Ważny i wartościowy temat, ze świetną kreską. Niestety brakuje samego autora, znakomitego 'obserwatora z zewnątrz', który całkowicie oddał głos innym. Ucierpiał na tym scenariusz, bo jest tutaj wszystkiego za dużo... - zwłaszcza zalew bezpośrednich relacji, pozbawia miejsca na refleksję, a wręcz empatię.
Zdecydowanie lepiej zapoznać się ze znakomitą książką Joanny Gierak-Onoszko. A analogiczną historię - dotyczącą Grenlandii - można zobaczyć w duńskim serialu "Rząd: królestwo, władza i chwała", który również b polecam.
Z czym kojarzy się Palestyna przeciętnemu Polakowi? Pewnie z wojną, terrorystami i zniewolonymi kobietami, a przecież rzeczywistość jest o wiele bardziej skomplikowana. Nakazem osób kompletnie nieznających specyfiki regionu, ktoś kiedyś wytyczył granice nowego państwa. Mieszkańcy niektórych terytoriów musieli opuścić swoje domostwa w ciągu doby, żeby nie zostać zrównani wraz z budynkami i całym dobytkiem. Drzewa oliwne, stanowiące źródło utrzymania wielu rodzin, są ścinane, bo "czają się w nich terroryści". Dzieci umierają matkom na rękach, bo żołnierze nie wyrażają zgody na przewiezienie rannych do szpitala.
Fragmenty tego komiksowego reportażu powinny być lekturą obowiązkową pod koniec szkoły podstawowej, aby uczyć wrażliwości i pokazać, że nie wszystko jest czarno-białe i takie, jak pokazują zachodnie media.