The Death-Ray
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- The Death-Ray
- Wydawnictwo:
- Drawn & Quarterly
- Data wydania:
- 2011-10-06
- Data 1. wydania:
- 2011-10-06
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781770460515
- Tagi:
- komiks superbohater sprawiedliwość
The Death Ray is the story of teen outcast Andy, an orphaned nobody with only one friend, the obnoxious-but-loyal Louie. They roam school halls and city streets, invisible to everyone but bullies and tormentors, until the glorious day when Andy takes his first puff on a cigarette. That night he wakes, heart pounding, soaked in sweat, and finds himself suddenly overcome with the peculiar notion that he can do anything. Indeed, he can and as he learns the extent of his new powers, he discovers a terrible and seductive gadget - a hideous compliment to his seething rage - that forever changes everything.
The Death-Ray utilizes the classic staples of the superhero genre - origin, costume, ray-gun, sidekick, fight scene - reconfiguring them in a story that is anything but morally simplistic. With subtle comedy, deft mastery and an obvious affection for the bold Pop Art exuberance of comic book design, Daniel Clowes delivers a contemporary meditation on the darkness of the human psyche.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 73
- 31
- 14
- 9
- 5
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Kto nie marzył, żeby mieć super moce? Super siła, super broń i dobre chęci, paradoksalnie, nie zrobią z nas super dobrego człowieka.
Krótka opowieść obyczajowa, kilka przekrojowych scen z życia człowieka do zilustrowania tego stwierdzenia i pokazania co w człowieku siedzi (zwłaszcza doświadczonego przez los introwertyka). Wartka akcja, dobrze to narysowane i ciekawie opowiedziane.
Kto nie marzył, żeby mieć super moce? Super siła, super broń i dobre chęci, paradoksalnie, nie zrobią z nas super dobrego człowieka.
więcej Pokaż mimo toKrótka opowieść obyczajowa, kilka przekrojowych scen z życia człowieka do zilustrowania tego stwierdzenia i pokazania co w człowieku siedzi (zwłaszcza doświadczonego przez los introwertyka). Wartka akcja, dobrze to narysowane i ciekawie...
Człowieku, co byś zrobił, gdybyś otrzymał moc dezintegrowania materii? Czy byłbyś gotów z niej skorzystać?
Bohaterem komiksu jest Andy, niepozorny chłopak, będący szkolnym popychadłem. Pewnego dnia odkrywa w sobie super moc.
To nie jest komiks superhero, to obyczajowa opowieść i odpowiedzialności, o zasadach, o moralności i sprawiedliwości, tylko czyjej?
Świetny tytuł, bardzo serdecznie polecam. Po więcej zapraszam do wideorecenzji.
Człowieku, co byś zrobił, gdybyś otrzymał moc dezintegrowania materii? Czy byłbyś gotów z niej skorzystać?
więcej Pokaż mimo toBohaterem komiksu jest Andy, niepozorny chłopak, będący szkolnym popychadłem. Pewnego dnia odkrywa w sobie super moc.
To nie jest komiks superhero, to obyczajowa opowieść i odpowiedzialności, o zasadach, o moralności i sprawiedliwości, tylko czyjej?
Świetny tytuł,...
Fabularnie to jednak dla mnie rozczarowanie, ostatnio Clowesowi te postacie robią się trochę płaskie, by nie powiedzieć, he-he, (przepraszam za suchar) papierowe. Ale graficznie - cudo, chyba jedna z jego najlepszych prac.
Fabularnie to jednak dla mnie rozczarowanie, ostatnio Clowesowi te postacie robią się trochę płaskie, by nie powiedzieć, he-he, (przepraszam za suchar) papierowe. Ale graficznie - cudo, chyba jedna z jego najlepszych prac.
Pokaż mimo toPrzedziwny to komiks o chłopaku, który czerpie supermoc z nikotyny, a jako środek ostateczny służy mu miotacz śmierci.
Dość oszczędny w środkach, napisany sterylnie i z wielkim dystansem komiks, który rysunkami przenosi nas w klimat retro, a ponadczasową historią stawia przed czytelnikim szereg dość waznych moralnie pytań. Historia napisana jest w bardzo poszatkowany sposób, bo urywki z życia głównego bohatera Andiego są zbiorem zaledwie kilku scen. Bezemocjonalny sposób opisywania zdarzeń sprawia, że bohaterowie są nam o wiele bliżsi. Autor w doskonały sposób pokazuje jak łatwo jest przejść z jednej skarjności w drugą, zwłaszcza jeżeli chodzi o wybory moralne, bo właśnie te wybory są tutaj mocą historii. Konfrontacja z mitem superbohaterskim stawia pytanie: Czy Superbohaterowie są tak na prawdę dobrzy?
O ile nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z podobnym komiksem, o tyle po lekturze czuję pewną fascynację i zaskoczenie, że używając tak mało środków można wyrazić tak wiele. Rewelacyjny komiks!
Przedziwny to komiks o chłopaku, który czerpie supermoc z nikotyny, a jako środek ostateczny służy mu miotacz śmierci.
więcej Pokaż mimo toDość oszczędny w środkach, napisany sterylnie i z wielkim dystansem komiks, który rysunkami przenosi nas w klimat retro, a ponadczasową historią stawia przed czytelnikim szereg dość waznych moralnie pytań. Historia napisana jest w bardzo poszatkowany...
Ciekawe, ale zbyt krótkie, niedociągnięte. Niedopracowane. Fajny pomysł, który został potraktowany dość powierzchownie. Nie ma tu niczego, co warto poznać. Żadnej poruszającej treści. Po prostu sprawnie narysowana sekwencja wydarzeń.
Ciekawe, ale zbyt krótkie, niedociągnięte. Niedopracowane. Fajny pomysł, który został potraktowany dość powierzchownie. Nie ma tu niczego, co warto poznać. Żadnej poruszającej treści. Po prostu sprawnie narysowana sekwencja wydarzeń.
Pokaż mimo toMoje trzecie podejście do komiksów Clowes'a i znów się odbijam. "Ghost world" i "Wilson" zupełnie mnie nie zachwyciły i podobnie było tym razem.
Tym razem egzystencjalne problemy nastolatków zmiksowane mamy z motywem superbohaterskim. Licealista Andy odkrywa w sobie nadludzką moc po tym jak spróbował papierosa.
Otrzymuje też tytułowy miotacz śmierci, który pozwala mu bez problemu rozprawić się z każdym, kto stanie mu na drodze.
Ukazane tu problemy mimo dość chłodnej maniery autora są ludzkie - czasem mniej czy bardziej rozdmuchane, ale z bohaterami jakoś można się utożsamiać.
Do tego dochodzi zestaw pytań/dylematów moralnych/problemów, które idą za faktem, że ktoś w teorii posiadłby super moce.
Jeśli chodzi o kreskę ponownie dostajemy zabawę z konwencją - autor w kolejnych krótkich rozdziałach zmienia tu rodzaje kreski.
Kolory ładne, styl retro pasuje. Co więc mi nie pasuje? Sam do końca nie wiem, ale to kolejny komiks autora, który zupełnie mnie nie rusza.
Moje trzecie podejście do komiksów Clowes'a i znów się odbijam. "Ghost world" i "Wilson" zupełnie mnie nie zachwyciły i podobnie było tym razem.
więcej Pokaż mimo toTym razem egzystencjalne problemy nastolatków zmiksowane mamy z motywem superbohaterskim. Licealista Andy odkrywa w sobie nadludzką moc po tym jak spróbował papierosa.
Otrzymuje też tytułowy miotacz śmierci, który pozwala mu bez...
Nie jest to mój ulubiony komiks Clowesa. Bardziej niż w innych jego dokonaniach rzuca się w oczy poszatkowana forma, a historia sprawia wrażenie trochę zbyt pobieżnej i fragmentarycznej. Oczywiście jest ta charakterystyczna dla autora beznamiętność czy wręcz chłód w sposobie opowiadania, który paradoksalnie oddziałuje na czytelnika ze zdwojoną siłą, ale miałem jednak wrażenie obcowania z czymś niedokończonym. Mimo wszystko polecam, bo autor zacny, a jego komiksy zdecydowanie nadają się do wielokrotnej lektury. No i temat rozrachunku ze współczesnym mitem superbohatera bardzo ciekawy
Nie jest to mój ulubiony komiks Clowesa. Bardziej niż w innych jego dokonaniach rzuca się w oczy poszatkowana forma, a historia sprawia wrażenie trochę zbyt pobieżnej i fragmentarycznej. Oczywiście jest ta charakterystyczna dla autora beznamiętność czy wręcz chłód w sposobie opowiadania, który paradoksalnie oddziałuje na czytelnika ze zdwojoną siłą, ale miałem jednak...
więcej Pokaż mimo toZapraszamy do obejrzenia recenzji
Zapraszamy do obejrzenia recenzji
Pokaż mimo toSupermoce... - któż z nas będąc w dziecięcym, nastoletnim, a czasami i dorosłym już wieku, nie marzył o posiadaniu nadzwyczajnych zdolności, rodem z kina i komiksu z superherosami w rolach głównych...? Oczywiście, to pytanie z gatunku tych retorycznych, gdyż odpowiedź na nie jest oczywista. Mało kto jednak z nas pokusił się na przemyślenie tego, co z ów mocą by uczynił... I właśnie temu zagadnieniu został poświęcony m.in. znakomity komiks Daniela Clowesa pt. "Miotacz śmierci", który ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu!
Opowieść ta przenosi nas swoimi stronami i kadrami do Ameryki lat 70-tych. To właśnie tam żyje nastoletni Andy - wychowywany przez dziadka, wyszydzany przez rówieśników i nie do końca szczęśliwy nastolatek, którego jedynym kumplem jest chłopak z sąsiedztwa - Loui. Jego codzienność zmienia oto jednak zapalenie pierwszego papierosa w życiu, którego nikotynowa zawartość uwalnia drzemiące w ciele chłopca supermoce. Co więcej, otrzymuje on w spadku po swoim zmarłym tacie przepis na stworzenie tytułowego miotacza śmierci - urządzenia, które może wymazać w jednej chwili wszystko i wszystkich, na których zostanie skierowane. Teraz pojawia się zatem przed Andym pytanie, co uczynić z tym faktem...?
Daniel Clowes i komiks o superbohaterach...? Tak, to musiało się udać i udało! Oto mamy niezwykle interesującą, inteligentną i zaskakującą opowieść o posiadaniu super mocy i ciężarze niesienia tego przywileju. To historia o ludziach, ich przygodach, niekończących się rozmowach i spojrzeniu na klasyczne, komiksowe science fiction, które ma w sobie coś z komedii, pastiszu i groteski, ale jednocześnie i wyrazu szacunku dla tego literackiego nurtu. Clowes odnosi się do wątku super bohaterów z przymrużeniem oka, ale zarazem i oddaje w nasze ręce piękną, mądrą i poruszającą historią o tych, którzy muszą żyć w świecie i roli tych, którzy mają ową, niezwykłą moc...
Fabuła komiksu skupia się rzecz jasna na losach jej głównego bohatera - Andy'ego. Losach, które najpierw ukazują nam jego codzienność życia, następnie odkrycie niezwykłych supermocy, jak i wreszcie zabawę - choć to może nie jest najlepsze słowo, z miotaczem śmierci. Co ciekawe, mamy tu liczne przeskoki w czasie, które obejmują młodość tej postaci oraz jej dorosłe już życie.., jak i też niezwykle ciekawe spojrzenia innych postaci na osobę głównego bohatera, które są czymś na wzór barwnych, być może reklamowych, przerywników w relacji. I są tu liczne przygody, konfrontacje z przedziwnymi postaciami oraz naprawdę efektowne sceny walki, aczkolwiek jednak większość miejsca zajmują ciekawe rozmowy i przemyślenia nad tym, kim jest i jak wygląda życie Andy'ego.
Sam Andy jest bardzo ciekawą postacią, która na naszych oczach przechodzi wielką przemianę - czy na lepsze, czy też na gorsze, to już indywidualna ocena każdego czytelnika. Zwyczajny, nieidealny, pełen kompleksów nastolatek dostaje nagle wielką moc i sprawczą siłę, która w jakiejś mierze okazuje się ogromnym brzemieniem. I to właśnie ten fakt czyni w mej ocenie Andy'ego postacią tragiczną, której poznawanie bardzo nas intryguje i fascynuje. Oczywiście są tu i inni uczestnicy wydarzeń, na czele chociażby z Loui, którzy mają coś ważnego do powiedzenia i pokazania.
Skoro o pokazywaniu mowa, to naprawdę świetnie przedstawia się ilustracyjna szata tego komiksu. Daniel Clowes oddał w nasze ręce klimatyczne, pociągnięte charakterystyczną, dość prostą kreską i do tego nie koniecznie najbardziej szczegółowe w swej formie, rysunki. Jednakże mają one w sobie coś tak realistycznego, ujmującego i ciepłego, że pochłaniamy tę historię i ukazany za jej sprawą komiksowy świat, z wielką przyjemnością. To również ładne, nieco przyblakłe, choć czasami też atakujące swoją intensywnością, kolory. Całości efektu dopełnia zaś piękne, bogate i solidne wydanie tej pozycji przez KG.
Jeśli ktoś miały ukazać świat superbohaterów w bardzo ludzki, filozoficzny i przede wszystkim psychologiczny sposób, to tym kimś mógł być tylko Daniel Clowes. Otóż dał nam on swoją opowieścią zupełnie inne, odważne i w jakiejś mierze świeże spojrzenie na to, czym są owe supoermoce, jak wielki jest ich ciężar i jak bardzo mogą zmieniać się na przestrzeni lat ci, którzy go niosą. I oczywiście jest tu akcja, przygoda i pokaźna porcja tragikomedii, ale jednocześnie nie da się ukryć, że przez tę relację i zarazem całe życie głównego bohatera przemawia też gorzki żal, smutek, rozczarowanie. To poruszający aspekt tej opowieści, wobec którego nie można przejść obojętnym...
Sięgając po "Miotacza płomieni" spodziewałam się tego, że będzie to bardzo intrygująca, barwna i inteligentna lektura. I wszystko to też się spełniło, tyleż że w co najmniej w podwójnym ujęciu. Osobiście jestem oczarowana i zachwycona tą pozycją, jej wielowymiarowością i głębią, która wydaje się tkwić ukrytą gdzieś między niektórymi słowami i kadrami, którą to jednak bez trudu zawsze odnajdziemy. Daniel Clowes jest geniuszem na polu nowoczesnego i odważnego komiksu, co ten tytuł tylko i wyłącznie potwierdza. Polecam - musicie to poznać!
Supermoce... - któż z nas będąc w dziecięcym, nastoletnim, a czasami i dorosłym już wieku, nie marzył o posiadaniu nadzwyczajnych zdolności, rodem z kina i komiksu z superherosami w rolach głównych...? Oczywiście, to pytanie z gatunku tych retorycznych, gdyż odpowiedź na nie jest oczywista. Mało kto jednak z nas pokusił się na przemyślenie tego, co z ów mocą by uczynił... I...
więcej Pokaż mimo toPod względem wizualnym to komiks bardzo w stylu Clowesa, jeszcze w charakterze krótkich form składających się na większą całość, a co za tym idzie poszczególne opowiastki rozgrywają się na różnych etapach życia Andy’ego i utrzymane są także w różnym stylu – czasem kadry są monochromatyczne, czasem pełne kolorów, niekiedy Clowes bawi się formą i proponuje gadające głowy, innym razem pozwala sobie na dynamiczną scenę pojedynku.
Miotacz śmierci to kolejna znakomita opowieść w dorobku Daniela Clowesa. Gorzka, ironiczna, miejscami przezabawna z uwagi na swój czarny humor, miejscami bardzo groteskowa i absurdalna. Chociaż wykorzystuje nietypową dla siebie tematykę superbohaterską, wychylając się z undergroundu do mainstreamu, to jednak w swoim stylu Clowes opowiada o tematach, które zwykł poruszać – o dojrzewaniu, o próbie odnalezienia się w świecie, wreszcie o egzystencjalnej pustce, z jaką wielu się zmaga. Posiadanie wielkiej mocy nie pomaga, kiedy nie wiesz, co robić ze swoim życiem.
http://kulturacja.pl/2021/03/miotacz-smierci-recenzja/
Pod względem wizualnym to komiks bardzo w stylu Clowesa, jeszcze w charakterze krótkich form składających się na większą całość, a co za tym idzie poszczególne opowiastki rozgrywają się na różnych etapach życia Andy’ego i utrzymane są także w różnym stylu – czasem kadry są monochromatyczne, czasem pełne kolorów, niekiedy Clowes bawi się formą i proponuje gadające głowy,...
więcej Pokaż mimo to