Krzysztof Owedyk (ur. 1971) - niezależny twórca komiksów i rysownik trzeciego obiegu, znany pod pseudonimem Prosiak. Twórczość Owedyka zasłynęła przede wszystkim wśród członków kontrkultury punk, szczególnie za sprawą pasków komiksowych w zinie Pasażer. Rysunki i komiksy Owedyka publikowane były m.in. w Lampie i Iskrze Bożej, AQQ, Gamblerze czy wspomnianym Pasażerze. Najbardziej znane publikacje: Prosiacek - cykl fanzinów komiksowych Ratboy Ósma Czara [I wyd. Prosiacek Publishing 1994, II wyd. Pasażer 1999, III wyd. Kultura Gniewu 2007] Blixa i Żorżeta (trzy zbiory) Objawienia i omamy [pierwszy tom cyklu "Cierń w koronie"] Bajki urłałckie Klucz [drugi tom cyklu "Cierń w koronie"]http://kultura.com.pl/index.php?s=a_02&d=a
Super narysowany komiks, piękna historia. Ukazane jak wygląda życie metalowych muzyków, może nie zawsze trafia się taki Lord Solo, ale jednak spełnianie swoich marzeń wiele kosztuje. Tarantul i jego rodzinka mnie bardzo rozczulili. Więcej takich bezinteresownych ludzi jak Bogey. Cieszy mnie bardzo zakończenie, bo kibicowałam mocno Tarantulowi, Dadze i Gabi. Polecam!
Dobry polski komiks o grupie muzycznej, gdzie lider spija wszelkie laury, bawi się na cudzy koszt, jest podziwiany poza sceną, gdy pozostała banda zarabia grosze i są ,,udziałowcami'' na drugim tle. Do sławnego zespołu przybywa nowy gitarzysta, który ma żonę i córkę - chcąc zadbać o ich dobrobyt wprasza się do metalowców, którzy są outsiderami mrocznej muzyki, z wyjątkiem szefa, z hedonistycznym podejściem do rzeczywistości. Niejednoznaczny portret muzycznej sceny, gdzie wielcy fani oraz pasjonaci są sprowadzeni do konsumenta, na których zbija się fortunę, gdzie laski same lecą ci do łóżka, konkurencję sprowadza do ,,frajerów'', a przyjaciół wystawia do wiatru. Z jednej strony sarkastyczny, gdzie show-biznes wylewa niczym szambo na kapitalistyczną naiwność, że muzyka łączy i łagodzi obyczaje. Nie tym razem. Muzyka jako centrum do zdobycia sławy, bycia ponad wszystkim czy uciekania się do gniewu w imię koncertu. Z drugiej strony mamy utalentowanych instrumentalistów, którzy wierzą we własne możliwości, kochają to co robią, a muzykę uważają za symfonię duszy. Przyjaźń, która przetrwa największą burzę czy niepogodę. Świetny język - wraz z gwarą śląską, która naturalizuje środowisko. Ponadczasowy, bo o muzyce opowiada z kilku perspektyw: bez romantyzowania sceny, ale bez przesadnej brutalności, że genialne zespoły słyną z chciwości, narkotyków czy orgii.