Na początku akcja zaczęła się dość sztywno, ale później mniej więcej od połowy zaczęła się rozwijać i z każdym rozdziałem stawała się coraz bardziej ciekawsza, nawet ekscytująca, tak się w nią wciągnęłam, że byłam w naprawdę wielkim szoku jak się zakończyła i to w takim momencie..., nie wiem czy jest druga część, ale bardzo chciałabym ją przeczytać.

Na początku akcja zaczęła się dość sztywno, ale później mniej więcej od połowy zaczęła się rozwijać i z każdym rozdziałem stawała się coraz bardziej ciekawsza, nawet ekscytująca, tak się w nią wciągnęłam, że byłam w naprawdę wielkim szoku jak się zakończyła i to w takim momencie..., nie wiem czy jest druga część, ale bardzo chciałabym ją przeczytać.

Typowy Harlequin: tajemnicza ona, zaborczy on, obopólne przyciąganie od pierwszego wejrzenia i po kilku wymyślnych przeszkodach jednoczą się i jest happy end. Tu jest jeszcze granie na ckliwej nucie chorego dziecka. Czytadło. Target: gospodynie domowe, pensjonarki (jeśli jeszcze takie są),klienci poczekalni dentystycznych i innych przychodni lekarskich, przyszpitalnych i biblioteczki szpitalne. Do przeczytania i zapomnienia. Co właśnie mnie spotkało, bo drugi raz miałam to wątpliwe szczęście, że wpadła mi w ręce. No i czego się nie robi z nudów...

Typowy Harlequin: tajemnicza ona, zaborczy on, obopólne przyciąganie od pierwszego wejrzenia i po kilku wymyślnych przeszkodach jednoczą się i jest happy end. Tu jest jeszcze granie na ckliwej nucie chorego dziecka. Czytadło. Target: gospodynie domowe, pensjonarki (jeśli jeszcze takie są),klienci poczekalni dentystycznych i innych przychodni lekarskich, przyszpitalnych i...