Byłem kapo
Wydawnictwo: Książka i Wiedza biografia, autobiografia, pamiętnik
272 str. 4 godz. 32 min.
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Książka i Wiedza
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788305136310
- Tagi:
- Mauthausen obóz Grzesiuk kapo
Wspomnienia obozowe, napisane przez przyjaciela Stanisława Grzesiuka. Stefan Ktukowski miał 22 lata, gdy z Pawiaka, poprzez obóz koncentracyjny Sachsenhausen, trafił do KL Mauthausen, gdzie stał się więźniem numer 1163. Do 1943 roku przebywał w karnej kompanii. Pracował w kamieniołomach. Pod koniec pobytu w obozie został kapo magazynu mundurowego SS. Do Polski powrócił w 1946 roku.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 132
- 50
- 14
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Krukowski w swojej książce opisuje przebieg zdarzeń, od aresztowania i osadzenia w Pawiaku, sytuację które doprowadziły go do obozu najpierw w Sachsenhausen a potem już ostatecznie do Mauthausen. Autor opowiada jak przeszedł w obozie przez prawie wszystkie możliwe komanda i jak wreszcie został tytułowym kapo.
Krukowski często dodaje w swoich przemyśleniach poboczne wątki, które są niezmiernie ciekawe, np. jak zachowywali się Niemcy a jak Polacy w obozie, kto był pomocny a kto tylko czekał na potknięcie czy chwile słabości. Warto zauważyć i autor jest tego dobitnym przykładem, że o przetrwaniu całego tego piekła czasami decydowało szczęście, ponieważ wiele razy można było umrzeć pod byle pretekstem.
Ciekawym też tematem w tej książce jest sposób "organizowania" czy to żywności czy odzieży, sporo dowiedziałem się jak to wyglądało. Krukowski jako kapo miał w tym temacie dużo do powiedzenia, ponieważ miał dostęp do magazynów i skrzętnie do wykorzystywał. Jak później mówili koledzy, do obozu to nawet słonia by przemycił.
Krukowski w swojej książce opisuje przebieg zdarzeń, od aresztowania i osadzenia w Pawiaku, sytuację które doprowadziły go do obozu najpierw w Sachsenhausen a potem już ostatecznie do Mauthausen. Autor opowiada jak przeszedł w obozie przez prawie wszystkie możliwe komanda i jak wreszcie został tytułowym kapo.
więcej Pokaż mimo toKrukowski często dodaje w swoich przemyśleniach poboczne...
Stanisław Grzesiuk w znakomitym „Pięć lat kacetu” wielokrotnie wspomina o swoim najlepszym przyjacielu z obozu – Stefanie Krukowskim. Jakiś czas temu dowiedziałem się, że Krukowski także napisał trzy książki, w których wspomina swoje pobyty w obozach koncentracyjnych. Najbardziej zaciekawiła mnie jedna z nich, a mianowicie „Byłem kapo”. Po długich poszukiwaniach, w końcu udało mi się zakupić tę pozycję na Allegro i natychmiast zabrałem się do jej czytania.
Stefan Krukowski urodził się 31 sierpnia 1918 roku na Podolu. W 1938 roku zdał maturę w gimnazjum im. Adama Mickiewicza i wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty w Grodnie, którą ukończył w 1939 roku. Brał udział w kampanii wrześniowej, jako plutonowy podchorąży. Walczył w okolicach Lwowa i trafił do niewoli sowieckiej. Transportowany do jednego z obozów internowania zbiegł z transportu. Na początku 1940 roku z łapanki, jako zakładnik trafił na Pawiak. Z Pawiaka pierwszym warszawskim transportem więźniów w dniu 2 maja 1940 roku przewieziono go do obozu Sachsenhausen, a po kilku tygodniach do Mauthausen. W obozie spędził pięć lat, aż do wyzwolenia go przez armię amerykańska. Po wyzwoleniu obozu nie wrócił zaraz do Polski. Poślubił Danutę, również więźniarkę Mauthausen. Zawodowo pracował jako biegły księgowy. Cierpiał na pylicę i dyskopatię na skutek urazów a najgorszym problemem okazała się głęboka nerwica poobozowa. Terapią zaordynowaną przez lekarza było przelanie na papier wszystkich obozowych koszmarów i podzielenie się nimi z innymi. Tak powstała seria książek „ Byłem kapo”, „Nad pięknym modrym Dunajem” i „Bieg z przeszkodami”. Stefan Krukowski zmarł w Warszawie 29 lipca 1980 roku.
Nie ukrywam, że miałem bardzo duże oczekiwania, co do tej lektury. Uwielbiam Grzesiuka, „Pięć lat kacetu” to jedna z moich ulubionych książek, dlatego byłem bardzo ciekawy jak o tych samych wydarzeniach opowie ktoś, kto był w tym samym czasie w obozie. Tymczasem samego autora „Boso, ale w ostrogach” we wspomnieniach Krukowskiego jest bardzo mało. Na początku „Byłem kapo” autor opisuje jedno wydarzenie, które miało bardzo duży wpływ na jego dalsze losy, w którym udział brał także Grzesiuk. Poza tym, wspomina go jeszcze tylko dwa razy i to w mało znaczących fragmentach.
Co do samej lektury, to jest ona napisana w inny sposób niż „Pięć lat kacetu”. Po pierwsze Krukowski skupił się praktycznie tylko na okresie, gdy był już prominentem. Pierwsze cztery lata swoich pobytów w obozach, czyli okres bycia muzułmanem, pobyt w karnej kompanii i pracę w kamieniołomach, opisuje bardzo pobieżnie. Po drugie „Byłem kapo” to książka dużo bardziej poważna. Nie ma w niej praktycznie wcale zabawnych historii, a język, jakim się posługuje autor, nie ma nic wspólnego z grzesiukowym poczuciem humoru. To, co łączy obu głównych bohaterów to spryt, odwaga i cwaniactwo w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Obaj bardzo szybko zauważyli, że aby przetrwać w obozie, trzeba nauczyć się organizować dodatkowe jedzenie i ubranie. I o ile Grzesiuk do samego końca swojego pobytu musiał kombinować, tak Krukowski z racji swojego stanowiska (był kapo magazynu mundurowego SS) miał pod koniec o wiele łatwiej.
Raziła mnie mocno w książce swego rodzaju doskonałość autora. Od mniej więcej dwóch trzecich lektury, autor, w co którymś zdaniu podkreśla, jaki był ważny, jak wiele od niego zależało. Niemców, których miał nad sobą opisuje, jako skończonych idiotów, których wodził za nos jak tylko chciał. W pewnym momencie miałem wrażenie, że czytam o komendancie obozu Mauthausen. Trudno jest mi ocenić, czy Krukowski zbyt mocno przecenia swoją rolę w obozie, ale sposób, w jaki o tym pisze, mocno wpływa na końcową ocenę tych wspomnień.
Bardzo ciekawym dodatkiem jest kilka zdjęć umieszczonych w książce, jednak w moim wydaniu z 1963 roku są one tak słabej jakości, że praktycznie mogłoby ich nie być.
„Byłem kapo” dość mocno mnie rozczarowała. Grzesiuk bije na głowę Krukowskiego stylem, w jakim opisał swoje wspomnienia, oraz tym, że przez całą książkę opisuje swój pobyt z perspektywy zwykłego więźnia, na każdym kroku narażonego na śmierć. Pomimo to uważam, że każdy wielbiciel „Pięciu lat kacetu” powinien przeczytać tę lekturę, jednak do dzieła autora „Na marginesie życia” jest jej bardzo daleko. Mimo to polecam.
Opinia pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu
Stanisław Grzesiuk w znakomitym „Pięć lat kacetu” wielokrotnie wspomina o swoim najlepszym przyjacielu z obozu – Stefanie Krukowskim. Jakiś czas temu dowiedziałem się, że Krukowski także napisał trzy książki, w których wspomina swoje pobyty w obozach koncentracyjnych. Najbardziej zaciekawiła mnie jedna z nich, a mianowicie „Byłem kapo”. Po długich poszukiwaniach, w końcu...
więcej Pokaż mimo toCzyta się szybko. Zdecydowanie za krótkie, ale podejrzewam, ze na tyle właśnie pozwoliły autorowi siły i wspomnienia. Elita literatury obozowej. Podobnie jak Grzesiuk - bez patosu. Dokładny, a przez to wcale nieurealniony opis "życia obozowego". Nieurealniony bo mimo pełni opisu, sytuacje nadal są na tyle skrajne od naszego świata, że wydaje się to fikcją. Mamy to głównie opis życia prominenta, członka swoistego ruchu oporu - oporu najczęściej przed śmiercią głodową.
Czyta się szybko. Zdecydowanie za krótkie, ale podejrzewam, ze na tyle właśnie pozwoliły autorowi siły i wspomnienia. Elita literatury obozowej. Podobnie jak Grzesiuk - bez patosu. Dokładny, a przez to wcale nieurealniony opis "życia obozowego". Nieurealniony bo mimo pełni opisu, sytuacje nadal są na tyle skrajne od naszego świata, że wydaje się to fikcją. Mamy to głównie...
więcej Pokaż mimo to