Najnowsze artykuły
- Artykuły„Pomyśl dwa razy”: Myron i Win kontratakująSonia Miniewicz1
- Artykuły„Kongres książki”, warsztaty i spacery na Festiwalu ConradaLubimyCzytać1
- ArtykułyAdam Kay w Polsce! Autor Spotkaj się z autorem bestsellera „Będzie bolało” w Warszawie i w Krakowie!LubimyCzytać1
- Artykuły„Podążaj za księżycem” – książka, która zabiera nas w najważniejszą podróż życia!BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jurgis Baltrusaitis
2
7,1/10
Pisze książki: publicystyka literacka, eseje, poezja
Urodzony: 07.05.1903Zmarły: 25.01.1988
(1903–1988) – litewski historyk i krytyk sztuki. Był synem poety i dyplomaty Jurgisa Baltrušaitisa. Studiował na Sorbonie. W latach 1933 i 1939 wykładał historię sztuki na Uniwersytecie w Kownie, a także na Sorbonie oraz w Instytucie Warburga w Londynie. Po zakończeniu II wojny światowej pozostał na emigracji. Pisał głównie w języku francuskim. Napisał kilkanaście książek, poświęconych głównie różnym odmianom manieryzmu oraz wizualnym aberracjom. Prowadził wykłady na New York University, Yale University, Harvard University oraz w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.
7,1/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Symboliści i akmeiści rosyjscy Anna Achmatowa
6,8
Wcale mi nie przeszkadza posunięty do granic estetyzm niektórych twórców. Mnie zupełnie nie drażni ich oderwane od życia marzycielstwo. Za to fascynuje mnie możliwość odczytywania utajonych przez nich symboli. Pociąga mnie to, co występujące jako wcielenie Piękna i Mądrości, zaspokaja moje największe wykwintne wrażenia. To właśnie jest osią przygody w którą zdecydowałem się zanurzyć w towarzystwie nacechowanych artyzmem utworów symbolizmu i akmeizmu. Jednak tematem mojej wyprawy marzeń nie była jedynie chęć poznania kierunków w sztuce. Dalekosiężny plan przewidywał coś o wiele bardziej egzotycznego dla stojącej na rozstajach wschodu i zachodu polskiej mentalności. Tym czymś było zetknięcie się z pojęciem "rosyjskiej duszy". Duszy przepastnej. Duszy, której drogami są bezdroża. Duszy tkliwej i zamglonej w swym wiecznym nieodkryciu a jednocześnie surowej i skutej zimowym lodem. To Rosja i jej inny świat tak mnie pociągnęła do siebie.
To wszystko o czym myślę, wyśmienicie ukazał Konstanty Balmont pisząc, że:
"Jest w przyrodzie rosyjskiej umęczona tkliwość,
Ból niewypowiedziany smutku tajonego,
Nieszczęścia beznadzieja, bezbrzeżność, milkliwość,
Przestwór zimny i dale, co w horyzont biegą."
Nigdy nie wymyśliłbym lepszych określeń nad te, które świadczą o tym, że tylko rosyjscy poeci potrafią ująć w słowa to, co dotyczy ich kraju. "Niewysłowioność" zawiera kwintesencję mieniącego się kolorami polarnej zorzy, zbolałego serca Rusi. Tak wiele namiętności można wyczytać z bolesnego kochania. Bo miłość do tego co piękne i bywające okrutnym, może być trudna.
Wszędzie swe nici snuje los. Dymitr Mereżkowski podkreśla przypadłość na jaką zapadł ten intrygujący ludzi od wieków, wyznacznik życiowych kolei. On "znikąd idzie, nigdzie dojdzie". Ciekawe określenie na obiekt zainteresowań całej ludzkiej egzystencji. Rosyjski poeta pokazuje jak może z nas zadrwić złośliwy przypadek. Za nic mu piękno, dla przeznaczenia liczy się tylko gorzka prawda. Zaciekawił mnie przemierzający labirynt duszy Wiaczesław Iwanow. Rozsiewając mnóstwo magicznych słów, skrył przed moim obliczem wiele niepojętego. Ale to dobrze. Bo bardzo lubię wszystkie tajemnice. Szczególnie takie, które jak "La luna somnambula", ociekają niebezpieczną słodyczą.
Wydanie "Symbolistów i akmeistów rosyjskich" stanowi kompendium wiedzy o wyobraźni ponad trzydziestu rosyjskich twórców. Mnogość nieznanych mi nazwisk jest tak duża, że ciężko ustosunkować się do wszystkich kierunków, w których zmierzała rosyjska poezja. Najważniejsze w tym wypadku są jednak nie artystyczne prądy ale momenty, kiedy chwilowe odczucia paraliżują moje zmysły. Najcudowniejsze jest poznanie tego, jak kocha i tęskni Mikołaj Gumilow. Największym przeżyciem może być alegoria śmierci Walerija Briusowa. Najwspanialszym odkryciem staje się pogodzenie z nieistniejącym a uwierzenie w nierzeczywiste Aleksandra Błoka. W tych drobnych odkryciach tkwi moc poezji, którą miałem wielką przyjemność studiować.