-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "praca" [1 152]
[ + Dodaj cytat]
- Zdziwiłabyś się, jak trudno ludziom uwierzyć w prawdę. (...)
- Bo zwykle nie przyjmujemy jej do wiadomości. (...)
- Niesamowite, co można sobie wmówić, kiedy człowiek brnie w kłamstwo. Można wierzyć, na przykład, że praca bez przyszłości jest karierą. Można trzymać ludzi na dystans pod pretekstem swej brzydoty, choć w istocie paraliżuje nas myśl, że moglibyśmy się sparzyć, nawiązując bliższą relację. Można sobie wmówić, że bezpieczniej kochać osobę, która tak naprawdę nigdy nie odwzajemni miłości, bo nie sposób stracić kogoś, kogo nigdy nie miało się na wyłączność.
Całe życie pracujesz nad czymś, a potem, w jednej chwili, wszystko przepada. Twoje dokonania przestają cokolwiek znaczyć.
Na początku popracujesz na czarno, ale potem... może wrócisz do swojej firmy? Chyba przyjmą cię z powrotem?
Kinga roześmiała się serdecznie.
– Ogrodniczka z psychozą maniakalno-depresyjną?
– Specjalista uznał, że jesteś wyleczona – zauważyła Aśka z naciskiem.
Podstawowym błędem wielu ludzi jest to, że pracują tylko dla efektów, a nie dla przyjemności. A jeśli nie osiągają spodziewanych wyników, czują się zawiedzeni.
Praca starca funta kłaków warta, lecz głupi ten, co nią pogardza.
Lenistwo może wydawać się atrakcyjne, praca daje zadowolenie.
Jeśli mnie spytasz, dlaczego postanowiłem zostać policjantem, potrafię wymienić z dziesięć niezłych powodów. Ale w żaden z nich sam nie wierzę. Przestałem się już nad tym zastanawiać. To w końcu praca, płacą mi, a od czasu do czasu myślę, że robię coś dobrego. To wystarczy na długo.
(...)przecież nie można tak po prostu iść do roboty dopóki w domu czekają ziemniaki, wieprzowina, kablówka i mama.
Każdy z nas, w taki czy inny sposób, zbiera bawełnę dla białego pana.
Otóż Feliks Bocchicchio, podobnie jak wielu młodych ludzi, uważał, że skoro borykał się, aby dopełnić swego wykształcenia i opanować tajniki zawodu, jego cnota zostanie automatycznie wynagrodzona i będzie przyzwoicie zarabiał na utrzymanie. Okazało się, że tak nie jest.