Furie i inne groteski
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy Latarnik
- Data wydania:
- 2011-11-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-11-02
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-60000-68-7
- Tagi:
- literatura polska dramat
Co łączy emerytowaną pracownicę Służb Bezpieczeństwa, frywolną ekskierowniczkę domu pracy twórczej w Zakopanem oraz neurotyczną starą pannę?
Przede wszystkim więzy krwi. Życie trzech sióstr zatoczyło krąg – po kilkudziesięciu latach znów zamieszkały razem w tym samym niewielkim domku pod Warszawą, z którego wyruszyły w świat. Wszystkie ponosiły w życiu dotkliwe porażki, więc przeszłość rozpamiętują z rozgoryczeniem, trudno też im zaakceptować błyskawicznie zmieniającą się teraźniejszość. Świat najstarszej Teresy legł w gruzach wraz z upadkiem socjalizmu. Emilia wspomina swoje liczne podboje miłosne, ale żaden ze związków nie przetrwał, więc dziś czuje się samotna. Najmłodsza Barbara marzyła o lepszym życiu, ale zabrakło jej silnej woli, by plany przybrały realny kształt.
Wydaje się, że nic już ich nie czeka, jednak gdy mały domek pada ofiarą włamywacza, a policja okazuje się bezsilna, trzy siostry biorą sprawiedliwość we własne ręce. Zastawiają pułapkę i chwytają złodzieja. Uwięziony chłopak jest zdany na ich łaskę i niełaskę. Staje się ofiarą sióstr, ale jego obecność w małym domku działa także niczym katalizator wyzwalający prawdę. Przed tą jednoosobową widownią, nie do końca świadomie, siostry rozpoczynają spowiedź, podczas której latami utrzymywane w sekrecie rodzinne tajemnice, jedna po drugiej, wychodzą na jaw…
Trzy dramaty: „Furie”, „Wydmuszka” oraz „Berek, czyli upiór w moherze”, w których nie brak błyskotliwych, zabawnych dialogów, bezkompromisowego, czasami czarnego humoru, brawurowej, pełnej zaskakujących zwrotów akcji i wyraziście nakreślonych, pełnokrwistych postaci.
A jednak jest to przejmujący obraz pokolenia, które uwięzione przez pół wieku w świecie fałszywych wartości przegrało swoje życie. Czy do końca? Odpowiedź na to i wiele innych pytań znajdziemy w najnowszej książce Marcina Szczygielskiego „Furie i inne groteski”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 144
- 133
- 40
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Marcin Szczygielski należy do moich ulubionych polskich pisarzy literatury dla dzieci i młodzieży. Popełnia również powieści dla dorosłych i zdarza mu się także napisać sztuki teatralne.
"Furie i inne groteski" to zbiór trzech sztuk teatralnych. Tytułowe "Furie" to historia pojmania włamywacza przez trzy rezolutne starsze panie, które są siostrami. Przy okazji dywagacji nad losem skrępowanego złodzieja odsłaniają się kolejne intrygi rodzinne. "Wydmuszka" to historia przypadkowo nawiązanej przyjaźni dwóch skrajnie odmiennych kobiet - szarej myszki bibliotekarki i prowadzącej luksusowe życie żony lokalnego biznesmena. Ta przyjaźń odmieni je obydwie. "Berek czyli upiór w moherze" opowiada o relacji między sąsiadami - starszą ultrakonserwatywną panią i nowoczesnym młodym mężczyzną, który jest gejem. Niespodziewane okoliczności sprawią, że przejdą drogę od jawnie wyrażanej nienawiści do przyjaźni pełnej zrozumienia dla różnic ich dzielących.
To, co łączy te sztuki, to niewątpliwie humor. Szczygielski portretuje otaczającą nas rzeczywistość przejaskrawiając postaci, używając groteski, ale zapewne dzięki temu zabiegowi właśnie mocniej do nas dociera wiadomość, którą autor usilnie nam przesyła. Jesteśmy inni, różnimy się w wielu wymiarach, ale łączy nas jedno - potrzeba miłości. Jeśli odkryjemy choć to jedno miejsce wspólne w każdym z nas to łatwiej będzie nam budować mosty między nami, zbliżać się do zrozumienia, tworzyć wspólnotę.
Marcin Szczygielski należy do moich ulubionych polskich pisarzy literatury dla dzieci i młodzieży. Popełnia również powieści dla dorosłych i zdarza mu się także napisać sztuki teatralne.
więcej Pokaż mimo to"Furie i inne groteski" to zbiór trzech sztuk teatralnych. Tytułowe "Furie" to historia pojmania włamywacza przez trzy rezolutne starsze panie, które są siostrami. Przy okazji dywagacji...
Rewelacyjne sztuki, polecam. Pełne przerysowanych do przesady charakterów, ogrom stereotypów, ale z drugiej strony wyłapujące jakże prawdziwe ludzkie przywary w pewnych kręgach społecznych. Sporo komedii, śmiechu i życia pokazanego w krzywym zwierciadle, gdy stereotypowa sztywna bibliotekarka mająca aparycję szarej myszki, szarżuje bogatym słownictwem, ale używanym w kompletnie złym kontekście, a życie kobiety z bogatym i wpływowym mężem nie zawsze jest usłane różami.
Z jednej strony trzy różne opowieści, ale według mnie jest coś, co je łączy. Powiedziałabym, że myślą przewodnią jest zwyczajna potrzeba miłości, wsparcia i obecności drugiego człowieka, gdy boisz się samotności. Najbardziej wymownie podziałała ostatnia opowieść pokazująca w dobitny sposób przywary zarówno jednej jak i drugiej strony barykady, ponieważ autor postanowił się skupić na typowej tradycyjnej, religijnej i zaborczej pani w berecie oraz jej nowoczesnym i postępowym sąsiedzie, cytując - gieju. Jak się okazało, jedni od drugich nie tak wiele się różnią.
Wszystkie trzy opowieści podszyte dużą dawką humoru, ale jednocześnie niosące za sobą większe morały i przesłanie.
Rewelacyjne sztuki, polecam. Pełne przerysowanych do przesady charakterów, ogrom stereotypów, ale z drugiej strony wyłapujące jakże prawdziwe ludzkie przywary w pewnych kręgach społecznych. Sporo komedii, śmiechu i życia pokazanego w krzywym zwierciadle, gdy stereotypowa sztywna bibliotekarka mająca aparycję szarej myszki, szarżuje bogatym słownictwem, ale używanym w...
więcej Pokaż mimo toWłaściwie jeśli chodzi o recenzję "Furii i innych grotesek", to wypadałoby napisać trzy oddzielne, gdyż każda ze sztuk jest osobną całością niepowiązaną z pozostałymi. Wstrzymam się jednak ze szczegółową analizą treści poszczególnych dramatów, a skupię na ich dwóch punktach wspólnych.
Pierwszy, najbardziej oczywisty to... autor i jego niepodrabialny styl. Kto czytał "dorosłe" książki Szczygielskiego, ten wie co mam na myśli. Jak zawsze dużo humoru i to w różnym wydaniu, zarówno słownym jak i sytuacyjnym, nawet didaskalia zawierają jego pokłady. Autor bardzo sprawnie operuje słowem, więc jego humor jest niezwykle inteligentny a jednocześnie zrozumiały właściwie dla wszystkich odbiorców. Miłośnicy ciętych ripost i przejęzyczeń wynikających z ograniczeń intelektualnych bohaterów będą mieli powody do wybuchów śmiechu.
Postacie są świetnie nakreślone i wiarygodne pomimo ich przerysowania i stereotypizacji. Gdyby się dobrze zastanowić, to chyba większość z nas doszuka się podobieństw bohaterów dramatów Szczygielskiego do przynajmniej jednej osoby z kręgu znajomych. Postacie, nawet te najbardziej z początku niesympatyczne traktowane są z dużą dozą empatii i albo autor pokazuje oprócz ich wad również zalety, albo pozwala im na radykalną zmianę światopoglądu, czego efektem jest to, że widz / czytelnik w którymś momencie poczuje do nich sympatię, sprawia, że faktycznie współczujemy im kiedy mają w życiu "pod górkę".
Właściwie jeśli chodzi o recenzję "Furii i innych grotesek", to wypadałoby napisać trzy oddzielne, gdyż każda ze sztuk jest osobną całością niepowiązaną z pozostałymi. Wstrzymam się jednak ze szczegółową analizą treści poszczególnych dramatów, a skupię na ich dwóch punktach wspólnych.
więcej Pokaż mimo toPierwszy, najbardziej oczywisty to... autor i jego niepodrabialny styl. Kto czytał...
To są trzy sztuki. Prześmieszne, przezabawne.
1. Furie: O raju! Naprawdę bardzo dobrze, że nie czytałam tej sztuki w autobusie. Czytanie w miejscu publicznym mogłoby spowodować wokół mnie nagłe pustki i dziwne spojrzenia ludzi. Te trzy kobiety... wariatki... Nie wiem, która z nich była bardziej walnięta.
I ta bidna chłopaczyna. Na jego miejscu umarłabym ze strachu już po 1/3 rozmowy...
2. Wydmuszka: No całkiem ciekawa. I też można się pośmiać. Trochę mnie tylko przerażała ta relacja pani bibliotekarki z mamusią. Natomiast te dwie na pozór różne od siebie kobiety, przecież tak naprawdę chciały tego samego. Być szczęśliwe i żeby je ktoś naprawdę kochał.
3. Berek: Sztukę naprawdę bardzo mi fajnie mi się czytało. Niestety z przykrością muszę się przyznać, że choć kocham autora... nie jestem w stanie przebrnąć przez książki ( Berek, Bierki, Bingo ). Przepraszam Autorze - wybacz.
Tylko naprawdę dobry pisarz może w swoich książkach zamieścić taką różnorodność charakterów, śmieszne i dobre dialogi i niebanalne historie bohaterów.
Chcę to zobaczyć w realu, koniecznie !!!!!
I polecam!!!
To są trzy sztuki. Prześmieszne, przezabawne.
więcej Pokaż mimo to1. Furie: O raju! Naprawdę bardzo dobrze, że nie czytałam tej sztuki w autobusie. Czytanie w miejscu publicznym mogłoby spowodować wokół mnie nagłe pustki i dziwne spojrzenia ludzi. Te trzy kobiety... wariatki... Nie wiem, która z nich była bardziej walnięta.
I ta bidna chłopaczyna. Na jego miejscu umarłabym ze strachu już po...
Tym razem Marcin Szczygielski zaproponował czytelnikom, trzy krótkie sztuki teatralne.
Przyznam szczerze, że już dawno nie miałam do czynienia z taką formą.
Furie - trzy siostry, trzy charaktery, trzy skrywane latami sekrety.
Wszystko wybucha a ich katalizatorem jest włamywacz. Śmiechu co nie miara.
Wydmuszka - to już bardziej poważna sztuka. Niby wesoła ale ta wesołość jest powierzchowna. Bo samotność nie jest wesołym tematem.
Berek - to już czytałam w innej formie. Miałam sobie odpuścić, ale zmieniłam zdanie.I chwała mi za to. Niby to samo, ale jednak na inne problemy społeczne autor położył nacisk. Tym razem w pas cię kłania chęć miłości, chęć bycia kochanym. Strach przed samotnością dnia codziennego. Ale aby to zrozumieć trzeba najpierw tragedii i trudnej sytuacji obu stron konfliktu.
Tym razem Marcin Szczygielski zaproponował czytelnikom, trzy krótkie sztuki teatralne.
więcej Pokaż mimo toPrzyznam szczerze, że już dawno nie miałam do czynienia z taką formą.
Furie - trzy siostry, trzy charaktery, trzy skrywane latami sekrety.
Wszystko wybucha a ich katalizatorem jest włamywacz. Śmiechu co nie miara.
Wydmuszka - to już bardziej poważna sztuka. Niby wesoła ale ta wesołość...
Większą przyjemność będą mieli z lektury ci czytelnicy, którzy nie zdążyli jeszcze zapoznać się z prozą Marcina Szczygielskiego. Ci z Państwa, którzy już mieli przyjemność spędzić kilka chwil z powieściami autora powinni poprzestać na lekturze tytułowej groteski. Czuć w niej powiew świeżości, bohaterki są wyraźnie zarysowanymi postaciami i śmiech widza czai się za każdym zdaniem wypowiedzianym przez nie. Chociaż jest to radość, która skłania do myślenia. Jak funkcjonują nasze rodziny, gdzie sekrety są wszystkim dobrze znane, lecz te tajemnice sprawiają, że nie jesteśmy ze sobą szczerzy. „Wydmuszka” trochę przypomina „Nasturcje i ćwoki” zwłaszcza sposób prowadzenia rozmów z matką. To mądra opowieść o zmianie, o tym że warto w życiu czegoś chcieć i o to walczyć. Najważniejszą jej zaletą jest to, że nie moralizuje, lecz przez żart przekazuje nam tematy wymagające głębszej refleksji. Najsłabszą sztuką jest „Berek, czyli upiór w moherze”. Bazuje na anegdotach znanych z poprzednich książek autora i trochę na siłę chce nam wmówić, że demonizujemy zarówno starsze, zdewociałe kobiety jak i homoseksualistów. Zamiast groteski powstał moralitet z happy endem.
Większą przyjemność będą mieli z lektury ci czytelnicy, którzy nie zdążyli jeszcze zapoznać się z prozą Marcina Szczygielskiego. Ci z Państwa, którzy już mieli przyjemność spędzić kilka chwil z powieściami autora powinni poprzestać na lekturze tytułowej groteski. Czuć w niej powiew świeżości, bohaterki są wyraźnie zarysowanymi postaciami i śmiech widza czai się za każdym...
więcej Pokaż mimo toTwórczość Szczygielskiego jest moim remedium na całe zło tego świata. Inteligentna, dowcipna, mądra, miejscami smutna i bardzo prawdziwa.
Sztuki autora czytałam z przekonaniem, że oto podglądam kawałek świata teatralnego, którego normalny widz raczej nie ma okazji zobaczyć, czyli "jak to wygląda od kuchni".
Sztuki zawierają szczegółowe opisy dekoracji, rekwizytów, ubioru bohaterów, ale też pozostawiają zarówno reżyserowi, jak i grającym aktorom pewną dowolność i możliwość doboru dodatków, dodania czegoś "od siebie".
Lektura bardzo dobra, aczkolwiek przy pierwszym scenariuszu miejscami się zacinałam i lektura szła jak po grudzie. Niemniej jednak polecam, ponieważ Szczygielski jest remedium na całe zło tego świata ;)
Twórczość Szczygielskiego jest moim remedium na całe zło tego świata. Inteligentna, dowcipna, mądra, miejscami smutna i bardzo prawdziwa.
więcej Pokaż mimo toSztuki autora czytałam z przekonaniem, że oto podglądam kawałek świata teatralnego, którego normalny widz raczej nie ma okazji zobaczyć, czyli "jak to wygląda od kuchni".
Sztuki zawierają szczegółowe opisy dekoracji, rekwizytów, ubioru...
Uwaga! Grozi wybuchami śmiechu. Czytanie w miejscach publicznych, na własną odpowiedzialność.
Uwaga! Grozi wybuchami śmiechu. Czytanie w miejscach publicznych, na własną odpowiedzialność.
Pokaż mimo toRewelacja!! Dużo dobrego inteligentnego humoru w 3 sztukach teatralnych!! Dzięki szczegółowym opisom łatwo sobie wyobrazić scenę, co jeszcze bardziej wzmaga dobrą zabawę.
Rewelacja!! Dużo dobrego inteligentnego humoru w 3 sztukach teatralnych!! Dzięki szczegółowym opisom łatwo sobie wyobrazić scenę, co jeszcze bardziej wzmaga dobrą zabawę.
Pokaż mimo toCzytałem kiedyś i mi podpasowało.
Czytałem kiedyś i mi podpasowało.
Pokaż mimo to