Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Cała trylogia opisuje przygody dwóch przyjaciółek, które spotykają tajemniczego konia pochodzącego z odległej krainy, której grozi niebezpieczeństwo. Dziewczynki starają się temu zapobiec i jest to rozpisane na 3 tomy, co według mnie jest błędem. Gdyby autorka opisała wszystko w jednej powieści, powstałaby przyjemna, lekka książka. Natomiast teraz mamy dwie przeciętne książki(tom 1 i 3) i jedną nawet niezłą(tom 2). W pierwszej części nic się nie dzieje, jest ona jednym wielkim wstępem. Drugi tom jest najbardziej dynamiczny, natomiast trzeci jest jego dokończeniem. Rozumiem, że teraz jest moda na trylogie, ale w każdej części cyklu musi być jakaś akcja. Tutaj za bardzo jej nie ma. Książka jest napisana prostym językiem, dobrze się ją czyta i chwilami wciąga, ale na tym koniec. Relacje między bohaterami nie są zbyt rozwinięte i historia nie wywołuje wielkich emocji. Plusem są piękne okładki i promowanie miłości do zwierząt. Polecam czytam serię ,,Jednorożec" jako całość, bo wtedy można jakoś wciągnąć się w ten świat i czytać z przyjemnością. Ja czytałam z przerwami i nie wyszło mi to na dobre. Jedynie druga część mnie wciągnęła, ale to trochę za mało. A już kompletną przesadą jest spolszczanie nie tylko imion(to można jeszcze zrozumieć),ale też robienie z Niemiec Polski i zmiana nazw niemieckich miast na polskie. Nie wiem, co tłumacz(lub tłumaczka, nie pamiętam dobrze) chciał/a osiągnąć. Książka dobra dla młodszych czytelników, starszych może znudzić. Nie jest zła. Jest przeciętna. ,,Dlaczego dorośli nigdy nie słuchają dzieci, w żadnym ze światów?"