Przepiękna powieść. Świetny styl, niebanalna historia i piękny, subtelny wątek romansowy. A w tle stara, klimatyczna Anglia z wielkimi dworami, służbą i konwenansami. Polecam!

Przepiękna powieść. Świetny styl, niebanalna historia i piękny, subtelny wątek romansowy. A w tle stara, klimatyczna Anglia z wielkimi dworami, służbą i konwenansami. Polecam!

"Powieść w altówce" to utwór obyczajowy z tłem historycznym. Dziewiętnastoletnia Elise Landau najpierw opowiada nam o świecie, który bezpowrotnie skończył się w 1939 roku - to świat wykształconych, zamożnych Żydów wiedeńskich. Tyle książek już przeczytałam o wojnie, a zawsze mnie zaskakuje przerażająca świadomość, że jeden szaleniec zniszczył życie tylu milionom ludzi. Należy do nich rodzina Landau - rodzice Elise, jej siostra z mężem oraz wielu znajomych wiedeńskich muzyków.
Elise, aby ratować życie, wyjeżdża z Austrii do Anglii, w charakterze służącej. Nie zna angielskiego, ale to właśnie decyduje o jej przyjęciu do domu Riversów. Poznajemy kolejny miniony świat - bogatych Brytyjczyków, żyjących według rytmu ustalonego setki lat wcześniej. I nagle - wojna zakłóca wszystko.
W tym wszystkim próbuje się odnaleźć Elise - powieść to zapis jej dojrzewania jako kobiety, córki, siostry. Po drodze jest miłość i śmierć - nieodłączne elementy adolescencji.
Książkę czyta się dobrze, opisy światów Elise nasycone są kolorami, zapachami i przedmiotami, które budują nostalgiczny obraz minionej rzeczywistości. Nie powiem, żeby powieść była wybitna, ale przynosi sporą dawkę wiedzy o wojnie z punktu widzenia Austriaczki i Anglików oraz jest sprawnie skonstruowana.

"Powieść w altówce" to utwór obyczajowy z tłem historycznym. Dziewiętnastoletnia Elise Landau najpierw opowiada nam o świecie, który bezpowrotnie skończył się w 1939 roku - to świat wykształconych, zamożnych Żydów wiedeńskich. Tyle książek już przeczytałam o wojnie, a zawsze mnie zaskakuje przerażająca świadomość, że jeden szaleniec zniszczył życie tylu milionom ludzi....

Książka bardzo mi się spodobała i urzekła klimatem oraz tematyką, bo ukazuje, że wojna - choć toczy się gdzieś daleko - ma ogromny wpływ na szczęście i życie zwykłych ludzi, również cywilów. Akcja powieści rozgrywa się głównie tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej w Wiedniu i w starej posiadłości Tyneford w Anglii, dokąd los rzucił 19-letnią Elise - wiedenkę pochodzenia żydowskiego, która wyjechała z Austrii do Anglii w obawie przed prześladowaniami i zatrudniła się jako pokojówka. Tu zastała ją wojna, tu zmieniła tożsamość i zakochała się nie jeden raz. (Nie zdradzam tu treści, bo ta informacja jest też w notce od wydawnictwa na okładce.) Świetnie mi się czytało, powieść wzruszająca, polecam.

Książka bardzo mi się spodobała i urzekła klimatem oraz tematyką, bo ukazuje, że wojna - choć toczy się gdzieś daleko - ma ogromny wpływ na szczęście i życie zwykłych ludzi, również cywilów. Akcja powieści rozgrywa się głównie tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej w Wiedniu i w starej posiadłości Tyneford w Anglii, dokąd los rzucił 19-letnią Elise - wiedenkę...

Urzekająca powieść obyczajowa rozgrywająca się głównie podczas drugiej wojny światowej w posiadłości w Dorset. Tam właśnie los rzuca młodą Elise (pochodzenia żydowskiego),która jest uchodźczynią z Wiednia (gdzie zaczynają się prześladowania). Rodzice i siostra z mężem pozostają jeszcze w Austrii w oczekiwaniu na wizy. Elise, pochodząca z artystycznej zamożnej rodziny, rozpoczyna pracę służącej w posiadłości.
Ten opis brzmi jak zapowiedź holocaustowej literatury wojennej albo romansowej powieści. Nie jest ani jednym ani drugim.
Książka wciągnęła mnie niemal od pierwszych stron, gdy poznajemy życie bohaterki w Wiedniu, jej rodzinę, relacje między nimi. Po przeniesieniu akcji do Wielkiej Brytanii nie mogłam się prawie od niej oderwać. Mimo, że narracja jest powolna, brak oszałamiającej "akcji", to zainteresowała mnie historia młodej dziewczyny, samej wśród obcych, opisy wybrzeża, posiadłości, zwykłych ludzi i ich zajęć, a z czasem wpływ gdzieś tam toczącej się wojny na ich życie. Skojarzyła mi się nieco z powieścią Adrienne Thomas "Catherine zostaje żołnierzem", pewnie przez narrację w pierwszej osobie przez młodą kobietę, czasy wojny (tam pierwsza, tutaj druga wojna światowa),wątek muzyki i miłości, który pojawia się w obu książkach.
"Powieść w altówce" trafiła w mój gust tematyką, malowniczymi opisami "świata utraconego na zawsze", bohaterami z ich skomplikowanymi (ale nie patologicznymi) uczuciami i rozterkami. Podobało mi się również poprowadzenie akcji i jej finał.
Książka nastraja do refleksji i za to już należy się jej ogromny plus.

Urzekająca powieść obyczajowa rozgrywająca się głównie podczas drugiej wojny światowej w posiadłości w Dorset. Tam właśnie los rzuca młodą Elise (pochodzenia żydowskiego),która jest uchodźczynią z Wiednia (gdzie zaczynają się prześladowania). Rodzice i siostra z mężem pozostają jeszcze w Austrii w oczekiwaniu na wizy. Elise, pochodząca z artystycznej zamożnej rodziny,...

Kolejna książka o tematyce wojennej, która mnie nie zawiodła. Mimo, że akcja toczy się daleko od działań zbrojnych , powieść ukazuje jak wojna wpłynęła na życie zwykłych ludzi. Polecam. Wzruszająca...

Kolejna książka o tematyce wojennej, która mnie nie zawiodła. Mimo, że akcja toczy się daleko od działań zbrojnych , powieść ukazuje jak wojna wpłynęła na życie zwykłych ludzi. Polecam. Wzruszająca...

Bardzo zawiodłam się na tej książce. Ale może zbyt wiele oczekiwałam po tak młodej pisarce jak Natasha Solomons.Książka „Lista pana Rosenbluma”,którą przed nią przeczytałam, była bardzo mądra i dojrzała,a ta niestety wręcz przeciwnie:infantylna,zwyczajnie nudna i w dodatku niezbyt mądra.Przypominała raczej kiczowaty harlequin niż ambitną powieść. Dotrwałam do końca tylko,żeby się dowiedzieć jak autorka upora się z losami rodziców swojej bohaterki(ojciec to sławny pisarz,a matka równie sławna śpiewaczka operowa) bogatymi Żydami,którzy pomimo usilnych starań i dużych pieniędzy nie zdołali wydostać się z Austrii. Autorka w tej książce tak jak i w „Liście....”wykorzystała wątek ucieczki Żydów (tym razem austriackich) przed nazistowskimi pogromami na wyspy Brytyjskie. Bohaterka,młoda Żydówka wyjeżdża do Anglii,gdzie zatrudnia się jako pokojówka w starym angielskim dworku.No i tu zaczyna się romans niczym z Trędowatej,bo z mety zakochuje się w niej młody panicz. Dziwne,bo sama bohaterka nie przypisuje sobie jakiś szczególnych talentów i urody. Doskonale szoruje podłogi i czyści srebra,a wokół panicza,aż roi się od urodziwych,bogatych i zakochanych w nim panien. Dalej jest już może nie całkiem jak w Trędowatej,a wkrótce wojna dociera i na Wyspy.Więcej oczywiście nie napiszę,bo taka jest zasada,że zakończenia książki nie opisuje się w opinii. Napiszę tylko,że nie będzie ono żadnym zaskoczeniem,tak jak rozczarowaniem była ta książka.

Bardzo zawiodłam się na tej książce. Ale może zbyt wiele oczekiwałam po tak młodej pisarce jak Natasha Solomons.Książka „Lista pana Rosenbluma”,którą przed nią przeczytałam, była bardzo mądra i dojrzała,a ta niestety wręcz przeciwnie:infantylna,zwyczajnie nudna i w dodatku niezbyt mądra.Przypominała raczej kiczowaty harlequin niż ambitną powieść. Dotrwałam do końca...

Kolejna piękna powieść Natashy Solomons. Perła. Po "Liście pana Rosenbluma" tą książkę kupiłam w ciemno i nie zawiodłam się. Wspaniała proza przy której świat zwalnia i aż chce się delektować każdym słowem. Mam nadzieję że w Autorce drzemie jeszcze parę opowieści, na wszystkie mam miejsce na półce.

Kolejna piękna powieść Natashy Solomons. Perła. Po "Liście pana Rosenbluma" tą książkę kupiłam w ciemno i nie zawiodłam się. Wspaniała proza przy której świat zwalnia i aż chce się delektować każdym słowem. Mam nadzieję że w Autorce drzemie jeszcze parę opowieści, na wszystkie mam miejsce na półce.

O zakupie książki zadecydował tytuł - prosty fakt, gram na altówce, a ze względu na małą popularność mojej violi zaryzykowałam..no i kompletnie nie żałuję!Książka podbiła moje serce. Dowcipna, lekko intrygująca, interesująca. Czasem warto sięgnąć po supermarketowe dzieło. Polecam.

O zakupie książki zadecydował tytuł - prosty fakt, gram na altówce, a ze względu na małą popularność mojej violi zaryzykowałam..no i kompletnie nie żałuję!Książka podbiła moje serce. Dowcipna, lekko intrygująca, interesująca. Czasem warto sięgnąć po supermarketowe dzieło. Polecam.

Bardzo fajna. Rozbudziłą na nowo moją wyobrażnię

Bardzo fajna. Rozbudziłą na nowo moją wyobrażnię

teraz czytam a właściwie smakuję i się delektuję.... ażeby mi się za szybko nie skończyła to sobie dozuję..... Całkowicie moje klimaty, całkowicie...........i choć do końca została jeszcze połowa już teraz polecam

Podtrzymuję to com napisała wyżej.... Moim subiektywnym zdaniem warto i choć do śmiechu ani przez moment mi nie było bo to smutna opowieść to twierdzę, że długo pozostanę pod wrażeniem tej historii........

teraz czytam a właściwie smakuję i się delektuję.... ażeby mi się za szybko nie skończyła to sobie dozuję..... Całkowicie moje klimaty, całkowicie...........i choć do końca została jeszcze połowa już teraz polecam

Podtrzymuję to com napisała wyżej.... Moim subiektywnym zdaniem warto i choć do śmiechu ani przez moment mi nie było bo to smutna opowieść to twierdzę, że długo...