalał, że to nienormalne by dziewczyna robiła takie rzeczy. Ale widać że się stara, że dba, by córka miała jakieś zainteresowania, miała o czym z nim pogadać i przede wszystkim poświęca jej czas, w przeciwieństwie do matki, która jej nienawidzi i sprawia jej rozczarowanie na każdym kroku. Niestety Ania, bo tak miała na imię, zdąża już przywyknąć do sytuacji.
Gorzej jest z 5-letnią siostrą Ani - Tanią. Mała dziewczynka jest rozdzielona pomiędzy dwoma światami, nie wie w co ma wierzyć i jest rozbita. Najbardziej boli ją, kiedy jest rozdzielana z ojcem i siostrą. Jej mały umysł powoli zaczyna rozumieć co jest grane i którą stronę wybiera. Ale co może na to poradzić mała istotka? Nic.
Dzięki tej książce, bo każda książka czegoś uczy, zrozumiałam małe gesty wielkiej miłości od rodziców do dziecka. Teraz wiem czym jest prawdziwa nienawiść i cieszę się, że nie doświadczyłam czegoś takiego na własnej skórze (i mam nadzieję, że nie doświadczę).
Tak więc, jeśli ktoś z Twojego otoczenia zastanawia się nad rozwodem, daj mu do przeczytania tą książkę.

Zacznijmy od tego, że rozwód wcale nie jest...W ogóle nie powinno go być. Jeżeli jest się tylko małżeństwem, to jest to w miarę jakimś cudem akceptowalne. Ale jeżeli ma się dzieci...To jest już coś innego. Większość dzieci nie może zaakceptować tego, że małżeństwa ich rodziców już nie ma. I staje przed wyborem : Albo mama. Albo tata. Chociaż czasem zdarza się, że nie ma z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
66
50

Na półkach: ,

zatrzymałam się w połowie i nie jestem w stanie dalej tego czytać, książka jest tak nudna i tyle w niej bredni, że odechciewa się czytać mimo dobrej woli...

zatrzymałam się w połowie i nie jestem w stanie dalej tego czytać, książka jest tak nudna i tyle w niej bredni, że odechciewa się czytać mimo dobrej woli...

Pokaż mimo to

avatar
102
67

Na półkach: ,

Moje wątpliwości budzi zarzekanie się autora, iż jest to prawdziwa historia, za dużo w niej niedorzeczności, pyszałkowatości.
Bohater kreuje się na dziwkarza przelatującego co się da i jednocześnie ma o sobie mniemanie jako o idealnym mężu, ojcu i obywatelu. Przynudza opisami zabawek. Wielokrotnie kopiuje te same teksty, np. o tym, że kolejne napotkane=przeleciane kobiety miały sandały o tak cienkiej podeszwie, jakby były boso... Całkowity brak korekty, błędy i literówki na każdej stronie. Na opał.

Moje wątpliwości budzi zarzekanie się autora, iż jest to prawdziwa historia, za dużo w niej niedorzeczności, pyszałkowatości.
Bohater kreuje się na dziwkarza przelatującego co się da i jednocześnie ma o sobie mniemanie jako o idealnym mężu, ojcu i obywatelu. Przynudza opisami zabawek. Wielokrotnie kopiuje te same teksty, np. o tym, że kolejne napotkane=przeleciane kobiety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
97

Na półkach: , , ,

Większość z nas przeżyła swoją pierwszą miłość, a może znajdą się wśród nas tacy, którzy poznali tę wieczną i prawdziwą. Cóż, miłość miłości nie równa. Każdy związek jest inny, tak jak ludzie różnią sie od siebie. Może się wydawać, że już nic nie stanie nam na drodze do szczęścia, a tutaj bach! Niespodzianka! Osoba, którą uważaliśmy za tę jedyną nagle nas opuszcza, zupełnie bez przyczyny. Taka historia przydarzyła się Przemysławowi Joczowi, którego zostawiła żona. Nie mógł pogodzić się z tą myślą, a do tego kobieta sprawiała mu wiele problemów, które miały swoje rozstrzygniecie w sądzie. Dlatego też postanowił opisywać wszystkie swoje przeżycia na blogu.

„Historia pewnego rozwodu” to relacja trzydziestoparolatka, który dowiaduje się, że kobieta, którą poślubił przed 16-tu laty z wielkiej miłości i wiązał z nią swoją przyszłość do końca życia, z którą ma dwie fantastyczne córki, toczy z nim niezrozumiałą rozgrywkę bez względu na koszty, nie oszczędzając nawet dzieci. To opowieść o tym jak głęboko zraniony człowiek próbuje pozbierać swoje życie i stworzyć dom… On ciągle się czegoś uczy, stale coś odkrywa i z czymś walczy… Ze sobą, z paranojami Przeszłości – swojej żony – ze stereotypami. Oprócz tego, że wychowuje córki ciesząc się ich radościami i dzieląc ich smutki, pracuje, prasuje, gotuje, kupuje, randkuje i zmaga się z wyzwaniami: na macie, pod wodą, na rowerze. Postanawia też zdobyć doktorat. A wcześniej pojawia się blog, który pozwala mu się jakoś uporać z nadmiarem przeżyć…

Cóż, ciekawie było czytać sytuację, która spotkała pana Przemysława, a dodatkowo dowiedzieć się, jak to wygląda z męskiego punktu widzenia. Zazwyczaj mężczyźni nie są skorzy do mówienia o swoich uczuciach na głos, dlatego jest to nowością. Dzięki tej książce możemy poznać męski punkt widzenia na wiele spraw. I jak się okazuje – różni się nieco od damskiego. Utwór jest pisany pewnego rodzaju rozdziałami, gdzie każdy dotyczy innej sytuacji z życia autora. Każdy taki rozdział jest poprzedzony krótkim tytułem, lub słowami, które zwiastują, co będzie się w nim działo. Książka podzielona jest na trzy części, które są ciekawie zapisane. Każda z nich dotyczy pewnego etapu z życia pana Przemysława. Początek ciężkich chwil i walki o dzieci – „Trudne początki”, opis sytuacji z perspektywy roku - „Życie toczy się dalej” oraz plany i nadzieje na nowe życie „Przyszłość?”. Historia podzielona jest etapami, co bardzo mi się spodobało, bo autor nie zarzuca nas różnymi wątkami, tylko wprowadza je po kolei.

Myślę, że „Historia pewnego rozwodu” to pewien poradnik dla ludzi, których dotknęła podobna sytuacja życiowa, jak autora książki. Opisuje w niej jak radzić sobie z przeszkodami, które miewa na swojej drodze, jakie trzeba mieć nastawienie, by nasze plany się powiodły. Również uczy jak radzić sobie i utrzymywać dobry kontakt z dziećmi; i tymi małymi oraz nastolatkami. Jednakże myślę, że jestem trochę za młoda na czytanie takich relacji, dlatego lektura dobra będzie dla nieco starszych czytelników. Zachęcające jest to, że dodatkowo, ten utwór jest także przygodą. Może i nie w każdych momentach wesołą, ale życiową. Autor jest ciekawym człowiekiem, nieco wszechstronnym. Ma za sobą wiele doświadczeń, ciągle uczy się czegoś nowego. Z wykształcenia jest politologiem, dziennikarzem. Pracuje w administracji pozarządowej, jest członkiem WOPR-u, Pokojowego Patrolu, płetwonurkiem i karateką. Oprócz tego jeździ na snowboardzie, interesuje się turystyką postindustrialną i historią wojskowości. Jak widzimy, jego życiorys jest całkiem interesujący. W książce możemy dowiedzieć się wielu ciekawostek, z którymi autor się dzieli. Przyznam, że pojawiło się kilka błędów interpunkcyjnych, ale potraktowałam to z przymrużeniem oka. To jedyny zarzut jaki mam do „Historii pewnego rozwodu”

Książkę polecam raczej starszym czytelnikom. Między innymi dlatego, że może być ona dla nich bardziej zrozumiała. Szczególnie proponuję rodzicom, którzy będą mogli z niej wiele wywnioskować. Dobra będzie również dla tych, którzy mają lub mieli podobną sytuację w życiu. Nauczy Was jak sobie z nią poradzić i przetrwać ciężkie chwile.

Większość z nas przeżyła swoją pierwszą miłość, a może znajdą się wśród nas tacy, którzy poznali tę wieczną i prawdziwą. Cóż, miłość miłości nie równa. Każdy związek jest inny, tak jak ludzie różnią sie od siebie. Może się wydawać, że już nic nie stanie nam na drodze do szczęścia, a tutaj bach! Niespodzianka! Osoba, którą uważaliśmy za tę jedyną nagle nas opuszcza, zupełnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
3

Na półkach:

Ależ się rozczarowałam! Dawno nie czytałam tak kiepskiej książki. Błędy i literówki aż biją w oczy, treść monotonna, miałam wrażenie że ciągle czytam to samo, jak "wzorowy ojciec" sprząta, gotuje, robi zakupy itp.

Ależ się rozczarowałam! Dawno nie czytałam tak kiepskiej książki. Błędy i literówki aż biją w oczy, treść monotonna, miałam wrażenie że ciągle czytam to samo, jak "wzorowy ojciec" sprząta, gotuje, robi zakupy itp.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Chcę przeczytać
    29
  • Posiadam
    14
  • 2014
    2
  • TBR
    1
  • Chcę przeczytać - z półki
    1
  • (Auto)Biografie
    1
  • 2018
    1
  • Literatura poważna/dorosła
    1
  • Polskie
    1

Cytaty

Więcej
Przemysław Jocz Historia pewnego rozwodu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także