Kryminały mnie nużą. Musi być w nich coś szczególnego, abym zapamiętał je na długo. "W mrokach czasu" mnie zaskoczyło. Nie jest to arcydzieło, ale panuje w nim gęsta atmosfera, która prosto ze stron książki przenika do umysłu czytelnika. A to już spora wartość. No i miejsce akcji jest dość nietypowe, bo historia rozgrywa się na pograniczu niemiecko-czeskim.

Senne miasteczko i tajemnica, którą próbuje rozwiązać komisarz Swoboda.

Kryminały mnie nużą. Musi być w nich coś szczególnego, abym zapamiętał je na długo. "W mrokach czasu" mnie zaskoczyło. Nie jest to arcydzieło, ale panuje w nim gęsta atmosfera, która prosto ze stron książki przenika do umysłu czytelnika. A to już spora wartość. No i miejsce akcji jest dość nietypowe, bo historia rozgrywa się na pograniczu niemiecko-czeskim.

Senne...

W małym miasteczku dochodzi do serii zbrodni dokonanych z niespotykanym dotąd okrucieństwem. Przeraźliwe opisy zmasakrowanych ciał przeplatane z malarską wizją krajobrazów. Główny bohater krok po kroku zagłębiając się w śledztwo odkrywa niechlubną historię oficjeli z rodzinnego miasteczka. Teraźniejszość przeplata się ze współczesnością. Splątane losy mieszkańców, wzajemne niesnaski i animozje. Na pozór zwykłe przygraniczne miasteczko, ale tutaj nic nie jest takie, jak się wydaje. Zbrodnia wpisana w historię, ciekawa kombinacja.

W małym miasteczku dochodzi do serii zbrodni dokonanych z niespotykanym dotąd okrucieństwem. Przeraźliwe opisy zmasakrowanych ciał przeplatane z malarską wizją krajobrazów. Główny bohater krok po kroku zagłębiając się w śledztwo odkrywa niechlubną historię oficjeli z rodzinnego miasteczka. Teraźniejszość przeplata się ze współczesnością. Splątane losy mieszkańców, wzajemne...

Doskonała książka! Bardzo bardzo polecam :)

Doskonała książka! Bardzo bardzo polecam :)

Wszechobecny cień nad wszystkim w Językach. Z teraźniejszości należało wydobyć metaforę dla przeszłości, bo to przeszłość zrobiła koszmar z teraźniejszości. Kolejne potwierdzenie faktu, że haniebne tajemnice to najściślejsze łącze międzyludzkie. A zdjęcia kompromitujące należy niszczyć, zawsze.
Całościowo całkiem ciekawa, lecz jakoś tak bezwiednie się czyta. Wniosek - coś nie do końca zaskoczyło.

Wszechobecny cień nad wszystkim w Językach. Z teraźniejszości należało wydobyć metaforę dla przeszłości, bo to przeszłość zrobiła koszmar z teraźniejszości. Kolejne potwierdzenie faktu, że haniebne tajemnice to najściślejsze łącze międzyludzkie. A zdjęcia kompromitujące należy niszczyć, zawsze.
Całościowo całkiem ciekawa, lecz jakoś tak bezwiednie się czyta. Wniosek - coś...

Boże, jak słaba książka... Na każdej stronie zostają przedstawione co najmniej ze dwie nudne, płaskie postacie o długich, niemieckich imionach w średnim albo podeszłym wieku, które są niespełnionymi humanistami. Ile można? Gubiłam się w bohaterach, ich "psychice" i ogólnie w całej nieskończenie nudnej oraz depresyjnej historii. Szkoda czasu na taką literaturę.

Boże, jak słaba książka... Na każdej stronie zostają przedstawione co najmniej ze dwie nudne, płaskie postacie o długich, niemieckich imionach w średnim albo podeszłym wieku, które są niespełnionymi humanistami. Ile można? Gubiłam się w bohaterach, ich "psychice" i ogólnie w całej nieskończenie nudnej oraz depresyjnej historii. Szkoda czasu na taką literaturę.

Przypadła mi do gustu. Momentami wiało nudą, ale w ogólnym rozrachunku daję maksimum gwiazdek. Polecam.

Przypadła mi do gustu. Momentami wiało nudą, ale w ogólnym rozrachunku daję maksimum gwiazdek. Polecam.

Książkę "W mrokach czasu" kupiłam na Targach Taniej Książki za 2 zł i szczerze mówiąc więcej bym za nią nie zapłaciła.
Książka opowiada o brutalnych morderstwach, które popełniono w sennej, czeskiej miejscowości - Języki. Głównym bohaterem jest 60-letni komisarz Alexander Swoboda. Pierwsze morderstwo popełnione zostało na bliskim przyjacielu Swobody. Komisarz zaczyna traktować sprawę emocjonalnie, co oczywiście przeszkadza w śledztwie.
Zacznę od zalet książki - bardzo spodobał mi się pomysł przedstawiania myśli Swobody jako kolorów (policjant jest malarzem - amatorem). I był to moim zdaniem jedyny oryginalny pomysł w książce.
Całkiem ciekawe są też stare zdjęcia, które dokładnie opisano w książce, chociaż nie wszystkim może się to spodobać. Ja zajęłam się rozpracowywaniem psychiki osób widocznych na zdjęciach :D.
Bardzo oklepana fabuła, sposób przedstawiania nowych faktów pozostawiał wiele do życzenia. Najgorsze było moim zdaniem to, że tożsamość mordercy autor przedstawia nam po prostu w jednym z rozdziałów. Co to za kryminał, w którym nie ma nutki tajemnicy??
Jedną z dużych wad jest również przerażająco przewidywalny motyw mordercy. Przez większość czasu miałam ochotę odłożyć książkę i rzucić nią o ścianę, tak nieludzko mnie nudziła (a jestem osobą, która książki ubóstwia :D).
Samo zakończenie akcji również jest koszmarne, chyba najgorsze jakie do tej pory czytałam.
Podsumowując, nie uważam tej lektury za wartą uwagi, nie rozumiem na czym opiera się sukces tej książki. A wszystkim szukającym dobrego, wciągającego kryminału radzę poszukać czegoś innego.

Książkę "W mrokach czasu" kupiłam na Targach Taniej Książki za 2 zł i szczerze mówiąc więcej bym za nią nie zapłaciła.
Książka opowiada o brutalnych morderstwach, które popełniono w sennej, czeskiej miejscowości - Języki. Głównym bohaterem jest 60-letni komisarz Alexander Swoboda. Pierwsze morderstwo popełnione zostało na bliskim przyjacielu Swobody. Komisarz zaczyna ...