rozwińzwiń

Przedksiężycowi, tom 3

Okładka książki Przedksiężycowi, tom 3 Anna Kańtoch
Okładka książki Przedksiężycowi, tom 3
Anna Kańtoch Wydawnictwo: Powergraph Cykl: Przedksiężycowi (tom 3) fantasy, science fiction
342 str. 5 godz. 42 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Przedksiężycowi (tom 3)
Wydawnictwo:
Powergraph
Data wydania:
2013-12-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-12-06
Liczba stron:
342
Czas czytania
5 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364384011
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sprzedawcy marzeń Krystyna Chodorowska, Piotr W. Cholewa, Grzegorz Chudy, Anna Hrycyszyn, Anna Kańtoch, Marta Magdalena Lasik, Joanna Nałęcz, Małgorzata Pudlik, Katarzyna Rupiewicz, Alicja Tempłowicz, Agnieszka Żak
Ocena 9,3
Sprzedawcy marzeń Krystyna Chodorowsk...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
256 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
443
193

Na półkach:

Myślałem, że trzeci tom pozwoli mi spojrzeć na całokształt historii i ją docenić. Tak się jednak nie stało. Autorka trzyma poziom, wykreowany świat ma swoje plusy, ale też nie oczarowuje mnie. Trochę za dużo tu chaosu narracji. Zostańmy więc przy ocenie, że jest ok, ale bez szału.

Myślałem, że trzeci tom pozwoli mi spojrzeć na całokształt historii i ją docenić. Tak się jednak nie stało. Autorka trzyma poziom, wykreowany świat ma swoje plusy, ale też nie oczarowuje mnie. Trochę za dużo tu chaosu narracji. Zostańmy więc przy ocenie, że jest ok, ale bez szału.

Pokaż mimo to

avatar
188
181

Na półkach: , ,

Lunapolis ponownie zaskakuje, ale oprócz tego otrzymujemy wątek poboczny, który czasem intryguje nas bardziej niż główny tor fabularny, a tak chyba nie powinno być.

Na pewno zastosowane zwroty akcji i większe skupienie na światach odrzuconych sprawia, że ta część jest dużo bardziej intrygująca od dwójki.

Powoli brniemy w kierunku finału i... no właśnie. Jest pewien niedosyt. Nie to, że finał jest skopany do reszty, bo nie jest. Ale po tak długiej podróży i tylu odkopanych tajemnicach chyba należy nam się parę konkretnych odpowiedzi! Niestety ci, co liczą na rozwiązania podane na tacy, mocno się zdziwią.

To, co na pewno jest niezbędne podczas czytania tej serii, to skupienie. Masa skupienia i poświęcenia. Seria jest tak trudna, zawiła, skomplikowana i dogłębnie wypełniona "dziwnościami", że każda chwila rozproszenia może doprowadzić do konieczności przeczytania fragmentu czy rozdziału od początku. Warto czytać ją ciurgiem, bo w paru momentach jesteśmy zmuszeni do kartkowania poprzednich części!

Świetna seria. Mimo pewnych niedociągnięć, myślę, że jest to kawał dobrego sci-fi w polskim wydaniu.

Lunapolis ponownie zaskakuje, ale oprócz tego otrzymujemy wątek poboczny, który czasem intryguje nas bardziej niż główny tor fabularny, a tak chyba nie powinno być.

Na pewno zastosowane zwroty akcji i większe skupienie na światach odrzuconych sprawia, że ta część jest dużo bardziej intrygująca od dwójki.

Powoli brniemy w kierunku finału i... no właśnie. Jest pewien...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1022
790

Na półkach: , , ,

Przebudzenie zbliża się każdego dnia. Wszyscy mieszkańcy Lunapolis czują to w kościach. Finnen jest coraz bardziej zdesperowany, aby zapisać się na kartach historii. Ojciec Kairy nie przestaje zaś prowadzić swoich spisków. W tym czasie kilku zdolnych mieszkańców metropolii próbuje dowiedzieć się, co takiego planuje bogaty mężczyzna.

Ten cykl przyprawia mnie o pustkę w głowie, gdy myślę o tym co i jak mogę o nim powiedzieć. Tym razem szczególnie. W końcu to ostatni tom „Przedksiężycowych” i czuję, że powiedziałam już o tej trylogii wszystko, co byłam w stanie. Jednocześnie jednak to po prostu tak dobre książki, że czuje się zobligowana, aby o nich mówić. Tak, aby jak najwięcej osób mogło cieszyć się tą przygodą.
Może więc zacznę od końca? Bo trzeci tom jest już wyraźnym zamknięciem. Wszystkie wątki konkretnie i płynnie zmierzają do zakończenia całości, a wszystko, do podsuwała Kańtoch w tomach poprzednich zaczyna się łączyć i składać w całość. Oczywiście nie będę zdradzać zakończenia, jednak muszę przyznać, że odebrałam je dość naturalnie, bez żadnego większego zaskoczenia. Bo choć ono jest całkiem unikatowe to chyba po prostu wszystkie wątki stopniowo mnie do tego przygotowały. Nie miałam wrażenie, że końcówka jest wielkim „plot twistem”, a jedynie integralną i dobrą wersją całości.
Powiedziałabym, że Kańtoch naprawdę dobrze poprowadziła przez całość relację Kairy i Finnena, w tym tomie jeszcze dolewając oliwy do ognia. Mogłaby z tego spleść dobrze działający romans, ale poszła w innym, bardziej nieoczywistym kierunku. Lunapolis z założenia jest miastem moralnie wątpliwym i wydaje się całkiem jasne, że żaden z bohaterów nie może skończyć opowieści jako ten niewinny i nieskalany. Tu właściwie każdy ma coś za uszami.
Postacie drugoplanowe również mają wiele do powiedzenia i właściwie to dzięki nim dostajemy większą część naprawdę interesującej ekspozycji, co do przeszłości i powodów działania naszego głównego „czarnego charakteru”. Prowadzone tu śledztwo nie wbiło mnie może w fotel samo w sobie, ale na pewno było znacznie bardziej interesujące, niż wiele historii tego typu w realistycznej prozie.
I… właściwie chyba tylko tyle mam do dodania, jeśli chodzi o „Przedksiężycowych”. Ta trylogia jest spójną całością. Dobrą na każdej płaszczyźnie. Interesującą w czytaniu jak i interpretacji. A skoro zakończenie trzyma poziom to właściwie mogę naprawdę tylko powtarzać to, co pisałam i mówiłam już o tych książkach wcześniej. Z „to należy czytać, a nie o tym długo pisać” na czele.

Przebudzenie zbliża się każdego dnia. Wszyscy mieszkańcy Lunapolis czują to w kościach. Finnen jest coraz bardziej zdesperowany, aby zapisać się na kartach historii. Ojciec Kairy nie przestaje zaś prowadzić swoich spisków. W tym czasie kilku zdolnych mieszkańców metropolii próbuje dowiedzieć się, co takiego planuje bogaty mężczyzna.

Ten cykl przyprawia mnie o pustkę w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1475
1003

Na półkach: ,

Pierwsze dwie odsłony cyklu Przedksiężycowi Anny Kańtoch — pisarki i orientalistki, laureatki nagrody Europejskiego Stowarzyszenia Science Fiction dla najbardziej obiecującego młodego twórcy, oraz trzykrotnej zdobywczyni nagrody Zajdla — „powaliły mnie na kolana” i oczarowały swoją nieszablonowością. Czy Przedksiężycowi III podtrzyma dobrą pasję serii i zakończy całość „z przytupem”?

Lunapolis wita po raz trzeci.
W mieście, w którym o życiu i śmierci decydują tajemniczy Przedksiężycowi. W mieście, w którym sztuka i doskonałość są najwyższym wyznacznikiem, duszoinżynierowie „projektują” dzieci na zamówienie, a genozmiany są na porządku dziennym. I w końcu mieście, w którym w ludziach „coś pękło” i nie chcą dalej oczekiwać zapowiadanego Przebudzenia w niepewności i strachu o własne życie.

Wątki splecione.
Długo zastanawiałam się co napisać o tym finale, żeby nie zdradzić zbyt wiele i nie popsuć Wam zabawy podczas czytania ostatniej odsłony cyklu.

Więc króciutko.

Wszystkie wątki główne i poboczne w końcu łączą się w jedną wielką logiczną całość. Traci na tym troszeczkę tempo akcji w kilku miejscach (w stosunku do Przedksiężycowych II),jednak nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze książki. Trzeba przygotować się za to na kilka zwrotów akcji po których „zbieramy szczękę z podłogi”, no i przynajmniej dla mnie w ostatniej odsłonie na czoło wśród bohaterów wysuwa się kapitan Tellis.

Jeżeli chodzi o innych bohaterów, to bardzo spodobało mi się to, jak autorka potraktowała i w zasadzie zamknęła relację Kairy i Finnena. Daniel też pokazał się z fajnej strony, jedynie zabrakło mi trochę Brina Issy — nie żeby gościa nie było, ale oczekiwałam, że będzie go po prostu więcej. Choć może z drugiej strony taka „nutka tajemniczości” i niejednoznaczności tylko dodała tej postaci +5 do zajebistości. ;)

No i jeszcze zakończenie. Intryguje, daje do myślenia i na długo pozostaje w głowie.

Podsumowując. Przedksiężycowi III Anny Kańtoch, to bardzo dobre zamknięcie cyklu, a cała seria to iście „smakowity kąsek”, ale co ja Wam tu będę więcej pisać — po prostu sięgnijcie po trylogię i przekonajcie się sami. :)

http://unserious.pl/2019/02/przedksiezycowi-iii/

Pierwsze dwie odsłony cyklu Przedksiężycowi Anny Kańtoch — pisarki i orientalistki, laureatki nagrody Europejskiego Stowarzyszenia Science Fiction dla najbardziej obiecującego młodego twórcy, oraz trzykrotnej zdobywczyni nagrody Zajdla — „powaliły mnie na kolana” i oczarowały swoją nieszablonowością. Czy Przedksiężycowi III podtrzyma dobrą pasję serii i zakończy całość „z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
249
14

Na półkach: , , , ,

Na książki Kańtoch natknęłam się przypadkiem, ale już od pierwszych stron całkowicie zatraciłam się w tym mrocznym świecie. Fabuła wszystkich trzech tomów obraca się wokół Lunapolis i jego mieszkańców. Miasta, które decyzją tajemniczych Przedksiężycowych co jakiś czas dokonuje Skoku w przyszłość, zostawiając z tyłu wszystko co brudne, chore, niedoskonałe i niepotrzebne. Ze Skoku na Skok maleje liczba jego mieszkańców, a ci, którzy ocaleli ze względu na swoje talenty, z niecierpliwością oczekują Przebudzenia, o którym nie wiedzą właściwie nic. Kim są Przedksiężycowi? Jaki finał szykują? I czy naprawdę każdy mieszkaniec Lunapolis bezgranicznie im ufa, jednocześnie drżąc ze strachu aby nie zostać z tyłu?
Świat wykreowany przez autorkę to dla mnie coś nowego. Lunapolis - bardzo mroczne mimo swojego piękna, pełne dziwnych konstrukcji, schodów do nieba, mechanoidów, mechanicznych służących z kilkoma ludzkimi duszami uwięzionymi w metalowym ciele, zamieszkane przez ludzi dążących do doskonałości za pomocą kolejnych genozmian. Miasto, w którym zwykła rura staje się dziełem sztuki a dzieci już dawno się nie rodzą lecz są zamawiane u duszoinżynierów w jednej z Wież. Miasto, które z każdym kolejnym skokiem odrzuca brud i niedoskonałość niczym wąż skórę, a każdy kto zostanie w niższych warstwach odrzuconych światów skazany jest na agonię i szaleństwo w mieście chaosu i rozkładu. A wśród tego wszystkiego Kaira i Finnen - dwójka ludzi, którzy postanowili sprzeciwić się woli starożytnych Przedksiężycowych.
Niesamowita historia, która bardzo zapadła mi w pamięć i serce. Dawno nie czytałam książki, o której jeszcze długo po skończeniu nie mogę zapomnieć. Zdecydowanie polecam każdemu miłośnikowi gatunku!

Na książki Kańtoch natknęłam się przypadkiem, ale już od pierwszych stron całkowicie zatraciłam się w tym mrocznym świecie. Fabuła wszystkich trzech tomów obraca się wokół Lunapolis i jego mieszkańców. Miasta, które decyzją tajemniczych Przedksiężycowych co jakiś czas dokonuje Skoku w przyszłość, zostawiając z tyłu wszystko co brudne, chore, niedoskonałe i niepotrzebne. Ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
77

Na półkach:

Nie jest łatwo pisać recenzje książek fantasy i s-f. Trudno oceniać czyjąś fantazję i kreację świata, jednym przypada ona do gustu, innym nie. Stąd również kierowanie się takimi recenzjami nie ma większego sensu, bo to, czy książka się podoba, czy nie jest kwestią mocno indywidualną. Na napisanie recenzji tej trylogii postanowiłem wstrzymać się do momentu zakończenia 3 tomu, bo przyznam szczerze, bardzo trudno mi było ocenić tylko pierwszy tom, albo tylko drugi, które wciąż wydawały mi się pewnego rodzaju wstępem do czegoś większego, wybitnego. Czekałem, aż autorka w pełni rozwinie skrzydła i zdąży mnie porwać wspaniałą historią w oryginalnym uniwersum. I w ten sposób, trochę rozpędzony oczekiwaniami, dobrnąłem do końca, a nie jestem przekonany, czy mnie z trudem porwano, czy raczej zwabiono i oszukano obietnicą czegoś wielkiego. Oczekiwałem oryginalnej historii w oryginalnym świecie i to dostałem, ale czy ta historia była interesująca, to już inna kwestia. Narracja była prowadzona momentami w dziwnie chaotyczny sposób i człowiek po kilku rozdziałach zapominał, że jakiś wątek w ogóle był i zapominał o istnieniu danej postaci. Wątki są przeplatane nieco chaotycznie w krótkich rozdziałach i łatwo stracić orientację w fabule, zwłaszcza, że czasami autorka przemilcza pewne wydarzenia i wątek potrafi się wznowić po przerwie, ale już jest posunięty trochę dalej, innymi słowy posuwał się do przodu sam, ale czytelnik o tym nie wiedział. Nie jest to zabieg, który szczególnie przypadł mi do gustu. Autorka wrzuca też wątki, które pozornie nie wiele wnoszą, ale wszystko dość zgrabnie zbiega się w 3 tomie, o ile oczywiście czytelnik dotrwa. Dużym plusem jest ciekawy świat i całkiem autentyczni i dobrze nakreśleni bohaterowie, szczegółowe opisy bogatego świata. Mimo wszystko podczas czytania wciąż towarzyszyła mi jakaś obojętność na losy bohaterów i brak szczególnego zaangażowania z mojej strony w ich historię. Często przerzucałem strony i miałem momenty, że chyba odłożę tę książkę na półkę "niedokończone". Nie potrafię wyjaśnić dlaczego tak było, bo wszystko napisane jest dobrym językiem, a sama historia też jest całkiem interesująca, ale na dłuższą metę nieco chaotyczna i nużąca. Finał nieco w moim odczuciu rozczarowuje, ale to również pozostawiam do indywidualnej oceny. Cała trylogia pozostawia niedosyt i pewną obojętność na całokształt, aczkolwiek trudno nie docenić kunsztu autorki.

Nie jest łatwo pisać recenzje książek fantasy i s-f. Trudno oceniać czyjąś fantazję i kreację świata, jednym przypada ona do gustu, innym nie. Stąd również kierowanie się takimi recenzjami nie ma większego sensu, bo to, czy książka się podoba, czy nie jest kwestią mocno indywidualną. Na napisanie recenzji tej trylogii postanowiłem wstrzymać się do momentu zakończenia 3...

więcej Pokaż mimo to

avatar
743
668

Na półkach: ,

1 dzień - dwa tomy. Nie mogłam się oderwać.

1 dzień - dwa tomy. Nie mogłam się oderwać.

Pokaż mimo to

avatar
223
40

Na półkach: ,

Po nieco słabszym tomie drugim autorka efektownie zamyka wszystkie wątki i spina razem historie postaci jakie poznawaliśmy od początku trylogii. Zakończenie pozostawia odpowiednią ilość niedopowiedzeń i domysłów by skłonić czytelnika do dalszego rozmyślania nad książką także po jej odłożeniu na półkę, ale jest przy tym satysfakcjonujące. Z zadowoleniem stwierdzam także, że pewne postacie, którym nieco brakowało wyrazu wcześniej, teraz dostają swoje pięć minut i urastają niemal do rangi pierwszoplanowych bohaterów.
Cała trylogia to świetna propozycja także dla tych, którzy nie sięgają po podobne SF zbyt często (tak jak ja).

Po nieco słabszym tomie drugim autorka efektownie zamyka wszystkie wątki i spina razem historie postaci jakie poznawaliśmy od początku trylogii. Zakończenie pozostawia odpowiednią ilość niedopowiedzeń i domysłów by skłonić czytelnika do dalszego rozmyślania nad książką także po jej odłożeniu na półkę, ale jest przy tym satysfakcjonujące. Z zadowoleniem stwierdzam także, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3994
2028

Na półkach: , ,

Lunapolis, to potężne niegdyś miasto które chyli się ku upadkowi. Niezwykłe technologie, przepiękne dzieła sztuki, wyłącznie piękni i utalentowani ludzie. To wszystko aby zadowolić Przedksiężycowych i osiągnąć Przebudzenie. Ludzie, którzy z jakiegoś powodu nie odpowiadają Im zostają, podczas Skoku przeniesieni do światów pomiędzy, gdzie wszystko toczy zaraza, a szanse na przeżycie są nikłe.

W Lunapolis, nie wszystkim odpowiada taki bieg wydarzeń. Nadchodzi rewolucja, która-jeśli się powiedzie, doprowadzi do tego, że Przebudzenie nigdy nie nastąpi. I tajemniczy człowiek z gwiazd, który za wszelką cenę pragnie przetrwać, co wychodzi mu całkiem nieźle, z uwagi na jego niesamowite szczęście. Jego osoba będzie miała znaczący udział w przebiegu wydarzeń. Zachęcam do lektury.

Skończył się cykl, można wrócić do rzeczywistości. Świetnie przedstawiony świat, w którym nie uświadczysz roślin czy zwierząt. Nieliczne ocalałe są niezwykle cenne. I ludzie, którzy w swoim dążeniu do doskonałości, posuwają się niekiedy do niecnych zamiarów. Dużo by pisać, to trzeba przeczytać.

Lunapolis, to potężne niegdyś miasto które chyli się ku upadkowi. Niezwykłe technologie, przepiękne dzieła sztuki, wyłącznie piękni i utalentowani ludzie. To wszystko aby zadowolić Przedksiężycowych i osiągnąć Przebudzenie. Ludzie, którzy z jakiegoś powodu nie odpowiadają Im zostają, podczas Skoku przeniesieni do światów pomiędzy, gdzie wszystko toczy zaraza, a szanse na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
581
310

Na półkach: ,

Zakończenie mnie rozczarowało - dlatego też niższa ocena niż za tom 1 i 2.

Zakończenie mnie rozczarowało - dlatego też niższa ocena niż za tom 1 i 2.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    331
  • Chcę przeczytać
    316
  • Posiadam
    151
  • Fantastyka
    30
  • Ulubione
    11
  • Teraz czytam
    9
  • 2014
    6
  • 2022
    5
  • Literatura polska
    5
  • Ebook
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przedksiężycowi, tom 3


Podobne książki

Przeczytaj także