-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "pocalunek" [316]
[ + Dodaj cytat]Dziwne, ale ten kontakt dłoni wydawał mu się bardziej znamienny niż wcześniejsze pocałunki; symbolizował trwałość. Ujrzał oczyma wyobraźni, jak po latach idą tak wciąż, ręka w rękę, przez życie, i przeszedł go dreszcz.
Schylił się nad nią i przyłożył swe usta do jej ust. Były to usta czyste i młode, z pięknym wykrojem miękkich warg i wyczyszczonymi zębami, wszystko w nich było jak należy,przecież przed dwoma miesiącami także ciągnęło go, by je całować. Ale właśnie dlatego, że wtedy te usta go wabiły, widział je przez mgiełkę pożądania i nic nie wiedział o ich rzeczywistej postaci: język w nich przypominał mu płomień, a ślina była upojnym nektarem. Dopiero usta, które go nie wabiły, naraz stały się r z e c z y w i ś c i e ( i jedynie) ustami, a więc tym żarłocznym otworem, przez który dziewczyna wchłonęła już setki kilogramów knedli, kartofli, zup, zęby miały swe plomby, ślina zaś nie była upojnym nektarem, lecz rodzoną siostrą plwociny. Trębacz miał pełne usta jej języka, jakby był on niesmacznym kęskiem, którego nie sposób przełknąć, a nie wypada wypluć.
[s.66-67].
Potem chwyciłabym twoją dłoń, pomyślała, zaprowadziłabym cię do mojego małego mieszkania i pocałowała, jeszcze zanim zdołalibyśmy przekroczyć jego próg. Ty natomiast objąłbyś mnie w talii, trzymając tak blisko siebie, że nawet przez chwilę nie zdołałabym pomyśleć, że niebawem znowu przyjdzie nam się rozstać.
Nie ma między nami słów. Są tylko pocałunki. One mówią więcej i mocniej. Zdradzają prawdę. Pocałunki nie kłamią. Nie mogą.
-Nie całowaliśmy się pięć razy.(...)
Dobra – warknęłam. – Ale to nadal cztery, a nie pięć. (...)
Kiedy zobaczyłam, jak Hunter uśmiecha się łobuzersko, kolana mi zmiękły. Zmniejszył dystans między nami, zanim zdążyłam wziąć się w garść.
-To jest piąty, (....)
Chyba podczas tego pocałunku wraz z językiem wyssał mi mózg, bo uśmiechnęłam się do niego jak idiotka, zamiast go odepchnąć tak, że wylądowałby na dupie. Seksownej dupie, muszę dodać.
Pocałuj mnie tak, żebym nigdy nie zdołała o Tobie zapomnieć.
W takim razie pocałuj mnie, jakby jutra miało nie być.
Wiesz, jak wygląda czterdziestoletni facet padający na kolana albo całujący księdza w szalik? Trochę godności, do cholery.