-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "samotnosc" [2 744]
[ + Dodaj cytat]Nie bez powodu ktoś powiedział kiedyś: "Umiesz liczyć? Licz na siebie". Po raz kolejny boleśnie się przekonała, ile prawdy kryło się w tym powiedzeniu.
A poza tym, czy samotność i towarzystwo nie są dwiema stronami tej samej monety? Czyż nie jest tak, że bez towarzystwa nie ma samotności, a bez samotności towarzystwa, że przenikają się one, że są nierozłączne, jak rodzeństwo syjamskie, karmią się sobą nawzajem i dopełniają się? Samotność, zdystansowana i chłodna, zapewnia nam przestrzeń na refleksję, towarzystwo zaś – ciepłe i bliskie – dostarcza energii i poprawia humor. W gruncie rzeczy potrzebujemy ich obu.
Samotność jest do bani. Być w miejscu pełnym ludzi i czuć się tak, jakby nikt cię tam nie chciał. Czuć się jak na imprezie, na którą nikt cię nie zaprosił. Nikt nie wie, jak się nazywasz, i nikt nie chce cię poznać. Nikogo nie obchodzisz.
Ash uważał, że im bardziej ludzie skupiają się na mediach społecznościowych, tym bardziej samotne staje się społeczeństwo.
Po mniej więcej roku chodzenia okrężną drogą i chowania się za autami Jim dowiedział się od kolegi z sąsiedztwa, że w poprzednim tygodniu cała rodzina Deeny się wyprowadziła. Chłopak odetchnął z ulgą, lecz ku swemu zaskoczeniu był też głęboko rozczarowany. Rozczarowany sobą oraz tym, że w taki oto sposób zakończyła się ta historia.
(...) próbowałam sobie przypomnieć, kiedy po raz ostatni miałam prawdziwy kontakt z drugim człowiekiem - kiedy mnie ktoś przytulił, szczerze uścisnął dłoń. Moim sercem szarpnął ból tak dojmujący i żywy, że skojarzyło mi się to z psami w klatkach w schronisku, czekającymi na adopcję, na dotyk i miłość, i jak krążą i usychają z tęsknoty i więdną, i umierają, nie doczekawszy tego dotyku. Kochający dotyk dla zwierzęcia, dla człowieka, jest jak słońce i woda dla roślin.
Mężczyzna rzadko kiedy ocenia kobietę według jej istotnej wartości, dopóki nie zostaje pozbawiony jej towarzystwa. Nie dostrzega tej subtelnej atmosfery, jaką roztacza dokoła siebie kobieta, dopóki w tej atmosferze się nurza. Ale niech tylko jej zabraknie, a w egzystencji jego zapanowuje jakaś pustka, która z każdym dniem wzrasta; zaczyna nieświadomie pragnąć czegoś, czego sam sobie nie umie określić. (...) Ale to nie pomoże i tęsknota będzie coraz bardziej paląca. Przestanie się stopniowo zajmować swemi interesami, sposępnieje, schudnie, aż pewnego pięknego poranku, kiedy pustka stanie się zupełnie nie do zniesienia, nagle przychodzi objawienie.
Cisza była kojąca, ale tylko przez kilka pierwszych chwil. Po dłuższym czasie człowiek mógł usłyszeć w niej wszystko, przed czym bronił się za dnia.
W samotności można iść bardzo długo przed siebie, a krajobraz stoi w miejscu. Te same rzędy pól i pustki, te same miedze oddzielające nic od niczego, kamienie milowe, dzikie grusze, kapliczki, na których opierają się ciężkie chmury, gdzie kłębi się deszcz. Można iść bardzo długo, a deszcz nie pada, grusze nie usychają ani nie kwitną, nie nadchodzi tragedia ani wybawienie. Ani żaden koniec. W samotności można iść bardzo długo i nikogo nie spotkać.
Rzucam klucze na stół za drzwiami i dopiero wtedy sobie przypominam. Nie ma nikogo, by wysłuchał nowiny; nie ma dokąd się udać z nieułożonym planem, niedokończoną myślą. Nie ma nikogo, by się zgodził, nie zgodził, odpowiedział. [...] Innymi słowy, wciąż od nowa zostajemy opuszczeni, nie mając innego przedmiotu uwagi prócz siebie samych [...].