Koncert dla żony
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej
- Data wydania:
- 1981-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1981-01-01
- Liczba stron:
- 202
- Czas czytania
- 3 godz. 22 min.
- Język:
- polski
Stanisław Broszkiewicz tym razem prezentuje w swojej najnowszej powieści splot powikłanych wydarzeń, które doprowadzają zasłużonego uczestnika Ruchu Oporu ma ławę sądową w wiele lat po wojnie. Kombatancka przeszłość okazuje się niejednoznaczna, wiele spraw można różnorako oceniać, innych nie wyjaśni się już nigdy, gdyż świadkowie polegli w walce. Miłość do zaginionej bez wieści żony staje się dla bohatera równie silnym motorem działania, jak emocjonalny patriotyzm. Pełne ekspresji, niebanalne sceny liryczne wplecione są w opisy bitewnych zmagań, a w sumie jest to książka o czasach trudnych i nie do końca poznanych, w których tkwią korzenie teraźniejszości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Trzymam się mocno poręczy, kolana uginają się pode mną, całe szczęście, że koniec z kolejną pięciodniówką, potem będzie strach i nie będzie ciebie, tylko łażenie po ulicach, po parku, próby rozmowy z sobą, wytłumaczenia sobie, wyjaśnienia, wyperswadowania, że popełniam samobójstwo na raty. I tak będzie dzień, dwa, aż żal, że cię nie zobaczę, sprawi, że znów załaduję chałupę wód...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE