Prawie 48 stron - Kij Bij
Wydawnictwo: Mandragora Cykl: 48 Stron (tom 5) komiksy
28 str. 28 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- 48 Stron (tom 5)
- Wydawnictwo:
- Mandragora
- Data wydania:
- 2006-03-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-03-01
- Liczba stron:
- 28
- Czas czytania
- 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-60352-10-0
- Tagi:
- 48 stron adler komiks
Nareszcie jest! Kolejny zeszyt przygód Górsky'ego i Butcha! I oczywiście Jerry'ego, który okazuje się wybrańcem... poszukiwanie sensu komiksu wciąż trwa... Maciek nie ma się w co ubrać (o! to może być ciekawe)... Jerry jak zwykle nie wie o co chodzi... Butch nie rozstaje się ze słuchawką w uchu... Górsky odnajduje swoją teczkę... a świerszcz nie wie czy ma grać... co tu dużo mówić - jak zwykle będziecie płakać ze śmiechu!
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 31
- 15
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Niestety - kompletny brak pomysłów i polotu, czyli zupełne przeciwieństwo poprzednich części.
Niestety - kompletny brak pomysłów i polotu, czyli zupełne przeciwieństwo poprzednich części.
Pokaż mimo toPamiętam jak za młodu lekturę "Resetu" zaczynało się właśnie od komiksu. Wówczas kupowałem wszystko z "48 stron" co tylko ukazało się na rynku, wliczając w to bardzo przeciętne zeszyty o Frankym Krovie i Maćku. Z jakiegoś powodu nie miałem tylko ostatniego zeszytu.
Po latach odnalazłem jeden egzemplarz w pewnym sklepie komiksowym. Uznałem, że uzupełnię zbiory, jak jest okazja.
I niestety, albo ja się zestarzałem, albo komiks stracił urok. Część bardzo średnia, żeby nie powiedzieć, że kiepska. Trochę szkoda, że nie było ciągu dalszego, ale też może i dobrze. Widać, że autorom ewidentnie skończyły się pomysły.
Pamiętam jak za młodu lekturę "Resetu" zaczynało się właśnie od komiksu. Wówczas kupowałem wszystko z "48 stron" co tylko ukazało się na rynku, wliczając w to bardzo przeciętne zeszyty o Frankym Krovie i Maćku. Z jakiegoś powodu nie miałem tylko ostatniego zeszytu.
więcej Pokaż mimo toPo latach odnalazłem jeden egzemplarz w pewnym sklepie komiksowym. Uznałem, że uzupełnię zbiory, jak jest...
Maćka...ciąg dalszy...
I tyle. Bawet nie chce mi się pisać o treści, choć właściwie o jakiej treści miałbym pisać? Tytuł i okładka sugerują parodię Kill Billa, a środek serwuje nam może dwie sceny z odniesieniami do filmu Tarantino, a cała reszta to ponownie parodia Matrixa niskich lotów. Właściwie nawet nie parodia, a zlepek dowcipów tak ogranych, że nie śmieszących ani trochę (choć sceny ostrej animacji mają swój urok dawnych 4 stron).
Rysunki też wyglądają, jakby nikomu nie chciało si ich robić, często będąc jakby dosłownie zrobione przez Śledzia. A skoro o Śledzińskim mowa, to bardziej polecam Wam jego parodię Matrixa, niż ten i poprzedni gniot spółki Adler/Piątkowski.
Żenada, która - choć miała być kontynuowana - kontynuacji na szczęście się nie doczekała, co zostawia nas z urwanym zakończeniem i przekonaniem, że nawet w tak głupim komiksie może zabraknąć pomysłów na cokolwiek właściwie.
Maćka...ciąg dalszy...
więcej Pokaż mimo toI tyle. Bawet nie chce mi się pisać o treści, choć właściwie o jakiej treści miałbym pisać? Tytuł i okładka sugerują parodię Kill Billa, a środek serwuje nam może dwie sceny z odniesieniami do filmu Tarantino, a cała reszta to ponownie parodia Matrixa niskich lotów. Właściwie nawet nie parodia, a zlepek dowcipów tak ogranych, że nie śmieszących ani...
Poprzednie tomy były lepsze, ale i tak na rynku jest niedosyt takich pozycji więc jest dobrze, byle było lepiej.
Poprzednie tomy były lepsze, ale i tak na rynku jest niedosyt takich pozycji więc jest dobrze, byle było lepiej.
Pokaż mimo toPrzeczytawszy poprzednie... 96 stron (łącznie) spodziewałem się dużo więcej. Tamte komiksy, mimo iż przesycone absurdem, a na każdym kroku autorzy ułatwiali sobie pracę uciekając się do parodii, to jednak miało to sens i komiks był spójny. W "Kij Bij" widać naszą tradycyjną polską fuszerkę pod tytułem "Coś tam skrobnę i jakoś to będzie". Nie polecam.
Przeczytawszy poprzednie... 96 stron (łącznie) spodziewałem się dużo więcej. Tamte komiksy, mimo iż przesycone absurdem, a na każdym kroku autorzy ułatwiali sobie pracę uciekając się do parodii, to jednak miało to sens i komiks był spójny. W "Kij Bij" widać naszą tradycyjną polską fuszerkę pod tytułem "Coś tam skrobnę i jakoś to będzie". Nie polecam.
Pokaż mimo to