-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
-
ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Cytaty z tagiem "cierpienie" [2 492]
[ + Dodaj cytat]Wreszcie, kiedy czytamy uważnie teksty, zwracając uwagę na zadane razy, brutalne zachowania, i kiedy analizujemy je z punktu widzenia zwierząt, widzimy, że wszystko to nie dzieje się przez przypadek, że zadawanie bólu jest celem, że ludzie wiedzą jak to zrobić, i że chodzi tu o rzeczywistość, a nie o zwykłą retorykę.
Prawda jest taka, że tak jak my nie wiedziałyśmy, czym tak naprawdę był Ravensbrück, tak one nie wiedziały, czym był Auschwitz.
Miłość, śmierć, seks, uczucia, a zwłaszcza cierpienie – wymagają często szerszego słownika pojęć – funkcjonują w sferze języka symboli.
Bardzo ciężko jest być silnym człowiekiem, bo nie ma się komu poskarżyć.
Życie nie jest łatwe(...) Ważne jest to, abyśmy starali się stawić mu czoło i nie poddawać się. Cierpienie i ból należy znosić z wysoko podniesioną głową.(...) musimy walczyć i zwyciężać.
Ujrzałem wizję człowieka na noszach, otwierającego usta żarłocznie, jakby chciał pożreć całą ziemię wraz z całą ludzkością. Ożył w mych oczach, ożył jak najrealniej — ów cień niestety wspaniałych pozorów i straszliwej rzeczywistości; cień mroczniejszy od cieniów nocy, udrapowany okazale w zwoje pysznej wymowy. Zdawało mi się, że ta wizja wchodzi do domu wraz ze mną: nosze, ludzie dźwigający marę, dziki tłum karnych czcicieli, mrok lasów, połysk rzeki wśród ponurych zakrętów, łoskot bębna, miarowy i głuchy jak bicie serca — serca zwycięskiej ciemności. Była to chwila tryumfu dziczy, gwałtowne jej, mściwe najście, które — tak mi się zdawało — musiałem sam odeprzeć dla zbawienia czyjejś duszy. A wspomnienie o tym, co Kurtz mówił mi tam daleko — gdy rogate postacie poruszały się w blasku ognisk za mymi plecami, pośród cierpliwych lasów — wspomnienie owych urywanych zdań wróciło do mnie; usłyszałem znów słowa Kurtza w ich złowrogiej, przerażającej prostocie. Uprzytomniłem sobie znów nędzne jego prośby, nędzne pogróżki, olbrzymi zakres jego nikczemnych pragnień, podłość, mękę, burzliwe cierpienia jego duszy.
Trzymała swą bolejącą głowę, jakby była dumna ze swego bólu, jakby chciała powiedzieć: ja — ja jedna umiem opłakiwać tego człowieka tak, jak on na to zasługuje. Lecz w chwili, gdy nasze dłonie trwały jeszcze w uścisku, wyraz strasznej rozpaczy pojawił się na jej twarzy i pojąłem, że ta kobieta należy do istot, które nie są igraszką czasu. Dla niej on umarł zaledwie wczoraj. I zaiste! to wrażenie było takie potężne, że i mnie się również wydało, iż umarł zaledwie wczoraj — nie, w tej oto chwili. Ujrzałem i ją, i jego w tej samej minucie — jego śmierć i jej boleść — ujrzałem jej ból w momencie jego śmierci. Rozumiecie? Widziałem ich razem — słyszałem ich razem.
Życzenie klasie rządzącej, by los oszczędził jej nieszczęść, jakie dotknęły resztę rodaków, wydawało się niemoralne.