Kim Harrison urodziła się i wychowała w Midwest w USA. Odkryła swój talent do pisania w wieku 15 lat, kiedy zaczęła spisywać historie, które przychodziły jej na myśl. Początkowo Harrison próbowała swych sił w pisaniu tradycyjnych science fiction, ale w końcu zaczęła pisać współczesne fantasy. Po sukcesie jej pierwszej powieści, Harrison była w stanie zrezygnować z pracy dziennej, poświęcając się pisaniu na pełny etat.http://www.kimharrison.net, http://www.dawncook.com
Kim Harrison to pisarka specjalizująca się w gatunku urban fantasy. Jej twórczość cechuje się bogatym światem paranormalnych istot i niezwykłymi przygodami, które trafiają w gust wielu czytelników. Harrison ma zdolność tworzenia dynamicznych bohaterów i płynnego prowadzenia fabuły.
"Za garść amuletów" wprowadza nas w świat Rachel Morgan, wiedźmy i łowcy dusz, która staje w obliczu różnych zagrożeń i próbuje zachować równowagę pomiędzy światem ludzi a światem nadnaturalnym. Książka oferuje mieszankę akcji, magii i tajemnic, która z pewnością przyciągnie fanów gatunku.
Jednakże, mimo tych pozytywnych aspektów, "Za garść amuletów" nie osiąga pełnego potencjału. Fabuła czasami traci swój rytm i staje się zagmatwana. Przeskakiwanie między różnymi wątkami może być dezorientujące i trudne do śledzenia. Czasami również brakuje głębi w rozwoju postaci, co utrudnia czytelnikowi nawiązanie więzi emocjonalnej z nimi.
Mimo tych zastrzeżeń "Za garść amuletów" oferuje wciągającą lekturę dla fanów urban fantasy. Kim Harrison potrafi stworzyć interesujący świat i zaskakujące zwroty akcji. Jej styl pisania jest płynny i dostarcza czytelnikowi przyjemności z odkrywania kolejnych tajemnic.
Ocena 4/10 - "Za garść amuletów" to książka, która przyciąga swoim światem urban fantasy, ale nie osiąga pełnego potencjału ze względu na zagmatwaną fabułę i ograniczony rozwój postaci. Mimo to, dla fanów gatunku może być to satysfakcjonująca lektura, pełna magii i przygód. Kim Harrison potrafi zaciekawić czytelnika, ale nie zdołała w pełni spełnić oczekiwań, które można mieć wobec tej powieści.
Wyjątkowo przypadła mi do gustu. Po wielu przeczytanych książkach w temacie wampirów, wróżek czy czarownic ta nareszcie nie jest tylko romansidłem z magią w tle, ale magią prawie pozbawioną tematyki miłosnej, co wyjątkowo u mnie zapunktowało. Zgadzam się z poprzednią wypowiedzią co do lekkiego chaosu i utrudnionego "poruszania się" czytelnikowi w fikcyjnym świecie, ale po pewnym czasie można się przyzwyczaić i nie jest to takie złe. Jedynie zakończenie trochę się dłużyło, ale tak książkę pochłonęłam bardzo szybko z prawdziwą przyjemnością. :)