Ilustrator, rysownik, scenograf, autor kostiumów teatralnych, twórca lalek i masek z przedmiotów codziennego użytku, prezentowanych w TVP. W niemieckiej wersji Ulicy Sezamkowej pokazywał, jak z rozmaitych rzeczy można robić zabawki-zwierzęta. Laureat wielu konkursów. Autor oprawy plastycznej płyt Anny Marii Jopek (Dzisiaj z Betleyem) i Lecha Janerki (Plagiaty). W 2006 r. namalował obraz na jednym z tramwajów kursujących do wrocławskiej Leśnicy, gdzie mieszka z żoną, córką, czterema kotami i psem.http://www.tomaszbroda.pl/
Nie wiem jak w Wy, ale ja zawsze mam trudność w opisywaniu ilustrowanych książek. Nie dość, że są zazwyczaj krótkie pod względem objętościowym to jeszcze jest w nich naprawdę mało tekstu! Nigdy nie wiem, jak M. daje radę napisać takie długie recenzje komiksów. Ale dobra, staram się jak mogłam - przed Wami „Bookface. Księga twarzy pisarzy” Tomasza Brody.
Zacznę od wspomnianych już ilustracji. No uwielbiam tę formę! Jest tu bardzo fajna, dość charakterystyczna kreska. Książka podzielona jest na kilkudziesięciu pisarzy, a przy każdym z nich znajduje się ich podobizna, imię i nazwisko (a każde innym fontem!) oraz „zdjęcia profilowe” komentujących. Ale o tym już za moment! Wracając do ilustracji, to widać, że zostałuy one wykonane z ogromną dbałością o detale. I są naprawdę przyjemne dla oka.
Po drugie - forma. Opis jednego pisarza zajmuje dwie strony. Na pierwszej znajduje się jego imię i nazwisko, krótki post, który mógłby napisać (często humorystyczny, czasem odsłaniający słabości, oczekający na rady bądź pochwały) oraz komentarze innych pisarzy (i nie tylko!). Na drugiej stronie znajduje się wspomniana już podobizna pisarza. Powiem Wam, że taka forma zawsze mi się podobała. Wrzucenie Williama Shakespeare'a, Arthura Conan Doyle'a czy Fiodora Dostojewskiego w wir współczesnych mediów społecznościowych jest naprawdę ciekawa i inspirująca.
Kolejna sprawa, równie istotna - pisarze. Jest ich tu naprawdę mnóstwo, zaczynając na Dantem, a kończąc na Stephenie Kingu. Znajdują się tu Ci bardziej, jak i mniej znanych, a także tacy, których poznałam dopiero w tej książce. Innymi słowy - każdy znajdzie coś dla siebie!
Dobra, czyli wyszło całkiem nieźle! Książka jest naprawdę ciekawą gratką dla zainteresowanych. Ma ciekawe wnętrze, piękną okładkę, nietypową tematykę i można ją pochłonąć w jeden wieczór ♥️
Książkę jednak polecam bardziej osobom, które mają choć minimalne rozeznanie w świecie literackim (bo wiem, że M. nie miałaby tyle frajdy z tej książki co ja).
Powiem szczerze, że bardzo ciężko ocenić mi tę książkę. Na pewno będzie idealnym prezentem dla fanów literatury i pięknych komiksowych wydań. Na pierwszy rzut oka porwał mnie kolor okładki – ten róż jest przepiękny! Wklejka do książki stanowi kolejny plus, z kolei stworzone przez autora ilustracje, które nazwałabym nawet karykaturami, są naprawdę niesamowite.
Tomasz Broda przybliża nam postaci znanych pisarzy, a dokładniej to, jak wyglądałyby ich profile społecznościowe i komentarze pod postami. Pisarze, często autoironicznie, opowiadają o swojej pracy, wenie lub jej braku, a także o różnych dziwactwach, a pod ich postami pojawiają się komentarze znajomych po fachu albo i nie. Nie zabraknie tu ani rosyjskich klasyków, ani amerykańskich sław, a nawet polskich pisarzy.
Książka jest swego rodzaju komiksem, więc treści jest tu naprawdę bardzo niewiele i książkę przeczytałam na raz, ale myślę, że niejednemu czytelnikowi spodoba się taka forma i uśmiechnie się, czytając te wymyślone przez autora posty i komentarze.
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Format.