Szeptane procesy
Wydawnictwo: Baobab powieść historyczna
320 str. 5 godz. 20 min.
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Baobab
- Data wydania:
- 2005-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8389642328
- Tagi:
- Komisja Specjalna procesy Mały kodeks karny stalinizm w Polsce
Wydane przez wydawnictwo Baobab Szeptane procesy to historyczna podróż w dramatyczne stalinowskie lata, oparta na aktach spraw ludzi skazanych właśnie przez Specjalną Komisję za tzw. szeptaną propagandę...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 8
- 5
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka zawiera wybór materiałów z procesów karnych przeprowadzonych w latach 1945 – 1954 przez Komisję Specjalną do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym w sprawach o tzw. szeptaną propagandę.
Czyli: za krytykę ustroju, władz polskich i sowieckich – obóz pracy. Za opowiedzenie politycznego kawału – obóz pracy. Za sparodiowanie socrealistycznego hasła, czy utworku – obóz pracy. Za słuchanie „Głosu Ameryki”. Za wyrażenie ulgi z powodu śmierci Stalina. Za mówienie prawdy o Katyniu, o tym, że Rokossowski nie umie po polsku i o przyczynach braków w zaopatrzeniu.
Obóz pracy przymusowej orzekany jest w miesiącach. Można załapać się nawet na 24, czyli dwa lata.
Lektura akt nasuwa smutne wnioski. Pierwszy, że Polska donosem stała. O czym świadczą protokoły przesłuchania świadków. Bo ktoś z imprezy, czy z przerwy obiadowej musiał ten kawał wynieść, czasem prosto na UB. Ktoś kierownikowi, czy dyrektorowi musiał przekazać, że antyradzieckie napisy w toalecie ten i ten wykonał. Ktoś wysłuchał nieprawomyślnej piosenki, czy wierszyka i wskazał, kto rozpowszechnił tekst. Donosili wszyscy – sąsiedzi, lokatorzy, kumoszki, współpracownicy, koledzy z ZMP, koledzy od wódeczki, wykorzystane na imprezach (albo wręcz przeciwnie) koleżanki. Należało być czujnym, nie w obawie przed wrażymi imperialistami i reakcjonistami, ale wszelkimi „życzliwymi” bliźnimi. Należało uważać, z kim słucha się „Głosu Ameryki”, komu opowiada się kawały o Bierucie, co pisze się w listach i w czyjej obecności wygaduje się na władzę po pijaku.
Oczywiście nie wszyscy i nie zawsze. Między wierszami można wyczytać, że niektórzy świadkowie wcale tak chętnie nie zeznawali, a podejrzani nie przyznawali się ze skruchą, bez uprzedniego zastosowania właściwych funkcjonariuszom UB środków nacisku.
Drugi wniosek jest taki, że rodzimi włodarze, dygnitarze i aparatczycy, a w ślad za nimi funkcjonariusze organów ścigania, wspinali się na wyżyny serwilizmu i przechodzili samych siebie w cennej sztuce dupowłażenia, czemu dawali wyraz w swej protokolarnej twórczości. Nic to, że błędy ortograficzne sadzili gęsto, jakby to był czyn społeczny (że o stylistycznych i interpunkcyjnych nie wspomnę),w końcu niejeden od pługa oderwany w oficery poszedł (za uskarżanie się, że w polu nie ma z tej przyczyny kto robić – obóz pracy). Ale te peany na cześć! Te skrupulatnie okraszone mnóstwem zaangażowanych przymiotników zdania, żeby czytający (Komisja Specjalna) był pewien, że podejrzany ma wybitnie wrogi stosunek do ustroju i naszych wschodnich przyjaciół, natomiast przesłuchujący i świadkowie oskarżenia są po właściwej stronie.
Próbka: „zaczął wulgarnymi i obelżywymi słowami wyrażać się pod adresem Generalissimusa Józefa Stalina oraz jego śmierci – dając tym wyraz wybitnej swej wrogości do Związku Radzieckiego i jego czołowego przywódcy, chorążego Obozu Pokoju i postępu na całym świecie, Przyjaciela Narodu Polskiego Józefa Stalina”. Albo odnośnie do śmierci Stalina: „podejrzany malował (karykaturę) dla ośmieszenia tak ciężkiej chwili dla postępowej ludzkości”.
Odruch womitywny pojawia się? No, ale taki był kanon. Nie, że piszemy toczka w toczkę, co świadek i podejrzany zapodają. Bywało nierzadko tak, jako i dzisiaj, że jedynie odpowiadali na zadawane pytania: „tak (względnie „no”),albo „nie”. Zadaniem funkcjonariusza było uczynienie z tego wypowiedzi nacechowanych – negatywnie wobec występku podejrzanego (mile widziane oburzenie, potępienie i pogarda),entuzjastycznie i czołobitnie wobec ZSSR i zbrodniczego generalissimusa.
Wrażenie potęguje wielkie bogactwo socrealistycznych plakatów i obrazów, a zatem propagandy oficjalnej i jedynej słusznej. Niektóre znane, inne rzadsze. Mnie na łopatki rozłożył ten, który przedstawia otwartą wielką księgę, trzymaną przez małego chłopca. Na jednej stronie czerwonoarmista z okresu 1917 – 1920 , na drugiej taki z lat 50-tych. Nad pierwszym napis „1918”, nad drugim „1951”. Znaczyć ma, że oni dali nam niepodległość. I tekst: „Armia radziecka na straży naszego szczęścia. Na straży pokoju”.
To jest naprawdę wstrząsająca lektura. Poza wprowadzeniem i krótkimi opisami orzeczeń Komisji Specjalnej w każdej ze spraw, książka nie zawiera komentarzy, ani opinii historyków, socjologów, czy publicystów. Wyłącznie materiały z akt spraw karnych. Fragmenty powinny być lekturą obowiązkową w szkole ponadpodstawowej. Bo dla młodszych pokoleń, które urodziły się w okresie niczym nieskrępowanej wolności, to może być niepojęte i nie do wiary, chociaż działo się naprawdę.
Książka jest przepięknie wydana, strony i czcionka stylizowane są na karty akt, do tego skany dokumentów źródłowych, teksty nieprawomyślnych utworów (ten o babci klozetowej - genialny) w oryginale i przedruku, oraz wspomniane wcześniej dzieła socrealki. Prawdziwa perła.
Książka zawiera wybór materiałów z procesów karnych przeprowadzonych w latach 1945 – 1954 przez Komisję Specjalną do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym w sprawach o tzw. szeptaną propagandę.
więcej Pokaż mimo toCzyli: za krytykę ustroju, władz polskich i sowieckich – obóz pracy. Za opowiedzenie politycznego kawału – obóz pracy. Za sparodiowanie socrealistycznego hasła, czy...