Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Daniel Way
73
6,0/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
427 przeczytało książki autora
160 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Hit-Monkey #0
Daniel Way, Dalibor Talajic
Cykl: Hit-Monkey (tom 1)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2010
Hit-Monkey #1
Daniel Way, Dalibor Talajic
Cykl: Hit-Monkey (tom 2)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2010
Hit-Monkey #2
Daniel Way, Dalibor Talajic
Cykl: Hit-Monkey (tom 3)
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2010
Hit-Monkey #3
Daniel Way, Dalibor Talajic
Cykl: Hit-Monkey (tom 4)
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Deadpool kontra Deadpool Daniel Way
7,0
Kilka opowieści pod hasłem Deadpool walczy z inną wersją samego siebie. Pierwsza historia najlepsza, druga miała potencjał wyjścia poza marvelowski szablon - rozważania, czy twórca komiksu nie jest odpowiedzialny za cierpienia wszystkich bohaterów. Całkiem śmieszny króki epizod o młodym Deadpoolu i totalny przerost formy nad treścią w ostatnim komiksie o Deadpoolu w wersji operowej. A i jeszcze kompletny bełkot w epizodzie o Deadpoolu - kobiecie u psychologa.
Ogromny plus za formę wydania - ponad 200 stron komiksu i cena ok 13zł w popularnym markecie.
Deadpool Classic, tom 10 Juan Bobillo
5,4
Dziesiąty album zbiorczy Deadpool Classic, z tego co zrozumiałem kończy niejako tą serię. Nowa będzie szła pod szyldem Deadpool i Cable. Natomiast tutaj definitywnie kończymy przygodę rozpoczętą przez Wade Wilsona z Czarnym Łabędziem, w efekcie czego doszło do dość poważnych komplikacji. Dlatego niemal cały album jest poświęcony zeszytom Agent X, gdzie Alex Hayden w końcu staje oko w oko z słynnym Deadpoolem. I jest to spotkanie dość zabawne.
Niestety nim się do niego dotrze, trzeba przebić się przez raczej przeciętne historyjki. Pierwsza dotyczy majtek wszelkiej maści i to dosłownie, kolejne wtórnych bieda-zleceń. Jedynie historyjka z Fight-Manem była jako tako zabawna i groteskowa. To nie znaczy, ze to komiks słaby. Po prostu gdy przeczyta się już kilkadziesiąt lub kilkaset komiksów Marvela, to widać jak bardzo wszystko jest w nich powtarzalne. Wiem, że ta seria jest już dość leciwa, ale nadal czuję pewne znużenie.
Co prawda były momenty gdzie czytało mi się to naprawdę dobrze. BA! Bawiłem się miejscami super i śmiałem głośno. Jednak po skończonej lekturze nie miałem odczucia niedosytu. Ot kolejny komiks zaliczony. Z drugiej strony ciekawi mnie jak wyglądały stare przygody Deadpoola i Cable'a, bowiem w obecnej serii ta dwójka już nieraz na siebie wpadła. Zatem cieszę się, że Deadpool Classic dobiegł końca. Mimo wyboistej drogi, szczególnie na początku, była to ciekawa wycieczka w przeszłość. Z drugiej jednak strony jakoś nie specjalnie mnie kusi na powtórkę. Szczególnie, że wiem gdzie szukać ciekawszych tytułów.